No rzeczywiście niemiłe zachowanie, ale czy nie odpowiedzenie na "dzień dobry" to powód do
składania skargi? Cała akcja generalnie fajna, ale z tą skargą to chyba przesada...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 marca 2011 o 11:34
Miło, że jesteś chlubnym wyjątkiem (lub tak Ci się wydaje), ale nie "odstosunkuję" się od mamusiek z wózkami w sklepach, gdyż są one najczęstszą przyczyną moich fizycznych i psychicznych cierpień na zakupach. "Przepraszam" usłyszałam tylko raz od jednej. Niestety, wypowiedziane ironicznie, po tym jak zwróciłam jej uwagę, że za przejeżdżanie wózkiem cudzych stóp powinno się przeprosić.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 marca 2011 o 8:04
Tzn obcokrajowcy udający Polaków? Sądzę, że jednak Niemcy są na to bardziej wyczuleni, Polaków jednak bardziej irytuje przenoszenie obcej kultury do Polski, niż wypieranie się jej, aby wtopić się w społeczeństwo
@Pizza mam 4 pieski ;) @Alice Dla mnie to jest niewiarygodne, że dorosła osoba może być do tego stopnia pozbawiona wyobraźni. Nawet jeżeli pies jest łagodny i przyjazny, to często nie zdaje sobie sprawy ze swojej siły i może tak drobną osobę niechcący skrzywdzić. Już nie mówiąc o tym, że uważam, że z każdym psem powinna wychodzić osoba, która jest w stanie nad nim FIZYCZNIE zapanować.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 marca 2011 o 15:49
Astra, jesteś typową Polką udającą Niemkę. Z racji swoich studiów dużo przebywam z Niemcami i w Niemczech i wiem, że takie osoby cieszą się wśród rdzennych Niemców najmniejszym szacunkiem...
Nie, nie o to mi chodzi, po prostu z komentarza daxx75 wynika, że gwarancja na wykonaną usługę to jakieś niesamowite kuriozum. A jeżeli nie chcesz odpowiadać za wmontowanie wadliwej części do telefonu to nie przyjmuj takich zleceń - proste. Mamy wolny rynek, masz prawo odmówić przyjęcia zlecenia, a klient ma prawo wybrać inny serwis
Oczywiście, że są to puste lalki i to rozumie się samo przez się. Ale intelekt i mentalność ludzka nie zawsze jest właściwie oceniana po wyglądzie. Być może ci kolesie zobaczyli w wyglądzie autorki coś, co pozwoliło im błędnie ocenić jej inteligencję? Oczywiście to nie jest żaden zarzut pod adresem autorki, po prostu wiem, że ludziom niewiele trzeba, aby ocenić drugiego człowieka - często błędnie
Yuuki, Ty wyciągasz zdecydowanie za daleko idące wnioski i za bardzo się ekscytujesz. Oczywiście, że istnieją takie dziewczyny, którym schlebia nazwanie ich "suką" "zdzirą" itd. To promuje obecnie kultura masowa. Zaraz pewnie napiszesz, że tak jest, bo to Polska (w każdym swoim komentarzu piszesz jacy Polacy są beznadziejni - zastanawiam się, po co więc wchodzisz na polskie strony, ale ok, nie w tym rzecz). Popatrz sobie, co leci na MTV - same piosenki typu "Sexy bitch" albo inne traktujące o "ruchaniu" "sukach" "dupach". I jest mnóstwo dziewczyn, którym takie tępe ćwoki imponują, więc skąd to Twoje święte oburzenie? Sama się nakręcasz, nadinterpretujesz każde zdanie z komentarza SS. A tak swoją drogą już nie gadaj, że tylko faceci traktują dziewczyny przedmiotowo, bo nie jedna kobieta widzi w facecie tylko furę i gruby portfel - to działa w obie strony. A jak koleś takiej panience na imprezie nie postawi drinka to jest "frajerem" "k***sem" "cieciem" albo "dziadem"
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2011 o 12:05
@ukalltheway Odnoszę wrażenie, że w Warszawie to Ty jesteś jedną z tych czarnych owiec, bo wszelką krytykę wobec stolicy i jej mieszkańców odbierasz jako zazdrość. Więc musi być w Tobie dużo zarozumiałości i jesteś przykładem stereotypowej "warszaffianki" z zadartym nosem
A tak swoją drogą bezczelna jest ta mamusia, żeby mówić, że płaci na czyjąś emeryturę. Ciekawe czy jej po latach płacenia składek, będzie miło usłyszeć, że ktoś jej funduje emeryturę.
Wiesz, jak dla mnie historia mocno naciągnięta, aczkolwiek pewnie jest w niej ziarnko (lub kilka ziarenek) prawdy.
Wiem, że ludzie często traktują bezdomnych jak przedmioty, które można z odrazą od siebie odsunąć. Kiedyś w
secondhandzie jednym z klientów był taki właśnie człowiek. Dwie starszy babki z obsługi traktowały go normalnie,
za to dwie młodsze (dziewczyny po 20-25 lat) ciągle komentowały, że "smród", że "ciuchy wybrudzi tymi łapami".
Potem ustawił się za mną w kolejce do kasy i nagle jakaś kobieta po prostu wepchnęła się przed niego. Facet
kulturalnie zwrócił jej uwagę, a ta w chamski sposób zaczęła robić aluzję, że za mało wódki dzisiaj wypił i
żeby się piwka napił, a nie ludzi czepiał. Młoda dziewczyna na kasie oczywiście jej zawtórowała mówiąc, że
obraża i "odstrasza" klientów. Mężczyzna się zdenerwował i wyszedł, a te dwie baby zaczęły komentować, że jak
taki ktoś ma czelność przychodzić do takiego sklepu. Na co starsza babka z obsługi:"Bez przesady, to tylko
szmateks, królowa Anglii to nas tu raczej nie odwiedzi". Ja sama długo sobie wyrzucałam, że w tej sytuacji zabrakło
mi języka w gębie, żeby stanąć jakoś w obronie tego faceta, bo aż się we mnie gotowało jak słyszałam, jak
obrażają niewinnego faceta. Także plus dla Ciebie za reakcję (jeśli to prawda), ale wstrzymam się od oceny, bo
chyba troszkę naciągnęłaś fakty...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2011 o 12:50
I co? Gwałtowne hamowanie i dzieciak też się zdenerwuje i naszcza na siedzenie. To jest durna nieodpowiedzialność rodziców. Jakby miała jej naszczać na fotelik w aucie to by w pielusze jeździła pewnie, ale że to siedzenie w autobusie, więc "nie moje" to niech sobie sika, nie?
Jak zamówisz pizzę z szynką, a dostaniesz z ananasem, którego nie cierpisz to mam nadzieję, że nie będziesz miał pretensji do nikogo, w końcu co za różnica. A na przyszłość nie jedz pizzy, rozwiążesz dwa problemy naraz
Ale sobie wymyśliłaś... Moja matka jest po 50tce i nikt do niej przy barze nie mówi na ty. Do mnie tylko na głośnych imprezach, kiedy ciężko usłyszeć samo zamówienie - nie ma się co bawić w grzeczność. Sama zresztą do barmanów i barmanek nie mówię na "ty", nawet jeśli wyglądają na młodszych ode mnie.
Wydaje mi się, że właściciele lokali uważają, że taka wredna panna prędzej wyegzekwuje zapłatę rachunku i wyciśnie z klientów więcej kasy niż miła dziewczyna. Poniekąd to prawda. Kiedyś np. poszliśmy ze znajomymi do klubu, w momencie kiedy wchodziliśmy najatrakcyjniejsza loża była akurat wolna, więc ją zajęliśmy. Kilka godzin później wpadło towarzystwo typu "polski gansta" czyli łyse koksy ze swoimi laluniami. Podszepnęli coś barmance, ta do nas podeszła i w dość chamski sposób kazała nam opuścić loża, bo rzekomo była zarezerwowana (oczywiście bzdura, bo żadnej informacji na ten temat nie było). Tak się na nas wydzierała, że aż odechciało się nam tam siedzieć i wyszliśmy. Dla lokalu - doraźny zysk, bo koksiarze pewnie zamówili tego wieczoru więcej niż my plus pewnie sypnęli jakąś kasą za tą lożę. Tylko, że my i nasi znajomi już tego lokalu nie odwiedzimy.
No rzeczywiście niemiłe zachowanie, ale czy nie odpowiedzenie na "dzień dobry" to powód do składania skargi? Cała akcja generalnie fajna, ale z tą skargą to chyba przesada...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 marca 2011 o 11:34
fuuj...
Miło, że jesteś chlubnym wyjątkiem (lub tak Ci się wydaje), ale nie "odstosunkuję" się od mamusiek z wózkami w sklepach, gdyż są one najczęstszą przyczyną moich fizycznych i psychicznych cierpień na zakupach. "Przepraszam" usłyszałam tylko raz od jednej. Niestety, wypowiedziane ironicznie, po tym jak zwróciłam jej uwagę, że za przejeżdżanie wózkiem cudzych stóp powinno się przeprosić.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 marca 2011 o 8:04
Oooo, mamusie z wózkami w sklepach... tych nikt nie przebije w głupocie i zadufaniu w sobie
Tzn obcokrajowcy udający Polaków? Sądzę, że jednak Niemcy są na to bardziej wyczuleni, Polaków jednak bardziej irytuje przenoszenie obcej kultury do Polski, niż wypieranie się jej, aby wtopić się w społeczeństwo
@Pizza mam 4 pieski ;) @Alice Dla mnie to jest niewiarygodne, że dorosła osoba może być do tego stopnia pozbawiona wyobraźni. Nawet jeżeli pies jest łagodny i przyjazny, to często nie zdaje sobie sprawy ze swojej siły i może tak drobną osobę niechcący skrzywdzić. Już nie mówiąc o tym, że uważam, że z każdym psem powinna wychodzić osoba, która jest w stanie nad nim FIZYCZNIE zapanować.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 marca 2011 o 15:49
Astra, jesteś typową Polką udającą Niemkę. Z racji swoich studiów dużo przebywam z Niemcami i w Niemczech i wiem, że takie osoby cieszą się wśród rdzennych Niemców najmniejszym szacunkiem...
Nie, nie o to mi chodzi, po prostu z komentarza daxx75 wynika, że gwarancja na wykonaną usługę to jakieś niesamowite kuriozum. A jeżeli nie chcesz odpowiadać za wmontowanie wadliwej części do telefonu to nie przyjmuj takich zleceń - proste. Mamy wolny rynek, masz prawo odmówić przyjęcia zlecenia, a klient ma prawo wybrać inny serwis
Oczywiście, że są to puste lalki i to rozumie się samo przez się. Ale intelekt i mentalność ludzka nie zawsze jest właściwie oceniana po wyglądzie. Być może ci kolesie zobaczyli w wyglądzie autorki coś, co pozwoliło im błędnie ocenić jej inteligencję? Oczywiście to nie jest żaden zarzut pod adresem autorki, po prostu wiem, że ludziom niewiele trzeba, aby ocenić drugiego człowieka - często błędnie
Yuuki, Ty wyciągasz zdecydowanie za daleko idące wnioski i za bardzo się ekscytujesz. Oczywiście, że istnieją takie dziewczyny, którym schlebia nazwanie ich "suką" "zdzirą" itd. To promuje obecnie kultura masowa. Zaraz pewnie napiszesz, że tak jest, bo to Polska (w każdym swoim komentarzu piszesz jacy Polacy są beznadziejni - zastanawiam się, po co więc wchodzisz na polskie strony, ale ok, nie w tym rzecz). Popatrz sobie, co leci na MTV - same piosenki typu "Sexy bitch" albo inne traktujące o "ruchaniu" "sukach" "dupach". I jest mnóstwo dziewczyn, którym takie tępe ćwoki imponują, więc skąd to Twoje święte oburzenie? Sama się nakręcasz, nadinterpretujesz każde zdanie z komentarza SS. A tak swoją drogą już nie gadaj, że tylko faceci traktują dziewczyny przedmiotowo, bo nie jedna kobieta widzi w facecie tylko furę i gruby portfel - to działa w obie strony. A jak koleś takiej panience na imprezie nie postawi drinka to jest "frajerem" "k***sem" "cieciem" albo "dziadem"
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2011 o 12:05
@ukalltheway Odnoszę wrażenie, że w Warszawie to Ty jesteś jedną z tych czarnych owiec, bo wszelką krytykę wobec stolicy i jej mieszkańców odbierasz jako zazdrość. Więc musi być w Tobie dużo zarozumiałości i jesteś przykładem stereotypowej "warszaffianki" z zadartym nosem
Większość serwisów GSM daje pisemną gwarancję na wykonaną usługę. Przynajmniej ja taką dostaję za każdym razem. Czy to takie nienormalne...?
A tak swoją drogą bezczelna jest ta mamusia, żeby mówić, że płaci na czyjąś emeryturę. Ciekawe czy jej po latach płacenia składek, będzie miło usłyszeć, że ktoś jej funduje emeryturę.
Wiesz, jak dla mnie historia mocno naciągnięta, aczkolwiek pewnie jest w niej ziarnko (lub kilka ziarenek) prawdy. Wiem, że ludzie często traktują bezdomnych jak przedmioty, które można z odrazą od siebie odsunąć. Kiedyś w secondhandzie jednym z klientów był taki właśnie człowiek. Dwie starszy babki z obsługi traktowały go normalnie, za to dwie młodsze (dziewczyny po 20-25 lat) ciągle komentowały, że "smród", że "ciuchy wybrudzi tymi łapami". Potem ustawił się za mną w kolejce do kasy i nagle jakaś kobieta po prostu wepchnęła się przed niego. Facet kulturalnie zwrócił jej uwagę, a ta w chamski sposób zaczęła robić aluzję, że za mało wódki dzisiaj wypił i żeby się piwka napił, a nie ludzi czepiał. Młoda dziewczyna na kasie oczywiście jej zawtórowała mówiąc, że obraża i "odstrasza" klientów. Mężczyzna się zdenerwował i wyszedł, a te dwie baby zaczęły komentować, że jak taki ktoś ma czelność przychodzić do takiego sklepu. Na co starsza babka z obsługi:"Bez przesady, to tylko szmateks, królowa Anglii to nas tu raczej nie odwiedzi". Ja sama długo sobie wyrzucałam, że w tej sytuacji zabrakło mi języka w gębie, żeby stanąć jakoś w obronie tego faceta, bo aż się we mnie gotowało jak słyszałam, jak obrażają niewinnego faceta. Także plus dla Ciebie za reakcję (jeśli to prawda), ale wstrzymam się od oceny, bo chyba troszkę naciągnęłaś fakty...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2011 o 12:50
@Kafka86, nic dodać, nic ująć, widać, niektórzy nie rozumieją specyfiki tego portalu i chcieliby tu wrzucać wszystkiego rodzaju anegdotki.
To ciekawe, co piszesz, bo ja znam mnóstwo pubów, gdzie podają i Lecha i Warkę, a o ile wiem, Lech nie jest produktem Żywca. Chyba, że się mylę...
I co? Gwałtowne hamowanie i dzieciak też się zdenerwuje i naszcza na siedzenie. To jest durna nieodpowiedzialność rodziców. Jakby miała jej naszczać na fotelik w aucie to by w pielusze jeździła pewnie, ale że to siedzenie w autobusie, więc "nie moje" to niech sobie sika, nie?
Teraz jest na to fala, więc co druga historyjka jest o tym. Mam nadzieję, że wkrótce ta moda się skończy
Jak zamówisz pizzę z szynką, a dostaniesz z ananasem, którego nie cierpisz to mam nadzieję, że nie będziesz miał pretensji do nikogo, w końcu co za różnica. A na przyszłość nie jedz pizzy, rozwiążesz dwa problemy naraz
Ale sobie wymyśliłaś... Moja matka jest po 50tce i nikt do niej przy barze nie mówi na ty. Do mnie tylko na głośnych imprezach, kiedy ciężko usłyszeć samo zamówienie - nie ma się co bawić w grzeczność. Sama zresztą do barmanów i barmanek nie mówię na "ty", nawet jeśli wyglądają na młodszych ode mnie.
Wydaje mi się, że właściciele lokali uważają, że taka wredna panna prędzej wyegzekwuje zapłatę rachunku i wyciśnie z klientów więcej kasy niż miła dziewczyna. Poniekąd to prawda. Kiedyś np. poszliśmy ze znajomymi do klubu, w momencie kiedy wchodziliśmy najatrakcyjniejsza loża była akurat wolna, więc ją zajęliśmy. Kilka godzin później wpadło towarzystwo typu "polski gansta" czyli łyse koksy ze swoimi laluniami. Podszepnęli coś barmance, ta do nas podeszła i w dość chamski sposób kazała nam opuścić loża, bo rzekomo była zarezerwowana (oczywiście bzdura, bo żadnej informacji na ten temat nie było). Tak się na nas wydzierała, że aż odechciało się nam tam siedzieć i wyszliśmy. Dla lokalu - doraźny zysk, bo koksiarze pewnie zamówili tego wieczoru więcej niż my plus pewnie sypnęli jakąś kasą za tą lożę. Tylko, że my i nasi znajomi już tego lokalu nie odwiedzimy.
Wiesz, ja bym wolała jednak podać także muzykom obiad niż patrzeć jak rozpakowują własne kanapki przy suto zastawionym stole...
W niektórych lokalach takie chamskie suki są wręcz pożądane na stanowisko barmanki/kelnerki
Ale bez przesady, wody nie odchodzą "nagle". Przecież wcześniej są jakieś symptomy sugerujące, że "zaraz się zacznie"
Przecież kupował dezodorant, a nie perfumy, to jest SPORA różnica