Profil użytkownika
kajka666
Zamieszcza historie od: | 12 czerwca 2011 - 19:15 |
Ostatnio: | 10 czerwca 2022 - 13:21 |
- Historii na głównej: 16 z 20
- Punktów za historie: 12895
- Komentarzy: 384
- Punktów za komentarze: 3331
Zamieszcza historie od: | 12 czerwca 2011 - 19:15 |
Ostatnio: | 10 czerwca 2022 - 13:21 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Quazar- Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubańczykom... Złodziej narażał Merdacza na śmierć, bo po stracie fajek może człowieka nagła apopleksja trafić i trup gotowy. :]
No i tu jest pies pogrzebany- nikt z nas nie wie (nawet autorka historii) jakie są prawdziwe relacje wnuczek-babcia. Jeśli babcia uważa wnusia za największy cud boski, to ciężko będzie udzielić babci racjonalnego wsparcia.
Ale tak konkretnie to o co pretensje w tym wypadku?
A małemu dziecku może bardziej niż pamiątka przyda się to, że rodzice dzięki dobremu sercu cioci mają je czym zawieźć do lekarza.
KoparkaApokalipsy - dlaczego bronisz złodzieja a nie okradanego?
Możliwa jest też taka sytuacja, że sąsiedzi wiecznie babcię dokarmiają, dopieszczają, robią zakupy, pożyczają pieniądze. A babcia ładuje całą kasę wnusiowi na przyjemności. W takim wypadku nie można mówić o znieczulicy, jeśli sąsiad w takiej sytuacji w pewnym momencie mówi "dość".
A jak udowodnisz to, że wnuczek znęca się nad babcią jeśli ona wszystkiemu zaprzeczy? I jakim prawem chcesz ją umieścić w domu opieki jeśli ona na to nie wyrazi zgody?
Zrób prosty test- jak następnym razem babcia przyjdzie "po prośbie" to jej powiedz co myślisz o jej wnusiu. Bo z tego co piszesz to babcia jest chora na "małpią miłość" do wnusia i odda mu każde pieniądze jakie posiada. Jeśli się mylę, to babcia Ci przytaknie i przyzna, że jest wobec wnusia bezradna. A jeżeli się nie mylę, to zostaniesz uraczona opowieścią o biednym potrzebującym wnusiu, dla którego ona się musi poświęcać, bo to takie dobre dziecko, któremu życie same kłody rzuca pod nogi a cały świat się na niego uwziął. No i w tym wypadku jeśli komukolwiek zgłosisz, że babcia jest zaniedbywana to zrobią z Ciebie idiotkę. Bo babcia się wszystkiego wyprze, a Ty jeszcze będziesz narażona na zemstę wnusia. Radzę ze szczerego serca- bądź ostrożna, dociekliwa i nie ufaj babci bezgranicznie. I nie potępiaj sąsiadów skoro nie masz pełnego obrazu sytuacji.
Sorka maupa, ale dla mnie normalny człowiek jak coś "podbierze" to sam informuje o tym właściciela i jeszcze przeprosi, że wziął bez pytania.
Zaraz, zaraz- a dlaczego masz mieć coś na swoją obronę? Byłaś u siebie, nie ma nakazu zamykania i ryglowania drzwi. A jakby wlazł otwartym oknem to miałabyś się usprawiedliwiać z tego, że miałaś otwarte okno w domu? Przecież to ten typ nie miał prawa wtargnąć do Twojego domu. Jemu się należał solidny kopniak w tyłek, wykonany nóżką odzianą w bucik marki "szpilka" (koniecznie wykończony metalowym fleczkiem).
Jorn- nie rozumiem- czy możesz jaśniej? Jeśli ktoś komuś coś ukradł, to można powiedzieć, że nikt na tym nie ucierpiał? Szczerze, to sama się kilka razy spotkałam z tym, że ani policja ani prokurator nie babrali się ze sprawą, jeśli szkoda była poniżej określonej kwoty. Zasłaniali się właśnie małą szkodliwością.
No i już wiadomo skąd latem w miastach smród szamba. Ciekawe zjawisko- jak pies załatwia się na trawniku to afera, bo smród i brud. A jak człowiek to aromat fiołków zostaje?
się wtrącę: 1) "dwoje dzieci ale bez włąsnych" - literówka 2) spację stawiamy zawsze po znaku interpunkcyjnym. Szczególnie męczy wzrok jeśli znak interpunkcyjny pojawia się wciśnięty pomiędzy dwa słowa, ale spacji nie uświadczysz tam w żadnym miejscu. To nie jest szczyt szczytów, ale po tym jak sobie tutaj "nagrabiłeś" raczej nie liczyłabym na tolerancję na tego typu "wtopy".
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2012 o 0:17
Myślałam, że tutaj oceniamy "piekielność" historii + sposób ich przedstawienia. Z Twojej wypowiedzi wynika jednak, że oceniamy tutaj ludzi za całokształt ich twórczości, i za ich charakter i priorytety życiowe.
Z podobną sytuacją, do tej tu opisanej, spotkałam się w swoim życiu. Zatem nie uważam, że musi być "proroczym snem". Moim zdaniem tym razem historię całkiem dobrze opisał- krótko, zwięźle i zrozumiale. Nie jestem fanką autora, jednak uważam, że tym razem czepiasz się dla zasady.
To może wytłumacz z jakiego powodu.
"Od chrzestnych nikt wielkich prezentów nie wymagał " ale podarowane 500 zł zaskoczyło wszystkich? Ja piórkuję - to co to jest "wielki prezent"? Pięć tysiaków czy ile?
"Małpia miłość" jest bardzo podobnym stanem do alkoholizmu czy narkomanii- dopóki pacjent nie uświadomi sobie, że jest chory to w żaden sposób go nie nakłonisz do leczenia. Jedyne co z sensem można zrobić to regularnie wzywać policję- zawsze żądając danych przyjmującego zgłoszenie. Najlepiej jeszcze do tego pogadać z dzielnicowym i naświetlić patową sytuację: że jako sąsiedzi musicie reagować na takie sytuacje i rozumiecie, że dopóki wnusio tłucze babcię, a ona go broni i udaje że w pokoju nadepnęła na grabie i stąd siniaki, to policja też wiele nie może. Ale tu jest mały "myk"- jeśli uda się przekonać policję, że w temacie interwencji nie ustąpicie, to będą musieli sprawę monitorować- jednym słowem przyjeżdżać na wszelkie wezwania. Wkurzeni faktem, że dylają na takie interwencje bez żadnego sukcesu godnego wpisania w statystyki, będą mało przyjemni podczas rozmów z wnusiem. No i tu jest nadzieja, że podczas którejś z interwencji wnusiowi nerwy puszczą i się odniesie nieprzychylnie do panów interweniujących- a oni już go mogą oskarżyć za napaść na funkcjonariusza i przynajmniej na jakiś czas dać głupiej babci szansę na spokojne odszukanie mózgu. Jeśli sam mianujesz się szeryfem i postanowisz wziąć sprawy w swoje pięści, to licz się z tym, że nikt Ci nie pomoże. A do tego pierwszą osobą, która Ci dokopie będzie zaślepiona miłością do wnusia babcia.
@Werbena. W dyskusji już zostało wyjaśnione, że przekrętu podatkowego tu nie ma. Pozostaje pytanie jak w tym sklepie wygląda kwestia ewentualnej reklamacji, skoro na dowodzie zakupu masz kompletnie inny towar niż ten, który chcesz zwrócić. Możliwe, że tu też przekrętów nie ma i panie rozpatrują reklamacje pozytywnie. Dyskusja natomiast toczy się wokół podejścia "mamy tak popieprzone państwo, że nie da rady żyć uczciwie".
W Skandynawii długo obcinano łapki za złodziejstwo- co nauczyło większość, że kradzież nie popłaca. I generalnie przełożyło się to też na uczciwość wobec państwa. Zauważ, że w systemie, w którym większość obywateli nie oszukuje, państwo jest bardziej wydolne. A u nas? Złodziejstwo jest tolerowane od małego dzieciaka po wysokiego urzędnika. Jak dzieciak zakradnie się do sąsiada i ukradnie jabłka z drzewa, to oj tam, oj tam- nic wielkiego. Jak sąsiad pójdzie na lewe L-4 bo musi w domu pokój pomalować, to oj tam, oj tam. Jak ciocia sobie rentę załatwi, chociaż sprawna i zdrowa- to oj tam, oj tam. Jak polityk wciśnie kumpla nieudacznika na wysoki stołek i da mu kosmiczną pensję to wszyscy oburzeni, ale nazywa się że "znalazł lukę w prawie". No bo gdzie tu znaleźć takiego co rzuci kamieniem, skoro większość nauczona złodziejstwa?
Tak długo jak powszechnym będzie przyzwalanie na cwaniactwo i złodziejstwo, tak długo będziemy się taplać w biedzie.
Panie Doktorze Penetratorze. Publikuje Pan Doktor na portalu, którego zasadą jest ocenianie opublikowanych treści. Nie podoba się Panu Doktorowi fakt, że podlega Pan Doktor ocenie?- zatem jakaż tajemna siła pcha Pana Doktora do publikowania w tym miejscu? Napisał Pan Doktor: "NIE POUCZAJ MNIE PONIEWAŻ NIE WIESZ JAKI NAPRAWDĘ JESTEM." Tymczasem, dwa zdania wyżej, ocenia Pan Doktor użytkownika Nemezis stwierdzeniem: "tacy ludzie jak ty omijają leżących szerokim łukiem". Nie jestem lekarzem i niestety nie wiem jaką chorobą dotknięci są ludzie "leżący szerokim łukiem". Nigdzie też nie znalazłam informacji świadczącej o tym, żeby Nemezis omijał osoby dotknięte tą chorobą. Nie jestem Lekarzem, dlatego nie śmiem wyrazić opinii na temat takiego relatywizmu moralnego, który nie dopuszcza krytyki własnej osoby, za to dopuszcza ocenianie i krytykowanie innych.
Wlepić takiej karteczkę pt.: "Ofiara wypadku, w głębokim szoku, z autoagresją- nie pamięta wypadku, uparcie twierdzi, że jest z prasy hydraulicznej, konieczna obserwacja psychiatryczna". Związać w kaftanik, walnąć coś usypiającego i poczekać na karetkę z psychiatryka :D Wykasować wszystkie zdjęcia i zostawić tylko jedną fotę- pani w gustownym kaftaniku. Ech- marzenia...
"Szkoda, że dla niektórych (koleżanka) wszystko jest obiektem handlu - nawet modlitwa." Tu mi się gorzki kawał przypomina: - Odda mi się pani za milion dolarów? - Hmmm, no jest to niemoralna propozycja, ale milion dolarów... No dobrze, oddam się. - A odda mi się pani za 10 dolarów? - No co pan- czy ja jestem prostytutką? - To już ustaliliśmy a teraz tylko negocjujemy cenę.
Skontaktuj się z lokalnym oddziałem TPD (http://tpd.org.pl/) Powinni doradzić co można skutecznie zrobić w tej sprawie.