Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

kartezjusz2009

Zamieszcza historie od: 13 lutego 2018 - 13:11
Ostatnio: 1 marca 2024 - 15:42
  • Historii na głównej: 13 z 20
  • Punktów za historie: 1366
  • Komentarzy: 740
  • Punktów za komentarze: 3836
 
[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 10) | raportuj
4 sierpnia 2020 o 14:01

@Fahren: Skąd wiesz, że "Ateiści to najczęściej ci, którzy powiedzieli "? Są na to jakieś statystyki? W moim otoczeniu ateistami były osoby w większości, które mówiły "nie chcę mi się wierzyć, jest dobrze mi jak jest". Kilka osób, które stwierdziło "szukam". I jedna, która stwierdziła, że nie ma sposobu na sprawdzenie (tak / nie), a wykładnia Kościoła jej się nie klei, to nie chce w to wierzyć. Poza "wszechwiedzącym" Internetem nie spotkałem osób, które mogłyby potwierdzić, że mają dowód na nieistnienie Boga. Podobnie też na istnienie. A świat jest pełen przesłanek zarówno co do jednego jak i drugiego.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2020 o 14:02

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
4 sierpnia 2020 o 13:49

@all: Dyskutujecie o czymś, co jest napisane wprost w Nowym Testamencie: Ewangelia Mateusza, 5 rozdział, wersety 17-48. https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=248 No i oczywiście 2 tysiąclecia dyskusji o tym jak interpretować te słowa. Na przykład: Czy trzeba się samookaleczać? Czy rozwody są dozwolone? Czy mogę zrobić odwet na przeciwniku? Jezus nie przyszedł na świat żeby napisać prawo od początku, ale żeby pokazać jaki jest jego cel. Pokazać, że ludzie mogą być lepsi. Z mojej strony (katolika) mogę powiedzieć, że: dążenie do świętości jest trudną drogą. Wybaczenie nie zawsze jest łatwe. Odcięcie się od zła to praca na całe życie. Nie znam żyjącego człowieka, który nie popełnia grzechów.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 lipca 2020 o 23:02

@ForMudBloodBeer: Do września jest kupa czasu i wiele się może wydarzyć. Osobiście życzę każdemu kto z powodu koronki wylądował bez pracy, żeby znalazł ją zanim skończą się zapomogi.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
17 lipca 2020 o 19:05

Hmmm... Nie chcę umniejszać problemów przedstawionych przez autora, ale znam ten dodatek z innej strony. Jedna osoba w moim otoczeniu straciła pracę "z powodu" koronawirusa. Złożyła wniosek o ten dodatek i w ciągu tygodnia dostała pieniądze na konto. Urząd pracy poinformowany, żadnych niedogodności póki co nie spotkała.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
15 lipca 2020 o 14:08

@singri: [Wiki] Pandemia (gr. pan „wszyscy”, demos „lud”) – nazwa epidemii o szczególnie dużych rozmiarach, na dużym obszarze, obejmującej kraje, a nawet kontynenty. Epidemia (z gr. epi „na”, demos „ludzie”) – występowanie w określonym czasie i na określonym terenie przypadków zachorowań lub innych zjawisk związanych ze zdrowiem w liczbie większej niż oczekiwana. I tak, jest to i epidemia i pandemia. Bo spodziewana ilość przypadków w Polsce wynosi 0, a na świecie większość krajów odnotowała epidemie. Czy przesadzamy z obostrzeniami? Nie jestem wirusologiem i epidemiologiem żeby stwierdzać kategorycznie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 lipca 2020 o 14:08

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
14 lipca 2020 o 16:40

@Balbina: Ja akurat miałem nadzieję, że SecuritySoldier wrócił z zaświatów. Szkoda, że Admini dali tylko puste nadzieje :/ .

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
14 lipca 2020 o 11:11

Szaleńcy na drodze są w każdej grupie pojazdów. Uważać należy zawsze i wszędzie.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
14 lipca 2020 o 0:13

@zendra: Nie sprawdzałem dokładnie przepisów, możliwe że jest to nielegalna czynność. Ale z własnego doświadczenia i doświadczenia osób z mojego otoczenia wiem że takie pytanie zwykle jest akceptowalne. "Czy moja córka/żona/synowa/ect. jest na liście?" i osoba z komisji szybko sprawdza, potwierdza lub zaprzecza. Więc jeśli jest na to jakiś przepis, to raczej nie jest on restrykcyjnie egzekwowany, a ludzie w komisjach często pozostają ludźmi, przymykając oko na pewne rzeczy, które de facto nie mają wpływu na wynik wyborów.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
13 lipca 2020 o 17:14

@Fahren: Patrząc na aktualne dane (z 17:00), trzeba byłoby znaleźć prawie 440 tysięcy takich przypadków (i założyć, że wszystkie głosowały na wygranego). To bardzo dużo, nawet jak na skalę kraju. @Ohboy: zastanawiałem się i mam wątpliwości, czy to tak łatwo. Jeśli mają te karty w formie elektronicznej - to tak, dużo łatwiej. Ale jeśli nie - to jest z tym bardzo duży problem. Procedura dość prosta, ale czasochłonna.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
10 lipca 2020 o 9:07

@digi51: To zależy od kina. Ja pamiętam za dziecka mniejsze kino, gdzie nie było możliwości kupna niczego do jedzenia / picia. Maszyna z popcornem pojawiła się kilka lat po wejściu Multikina w naszych okolicach.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 11) | raportuj
9 lipca 2020 o 23:53

@feline1: Jeśli chcesz szukać przyczyny, to jest ich kilka. Najważniejsze to: 1. napędzany konsumpcjonizm przez wielkie sieci kin, 2. chęć zrobienia sobie totalnej odskoczni i kupienia czegoś dla siebie (zwykle Cię nie stać na popcorn za 20 zł, ale przecież nie odmówisz sobie skoro raz na ruski rok idziesz do tego kina), 3. wysoka dostępność popcornu w kinach, w przeciwieństwie do innych miejsc (mówimy o czasach kiedy ta moda powstała!). Zauważ, że w teatrze ludzie nie jedzą na spektaklu (przynajmniej ja tam nikogo jedzącego nie widziałem), ale na przerwach i owszem (szczególnie jeśli jest bar w budynku teatru).

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
2 lipca 2020 o 15:22

Ostatnio widziałem sytuację odwrotną. Samochód stał na parkingu, ewidentnie przerysowany. Za wycieraczką karteczka (zapewne z namiarami na sprawcę). Ale karteczka już nie pierwszej świeżości, w połowie spłynęła z deszczami (sytuacja jeszcze sprzed ostatnich deszczy). Auto pewno stało w tym miejscu ponad miesiąc, ktoś najwyraźniej się nim nie przejmuje. :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
28 czerwca 2020 o 10:32

@timi14: Bo gdyby czytały, to by się wypowiedziały w identyczny sposób jak to robią na drodze. Pamiętaj, że ludzie w sieci mają mniej oporów niż w życiu codziennym. A skoro na drodze potrafią odstawić takie jaja, to w co dopiero w Internecie? :)

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
27 czerwca 2020 o 22:36

@digi51: Jedno zdanie przykuło moją uwagę: "Turysta w tym wypadku śmiał się i był miły, ale ludzie różnie reagują na problemy." To zdecydowanie nie jest bliskie "piekielny turysta". Raczej "śmieszna sytuacja". Dlatego też nie oceniłem tej historii jako piekielną. Z resztą ty też (pierwszy komentarz). Nie bardzo wiem nad czym jeszcze debatować ;). Historię rozumiemy, co było do wyjaśnienia - wyjaśnione. I sama autorka też nie uważa jej za piekielną. Co najwyżej za "wesołą". ;)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
27 czerwca 2020 o 21:35

@timi14: Opowiem Ci historię: Pewien ksiądz na kazaniu grzmiał z ambony: "Ludzie, nie chodzicie do kościoła! Jak możecie rozwijać swoją wiarę, jeśli nie dbacie o wspólnotę, o siebie nawzajem!? Zacznijcie wreszcie przychodzić tu, do Boga! Tylko w nim jest zbawienie!" I miał słuszność, poza jednym: mówił to tych wiernych, którzy co niedzielę są w kościele, a nie do tych co wolą twierdzić, że są "wierzący niepraktykujący". (Domyślam się, że złapałeś o co mi chodzi, ale dla jasności wyjaśnię tym, którym nie udało się złapać tej aluzji.) Nie wątpimy, że kierowca był piekielny. Nie wątpimy, że złamał przepisy i był niebezpieczny na drodze (eufemizm). Ale my znamy już te historie, ich konsekwencje i tak nie postępujemy. Ci, którzy tak robią, nie wchodzą na piekielnych i nie czytają Twoich wypocin.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
27 czerwca 2020 o 21:28

@digi51: w dziesiątkach historii dyskutujesz o sprawach, które nie są wprost powiedziane w historii. Dopowiadasz sobie rzeczy, które nie wynikają wprost. Bardzo często robisz to trafnie. Teraz tego nie zrobiłaś? Dlaczego? Brakuje Ci doświadczeń z zorganizowanymi wycieczkami i z zasadami na nich panującymi? Nie bardzo tego rozumiem. Nie chcę Ci tłumaczyć wszystkiego jak dziecku, bo wiem, że nim nie jesteś i że sama wszystko możesz zrozumieć. Staram się pokazać, bez żadnych przytyków ani niczego negatywnego, co mogłaś pominąć w historii. Jeśli tylko chcesz, możesz znaleźć odpowiedzi na wszystkie te wątpliwości. :)

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 4) | raportuj
27 czerwca 2020 o 20:08

@digi51: Jasne, że nie jest napisane wprost. Ale czytając między wierszami możesz domyślić się, że tak jest. Dlatego też Ci to wyjaśniłem ;) .

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
27 czerwca 2020 o 19:01

@digi51: telefon: "... bo taki telefon może oznaczać wypadek, szpital itp. - moim obowiązkiem jest prowadzić zdarzenie ..." piekielność: też jej tu nie widzę. Tylko się lekko uśmiechnąłem pod nosem, bo historia nietypowa.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
27 czerwca 2020 o 17:45

Kiedyś ktoś mówił, że jeśli brak odzewu, to zawsze możesz zadzwonić i zapytać dlaczego nie dzwonią? Co było nie tak? Co poprawić? Argumentacja była prosta: i tak nie dostałaś pracy, to nic nie stracisz dzwoniąc (poza kilkoma minutami życia i groszami za rozmowę). A jest szansa (mała, ale jest), że dostaniesz konkretną odpowiedź, która przybliży Ciebie do właściwej pracy. Powodzenia w walce!

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
27 czerwca 2020 o 17:30

@digi51: Z tego, co zrozumiałem, do łazienki były doprowadzone dwie rurki z ciepłą wodą, zamiast ciepłej i zimnej osobno. Autorka uznała, że historia jest zabawna, bo taka sytuacja nie jest zbyt częsta, a rozpoczęła się od telefonu na "firmowy numer alarmowy".

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
26 czerwca 2020 o 16:49

@KittyBio: 1000 zł czynszu to całkiem dużo. Albo żyjesz w jednym z tych droższych miast w Polsce, albo trafiłeś na słabą spółdzielnię (stawiam na to pierwsze). I tak, te wymienione ceny mają wpływ na inflację jako wskaźnik. Co do owoców - zgodzę się, że są drogie. Ale nie zgodzę się, że tylko inflacja ma wpływ na cenę tych owoców. Zauważ, że do maja mieliśmy suszę, teraz mamy za dużo wody. Ceny owoców są sezonowe i tak, są teraz na wysokim poziomie. Ja natomiast pamiętam lata w których wiele owoców było drogich. Przymrozki na początku maja ścinały zalążki kwiatów co odbijało się na cenach po kilku miesiącach. Co do truskawek - pamiętam lata w których ceny nie spadały poniżej 10 zł / kg. I pamiętam też lata, kiedy za 3 zł/kg można było dostać tego owocu. W tym roku nie kupiłem, bo drogo. Za rok kupię. Dzieci nie narzekały, mają owoce prosto z krzaczka (na balkonie albo u dziadków). EDIT: Żeby znowu nie było: nie neguję, że masz inne obserwacje. Wymieniam się po prostu swoimi spostrzeżeniami z mojej okolicy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 czerwca 2020 o 16:50

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
26 czerwca 2020 o 15:20

Przy moim pierwszym też miałem podobną sytuację z gorączką. Tyle, że nie miałem jak dojechać do szpitala (brak samochodu), więc dzwonię na pogotowie. Na szczęście trafiłem na jakiegoś ratownika, który wyjaśnił chyba wszystkie domowe i dostępne mi sposoby zbijania gorączki u dziecka. Sytuację udało się opanować i koniec końców nie była potrzebna interwencja lekarza. Szkoda, że trafiliście akurat na takiego lekarza. Bo zamiast was uspokoić, wytłumaczyć co może pomóc, to odesłała was z kwitkiem.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 5) | raportuj
26 czerwca 2020 o 1:27

@Meliana: nigdzie nie napisałem, że nie ma inflacji. Napisałem, że nie jest szalejąca według danych statystycznych. I że ja osobiście jej nie obserwuję, bo moje koszty (mój "koszyk") nawet potaniał. I napisałem również, że nie neguję, że ktoś obserwuje co innego. Co więcej, nie napisałem że czekolada potaniała, ale że podrożała. Jedynie zdarzają się częściej promocje na których korzystam i robię zapasy. Tylko dzięki temu wychodzę na "+". @KittyBio: odstępne dla właściciela w niewielkim stopniu podlega inflacji. W dużo większym trendom rynku mieszkaniowego. Ostatnie lata są bardzo niekorzystne dla najemców i wynika to z wielu czynników. Inflacja ma tu naprawdę niewiele do powiedzenia.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 7) | raportuj
25 czerwca 2020 o 15:47

@biszkopcik83: Tak jak napisałem - obejmuje 3 pełne lata istnienia programu 500+. To wystarczający czas na obserwowanie zmian. Ostatni rok nie mówi tylko o 500+, ale też o innych czynnikach wpływających na inflację. Co do sklepu - może żyję w jakiejś bańce - ale nie zauważyłem znaczących zmian w cenach żywności czy innych produktów. Niektóre rzeczy nawet są tańsze. Na przykład sok. Wprawdzie podrożał, ale i promocje zdarzają się częściej. Efektywnie płacę mniej. Czekolada - to samo. Za prąd płacę więcej. Kredyt hipoteczny - mniej. Efektywnie w przypadku mojego gospodarstwa domowego płacę mniej niż 3 lata temu za ten sam standard życia. Może (tak jak napisałem) żyję w jakiejś dziwnej bańce, ale po prostu nie obserwuję szalejącej inflacji. Oczywiście nie wątpię, że inni mają inaczej. Przekazuję tylko swoje obserwacje ;) .

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
25 czerwca 2020 o 14:48

@biszkopcik83: Uczepię się jedynie punktu 3. Inflacja. https://www.bankier.pl/wiadomosc/Inflacja-spadla-pierwszy-raz-od-stycznia-7747740.html Nie widzę tu gigantycznego wzrostu inflacji. A wykres obejmuje 3 lata programu 500+. Owszem, istnieje ryzyko zmiany wartości pieniądza, ale najwyraźniej nie było ono aż tak wysokie.

« poprzednia 1 28 9 10 11 12 13 14 15 16 17 1829 30 następna »