Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

kartezjusz2009

Zamieszcza historie od: 13 lutego 2018 - 13:11
Ostatnio: 1 marca 2024 - 15:42
  • Historii na głównej: 13 z 20
  • Punktów za historie: 1366
  • Komentarzy: 740
  • Punktów za komentarze: 3836
 
[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 10) | raportuj
6 czerwca 2020 o 9:18

@CzaryMary: Napisałem kilka razy, ale najwyraźniej zbyt mało: Nie umniejszam winy teściowej. I wściekły byłem wiele razy. Ale nigdy nie przelewałem tej wściekłości do Internetu. Zamknęłaś się sama w pokoju - to jakieś rozwiązanie (też je czasem stosuję), ale nie idealne. Autorka jednak tak nie zrobiła. @digi51: Wylewa się z tekstu na nas. Przykład? Proszę: > Tak więc moja cudowna teściowa, żmija, która przez lata mi "córusiowała" i ochoczo dawała sobie myć dupę, zmieniła testament na naszymi plecami. I powtórzę jeszcze raz: nie umniejszam winy teściowej. Ale denerwuje mnie to, że jest mi narzucany "jedyny słuszny" obraz tej sytuacji. Obraz pełen jadu i wściekłości.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 12) | raportuj
3 czerwca 2020 o 17:03

@Bubu2016: Możliwe, że jest to błąd. Ale potoczne rozumienie rozróżnia dwa przypadki: "W sklepie" oznacza organizację jako taką. Możesz pracować w sklepie, ale na magazynie, na kasie, w biurze czy w innej części. Wtedy też nigdy nie spotkasz się z klientem. "Na sklepie" oznacza konkretnie w tej części, która jest dostępna dla klientów i w której możesz znaleźć towary do kupienia. W pierwszym akapicie masz, że pracowała "w sklepie z artykułami dziecięcymi". A potem rozróżnia pracowanie "na kasie" od tego poza kasą ("na sklepie").

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
2 czerwca 2020 o 14:34

Odkąd powstały procedury jest wojna pomiędzy byciem "człowiekiem" i "człowieczeństwem" a utrzymaniem "zasad" i "porządku". Każda ze stron ma swoje argumenty i każda z nich ma swoje racje. Trudno więc powiedzieć, czy lekarz zrobił dobrze czy źle. Na pewno podjął ryzyko. Jak w komentarzach sugerują, ryzyko było nikłe. Ale wciąż niezerowe. I tak jak zasugerowali, ryzyko koronki mniejsze niż każdego innego przeziębienia. Ale tak czy siak złamał procedurę, przepis wewnętrzny szpitala, który to ryzyko sprowadzał praktycznie do zera. Pamiętam jak to lata temu urodziło mi się pierwsze dziecko. Trafiło do inkubatora. Gdy chciałem je odwiedzić, musiałem zdezyfekować sobie ręce. Na ścianie była odpowiednia instrukcja. Zastosowałem się do niej. Pielęgniarka była zdziwiona, bo mało kto czyta a jeszcze mniej osób się do niej stosuje (dezynfekcja całych dłoni, przedramienia, aż do łokci). A ja wolałem zastosować się do tego niż potem żałować, że przywlekłem dziecku coś co zrobi z niego warzywko. Niby ryzyko małe, ale skąd mam mieć pewność że nic mu nie zrobię? A dzieci na oddziale było więcej, to i "koszt" rośnie. Mi korona nie spadła z głowy. I nie chcę oceniać ani lekarza, ani tej rodziny, ani szefostwa szpitala, czy też samej procedury. Umieranie w samotności jest okropne. Ale umieranie z powodu czyjegoś błędu też nie jest dobrą opcją. Nie życzę nikomu wyboru między jednym a drugim. I mam nadzieję, że mimo złamania procedur nikomu nic się nie stało.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
2 czerwca 2020 o 14:16

@marcelka: Nie wydaje mi się, żeby sprawy osobiste powinny być roztrząsane na forum dalszej rodziny (chyba że osoba zainteresowana tego chce). Ale jeśli już chce porad, to zdecydowanie chce porad a nie narzucania swojej woli. Wybór świadka jest w pewnym sensie rzeczą intymną. To jest zawiązanie więzi duchowej. Trudno więc uargumentować, że "mój świadek" jest lepszym wyborem niż "twój świadek". A co do obrażania się rodziny z powodu tej decyzji, to uważam, że jest to szczyt braku szacunku wobec drugiego człowieka. Bo ktoś podjął ważną dla siebie decyzję zgodnie z własną wolą? Przy wyborze męża / żony też narzucą swoją opcję? To jest po prostu brak szacunku.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
29 maja 2020 o 22:27

Co do ostatniego akapitu: Gdybyście nałożyli na informację, że "ściśle poufne", to tym bardziej by się sępy zjawiły. Ile razy do mnie docierały informacje tego typu, a nie byłem pierwszą osobą, a którąś tam z kolei. Oczywiście sam staram się ucinać ten łańcuszek na sobie, a ponadto informacje te zwykle mnie ani nie grzeją ani nie ziębią.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
28 maja 2020 o 10:50

@Daro7777: To akruat nie trudno. Kopiuj - wklej do Worda, a na dole masz od razu licznik.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
21 maja 2020 o 15:57

Za czasów mojego studiowania miałem przedmiot, na którym jednym z elementów było tworzenie bibliografii / przypisów. Pamiętam, że: 1. Istnieje wiele norm opisywania bibliografii, różnią się one między sobą szczegółami. 2. Zazwyczaj podaje się 3 pierwszych autorów, później dodaje "et al.". 3. Normę bibliografii ustala czasopismo. Jeśli nie ma, to znajdź Tobie odpowiednią i się jej trzymaj. W całym tekście. Co więc bym zrobił na Twoim miejscu? 1. Znalazł sposób rozpisywania bibliografii. 2. Poprawił według tego sposobu. 3. Odesłał poprawioną publikację z notą, że stosujesz tę czy tamtą normę bibliograficzną. 4. Jeśli nadal nie przeszło (bez merytorycznego powodu), to możesz zrezygnować. Tu ewidentnie nie popisałaś się. Tak jak zasugerował Lobo, wygląda to jak klasyczny foch. Być może masz rację i to był jeden z autorów, ale jest możliwe, że jednak nie. Dla nas- obserwatorów trzecich - zarówno recenzent jak i Ty byliście piekielni. Każdy na swój sposób.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
14 maja 2020 o 14:33

Żeby wybory były anonimowe, tajne, a wyniki jawne i nie do podrobienia, to trzeba na prawdę się postarać. Z tego, co mi wiadomo, nie istnieje jeszcze (wprowadzona) skuteczna metoda. A skoro jest możliwość zaprzeczeniu tej idei, to czemu nie? (oczywiście mówimy o kulturze dalekiego wschodu)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
13 maja 2020 o 9:10

@marcelka: Gdy jeszcze jeździłem pociągami, to można było wsiąść na dowolnej stacji bez kiosku z biletami - wtedy opłata była taka sama jak normalny bilet. Jeśli kupowałaś u konduktora, to kwota była powiększana o 5 zł (opłata manipulacyjna). Ale to wszystko było związane z posiadaniem możliwości zapłaty za bilet. W tym przypadku pasażer ewidentnie nie posiadał takiej możliwości (albo nie chciał), żeby zapłacić za bilet.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
8 maja 2020 o 9:42

@bloodcarver: I tak i nie. Są miejsca pracy gdzie brygadzista tylko by przeszkadzał. Nie wiem jak wiele osób było w tym przypadku, ale skoro sami potrafili się dogadać co i jak robić (w trzeciej części historii), to najwyraźniej brygadzista był niepotrzebny.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
7 maja 2020 o 12:23

@annmargaret: W takim razie drobna rada na przyszłość: na tym portalu raczej nie używa się emoji. Emotikony też nie są zbyt popularne, co najwyżej w komentarzach ;) . Jak widzisz na powyższym, system nie radzi sobie z tymi pierwszymi w 100%.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
7 maja 2020 o 12:19

@marcelka: Dokładnie! Historia uczy, że wojny nie przynoszą stałych benefitów. Trzeba gdzieś znaleźć granice. Ty masz konkretne wymagania, ona też. Trzeba próbować (próbować!) znaleźć rozwiązanie dla obu stron, które będzie akceptowalne. Stawianie ultimatum zarówno po Twojej jak i jej stronie, nie zakończy się dobrze.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
7 maja 2020 o 9:49

Nie wiem jak u pozostałych czytelników, ale moje sprzęty wyświetlają dużo znaków "obj" w tekście. Na początku myślałem, że może to jakieś emoji, których nie mam na komputerze, ale próba odczytania tego na urządzeniu z większą ilością tych znaków nie poprawiła sytuacji. Nadal nie wiem, co autorka umieściła w praktycznie każdym zdaniu. Może ktoś coś zauważył? Może ktoś widzi te znaczki poprawnie? Przykłady: "Obcy człowiek[znaczek], ...", "Nie[znaczek]. Powinna poczuć zaszczyt, ..."

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
5 maja 2020 o 12:12

@niepodam: Idea stojąca za kluczem odpowiedzi jest szczytna - dać wszystkim równe szanse. Tyle, że nie da się stworzyć idealnego klucza obejmującego wszystkie przypadki. No i później uczenie się pod klucz a nie pod samodzielne myślenie. (Czyli ten karykaturalny obraz, który jest teraz.) Na moje szczęście maturę pisałem głównie z przedmiotów ścisłych, gdzie liczył się poprawny wynik, a jeśli droga do jego uzyskania była inna niż w kluczu, i tak się dostawało maks punktów.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 13) | raportuj
4 maja 2020 o 14:10

@miyu123: z tego, co rozumiem nie jest to przedmiotem przytoczonej historii. Zapewne albo robiłaby to nielegalnie albo znalazła na to jakiś legalny sposób. Ale że nie jest to przedmiotem historii, dopisała "W skrócie: ".

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 22) | raportuj
29 kwietnia 2020 o 14:58

Jestem katolikiem (wierzącym i praktykującym). Drażni mnie zarówno z podejściem "wierzysz, więc jesteś gorszy" jak i "nie wierzysz, więc jesteś gorszy". Tu masz przykład tego drugiego. > kiedy katolicy, którzy sami mają gdzieś przestrzeganie zasad własnej religii przyczepiają się do kogoś, że jest niewierzący... To nawet ma swoją nazwę: faryzeizm. I było to krytykowane wprost przez Jezusa. Wielokrotnie. No i jeszcze jedno: są takie sprawy jak nawrócenie i wybaczenie. Jeśli ktoś postępował w określony sposób, nie oznacza to, że będzie tak robił zawsze. Nie chcę mówić, że te osoby o których pisałaś tak właśnie mają, ale nigdy nie wykluczam niczego. Dlatego zawsze lepiej piętnować czyn a nie osobę.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 kwietnia 2020 o 14:54

@jass: Też tak kiedyś myślałem. Ale odkąd możesz śledzić wysłany list polecony, to ryzyko w mojej ocenie znacząco maleje. No i za mojej kariery "dorosłego", ani jeden jeszcze nie zaginął. :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
28 kwietnia 2020 o 13:53

Ostatnio też coś zamawiałem Pocztą Polską. Tyle, że nie uznałem za piekielne to, że dłużej paczka szła. Wolałem zapłacić mniej, nie spieszyło mi się. Trochę byłem zaskoczony, że z sąsiedniego miasta było to prawie dwa tygodnie, ale gdzieś wyczytałem, że ekonomiczny może iść nawet miesiąc. Za to listonosza muszę pochwalić - mimo, że nie miał obowiązku wręczać paczki do ręki (w dobie pandemii zmienili przepisy), ale i tak to zrobił.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
22 kwietnia 2020 o 16:32

@Lobo86: żeby było bardziej zrozumiałe niż mój komentarz powyżej: Napisałem "[Test wykonano] tylko dwukrotnie".

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
22 kwietnia 2020 o 16:15

@Lobo86: Dokładnie to napisałem. Tylko dwa razy. :)

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
22 kwietnia 2020 o 8:14

@popielica: Większość sklepów skład zamówienia (np. fakturę VAT) umieszcza w paczce lub w kopercie pod folią na paczce. Bez celowego otworzenia paczki praktycznie nie da się dowiedzieć co jest w paczce.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
17 kwietnia 2020 o 8:53

@Michail: Podmiana certyfikatu jest trudniejsza niż podrobienie odręcznego podpisu.

« poprzednia 1 210 11 12 13 14 15 16 17 18 19 2029 30 następna »