Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

majkaf

Zamieszcza historie od: 11 sierpnia 2011 - 21:41
Ostatnio: 27 kwietnia 2024 - 7:03
  • Historii na głównej: 2 z 4
  • Punktów za historie: 451
  • Komentarzy: 388
  • Punktów za komentarze: 4169
 
[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
7 grudnia 2016 o 8:38

Ja rodziłam w kwietniu i również nigdy żadna przykrość mnie nie spotkała. Żaden tekst o rozkładaniu nóg, nic. A w kolejkach upominać się nie musiałam, bo kasjerki same "wyławiały" osoby z pierszeństwem.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 12) | raportuj
7 listopada 2016 o 15:36

Od której godziny można nosić szpilki i mini? (abstrahując od tego, że to nie strój do kościoła)

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
21 października 2016 o 15:26

Nie bardzo rozumiem złość na Orange. Co mieli zrobić jeśli klient podpisał umowę z innym operatorem? Jedynie naliczyć karę, ew. rozłożyć ją na raty. Myślisz, że Orange była zadowolona ze straty klientów (to co piszesz: i wilk syty i owca cała).

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
25 sierpnia 2016 o 11:39

Opis paskudny i wiem, że to pracownicy są od tego żeby sprzątać, ale prawdziwie piekielni są klienci, którzy taki syf po sobie zostawiają!

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 26) | raportuj
15 czerwca 2016 o 22:04

Fajny masz styl pisania.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
29 kwietnia 2016 o 10:44

Rozumiem, że oczekiwałbyś od SM zdolności przewidujących? Sytuacja niefajna - to fakt, SM nie zawsze ma racje - też fakt, ale tutaj to co innego mogli zrobić?

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
29 kwietnia 2016 o 10:44

Rozumiem, że oczekiwałbyś od SM zdolności przewidujących? Sytuacja niefajna - to fakt, SM nie zawsze ma racje - też fakt, ale tutaj to co innego mogli zrobić?

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 7) | raportuj
6 kwietnia 2016 o 14:47

Historia piekielna, ale masz czytelników za idiotow, że dokładnie podkreślasz co jest piekielne w Twoim przypadku?

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
17 lutego 2016 o 14:16

W pierwszym przypadku uwierzyłeś na słowo i szybko się nauczyłeś, że nie warto. Ja, jak wynajmowałam mieszkanie i czekałam na umówionych najemców to około 70% portafiło się nie pojawić i nie odbierać telefonów. Wkurzało to niesamowicie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
8 stycznia 2016 o 11:41

Mi wypadła plomba z górnej jedynki, do tego z przodu. Wizyta na sierpień. Też zdecydowałam się na wizytę prywatną.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 14) | raportuj
16 grudnia 2015 o 10:33

Rewelacja. Mam podobną sytuacje, tyle, że z ZUSem. Pracuje w niemieckiej firmie, ktora nie ma oddziału w Polsce, a jedynie biura. Wszystkie faktury i rachunki zawsze brałam z niemieckim NIPem i było ok. Teraz zaszłam w ciąże i podesłałam do ZUSu zwolnienie. ZUS ma 30 dni na rozliczenie. W tym czasie dosłałam im jeszcze 2. Po 30 dniach, kiedy dalej nie miałam pieniędzy na koncie zadzwoniłam do firmy, króra mnie rozlicza w pl (w imieniu Niemców) i dowiaduję się, że firma ma jakiś tam inny numer NIP na potrzeby ZUSu, ZUS odsyła mi zwolnienia, mam iść do przychodni, tam mi poprawia NIP, odesłać do ZUS i od momentu jak je dostaną mają znów 30 dni na przelanie mi kasy. Nikogo nie interesuje, że do spłaty mam kredyt hipoteczny, idą święta, a i człowiek musi za coś żyć. Ja wzięłam to na spokój, bo miałam trochę oszczędności, ale są osoby, które w takiej sytuacji mają na prawdę poważny problem.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 20) | raportuj
17 listopada 2015 o 9:23

Przeważnie bardzo staram się nie czepiać, bo jak ktoś potrzebuje kasy to wiadomo, że będzie pracował w różnych warunkach, ale serio?? Pierwszego dnia, jakaś baba biła Cię szmatą, a Ty nic? Mam nadzieję, że po prostu podkoloryzowałaś tą historię, bo jak dla mnie to jest po prostu jakaś ściema.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 24) | raportuj
5 listopada 2015 o 8:51

@Fomalhaut: Do połowy Twojej wypowiedzi bardzo mocno Cie popierałam, ale jak zacząłeś opowiadać o tym nękaniu i nieudacznikach nie potrafiących znaleźć lepszej pracy to mi przeszło. Trochę bez przesady - żadna praca nie hańbi, a szacunek należy się każdemu.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 28) | raportuj
3 listopada 2015 o 19:12

Wiesz, że za moment będziesz miała cała rzeszę "wujków dobra rada", którzy za najbardziej piekielne bedą uważali fakt, że nie nauczyłaś dziecka brania cukierków od obcych? Ale babę to bym opirdzieliła. Co trzeba mieć w głowie?

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 13) | raportuj
29 października 2015 o 20:37

@Katka_43: Riposta była bardzo dobra, wcale nie "trzeba było" inaczej tego mówić.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 25) | raportuj
29 października 2015 o 13:28

@Scorpion: i w każdej babie tak w pięty pójdzie, że będzie przepraszać na kolanach, a kierowca autobusu zacznie klaskać! :)

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
1 października 2015 o 11:53

Ta historia jest tak piekielna, że było mi na prawde przykro dać plusa. Masakra, co ludzie mają w głowach?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
17 września 2015 o 16:23

@Face15372: tym bardziej, że laska sama jedzie do innego kraju zabrać pracę tamtejszym obywatelom. Swoją drogą zawsze mnie to zastanawiało, bo ja mam 32 lata i nigdy nie miałam problemu ze znalezieniem pracy w Polsce (a powiem, że skończyłam studia humanistyczne i w tym momencie spłacam kredyt hipoteczny w złotówkach)

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 16) | raportuj
1 września 2015 o 18:15

@BiziBi: Z jednej strony ok, z drugiej jak bardzo miałaby się zmienić, że na weselu NIKT jej nie poznał? Rozumiem rodzice nie żyją, rodzeństwo, ale znajomi, jakieś ciotki, kuzynki? No bez przesady...

[historia]
Ocena: 28 (Głosów: 30) | raportuj
1 września 2015 o 17:00

Z jednej strony historia mega piekielna, z drugiej trochę niewiarygodna. No bo tak na prawdę jak to jest możliwe, że nikt z rodziny Pana Młodego nie znał jego byłej narzeczonej/kamerzystki? Do tego jak dziewczyna wytłumaczyła mężowi, że zwijają interes i wyjeżdżają za granicę tuż po weselu pary młodej? Co mu powiedziała? Coś za dużo tutaj niedomówień dla mnie.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 43) | raportuj
25 sierpnia 2015 o 17:56

To w miejscu publicznym nie gwałcą? Jeśli mam być szczera to nie do końca wierzę, że matka wysłała córkę do męskiej szatni z ojcem, gdy sama przebierała się w damskiej. Coś naciągana ta historia.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 10) | raportuj
17 sierpnia 2015 o 20:30

Można jeszcze dzwonić do niemego na te numery telefonu i umawiać sie na oglądanie aut, a pózniej nie przychodzić. Startery do kart nie są drogie, kilka takich fałszywych telefonów dziennie, przez miesiąc i facet moze sie znudzić. Tylko tutaj potrzeba wytrwałości.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 20) | raportuj
3 sierpnia 2015 o 7:14

Chyba trochę się zagalopowaliście w komentarzach - "każdy sika do wody". Nie każdy - jak ktoś ma odrobinę kultury osobistej to nie sika (a przecież na piekielnych chodzi o naukę kultury i napiętnowanie negatywnego zachowania, prawda?!). Już troche bez przesady, autorka miała absolutna rację i faktycznie powinna sie odezwać, ale nie każdy ma tyle odwagi i asertywności.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
22 maja 2015 o 11:09

Też miałam przejścia z tym sklepem. Najpierw błędnie naliczono mi raty, machnęłam ręką, że dopłacę różnicę w gotówce. Zamówienie przyjechało zgodnie z terminem, ale jak już koledzy wnieśli mi kanapę to okazało się, że siedzisko jest w zupełnie innym kolorze - reklamacja przyjęta, załatwiona bez problemu. Jak już wymienili mi kanapę wyszło, że mam dziurę w podłokietniku. Z jednej strony wszystkie reklamacje były załatwiane bez mrugnięcia okiem, ale 3 tak duże błędy przy jednym niewielkim zamówieniu to przegięcie.

« poprzednia 1 27 8 9 10 11 12 13 14 15 16 następna »