Profil użytkownika
majkaf
Zamieszcza historie od: | 11 sierpnia 2011 - 21:41 |
Ostatnio: | 27 kwietnia 2024 - 7:03 |
- Historii na głównej: 2 z 4
- Punktów za historie: 451
- Komentarzy: 388
- Punktów za komentarze: 4169
Zamieszcza historie od: | 11 sierpnia 2011 - 21:41 |
Ostatnio: | 27 kwietnia 2024 - 7:03 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Najlepsze jest to, że autorka chyba sądzi, że ro Pani M. jest piekielna. Hmmm... Ciekawa teoria.
@Balbina: a gdzie ja napisałam, że kurierzy powinni pracować po godzinach? Nikt nie powinien pracować w czasie za który nie ma płacone. Proste.
@paski: i to jest chyba najlepszy komentarz!
Nie chcesz pracować po godzinach? Urzędnicy też nie. Dlatego jak o 15 kończą pracę to wychodzą z urzędu. Skoro nikt im za to nie zapłaci to w imię czego mają zostawać? To po pierwsze. A po drugie - wkurza mnie jak ktoś mówi innym jak mają żyć. Może te siwe babcie mają wcześniej swoje plany? Opiekują się wnukami albo mają wizytę u lekarza, albo idą na głupi rynek, bo marchewka jest o 5gr tańsza , a im nie starcza do pierwszego. Wybacz, że wszystkie siwe babcie nie mają na uwadze, że akurat Ty, który najciężej pracujesz masz do załatwienia sprawę w urzędzie.
@KatzenKratzen: pamiętam te butelki! Były super. A tak swoją drogą, co komu szkodziło, żeby w takich nadal sprzedawać mleko i śmietanę? Skoro już tak staramy sie dbać o środowisko.
@zojka: a pomijając zachowanie matki, które było piekielne, to odnosze wrażenie, że autor opisuje fakt, że przed cofaniem zobaczył co stoi za nim jako jakąś swoją nagorliwość. Jakby każdy inny zaczął cofać, nie sprawdziwszy tego.
Całe szczęście, że zwróciłaś uwagę! Okropieństwo!! Przypomniała mi się historia o babci, która nałożyła sobie z beczki kiszonej kapusty, albo ogórków, już nie pamięta, a do reszty napluła. Też była oburzona faktem, że kazano jej za całość zapłacić. Co ludzie mają w głowach?!?!
@tysenna: bazienka pracuje po prostu w więzieniu do którego wsadzają za kradzież powyżej w pomarańczy. To inny kodeks pod to się stosuje.
@akam91: niestety, na piekielnych należy się tłumaczyć jak jest się rodzicem (avsolutbie nie jestem roszczeniowy), w ciąży (uważam, że ciąża to nie choroba, nie żądam, żeby mi każdy ustępował), wegetarianinem/weganem (nie zaglądam innym w talerz, nie nawracam). Większość przeczytała, że autor poprosił o ciszę, ponieważ ma dziecko i już się buntują dlaczego mieliby ustępować! Odpieluszkowe zapalebie mózgu! Autor żąda i tym podobne. A moim zdabiem autor akurat bardzo kulturalnie i grzecznie poprosił. I sąsiad faktycznie był piekielny, bo niesłowny.
@Habiel: autor zapytał czy jest to możliwe. W którym momencie wyczytałaś, że tego żąda? To po pierwsze, a po drugie to nie pretensje ma tylko o to, że powiedzieli, że nie ma problemu, a i tak głośno pracowali w umówionych godzinach. Gdyby od razu powiedzieli, że będzie problem to wyjechałby na wieś.
@bazienka: ale wsadzili ją do więzienia o zaostrzonym rygorze?:) No litości, co za bzdury piszesz! Co prawda faktem jest, że przyklejanie ceny jest traktowane jako oszustwo, ale nie wmówisz mi, że ktokolwiek trafił do więzienia, za kilka więcej pomarańczy w reklamówce.
@celulozarogata6: a mi czasem trafia się przy kasie niższa cena niż na półce. Więc nie mów tak "nigdy".
@Lynxo: no ale co w tym złego, że ktoś chciał utargować cenę? Nie chcesz, nie musisz sprzedawać taniej.
Kiedyś na lotnisku skorzystałam z pokoju matki i dziecka, żeby nakarmić córkę. Siedzę sobie swobodnie w fotelu, pierś na wierzchu (w końcu po to jest ten pokój), na co pakuje mi się jakiś facet do środka i pyta ile córa ma miesięcy. Odpowiadam, że 5 i, że chciałabym w spokoju ją nakarmić. Pan stoi i patrzy, co jakiś czas rzucając pytanie. Stał tak do czasu aż mu nie powiedziałam, że ma wyjść.
Czyli sugerujesz, że 3 osoby widziały tonące dziecko i nikt go nie uratował, bo co? Bo się komuś nie chciało? Chyba trochę za daleko wysunęłaś swoje wnioski, co?
Może lepiej na stronę z dowcipami z tym. I to z takimi starymi, oklepanymi dowcipami.
Mówi się o znieczulicy sąsiadów, że odpowiadają, że to nie jest ich sprawa, ale z deugiej strony jak żona tego kolesia tak reaguje to nie dziwię się, że gaka reakcja jest. Może też kiedyś reagowali?
Za sam rekst kolesia "piekielni to goowno" historia jest piekielna! Co za ignorant!
@Madeline: a dlaczego ręce opadają. Bank też chce zarobić. Jeśli nie zarabia na prowizji, ani odsetkach to chce zarobić na ubezpieczeniu.
@iks: to jedno, a druga sprawa, pewnie, żeby zamknąć konto też mama będzie musiała podejść. Przyszłościowo są banki gdzie takie rzeczy bez problemu można załatwiać przez internet: założenie konta (umowę może przywieźć kurier), zmiana danych, zamknięcie. W zasadzie wszystko.
Jeszcze żebyś zwróciła uwagę, że Ci to przeszkadza i żeby facet na przyszłość tak nie robił, ale żądać wyciągnięcia tego gówna z kubła to już jest piekielność na maksa!
Z perspektywy M: poszedłem na studia. Wszystko super się układało, w końcu trafiłem na ludzi, którzy chcą dzielić ze mną czas. Po jakimś jednak czasie Ci ludzie zaczęli mnie unikać. Zaczęli uciekać wcześniej z uczelni, nie brać ze sobą do galerii i NIKT nie ma odwagi powiedzieć mi dlaczego. Nawet parapetówkę zrobili i mnie nie zaprosili. A co do drugiego puntu to coś mi się nie chce wierzyć, że czekał po skończonych zajęciach i mimo, że zaczynały się kolejne to nie starał sie na nie dojechać. A podkreślę, że nie wypowiadam się tutaj na temat klas integracyjnych, bo do takiej nie uczęszczałam, więc cieżkomi się wypowiedzieć, ale co do historii to uważam, że M mógłbyć faktycznie zagubiony, że nagle (z jego perspektywy bez powodu) grupa zaczyna go odtrącać.
@noddam: "Jeśli ktoś nawet spróbuje podjąć taką dyskusję, to zaraz znajdzie się przynajmniej kilka osób broniących niepełnosprawnych. Jednak nie bronią używając argumentów, tylko bronią poprzez wyzwiska, krzyki i zastraszanie policją bo przecież to dyskryminacja..." - Twoim argumentem jest za to: Serio nie chce mi się na to odpowiadać... Może nie wyzwiska i krzyki, ale rzeczową dyskusją też bym tego nie nazwała
Na podstawie jakich badań stwierdzasz że osoba z downem jest na poziomie warzywa i nie jest w stanie w przyszłości samodzielnie funkcjonować?
@KatzenKratzen: gdyby umiał się sprzrdać to dostałby tą pracę.