nuclear82

Czemu w tym pier*olniętym kraju nigdy nie może być normalnie tylko trzeba wszystkim grozić policją i sądem żeby sprawą zajęli się tak jak należy? Ze świecą szukać tu kogoś uczciwego.

Gdzie masz 34? Najwięcej 30 w Rzeszowie. Normalna letnia temperatura a media robią halo jakby 50 było co najmniej. Przynajmniej te 3-4 miesiące w roku są w miarę normalne temperatury a nie od -30 do +10 i pełne zachmurzenie 80% dni w roku.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2011 o 16:28

PKS u nas działa nienagannie, w przeciwieństwie do PKP. Rok temu jechałem z Katowic do Jeleniej Góry - PKS'em bezpośrednio 5,5 godziny podróży za 48 zł (normalny) a pociągami tłukłbym się prawie siedem z przesiadką, w dodatku zapłaciłbym za to 85 zł!!! Powrotna droga - na początku trasy złapaliśmy 30 min opóźnienia ale potem nadrobiliśmy aż z nawiązką - w Gliwicach byliśmy 15 min PRZED planem i był dłuższy postój. Który pociąg w Polsce nadrobi 45min na 250km trasie?!

2 lata temu byłem na Kitzsteinhornie w Austrii jakoś w marcu. Ponad 3000 metrów, mróz -15, śniegu pół metra i kogo widzę? Pańcię w cieniutkich balerinkach, takich jakie u nas pospolite na damskich nogach latem :P Tubylczyni jakaś bo kondychą to zawstydziła by Beara Gryllsa.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2011 o 22:39

Ja się tylko tak zastanawiam...skoro wg tych babinek każda młoda dziewczyna się ku*wi po krzakach czemu do cholery mamy minusowy przyrost naturalny i nie będzie komu robić na nasze emerytury??

My na fizyce mieliśmy faceta który pod koniec wykładu zawsze robił taką 3-minutową kartkówkę - z jedną zasadą - przez te 3 min nie wolno było patrzeć gdzie indziej niż na koniec długopisu i kartkę. Jak ktoś podniósł łeb - koniec, pała. Żeby było śmieszniej przez te 3 min facet sobie biegał po sali, robił pajacyki (!), przysiady, tańczył itd :P

Większość prac "sezonowych" za granicą z jakimi się zetknąłem (także na budowie) właśnie tak miała - płacone od wykonanej pracy a nie od godziny. Była ustalona norma - masz zrobić dziś tyle, jak się uwiniesz - wcześniej skończysz. Normy były tak ustalone że uwijając się dało radę ją wyrobić nawet około 12:00, natomiast jak ktoś robił "po polsku" czyli co 3 minuty przerwa - siedział tam do wieczora. U nas jest tak że taki pracownik czy stoi czy leży będzie tam np. 10 godzin i za każdą godzinę dostanie te same 12 zł/h, nieważne czy dźwiga 100-kilowe głazy czy pali papieroski. A i kierownikowi to odpowiada bo policzy za dużo więcej roboczogodzin.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2011 o 11:38

Sam dres to bardzo wygodny ubiór, choć przy obecnych temp za ciepły. Dopóki na bluzie nie ma półmetrowego JP to nie mam uprzedzeń :)

Znów inwazja moralistów. Ludzie, 14 lat to nie 4! Jak dobrze że żyłem w czasach kiedy każdy miał to w dupie i mając 10 z małym hakiem lat sobie w dooma czy quake grałem. Ba, rodzice grali ze mną bo się jarali tym :P Teraz moraliści by mnie udusili za to chyba a w mediach sieję się nagonke jak to gry wypaczają psycho. Jakoś 15 lat temu nie wypaczały, nagle zaczęły??

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2011 o 19:45

Najdroższy na raty - niech wiedzą że nas stać :) Typowe polaczki.

Takie coś to się na oddziale zamkniętym trzyma o_O

ja mieszkam na Śląsku a w tym Kołobrzegu to byłem mając 9 lat w listopadzie u babci w sanatorium... Pamiętam tylko tyle że od Koszalina jeszcze się z godzinę-półtora tam jechało.

Opis piekielnego wymiata :D

5 lat jeździłem pociągami praktycznie codziennie ale żebrzących spotykałem głównie o pieniądze albo o fajki - najczęściej niechlujni i śmierdzący jakby ostatni kontakt z wodą mieli jeszcze w tamtym ustroju. Najgorzej przed wejściem na dworzec, tam tego penerstwa jest tyle że strach paczkę wyjąć bo zaraz przybiegnie pięciu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2011 o 21:52

Akurat była na nie jakaś promocja bo to w outlecie w Jaworznie więc cena jakaś super zaporowa nie była - ale jednak 5 stów z hakiem więc nie znowu tak mało. DM kupiłem w Katowicach na 3 maja w ich firmowym sklepie. Mama ma też znajomego który trudni się handlem amerykańskimi butami na allegro, choć sprowadza on głównie damskie buty designerów. I ludzie kupują bo buty kosztują u nas np. 1900 a on je wystawia za 1200 i jeszcze jest na tym kilka stów do przodu. Od niego mam zimowe keeny, jeszcze cieplejsze niż DM'y, dałem za nie 290 a w sklepie bym musiał ponad 600. Kasę za ecco odzyskałem ale męczyłem się z tym chyba 2 miesiące. Ecco moim zdaniem jakością nie powala bo znajomi którzy mieli nieszczęście wybulić kupę kasy za te trzewiki również nie byli zachwyceni. Za to ceni się jakby to co najmniej Alaia była.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2011 o 21:37

Jakby tam były kocie nóżki to nie opędzili by się od gothów i innych satanistów :P

eee...jak to jest ze 100 kilometrów od morza o_O Może mu się z Kołobrzegiem pokićkało, jak tam jechałem to właśnie przez Koszalin :)

Jednej rzeczy na piekielnych nienawidzę - pod każdą historią wyrasta stos komentarzy zatwardziałych moralistów którzy wszystko najlepiej wiedzą. A swoją drogą - mając 8 lat rodzice mi też pieska kupili - golden retrivera, wtedy szał ciał i uprzęży, ludzie nie mieli pojęcia co to za rasa. Suczka moja uwielbiała inne pieski i ludzi - ciągnęła z siłą niewiele mniejszą niż traktor marki Ursus. Przynajmniej siły w łapach sobie wyrobiłem podczas 4 spacerów dziennie i już jako 9-letni smark nie było problemem zanieść 12-kilowy wór karmy na 4 piętro.

E bez przesady. Kilka dobrych lektur było - Kamienie na szaniec, Faraon, Hobbit, Dżuma, Mistrz i Małgorzata, Zbrodnia i kara, Lalka... Chociaż były też takie że pożal się Boziu - wszystkie "perły" romantyzmu i pozytywizmu typu Nad Niemnem czy Kordian - tego się czytać nie da nawet z powiekami przylepionymi taśmą do czoła. I tak zasnąć idzie...

Miałem podobnie z zimówkami z ecco. Wyglądały porządnie - wytrzymały trep, ciężki i solidny. No i drogi jak cholera bo goretex, climacoolex i inny szmatex. I co się okazało? Przy pierwszej próbie w jesiennych warunkach buciki spijały całą wodę w promieniu 2 metrów jak ktoś kto tydzień błądził po pustyni!!! Nie zdążyłem przejść 500 metrów a skarpetki miałem jakbym w nich do wanny wszedł. No i oczywiście gigantyczne problemy z reklamacją (chciałem jednak zwrot pieniędzy bo jak te są takie to podziękuję tej marce). Za niewiele większą cenę kupiłem też dr martens i mam je chyba czwarty sezon.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2011 o 21:28

Tak jej zimno? To ją na Saharę wywieźć, 50 stopni w cieniu a tego cienia to raczej tam nie znajdzie więc licz 70. Albo prostszy sposób - ustawiasz piekarnik na 50-70 i babinkę tam zamknąć :)

I dobrze. Dzisiaj wyłudzi 4 złote, jutro 4 tysiące.

W teren to Wranglera albo inne tego typu ustrojstwo się zabiera. Takie auta jak ten, czy BMW X5 czy Audi Q7 to produkuje się chyba tylko dla picu bo nikt tym w teren nie wyjeżdża. Inna sprawa że typowy terenowiec na wyposażeniu ma to co się w teren przydaje a nie luksusy jakieś.

One nadal żyją w poprzednim ustroju gdzie naprawdę trzeba było czekać od 4:30 rano pod sklepem który otwierali o 8 jak chciałeś cokolwiek kupić. Nie wytłumaczysz im już, to tak jakbyś chciała taką 80-letnią babkę nauczyć pełnej obsługi telefonu dotykowego w dwie godziny.

A się czepiacie tych ortów. Choćbym napisał fshut i róh hożuf to zrozumiecie o co mi chodzi, a baba po prostu języka żadnego nie zna. Jest coś takiego jak wymagana znajomość języka/ów na odpowiednim poziomie przy rekrutacji na dane stanowisko pracy. Jeśli nie zna języków - nikt jej nie zmusza, jest pełno stanowisk gdzie taka umiejętność nie jest konieczna.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2011 o 20:33