nuclear82

@ahihoel - niekoniecznie, jeździłem do wujostwa na wieś często gęsto i o ile w Katowicach 400 zł mi na tydzień samego jedzenia spokojnie wystarczało to tam kasa mi się skończyła po 5 dniach! A wcale nie jadłem więcej czy lepiej niż u siebie. Ceny z kosmosu doprawdy, dobre 30% wyższe niż w zwykłych osiedlowych budach bo o wielkopowierzchniowcach lepiej nie mówić. A wiocha bida z nędzą, w większości domów myszy dawno z głodu padły a jedyny mężczyzna 35+ wciąż mający prawo jazdy to właśnie mój 85-letni wujek. Cała reszta potraciła za jeżdżenie 'na podwójnym'

Skandynawskie języki nie lepsze. Próbowałem norweskiego się uczyć ale po 3 latach nadal mój poziom oceniam raczej na początkujący... Na szczęście to światłe kraje są, nawet staruszki po angielsku mówią :) A sami goście pewnie ostatni raz cycka widzieli w wieku kilku miesięcy jak z niego mleko ssali więc się nimi nie przejmuj :)

Stosik 1,10m banknotów "setek" to około milion zł :P Może chciała tak :)

Moja babcia 34 i też ma spory problem z zakupem odpowiedniego obuwia. Nie wyobrażam sobie mieć dziewczynę ze stopą 32, taki rozmiar miałem w wieku 7-8 lat może. I kto robi buty dla dorosłych tej wielkości? :P Nie mam nic do małych stópek u kobiet, nawet lepsze takie 32-35 niż kajak 43+.

Ja tam w miarę sobie radzę, dzwonię tylko jak mi powie np. kup lody tiramisu albo truskawkowe a nie ma żadnych z nich i jakie w końcu mam kupić :P Jedyne czego nigdy swojej nie kupię - makijażu. Powie różowy - babka w drogerii wyciągnie mi 100 różnych różowych o_O

Na całym świecie jest dyskryminacja mniejszości, w mniejszym lub większym stopniu. Też mam dość niepolską karnację (choć nie tak ciemną jak Arabowie) ale jedyne co mnie spotkało to jakiś facet z Tyskim w ręku zaczął do mnie w tramwaju po angielsku gadać bo myślał że ja nie stąd :) Swoją drogą okazał się naprawdę porządnym gościem.

Kasjerka też się nie popisała. Zwykle w takich sieciówkach biadolą o drobne, gość miał tutaj ich pełno a ona nie chciała?

A nie trafiliście może na godziny sjesty? Dla południowców to jak wigilia dla Polaka - nietaktem jest nawet dzwonić w tych godzinach a nie daj bóg dzwonić w sprawach służbowych. Takie sytuacje to w 80% nieznajomość obcych obyczajów, u siebie Twoje zachowanie może być 'normalne' ale w innej kulturze będziesz piekielnym chamem :P

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 lipca 2011 o 19:41

Jeśli to co mówiła byłoby prawdą to chyba by do Ciebie nie przyszła a już na pewno nie o własnych siłach :) Trzeba jej było powiedzieć - poza zatokami ma jeszcze jedną chorobę. Hipochondrię. Swoją drogą tomografie czy rentgeny w ilościach hurtowych (niepotrzebne) to zbyt zdrowe też nie są.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 lipca 2011 o 19:37

Mnie się nawet podoba... wszystko nazwane po imieniu, bez ogródek. Ciekawe co na to Werbena, nasza portalowa wróżka, z tym że taka z prawdziwego zdarzenia a nie SMS-owa do siorbania kasy z naiwnych :) Albo maja taki niski IQ albo mają tyle forsy że już nie wiedzą na co ją wydać i piszą na takie serwisy :)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 lipca 2011 o 19:31

Teraz to chyba po ptokach bo pisane stylem jakby to było xx lat temu już. Szkoda że nikt nie zrobił np. klasycznego wybryku gówniarzy pt. worek z kupą pod drzwiami, podpalamy, uciekamy! Delikwent próbując ugasić pożar "butami" obryzgałby wszystko wkoło brązową substancją :P

Spoko, i tak piszesz PO POLSKU a nie jak ponad połowa Twoich rówieśników - po pokemońsku...

charakterystyczny brzuszek wystający około pół metra :) dalej niż piersi to NA PEWNO NIE CIĄŻA. Takie rzeczy tylko w Polsce...

Ludzie mają zbyt duże zaufanie do wielkich korporacji i chętniej "łykną" jakąś ichnią promocję na właśnie taki staroć niż posłuchają Twojej rady mimo że Twój zestaw o tej samej wydajności byłby przynajmniej o połowę tańszy jak nie lepiej. Z tego co zauważyłem to w marketach też bardzo ciężko kupić komputer bez systemu a płacić 700 złotych więcej za coś co mi niepotrzebne (mam już jeden oryg. win7) nie zamierzam.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2011 o 16:32

Humanista wg pierwotnej definicji to człowiek WSZECHSTRONNIE wykształcony, cecha jak najbardziej pozytywna. Prawdziwym humanistą był np. Leonardo da Vinci. Nie mam pojęcia czemu ten termin przeobraził się w pobłażliwe określenie braku ścisłej wiedzy :( Z drugiej strony nie spotyka się nazywania kogoś kto pisze "róh hożuf" czy "fshut" ścisłowcem. Choć i na to teraz "jest papier", kiedyś była to pała z polskiego i koniec.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 15 lipca 2011 o 13:44

Ta baba raczej wzorem nie było. Nie zapominaj że rodzice mają w dobrym wypadku 60-70% udziału w kształtowaniu dziecka, reszta to szeroko pojęte otoczenie, w tym takie babska. Niestety lepiej nie będzie bo wprawdzie wyginą "komuchy" którzy nadal żyją w poprzednim ustroju ale ich miejsce zastępują nowobogaccy "co to nie ja" którzy wyżej srają niż dupy mają i każdego co ma mniej traktują jak podczłowieka. O ile nie nastąpi jakiś diametralny przewrót mentalności, piekielni.pl będą spokojnie mogli istnieć jeszcze setki lat.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 lipca 2011 o 13:38

Człowiekiem to coś to ciężko nazwać. Człowiek ma rozum.

Trzeba było olać ich i wrzasnąć "Bydło przodem, kowboje wchodzą na końcu!" Myślę że by przemówiło do rozsądku :P Na uczelni przed egz/kolosami też było rycie się na chama (wyglądąło to prawie jak panika jakaś) mimo że prowadzący i tak sam ustalał ułożenie studentów. I potrafiło to trwać 40 minut (100 osób) z 90 przeznaczonych na pisanie.

Tak jest w 99% przypadków :( Moja mama w wolnym czasie zajmuje się decoupage'm (ręczne zdobienie drewnianych pudełek różnej wielkości) - po prostu to jej pasja a dodatkowo sobie tym dorabia bo robi naprawdę ładne rzeczy. No i oczywiście wszystkie psiapsiółki z roboty, ciotuńcie, wujuńcie etc. zachwycały się nimi i czy nie mogła by im porobić. Najlepiej po 10 naraz i za darmo, a jakże. Ciotka jak się dowiedziała że jednak musi zapłacić zrobiła wielką burdę i oburzenie, na to mama przywaliła jej ceną 100% wyższą za chamówę. Zapłaciła, nie widziałem jej już dobre 3 lata. I dobrze bo to koszmarne piekiełko jest -_- Dodam że zrobienie większej skrzynki (taka 30x30x15) zajmuje nawet cały dzień a materiały kosztują 50-80zł.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2011 o 14:24

albo ma metrowego pytonga i zemdlał bo za dużo krwi mu tam odpłynęło :P

Większość dzieci o jednocyfrowym wieku zapieprza w tę i nazad jak mały samochodzik więc logiczne że spalą nawet duże ilości kalorii. Baaaardzo rzadko spotykam małe dziecko z wyraźną nadwagą - albo jest chore i "zapieprzać" nie może, albo jest total antysocjal i już siedzi zamknięty przed kompem karmiony w McD. Na szczęście takie przypadki to mniej niż 1%. Moja babcia ma nad sobą młode małżeństwo z 4-letnią córeczką która prawie że nie śpi - zapierdziela od 5 rano do 10 wieczór a czasami nawet do północy. Bez przerwy, normalnie jak perpetum mobile jakieś. Ale jakby mi jakaś stara pinda zrobiła taki cyrk (7 nalotów?!) to by jej bokiem ta wścibskość wyszła. Odpaliłbym w nią wszystko piekielne co jeszcze nie łamie prawa chyba. Albo...dał namiar na naprawdę zły dom i niech robi swoje FBI tam gdzie tego trzeba.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2011 o 23:09

O ile ja jestem bardzo mocno OPALONY (kolor wenge prawie:P) to dziś spotkałem lalunię SPALONĄ na krwistą czerwień, jakby na tej solarce z 2 godziny poleżała.

Miło słyszeć że są jeszcze tacy ludzie jak Zenek. Kasy dużo - ale człowiek taki sam jak inni a nie ci wszyscy szpanerzy bez mózgu. W większości i tak jadący na -set tysięcznych pożyczkach. Skąd w ogóle ta baba miała tam namiar i co tam robiła? Bo wg historii po prostu pojawiła się znikąd i nie wiadomo po jaką cholerę :P

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2011 o 22:41

Tak kufa kupiłem Wam nówkę sztukę żeby ukraść tego rozlatującego się hebla. Tacy to chyba serio w kapuście znajdują.

Nie rozumiem ludzi któzy tolerują taką chamówę i nadal sie do takiego babszyla będą zwracać jak do królowej. Jak pyszczy do mnie jakiś moher to odpłacam jej taką wiąchą że bosman z 20-letnim stażem by się zawstydził. Co innego pracownicy pok/kasjerki itd. które niestety muszą to znosić.