Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

takatam

Zamieszcza historie od: 6 czerwca 2011 - 17:36
Ostatnio: 21 maja 2017 - 10:29
  • Historii na głównej: 26 z 38
  • Punktów za historie: 17285
  • Komentarzy: 216
  • Punktów za komentarze: 1094
 
[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
12 października 2011 o 0:44

Ale to chyba nie biega o to że jezdzi 30km/h :P Gdzie to jest napisane w historii? Po prostu większość kierowców jeździ za szybko. Na przykład jechałam z mamą kilka razy ulicą gdzie było ograniczeie bodaj do 60, moja mama jechała równe 60km/h, a z tyłu na nią trąbili, bo sami jechali co najmniej setką.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
12 października 2011 o 0:38

Ja nie moge ;/ Ja na jej miejscu to bym jechała nawet w piżamie do tego szpitala byleby tylko dziecko ratować. Olałabym zakichany serial i wszystkie inne sprawy nie miałyby znaczenia w tym momencie, życie dziecka ponad wszystko. Ja po prostu nie ogarniam zachowania tej kobiety ;/ Nawet matką jej nazwać nie można, bo nie zasłużyła na to miano...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 października 2011 o 0:40

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
11 października 2011 o 23:59

Ja dokładnie tak samo :P Dzień bez buszowania w krzakach, czy taplania w kałuży to był dzień stracony. I nikt mi tego jakoś nie zabraniał. Moja mama się cieszyła, że byłam poza domem, bo miała wtedy mniej bałaganu w domu i spokój od dzieci :P Tylko więcej do prania.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
11 października 2011 o 15:54

Nadmierna opieka jak i jej brak są złe ;/ ja nie byłam zbytnio pilnowana, mogłam robić, co chciałam, ale w granicach rozsądku rodzice pewnych rzeczy mi zakazywali. I wyrosłam na porzadną osobę, nie piję, nie palę, nie leże po rowach, nie puszczam się itp. Ktos kiedys mi mowił ze z dzieckiem jak ze sprężyną, jak za mocno zaciskasz i trzymasz, to potem jak puscisz nagle wyskoczy niewiadomo gdzie... a jesli zaciskasz i rozluzniasz, to jak puscisz, nie odskoczy za daleko. I to sie sprawdza.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 października 2011 o 15:57

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
9 września 2011 o 13:01

Eee telewizor w łazience i w kuchni? o_O

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
9 września 2011 o 3:55

A gdzie tam jest napisane że się rozwinął w pół roku?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
25 sierpnia 2011 o 20:06

@jednorogini Alez ja wiem, ze dziecko to nieprzespane noce, że ma się je 24 na dobe, ze płacze i że się przy nim siedzi jak jest chore. Przecież ja to wszystko WIEM :p Nie jestem głupia ani upośledzona, żeby tego nie wiedzieć... Nie chce mi się spierać bo oczywiście Ty wiesz lepiej i zjadłaś wszelkie rozumy, wnioskuję też, że uważasz, że ja nie wiem jak się zajmowac dzieckiem, że jestem na tyle głupia i niedoświadczona, że nie wiem że dziecko to obowiązek 24 godziny na dobę... Myśl sobie o mnie co chcesz ale prosze nie decyduj za mnie co ja wiem a czego nie wiem. Po raz ostatni mówię WIEM z czym wiąze się posiadanie dziecka. Dlatego nie chcę mieć dzieci, bo jestem zbyt wygodna i egoistyczna, by swoje życie podporządkowac dziecku.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2011 o 20:09

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
25 sierpnia 2011 o 16:04

Eee to jak ty to zrobiłaś? Najpierw wydałaś reszte a potem wziełaś 200zł? Najpierw się bierze kase od klienta, chowa ją do kasetki ewentualnie kładzie pod ladę a potem sie wydaje resztę... I wtedy nie ma opcji żebyś się zakręciła x.x

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
24 sierpnia 2011 o 19:03

@wefhq kamery są jeśli je kierownik zainstaluje, jesli nie to nie ma. Akurat u nas były, ale co z tego? Na takie idiotki jak ona siły nie ma. Byla na umowie próbnej a o ile wiem, na próbnej nie wolno pracownika zwolnić. Wyleciała jak jej się umowa skończyła.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
24 sierpnia 2011 o 19:00

Ja pierr**8e aż się we mnie zagotowało ;( Współczuję Ci że przeżyłas takie piekło i przez idiotów mało nie doszło do tragedii... ;/ Brak mi słów naprawdę ;( Jak czytam takie historie to mi się płakac chce.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
23 sierpnia 2011 o 3:43

Sofcik ale to jest każdego prywatna sprawa, czy chce swoje dziecko, czy cudze adoptować. I nic na to nie zrobisz. Domy dziecka swoją drogą, ale za to trzeba obwiniać nieodpowiedzialnych ludzi którzy zrobili dziecko, a potem je porzucili, a nie tych ktorzy chca mieć własne dzieci, a nie adoptowane. Świata nie zmienisz.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2011 o 3:43

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
23 sierpnia 2011 o 1:15

Tak, tylko że ja ustawiam w telefonie budzik więc to niewykonalne :p A bez karty sim niektóre telefony nie działają :P

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
22 sierpnia 2011 o 0:45

No, nie powinni blokować skrzyżowania, to fakt. Ale mało kto jeździ zgodnie z przepisami. I potem takie sytuacje są... ;/

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
21 sierpnia 2011 o 18:32

No tak mi się wydaje, że w swoim pokoju masz prawo włączyć kamerkę czy dyktafon i nikomu nic do tego. A że ona weszła i się nagrała to chyba jej problem. Jakbyś zamontowała dyktafon w jej pokoju, miałaby prawo Cię oskarżyć o bezprawne nagrywanie. Ale wydaje mi się, że Twój własny pokój masz prawo kamerami obstawić w każdym kącie i jak się ktoś nagra to jego wina że był tak bezczelny i wszedł do nieswojego pokoju.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2011 o 18:33

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 21) | raportuj
21 sierpnia 2011 o 18:29

Wszystko bym zniosła, ale braku zamka w łazience nie x.x Szczerze współczuję. Z jednej strony brak zamka można tłumaczyć tym, że jakby ktoś chciał w łazience popełnić samobójstwo, nie muszą się mocować z zamkiem, zeby tam wejść. Z drugiej jednak strony są takie zamki, które można otworzyć od zewnątrz śrubokrętem, my mamy takie na przykład w łazience i ubikacji. Chyba bym zaczęła wyć z rozpaczy, jakby mnei tak nachodziło pod prysznicem iluś facetów x.x Przebywanie w takim szpitalu chyba dorpowadziłoby mnie dopiero do skrajnego załamania nerwowego ;/

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 sierpnia 2011 o 0:49

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
21 sierpnia 2011 o 18:13

@peeYie4o o to to. Prawda. Mam dwie kolezanki które studiują psychologie i powiedziały to samo. Psycholog nigdy nie leczy rodziny i znajomych. Nie wiem też, czy mu nie wolno, czy powód jest taki jak napisałeś/aś, ale wiem ze tak jest. Jak prosiłam jedną z tych kolezanek o to by została moją psycholożką, powiedziała, że nie może, bo jesteśmy koleżankami, a ona nie może leczyć znajomych ani rodziny.

Zmodyfikowano 5 razy Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2011 o 18:15

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
21 sierpnia 2011 o 18:09

Nie znam się na zawiłościach ruchu drogowego, nie mam prawa jazdy :P wiem tylko ze ulica była tak zapchana od jednego duzego skrzyżowania aż po drugie, że wszystko stało. Jak wracałam potem do domu, to autobus ktorym jechałam, pokonywał przez 15 minut odcinek od jednego skrzyżowania do drugiego, normalnie ta droge pokonuje w ciągu 5 minut, wliczając w to jeszcze postój na jednym przystanku.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2011 o 18:10

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
21 sierpnia 2011 o 15:16

Jak to mówia, szewc bez butów chodzi. To z reguły prawda. A że się dziewczyna uczy w wakacje, nie oznacza, że jest debilką, tylko może chce zapewnić sobie jakąś przyszłość. Pobicie chorego brata jak najbardziej podchodzi pod debilizm. A może ma nerwicę? Psychiatra to nie cudotwórca, że ot tak popatrzy, pogada i już pacjent będzie zdrowy. W 90% to zależy od pacjenta, czy chce się leczyć i czy chce brac leki. Jeśli nie będzie chciał się leczyć, to neistety nawet cały zastęp specjalistów nic nie zrobi. Nie każdy chce brac leki od nerwicy czy czegoś tam innego. Sama mam depresję i nerwicę i leków nie biorę z wielu powodów. Chociaż nigdy nie zdarzyło mi się pobić kogokolwiek, choćbym nie wiem jak się zdenerwowała ;/

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2011 o 15:21

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
21 sierpnia 2011 o 15:03

Widziałam też jakiś czas temu jak karetka na sygnale utknęła z powodu korka. A korek się zrobił z powodu wypadku, karetka jechała właśnie do tego wypadku (o ironio). Wlaściwie korek był na głownej ulicy, a karetka chciała wyjechać z bocznej uliczki, ale zadno auto nie mogło wycofać ani w jedną ani w drugą stronę. Nie wiem jak to się skończyło, bo też się spieszyłam wtedy, więc nie patrzyłam tak dokładnie.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
21 sierpnia 2011 o 14:52

Wyobrażam sobie ;/ I tak właśnie pomyślałam wtedy, że zapewne tak się dzieje przy tak gwałtownym hamowaniu... wrrr... x.x

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
21 sierpnia 2011 o 4:20

Nauczona pracą w markecie zawsze sprawdzam, czy numer na pudełku zgadza się z numerem na tubce. Farbuję włosy na brąz, też miałam dekoloryzację z czarnego i nie chciałabym przypadkiem do tego koloru wrócić ;/ Współczuję Ci bardzo. Następnym razem sprawdzaj numery na tubkach, bo nawet dzieciaki sobie urządzaja taką zabawę. Ogólnie to wszystko co da się otworzyć, powinno się sprawdzać. Zdarza się, że ktoś zamieni pastę do zębów z droższej na tańszą (sam weźmie droższą w tańszym opakowaniu), a następna osoba co wezmie tańszą w droższym będzie stratna. Ja wyniosłam takie nawyki po pracy w marketach że hoho, sprawdzam nawet autentyczność pieniędzy wypłacanych z bankomatu - odruchowo :P

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2011 o 4:21

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
19 sierpnia 2011 o 23:52

Też byłabym zła że zostawiono mnie z gównem nie mojego psa, ale ludzie! Posprzątałabym, nie dlatego, żeby zrobić przyjemność właścielowi psa ale dlatego, że przecież ja też tam mieszkam i nie chciałabym cały tydzień wąchać smrodu rozkładajacego się gówna. Po powrocie współlokatora najwyżej zapytałabym się dlaczego tak postąpił i zostawił mnei z tym gównem albo bym zadzwoniła i się rozmówiła. Jak mieszkałam na stancjach i właściciele mnie zostawiali na pare dni do tygodnia, to jeszcze wysprzątałam na błysk mieszkanie, pomijając tylko ich prywatne pokoje, do których nie wchodziłam.

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2011 o 3:58

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 13) | raportuj
17 sierpnia 2011 o 2:59

Aż się zalogowałam, żeby dać "mocne" =,=

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
16 sierpnia 2011 o 22:48

Nihil, może podpytaj na jakimś forum prawnym?

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
16 sierpnia 2011 o 11:57

@ponury82 się kolego zamotałeś xD Ty napisałeś, że ciąża nie jest normalna, więc ja napisałam wyraźnie że ciąża to normalny stan. Cofnij się do swojej pierwszej wypowiedzi i zastanów się jak to można odebrać i czemu cię zminusowali. Zdrowa, niezagrożona ciąża jest czymś najnormalniejszym na świecie. A dopiero przypadki odrzucenia płodu nie są normalnym stanem i to się leczy. Ale sama ciąża to coś normalnego. oczywiście że fizycznie ciało kobiety nie wygląda wtedy "normalnie", jest zmienione, powieksza się brzuch, puchną nogi, hormony inaczej pracuja itp. Przy czym ta rzekoma "normalność" to stan przed ciążą i tyczy się tylko wyglądu ciała jak i pracy pracy organizmu. Sama ciąża jest normalna, tak działa człowiek, taka jego natura. Gdyby każda ciąża była nienormalna, to kobiety by nie rodziły, tylko by umierały od razu jak od choroby. Ale jak widzisz nie umierają tylko rodzą, więc jest to normalne. No może czasem się zdarza śmiertelność wśród ciężarnych ale to też wtedy wynika z jakichś problemów. Nie wiem gdzie ty tu widzisz zaprzeczanie, bo ja nie widzę. Czytanie ze zrozumeiniem aż tak boli?

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2011 o 12:07

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna »