Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

takatam

Zamieszcza historie od: 6 czerwca 2011 - 17:36
Ostatnio: 21 maja 2017 - 10:29
  • Historii na głównej: 26 z 38
  • Punktów za historie: 17285
  • Komentarzy: 216
  • Punktów za komentarze: 1094
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
5 sierpnia 2012 o 2:53

Anoreksja tak nie działa. To działa tak, że albo osoba chora nie widzi swojego wychudzenia i nadal uważa siebie za monstrualnie grubą, grubszą od innych osób nawet tych mających znaczną nadwagę. Wtedy nic sobie nie wmówi, bo po prostu ten wzór piękna jest wypaczony w jej oczach. Albo, pomimo iż widzi swoje wychudzenie, to tak panicznie boi się przytyć, że po prostu nadal kontynuuje odchudzanie, mimo iż ma już wagę dużo poniżej normy i nawet wręcz nie chce chudnąć, jednak nie potrafi ze strachu zmusić się do normalnego jedzenia. Są jeszcze inne przyczyny anoreksji, nie tylko chęć schudnięcia, ale jadłowstręt spowodowany jakimiś chorobami (np. choroby żołądka, jakieś nerwice itp ja mam np. tak że w stresie nie jestem w stanie nic zjeść), lekami lub innymi czynnikami. Ja np. kiedyś po powrocie z Irlandii (pobyt tam był bardzo stresujący) schudłam w 3 miesiące 18 kilogramów i wcale o to się nie starałam. Po prostu miałam jakieś takie obrzydzenie do jedzenia, do tego każde, nawet niewielkie jedzenie zwracałam sama z siebie (nie że chciałam, samo jakoś tak wychodziło) i całymi dniami niewiele jadłam, a z osłabienia leżałam tylko na kanapie. Waga leciała w dół bez żadnej kontroli, ot tak i już, mimo że od dziecka mam skłonności do nadwagi. Lekarze wtedy nic nie zrobili, bo po prostu nie wiedzieli, co mi jest, a to była prawdopodobnie reakcja na silny stres. Do szpitala nie chciałam, a na siłę mnie nie mogli zabrać jako osoby pełnoletniej :P Gdyby to potrwało dwa razy dłużej, to też skończyłoby się wychudzeniem. Ale moja waga wyjściowa była wtedy znacznie powyżej normy, także po schudnięciu miałam wagę w normie. Potem jak już tak pobyłam w domu i stres związany z burzliwym pobytem z Irlandii zmalał, to zaczęło mi przechodzić. Inną przyczyną anoreksji może być też chęć zwrócenia na siebie uwagi. A więc 'Ja tu cierpię, jest mi źle, zajmijcie się mną, potrzebuję opieki'. Osoba taka manifestuje swoją samotność, smutek i potrzebę otrzymania ciepła ze strony innych osób poprzez doprowadzanie do nadmiernego wychudzenia. Wtedy udaje jej się zmusić wszystkich do zaopiekowania się nią, do współczucia i zainteresowania, co się dzieje. Wiem, bo sama przez to przeszłam. Osoba, która już raz przeszła anoreksję, czy bulimię, będzie miała do tego skłonności już do końca życia. Ja teraz się odchudzam i cały czas myślę, by zrobić choć jeden dzień głodówki. Ale wiem, że nie mogę, bo znowu się zacznie. Pragnę wręcz osiągnąć niedowagę, skrajne wychudzenie, nie dlatego, że mi się takie ciało podoba (wręcz uważam, że kobiety może nie otyłe, ale z wagą w normie są ładniejsze od tych wychudzonych modelek), ale dlatego, że chcę, żeby osoby z mojego otoczenia się o mnie martwiły i koło mnie skakały. Wiem, ze to chore, ale takie już mam odjazdy. Czasem też anoreksja jest następstwem gwałtu. Kobieta myśli sobie, że wychudnie i wtedy żaden facet już jej nie zgwałci, bo po prostu jej wychudzone ciało nie będzie nikogo pociągać. Tak właśnie powstaje ta choroba. Żeby ją wyleczyć, trzeba poznać przyczyny, a nie zawsze przyczyną jest zwykła chęć posiadania ciała modelki.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2012 o 3:10

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 13) | raportuj
4 sierpnia 2012 o 2:30

Wiesz, mnie bili jak coś zbroiłam i jakoś mi tyłek od tego nie odpadł, a na drugi raz się zastanowiłam. Nie jestem za biciem dziecka za byle pierdołę, ale za porządne przewinienie po prostu nie ma innej kary. A to było porządne przewinienie. Ale z tym biberem też dobre xD

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 19) | raportuj
3 sierpnia 2012 o 23:32

Gdyby to był mój syn, to bym mu dupe przetrzepała ino by gwizdało jak zwykła mawiać moja babcia. A na dokładke na miesiąc szlaban na kompa i telewizje. I by sie gnój nauczył.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2012 o 23:32

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 22) | raportuj
3 sierpnia 2012 o 20:55

Jestem ciekawa, co z niego wyrośnie. Ale podejrzewam, że nic dobrego...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
2 sierpnia 2012 o 18:44

A czy ta kobieta zdaje sobie sprawę z tego, że swojej córce prawdopodobnie już zniszczyła układ pokarmowy? Czy wie, że środkami przeczyszczającymi mogła doprowadzić do powstania wrzodów żołądka? Jak taki wrzód pęknie, to jest tragedia. Mój dziadek umarł od pęknięcia wrzoda, a z relacji babci wiem, że dosłownie wył z bólu. Niestety ja dziadka nie poznałam, bo nie było mnie wtedy na świecie. Dziewczyna ma 27 lat, więc mogłaby już coś z tym zrobić. Zadzwonić na policję? Cokolwiek. Bo jak tak dalej pójdzie, to ona nie dożyje 30 lat ;/ Trzeba coś z tym zrobić tu i teraz, a tą chorą kobietę jak najszybciej zabrać do psychiatryka, niech leczy swoje obsesje, a nie naraża córkę na utratę zdrowia i życia. Ja na miejscu autorki zgłosiłabym to i nie przejmowałabym się konsekwencjami. Tu chodzi o zdrowie i życie człowieka!

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 sierpnia 2012 o 18:35

Ale same chyba dobrze wiecie, że to nieprawda, że miłość jest zarezerwowana tylko dla szczupłych i ślicznych? Ja do najchudszych nie należę. Udało mi się nieco schudnąć, ale nadal mam nadwagę, rozstępy, cellulit, za dużo skóry gdzieniegdzie, bo ważyłam naprawdę dużo (90kg, teraz ważę 70). I mam faceta, który mnie akceptuje, taką jaką jestem. Prawda jest taka, że jak dziewczyna dba o siebie, to nieważne ile waży, znajdzie faceta tak czy siak. Są faceci, którzy wolą grubsze dziewczyny, osobiście znam takich, którzy oglądają się za tymi z widoczną nadwagą, bo jest za co złapać, a za szczupłymi to tylko wołają, że kościotrup, że nie dotknąłby takiej kijem itp. Gusta są różne i nie ma co sobie wmawiać, po prostu iść i poszukać faceta, który będzie was kochał za to jakie jesteście. Facet nie ma kochać tylko dlatego, że dziewczyna ma pięknie, zgrabne ciało. Ma kochać bez względu na wszystko. A jak kocha tylko za ciało, to sory, ale taki związek prędzej, czy później się rozpadnie jak dziewczynie zdarzy się przytyć.... A leki przeczyszczające to kompletne dno i tak naprawdę NIE ODCHUDZAJĄ i @RosaNera radze, żebyś to babci wytłumaczyła. Po pierwsze ja po lekach na przeczyszczenie nabawiłam się wrzodów żołądka, po drugie jak się tak porzadnie wypróżniać po dwa razy dziennie pod wpływem leków, to potem pozostaje tylko pustka w jelitach, a co za tym idzie większy głód. I wtedy je się więcej. A kalorii się i tak nie pozbywamy, bo te leki działają dopiero po około 6 godzinach od wzięcia ich, także przez ten czas kalorie zdążą się wchłonąć. Takimi lekami funduje się tylko szybsze pozbywanie składników odżywczych, bo te potrzebują na wchłonięcie więcej czasu. Organizm pozbawiony składników odżywczych również domaga się więcej jedzenia, podświadomie. Dlatego często się zdarzają osoby otyłe, ale niedożywione, które jedzą dużo, ale przez m.in. środki przeczyszczające pozbywają się witamin i minerałów i mają anemie, a wcale nie chudną. Ja od takich specyfików też miałam anemię i teraz powoli mi się normuje. Nadal się odchudzam, ale zdrowo. Jeśli ktoś chce, to mogę na PW udzielić kilku sprawdzonych przeze mnie wskazówek, jeśli chodzi o skuteczne i przede wszystkim rozsądne odchudzanie. Nie jestem dietetykiem, ale odchudzam się od 12 roku życia. Co prawda efekt jo-jo zawsze mnie dopadał (niestety), ale też za kazdym razem jak się zawzięłam, to udawało mi się zrzucić od 15 do 35kg.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2012 o 18:39

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
22 czerwca 2012 o 2:09

Współczuje chłopakowi... ;/

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
21 czerwca 2012 o 0:56

Pozywać pozywać, nie ma że sobie bezkarnie będzie ciebie oczerniał. Niech się wiesniak nauczy

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
25 stycznia 2012 o 20:03

A tak swoją drogą, to ja miałam kiedyś zupełnie odwrotną sytuację. Jak pisałam wyżej, zawsze po pobraniu krwi mdleję. Poszłam na pobranie i kiedy wyszłam usiadłam sobie na korytarzu, a raczej położyłam się na krzesłach, bo nie byłam w stanie siedzieć. Pielęgniarki pootwierały okna i zaczęły mnie wachlować, bo stwierdziły, że jestem blada jak ściania i ani chybi zaraz padnę. Kiedy tak siedziałam, ledwie żywa, do poczekalni weszła kobieta w ciąży. Odczekała chyba 5 minut po czy weszła do gabinetu, pobrano jej krew, wyszła i coś tam jeszcze załatwiała przy rejestracji. Stała o własnych nogach! Były jeszcze wolne miejsca ale ona nie usiadła. A ja nie mogłam się podnieść! Myślę sobie, no ładnie, ja w ciązy nie jestem, a ledwie żyje, a ona w ciązy i nic jej nie jest... Cięzarna zobaczyła mnie i spytała czy dobrze sie czuje, gdzie mieszkam i zaproponowała, że podwiezie mnie do domu [!] Jak powiedziała, tak zrobiła. Jeszcze w drodze powiedziała, że od wczoraj nic nie jadła, a ja zaraz po pobraniu zjadłam batonika i popiłam wodą, a i tak mi było bardzo słabo... T_T nie wiem jak ona to zrobiła, ale gdyby nie ona, to pewnie nie doszłabym do domu o własnych siłach...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
25 stycznia 2012 o 19:48

Pewnie zazdrości bo juz sama nie może mieć dzieci... ;/ Skąd sie takie ludzie biorą. Jakbym widziała, że kobieta w ciązy czeka na pobranie krwi i jest po mnie w kolejce, to bym ją jeszcze przepuściła. Choc ja po kazdym pobraniu też mdleję. Ale mi to raczej by nie zaszkodziło, bo w ciązy nie jestem...

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
25 grudnia 2011 o 19:20

@hanzing ale co odpuścić? Sprzedać dziecku fajerwerki? A wiesz ile kary za to wlepiają? Nie obchodzi mnie, co dzieciak z tymi fajerwerkami zrobi... Jakby policja zobaczyła go wychodzącego ze sklepu z fajerwerkami, od razu bym karę zapłaciła lub by mnie wsadzili do więzienia i nie ma zmiłuj. A taka kara pieniężna to nie 100 czy 200zł tylko około 5000 zł. Tak samo za sprzedaż alkoholu, czy papierosów. Kasjerki tak naprawdę nie obchodzi po co nieletni to kupuje i co z tym zrobi, kasjerkę obchodzi, żeby kary nie zapłacić. Tu nie ma co odpuszczać, bo sobie samemu można jedynie w ten sposób zaszkodzić.

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 25 grudnia 2011 o 19:25

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
25 grudnia 2011 o 18:36

Oj przypomniała mi się moja kuzynka... Podczas wspólnego pobytu w Irlandii zrobiła dokładnie to samo, ale nie w hotelu tylko w sklepie. Do tego ja wtedy nie umiałam angielskiego, więc wg niej nie powinnam w ogóle przy ludziach nic mówić... Nie odzywałam się więc, a potem miała pretensję, że nic nie mówię jak mnie o coś pytała :P Sama chciała xD

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 grudnia 2011 o 18:37

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 grudnia 2011 o 2:40

Współczuję. Ale dobrze, ze napisałaś do chłopaka, nie wiadomo, co by było, gdybyś tego nie zrobiła ;/

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
16 grudnia 2011 o 19:22

@Tarija nie byłam pewna jak on zareaguje (mógłby się na nas rzucić czy coś, kto go tam wie), a szepnięcie po cichu do sprzedawczyni raczej było niemożliwe, bo była ona jedna i akurat obsługiwała kolejkę. Poza tym raczej by nas nie dogonił, bo od sklepu do domu było dosłownie 200 metrów (w tym jakieś 150 metrów przez tą właśnie głupią uliczkę) :P Piechotą jakieś 2 minuty się idzie, a biegiem to może 20 sekund :P Podejrzewam, że zanim zdążył w ogóle wyjść, my już byliśmy w domu.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2011 o 19:26

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
16 grudnia 2011 o 19:14

Ja też. Tym bardziej, ze u nas pod zamkiem robią w sylwka pokazy sztucznych ogni, więc nie ma sensu kupować swoich jak mozna pooglądać za darmoche i to o wiele lepsze, bo te pokazy są bardzo widowiskowe. Nie to co te przydomowe, gdzie paru sąsiadów puści dwie petardy na krzyż i czym tu sie podniecać :P

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2011 o 19:14

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
12 grudnia 2011 o 16:04

Yyy jakiś idiota czy co o.O Ja kupuję leki za 2gr i nic poza nimi i nigdy przenigdy nie robili problemów!

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2011 o 16:05

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 grudnia 2011 o 22:11

Nic :P Po prostu nie dawałam jej sobą rządzić mniej wiecej tak jak opisałam w historii i to ją w końcu wkurzyło :P Jeszcze pare razy obrażała się na chwilę, a potem się obraziła już całkiem xd

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
10 grudnia 2011 o 15:35

Hahaha :D Chciałabym jej minę widzieć :P

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
10 grudnia 2011 o 1:21

@ChiQeet bo ja wiem? Za miętka byłam :P

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
9 grudnia 2011 o 20:21

lillith, wózkiem wywozi, takim jak złomiarze czasem mają ;P To nie są jakieś duże ilości, żeby od razu brać ciężarówke :P po prostu sąsiedzi jak robią mały remont, to dają mu do wywiezienia, może z jeden, dwa wózki się nazbiera, mamy niedaleko wysypisko śmieci i tam jest specjalne miejsce na gruz :P

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2011 o 20:23

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 grudnia 2011 o 17:18

@aureliusz nie każdy żul taki jest. Niektórzy są całkiem w porządku.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
9 grudnia 2011 o 17:14

@Kejt ano dlatego że pracowałam w Biedronce i po prostu wiem :P

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 grudnia 2011 o 17:11

Z tymi kolorami to było tylko dla zobrazowania jego reakcji, ale chodziło o różne inne rzeczy, akurat nie o kolory :P

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
9 grudnia 2011 o 16:57

Koledzy mojego wujka zrobili taki kawał jego żonie, tyle że powiedzieli jej że zginął w wypadku ;/ Ona mało nie zemdlała, momentalnie pobladła. Po chwili mój wujek wszedł do sklepu (akurat była w sklepie mojej mamy jak dostała ten telefon) niczego nieświadomy. I kolegom się od niego oberwało za ten głupi żart. Ja rozumiem żarty żartami ale takich kawałów się nie robi bo ktoś naprawdę może zawału dostać ;/

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2011 o 16:59

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
27 listopada 2011 o 19:52

"No tak, chciał mieć hodowlę chomiczków" To ta kasjerka jakaś niedouczona. Hodowla chomików to nie jest włozenie samca i samicy razem i czekanie aż ją zapłodni. Hodowla chomików to nauka genotypów i niedopuszczanie do chowu wsobnego (mama i tatuś są spokrewnieni = chów wsobny), bo z tego tylko choroby genetyczne są i chomiki rodzą się coraz bardziej chore. Hodowla to zakup kilkunastu klatek, zeby rozdzielać gryzonie wg płci i by nie było ich za dużo w jednej klatce. Poza tym dzieciak po około pół roku miałby plus minus koło 500 chomików. Dziecko mogło tego nie wiedzieć ale, czy ta sprzedawczyni jest normalna? Powinna wiedzieć jak szybko mnożą się gryzonie i wytłumaczyć to dziecku i poprosić by przyszedł z rodzicami. Hodowla chomiczków przez 7 letniego dzieciaka, to PSEUDOHODOWLA która nie ma związku z prawdziwą hodowlą i skazuje gryzonie na cierpienie i choroby genetyczne. Kto wie co taki dzieciak mógłby potem robić chomikom, torturować je dla zabawy, głodzić, rozmnażać rodzeństwo itp ;/ Tu nie chodzi tylko o dobro dziecka ale o dobro zwierzaka! A duża klatka to pojęcie względne. Wnioskuję że klatka wcale duża nie była skoro dzieciak sam ją do domu zaniósł (pomimo że klatki są lekkie bardzo źle się niesie dużą klatkę). Duża klatka to klatka 100x70cm, a i tak zbyt mała dla takiej ilości gryzoni (na bank by się pogryzły). Wątpię że takie coś dzieciak 7 letni by zatargał do domu, więc podejrzewam, że klatka mogła mieć co najwyżej 50x30 cm co jest za malutkie nawet dla jednego chomika.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2012 o 12:32

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna »