Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

takatam

Zamieszcza historie od: 6 czerwca 2011 - 17:36
Ostatnio: 21 maja 2017 - 10:29
  • Historii na głównej: 26 z 38
  • Punktów za historie: 17285
  • Komentarzy: 216
  • Punktów za komentarze: 1094
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
15 sierpnia 2011 o 22:03

No ja tez nie wiem jak mozna pomylić dym z grilla z dymem pożarowym,a le widac można :P

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
15 sierpnia 2011 o 21:11

@ponury82 ciąża to nie choroba, to najnormalniejsza rzecz na świecie. Dzięki temu żyjesz, bo Twoja matka była w ciązy i cię urodziła. A przypadki odrzucenia płodu to tylko przypadki, wynikają z jakichś zaburzeń czy czegoś tam i dopiero takie przypadki nie są normalnym stanem i to się leczy (o ile się da, bo nie zawsze się da). Skoro wg ciebie ciąza nie jest normalna, to w jaki inny sposób ludzie mieliby się rozmnażać? Z jajek się wykluwac jak ptaki, czy jak? A kłopoty z czym? Z dzieckiem? Jak ktoś się na dziecko decyduje, to jest w stanie przetrwać wszystko i zdaje sobie sprawę z "kłopotów" ale miłość do dziecka te "kłopoty" przyćmiewa. Jak ktoś z góry założy że z dzieckiem będą same kłopoty, to tak będzie myślał. Lepiej wtedy dla dziecka, żeby się na ciąże nie decydowała taka kobieta skoro widzi w dziecku same kłopoty... ;/

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2011 o 21:15

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
15 sierpnia 2011 o 21:07

Kiedyś wezwaliśmy straż pożarną do gniazda szerszeni, ktore owady sobie zrobiły pod rynną. Po osiedlu rozeszła się plotka, że nam się dach palił, że niby ludzie płomienie widzieli i gęsty czarny dym :D A sąsiad obok robił grilla wtedy i stąd pewnie ten "dym".

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 19) | raportuj
15 sierpnia 2011 o 2:32

Może sama nie mogła mieć dzieci i dlatego sie menda cieszyła... ;/

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2011 o 2:32

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
14 sierpnia 2011 o 17:33

Ale koty też biegają za ptaszkami. A ptaszki zjadają ryby i owady. Taki jest łańcuch pokarmowy. Głupia baba, chce zabijac instynkty zwierząt? Żal mi jej. Ciekawe co by było jakby wyjechała na jakieś safari i zobaczyła jak taki dziki kot zabija antylope i że on ma ZĘBY. Kazałaby go uśpić za to? o_O

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
14 sierpnia 2011 o 3:02

Haha XD

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 19) | raportuj
13 sierpnia 2011 o 18:08

Co za idiotka =,= Co ją to k**a obchodzi. Gdyby kupowałam prezerwatywy to rozumie, ale kurde podpaski? ;/ Ja dostałam pierwszy okres w wieku 13 lat, ale nigdy zadnych problemów nie miałam z kupieniem podpasek... miałam tylko problem zeby powiedziec o tym mamie, wiec napisałam jej na kartce że mam okres xD Mama wtedy mi dała swoje podpaski a potem to juz kupowałam sama :P

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 sierpnia 2011 o 18:08

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
13 sierpnia 2011 o 18:00

"a Karolinie odebrała szansę na miłość" aha, czyli najpierw bzykanko a potem miłość? Żałosne ;/ swoją drogą ja bym pewnie od razu te dziewczyny wywaliła, a nie trzymała do końca ich pobytu... ;/ wrrr.... co one w buszu sie chowały czy jak?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 sierpnia 2011 o 18:02

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
3 sierpnia 2011 o 1:40

Przypomina mi się jak mnie znajoma próbowała ze swoim synem zeswatać na siłe ;/ Jak już skumałam co się święci, więcej do niej nie poszłam, bo jakoś nie przypadł mi on do gustu, pomimo ze jeszcze wtedy byłam wolna...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2011 o 1:41

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
31 lipca 2011 o 18:32

Nie ma czegoś takiego jak grube kości, mozna mieć np kości szerokie, szerszą miednicę, szersze ramiona itp, ale to nie znaczy że nie można schudnąć bo ma się "grube kości". Odchudzanie podobno odchudza też kości ale oczywiście nie na szerokośc tylko na grubość. Żaden człowiek nie ma zakodowane że ma być gruby. No chyba że ma jakąś chorobę genetyczną która np. nie pozwala spalić tkanki tłuszczowej itp. Ale to że ktoś np. ma nadwagę nie oznacza że ma szersze kości. Kiedyś w gazecie widziałam prześwietlenie osoby otyłej i o dziwo kości miała drobniejsze od osoby chudej.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2011 o 18:36

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 lipca 2011 o 20:43

Tak to jest że jak się czyta te wszystkie fora i choroby na wikipedii to potem ma się choroby całego świata. A tak na serio to wiele objawód chorób się pokrywa, stąd niektorzy wyciągają błędne wnioski że sa poważnie chorzy...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
22 lipca 2011 o 18:53

Z kapusty :p

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
21 lipca 2011 o 14:29

@Mikrysoft powiedz mi prosze kto przyjmie do pracy faceta w wieku 60 lat? Gdyby zwolnił się z poczty to niestety nie dostałby juz pracy nigdzie indziej w tym wieku, czasy kiedy chętnie go przyjmowali do pracy już minęły... Ja nie mowie tu ze listonosze sa bez winy. Jeśli listonosz zostawia awizo w kazdym domu bo mu sie nie chciało doręczyć listu no to też coś jest nie tak. Mi chodzi o coś innego. O to że listonosze zostawiają awizo kiedy np. czekają dłuzej niz kilka minut aż ktoś otworzy drzwi. Siłą rzeczy uzna że nikogo w domu nie było. Co innego jak listonosz nawet nie zadzwoni do domu, nie sprawdzi czy adresat jest i w jakim tempie otworzy drzwi, wrzuci do skrzynki awizo i sobie pójdzie. Wtedy adresat ma prawo złożyc skarge bo tak sie nie robi, tez bym się wkurzyła na takiego listonosza. Ale ja tu mowie cały czas o zupełnei innym przypadku kiedy to adresat otwiera drzwi w ślimaczym tempie bo on ma czas i nigdzie się nie spieszy, wiec prosze o czytanie ze zrozumieniem.. Listonosz ma obowiązek dostarczyc list polecony do rąk adresata i ja tego nie kwestionuje ani nie mowie ze nie, ale podkreślam, jeśli adresat sie nie spieszy z otworzeniem drzwi listonoszowi to niech sie nie dziwi ze listonosz mu zostawia awizo bo nei chce tracić czasu... Na czymś takim straciliby inni adresaci, bo przykładowo jak w pierwszych godzinach pracy listonosz w kazdym mieszkaniu czekałby po 5 minut na otwarcie drzwi to nie dostarczyłby na czas wszystkich listów, wiec tracą na tym inni ludzie :) A przeciez musi dostarczyc wszystko bez zadnej wymówki. Listonosz więc zrobi wszystkoi zeby kazdy list dostarczyć dlatego własnie jak czeka za długo to zostawia awizo aby sie z pozostałymi listami wyrobić i zeby pozostali adresaci (ci ktorych np. zastanie w domu i ktorzy mu błyskawicznie otworzą drzwi) nie mieli pretensji. Nie wiem juz jak mam tłumaczyc zeby ktokolwiek to zrozumiał xD Dlaczego wiec mścić się na listonoszach za to co jest winą zarządu poczty? Z tego co mi wiadomo, to młodzi listonosze szybko z pracy sie zwalniają bo nie wytrzymują. Inaczej ma się rzecz ze starszymi, tymi w wieku od 50-60 lat, oni się nie zwolnią bo naturalnie mają mneijsze szanse na znalezienie innej pracy, niż młodzi, dlatego tej pracy się trzymają jak mogą, nie mają wyjścia.

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2011 o 14:54

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
21 lipca 2011 o 1:33

A kto każe komuś zjeżdzac z 10 piętra? xD Listonosz jak chce dostarczyć przesyłke na 10 piętro, sam wejdzie, bo nie bedzie ganiał np. starszej osoby z tego 10 piętra a poza tym szybciej on wbiegnie niż ktos zejdzie ;p A za 12 do 16 godzin na dobę płacą - mniej niż w markecie i nie wypłacają za nadgodziny. Też miałbyś dość takiej pracy za którą g**o masz a pracujesz 2x więcej niż powinieneś, a płacą ci tylko za 6 czy 8 godzin, tez bys pracował niewydajnie, przmęczony itp.. ale cóż, człowiek bez serca tego nie zrozumie... gdyby tak było łatwo wywalczyć lepsze warunki pracy na poczcie to juz dawno by to wywalczyli. Ale to trwa od lat i jakoś nikt nic nie zrobił, najwidoczniej się nie da. A ci co walczyli o swoje, wylatywali z pracy, więc to nie takie proste jak ci się wydaje. Jak sie listonosz buntuje no to go wywalą i tyle i nikt nie patrzy ze np. jest jedynym żywicielem rodziny.

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2011 o 1:43

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
20 lipca 2011 o 23:53

Tez prawda :) No chyba ze listonosz jezdzi samochodem, ale w niektorych miastach listonoszom nie pozwalają. U nas np. wszyscy musza na rowerze albo piechotą. jeszcze czego, jakby mieli nosić paczki cięższe niż 2kg to w ogóle chyba by nie wyszli z pracy...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2011 o 23:54

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
20 lipca 2011 o 22:29

Owszem. Zamawiasz paczkę, listonosz ci ją przynosi. Ale zastanów się, czy gdybyś szła do drzwi 10 minut bo jesteś w piżamie i nie przygotowałaś śię na odbiór paczki, listonosz ma czekać te 10 minut aż łaskawie mu otworzysz? Naturalnie że nie! Zostawi awizo i pójdzie dalej roznosić listy, bo gdyby w co trzecim mieszkaniu czekał po minimum 5 minut aż mu otworzą to w rezultacie w ciągu 8h dostarczyłby zaledwie koło 150 listów/paczek, a w ciągu dnia listonosz ma ich setki. Jeśli jednak w dzień kiedy ma przyjść paczka jesteś przygotowana i wychodzisz do listonosza w 10 sekund to chwała ci za to i wtedy listonosz nie ma prawa zostawić awizo, musi paczke wręczyć do rąk. Ale jesli sytuacja jest taka jak opisałam, ze listonosz czeka zbyt długo, to zostawia awizo i idzie dalej bo jeszcze raz podkreślam, to też jest człowiek i to że ty zapłacisz poczcie, listonosza tak naprawde nie obchodzi bo co on ma do tego ilu ludzi zatrudniają? To wina poczty, że jest jak jest... dlaczego mamy mścić się na listonoszach?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2011 o 22:31

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
20 lipca 2011 o 1:59

Bicie rodzi w dziecku agresję albo niszczy poczucie bezpieczestwa. Znam dzieci które były bite i potem biły w szkole inne dzieci, bo nauczono ich agresji wobec słabszych. Sama byłam bita i mam zaburzone poczucie bezpieczeństwa, np. boję się że mi się dach zawali itp. Myślicie ze bicie to lekarstwo na zaburzenia? Nie. Bicie pogarsza sprawę i wpędza dziecko w gorsze g**o. Sama mam depresję z którą sobie nie radzę a wszystko przez to że byłam bita za wszystko i traktowana jak śmieć. Do dziś inaczej odbieram rzeczywistość "wszyscy chcą mnie bić i nikt mnie nie kocha, każdy tylko rani i jestem smieciem". Tak moi mili. Bicie niszczy psychikę dziecka. Wcale go nie leczy z zaburzeń i innych rzeczy. Ja przez bicie bałam się odzywać do ludzi bo miałam wrażenie, że jak się odezwę to mi wleją. W rezultacie nie odzywałam się do nauczycieli i miałam same jedynki w szkole z odpowiedzi, bo bałam się że mnie nauczyciel zbije jak powiem coś nie tak. Poza tym bicie to słabość rodziców. Jeśli rodzic nie wie jak wychować dziecko prawidłowo, bije, w ten sposób okazuje słabość. Dziecko potem albo zamyka sie w sobie albo wyładowuje się na innych dzieciach. Bicie powinno być już za jakieś naprawde naprawde straszne przewinienie, a nie za byle pierdołe. Nie popieram wychowywania bezstresowego, ale wiele rzecyz można załatwić tłumacząc stanowczym głosem, a nie bijąc. Przede wszystkim trzeba być stanowczym i konsekwentnym, jak mowie czarne to ma być czarne a nie za pięc minut zmieniam zdanie bo mi szkoda dziecka. Potem nic dziwnego ze rodzic sobie nie radzi, jak dziecku najpierw pozwala na wszystko a potem z RODZICA winy dziecko jest nieposłuszne to je bije. Rodzic jest odpowiedzialny za dziecko i w pierwzych latach to RODZICE tworzą psychikę dziecka. Jeśli sobie rodzic stworzy dziecko z którym nie umie sobie poradzić, to potem je będzie bił i krzyczał, bo nie wie jak reagować i nie zna innego rozwiązania. A zasada jest taka żeby po prostu od samego początku z rozwagą wychowywać to potem bicie nie będzie potrzebne. Ale cóż, jak mamusia tłumaczy że dziecko moze robić co chce bo jest chore to coś jest nie tak. A ptoem sie dziwic ze sobie nie radzi z tym dzieckiem. Radziłaby sobie gdyby zaakceptowała jeden fakt. Dziecko z zaburzeniem, to nie dziecko któremu należy na wszystko pozwolić. Ani w ogóle jakiemukolwiek dziecku nie wolno pozwalać na wszystko już od najmłodszych lat. Bo potem nagle się budzimy i stwierdzamy ze sobie nie radzimy. I wtedy w tej niemocy dziecko bijemy co jest największym błędem i zabija w dziecku poczucie bezpieczeństwa, a zmienia jego dzieciństwo w pełne bólu, strachu i płaczu. I rodzi małego buntownika. Tak, ja przez bicie się buntowałam i byłam jeszcze gorsza. Przez co jeszcze więcej mnie bili. A ja więcej się buntowałam. Bo mama czy tata zamiast mi wytłumaczyć czemu to czy to jest złe, bili mnie od razu, nie mówiąc nawet dlaczego. Np. jak mnie złapali na zbieraniu petów z ziemi i lizaniu to od razu wtłukli kablem ale nie usłyszałam od nich dlaczego to jest złe, czemu nie wolno lizać petów. Więc skąd miałam wiedzieć co robie zle i dlaczego? Przeciez wystarczyłoby tłumaczenie "słuchaj, nie zbieraj tego, nie bierz do buzi bo złapiesz jakąś chorobe i pojdziesz do szpitala" to by wystarczyło zamiast bicia, zrozumiałabym juz jako 4 letnie dziecko. Ale nie. Od razu trzeba bić bo się nie chce tłumaczyc podstawowych rzeczy... najpierw trzeba tłumaczyć, co jest zle a nie od razu bic za coś o czym dziecko nie ma pojęcia w ogóle, że robi źle... bo skąd ma wiedziec ze cos jest złe jak rodzic nie wytłumaczy tylko od razu bije? W rezultacie dziecko nie wie za co jest bite i boi się cokolwiek robić, odezwać się do kogokolwiek itp, bo wciąz spodziewa się bicia, ponieważ nie wie za co jest bite! A jak rodzice nie patrzą to i tak bedzie robić swoje bo przecież jak nikt nie widzi to nikt nie zbije...

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2011 o 2:14

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
19 lipca 2011 o 19:00

No oczywiście :P

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
19 lipca 2011 o 12:01

Taka herbatka tylko niszczy żołądek i jelita. Przykład? Ja! Nie warto, bo te herbatki nic nie dają poza tym ze psują układ pokarmowy... Np te przeczyszczające ktore rzekomo reguluja pracę jelit, jeszcze ją rozregulowują i po piciu takich herbatek potem ma się albo wieczne zaparcia i nie mozna normalnie się wypróznić bez tej herbaty albo ma się nadwrażliwość na pokarm i po kazdym jedzeniu odwiedza się toalete... ja np. mam to drugie i ciągle boli mnie brzuch a juz herbatek nie pije od X czasu, a praca jelit rozregulowana na maxa x.x do tego wrzody na żołądku. Nikomu NIE polecam. Lepiej sie ruszać i mniej żreć, a jak ktos mimo tego nie chudnie to do lekarza a nie na własną rękę żreć magiczne tabletki i pić magiczne herbatki.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2011 o 12:01

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 lipca 2011 o 1:35

Mi na przykład szpilki ułatwiały chodzenie po sniegu. Obcas się fajnie wbijał w snieg i się nie ślizgałam z górki czy pod górke ;pp po górach w szpilach nie chodziłam ale podejrzewam że jakby teren był miękki i szpilka sie wbijała to tez łatwiej iść ;p

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2011 o 1:35

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
13 lipca 2011 o 0:57

Xyre dobrze gada, polać mu ;p

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
12 lipca 2011 o 14:43

Dlaczego zaraz większosc kobiet? Z tym sie nie zgodze, nie dyskryminuj płci ;p Zdarzają się idioci wśród facetów. Bycie idiotą nie jest zależne od płci...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 lipca 2011 o 14:41

@Omega20 dokładnie. W zakładzie jest drożej bo idzie na te wszystkie opłaty ;P

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
12 lipca 2011 o 10:51

To zależy od tego jaka ta sukienka jest no i w duzych miastach biorą więcej. Trzeba zrobic opłaty za prowadzenie działalnosci i za lokal więc to jest wliczone w cene także ;p No i prąd i takie tam, wiec wiesz, to sie tak wydaje ze krawcowa bierze duzo, ale ona musi sie z tego utrzymać i utrzymać zakład ;p Wszystko jest uzaleznione, jak podatki w góre to ceny za usługi też w góre, nie ma zmiłuj ;p Jesli sukienka jest prosta no to ja osobiście wziełabym nie więcej jak 20zł. Jak jest skomplikowana (jakieś stębnówki, kieszenie itp) no to więcej.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2011 o 10:52

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
11 lipca 2011 o 16:09

Szkoda nożyczek za 20 groszy tępić :PP

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna »