Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

GoshC

Zamieszcza historie od: 18 maja 2012 - 17:04
Ostatnio: 28 kwietnia 2024 - 12:27
  • Historii na głównej: 52 z 60
  • Punktów za historie: 7809
  • Komentarzy: 526
  • Punktów za komentarze: 4776
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
28 stycznia 2020 o 11:35

@Arielka: nie, w Pontefract na Monkhill Lane. Stare drogi nieprzystosowane do natężonego ruchu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2020 o 11:36

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
28 stycznia 2020 o 10:44

@Dominik: nie wiem, do samochodu nie zaglądałam, ale stereotypowo oni raczej nie jeżdżą golfami. Miałam wprawdzie ochotę podejść i powiedzieć co o nim i jego zachowaniu myślę, ale nauczyłam się trzymać nerwy na wodzy i nie wtrącać.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
25 stycznia 2020 o 17:29

@Shi: ja używam wody z octem i z sodą do namaczania przepoconych sportowych ciuchów mojego połówka. Ocet nie tylko walczy z zapachem potu, ale utrwala kolory, dzięki czemu można bezpiecznie kolorowe koszulki namoczyć w takiej mieszance. Co do dezodorantu - trafiłam jeden, technicznie jest to woda z jakimiś tam solami i jak akurat jestem w drogerii, która je czasem sprzedaje to kupuję kilka na zaś. O ałunie nie pomyślałam, a jeszcze nie tak dawno miałam w domu. Dziękuję, spróbuję na pewno.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
25 stycznia 2020 o 16:26

@pusia: mój ulubiony środek czyszczący to ocet z sodą. Ale tu masz rację: nawyki. Niestety, większość wynosimy z domu. Mnie tylko zastanawia, co na to jej mąż. Bo dwa takie same flejtuchy pod jednym dachem to już dziwny zbieg okoliczności.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
25 stycznia 2020 o 15:55

Twojej znajomej najprawdopodobniej nikt nigdy nie nauczył,że można bądź należy inaczej. Powiedzmy sobie szczerze: większość nawyków higienicznych wynosimy z domu. Może zaproś do siebie na kawę, niech zobaczy raz i drugi jak powinno wyglądać (i pachnieć) wysprzątane mieszkanie. Może się zastanowić, trochę przemyśli sprawę. Albo idźcie razem na zakupy domowe, gdzie nakupisz sobie mnóstwo chemii gospodarczej, niby przypadkiem. Na pewno żąda pytanie na co to i po co, to wyjaśnisz delikatnie. Warto spróbować :-)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
25 stycznia 2020 o 15:48

@Meliana: the migreny i pro eko to musi być wymówka. Twoja znajoma jest po prostu śmierdzącym (i to dosłownie) leniem. Też jestem migrenowcem i powiem, że owszem, niektóre zapachy potrafią przyprawić o ból głowy, ale wtedy trzeba znaleźć takie, które wręcz przy migrenach pomagają. Ja jestem jeszcze lepszy hard-core, bo oprócz migren jestem jeszcze uczulona na prawie wszystkie dezodoranty, nawet te z serii dla delikatnej skóry, ale zapewniam Cię, że nikt nigdy nie zarzucił mi że śmierdzę. Tyle że już do prania i w łazience używam normalnych detergentów i myję się też już normalnym płynem o odpowiadającym mi zapachu.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 17) | raportuj
17 stycznia 2020 o 9:15

Zgodzę się z Tobą w całej rozciągłości. Przed wyjazdem do Anglii pracowałam rok w zespole szkół jako nauczycielka. Największy "wysyp" orzeczeń był w klasie szóstej szkoły podstawowej i w trzeciej gimnazjum. Jakoś nie wydaje mi się, żeby te dzieciaki nagle w tym wieku dostawały jakiejś dysfunkcji, sądzę, że był to sposób rodziców na pomoc w egzaminie...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
13 stycznia 2020 o 17:21

@szczur444: nie przyszło mi do głowy,że będzie tak źle. Dawno komunikacją miejską nie jechałam. I na szczęście długo nie będę. Ropucha przegląd zdała po drobnych poprawkach, więc się mogę nie przejmować towarzyszami podróży.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
11 stycznia 2020 o 15:13

@livanir: w Anglii jest pod tym względem zupełnie inaczej. Ludzie uzależnieni od sprzętu elektronicznego od najmłodszych lat. Niestety, widać to na każdym kroku.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
11 stycznia 2020 o 9:46

@Lobo86: też jeździłam regularnie. I nawet sobie chwaliłam. Bo to można sobie książkę poczytać, czy makijaż zrobić. Ale z wiekiem chyba obniża się moja tolerancja na ludzkie zachowania odstające od przyjętych norm.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
11 stycznia 2020 o 7:25

@Armagedon: do poniedziałku nie potrzebuję samochodu. A później niestety tak. Pomijając wszystko inne, moje miasteczko jest bardzo źle skomunikowane z miasteczkiem, w którym pracuję, do tego stopnia, że dojazd autobusem zająłby mi tyle samo czasu co dojście na pieszo. Niestety, przy dwunastogodzinnych zmianach, opcja dwu i półgodzinnego marszu w jedną stronę raczej odpada.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
11 stycznia 2020 o 6:20

@Jaladreips: nie wiem, czy na tym moim zadupiu jeździ uber. Śmiem wątpić. Trzymam kciuki za ropuchę na przeglądzie :-)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
11 stycznia 2020 o 6:16

@Lobo86: jechałam dwoma autobusami wczoraj, w jednym w miarę spokojnie, w drugim nagromadzenie ligi antysłuchawkowej. I tak jak wspomniała Cranberry, mieszkam w północnej Anglii, w pogórniczym miasteczku, o dość dużym nagromadzeniu bezrobocia i zachowań patologicznych. Niestety jest to uwarunkowane historycznie.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 12) | raportuj
10 stycznia 2020 o 20:54

@Jaladreips: nie zdawałam sobie sprawy jaką. Jak mi do poniedziałku auta nie naprawią to zaczynam przepuszczać kasę na taksówki, bo więcej tego nie zniosę...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
7 stycznia 2020 o 10:11

Norma. Nam kiedyś dwóch takich jechało na dróżce w Yorkshire Dales obok siebie zawzięcie dyskutując i mając ubaw po pachy jak zerkali od czasu do czasu na sznurek samochodów za nimi. Nic się zrobić nie dalo, bo droga wąska (wręcz z mijankami od czasu do czasu, a że rejon turystycznie atrakcyjny, to ruch w obie strony dość duży...

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
2 stycznia 2020 o 5:44

Mi się zawsze wydawało, że w Matizie te tylne miejsca to tak dla jaj... Ewentualnie na zakupy czy inne bagaże. Ale grunt że jeździ. A taksówką dla ludzi, których nie znasz czy nie lubisz być nie musisz.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
26 grudnia 2019 o 18:29

@livanir: jako dwudziestolatka postanowiłam sobie zrobić rok przerwy od picia. Nie pomagały tłumaczenia, że nie chcę, że biorę leki, że źle się czuję po alkoholu... Musisz pić i koniec. Na domówki to jeszcze jak cię mogę, przychodziłam z własnym zapasem Karmi i jakoś to było, ale wyjście do klubu - tortura.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
19 grudnia 2019 o 4:34

@sylfida: rozumiem, że miałaś przy sobie mówiącą po ukraińsku koleżankę, a co gdyby na badania zechciał umówić się ktoś niewładający ukraińskim?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 8) | raportuj
17 grudnia 2019 o 18:26

@singri: oni naprawdę są biedni. Niestety, są też tak roszczeniowi, że trudno to w jakikolwiek sposób usprawiedliwić. Ich przekonanie, że wszystko im się należy plus ugodowość polityków to początek wielkich kłopotów. Niestety, tego typu myślenia nie da się wyplewić.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
17 grudnia 2019 o 18:19

@Crannberry: Tylko widzisz, telewizor, czy inny sprzęt wstawisz do komisu, albo sprzedasz na eBay czy marketplace. Taką porcelanę łatwo wytropić że względu na jej unikalność właśnie. Dla podrzędnego złodziejaszka to tylko problem i kłopot. Łatwiej zniszczyć. A działanie na zasadzie psa ogrodnika - ja nie mam, to i ty mieć nie będziesz. Nie usprawiedliwiam bynajmniej, tylko tłumaczę motywy. Nie da się ukryć, że to dzicz i motłoch.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
11 grudnia 2019 o 9:05

@pasjonatpl: klauni z piłą łańcuchową czasem się siłą na coś co wygląda na melodyczną recytację, więc czemu nie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
10 grudnia 2019 o 17:49

@Attentat: a można ich było uniknąć. Każdą atrakcję, lub jej część, da się obejść. Gdyby osoba zgłosiła problem: klaustrofobia lub stroby, to by ich nie doświadczyła.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2019 o 17:49

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
10 grudnia 2019 o 17:45

@Zyrafka: lepsze 17 niż 29,jak się czasem moim kolegom paluszek pośliźnie. Jak komuś jest za zimno może założyć sweter, ja już podkoszulki nie zdejmę, bo w samym staniku bym nie chciała paradować.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
10 grudnia 2019 o 17:27

@Samoyed: jako że robiłam to samo to czuję się doceniona :-) dzięki w imieniu moich kolegów po hobbystycznym fachu :-)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
10 grudnia 2019 o 17:24

@GlaNiK: idź na tygodniu, na kilkanaście dni przed Halloween albo w brzydszą pogodę. Wtedy nie ma takiego "przemiału" i presji. Poniedziałki bywają martwe. Poza tym takie wpadające na siebie grupy to właśnie czasem wina takich kmiotków, którzy rozwalają zabawę sobie i innym, chcą się wdawać w dyskusję z postacią, która właśnie napędziła im strachu, żeby pokazać, że wcale się nie boją ...

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1020 21 następna »