Profil użytkownika
ILLogic
Zamieszcza historie od: | 17 lutego 2020 - 20:50 |
Ostatnio: | 31 października 2023 - 13:36 |
- Historii na głównej: 2 z 2
- Punktów za historie: 289
- Komentarzy: 130
- Punktów za komentarze: 704
Zamieszcza historie od: | 17 lutego 2020 - 20:50 |
Ostatnio: | 31 października 2023 - 13:36 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
U moich dzieci w szkole często nie idzie wyjść, jak dużo młodzieży akurat wchodzi do szkoły. Kiedyś rozmawiałem o tym z którąś wychowawczynią. Powiedziała, że zwracają na to uwagę dzieciakom, ale jest jak jest. Gorzej jednak jest z komunikacją miejską i seniorami pchającymi się między jeszcze otwierające się skrzydła drzwi. Tu jest kwestia czasu, jaki jest na wsiadanie wysiadanie. Potem zamykają się drzwi na ludziach, którzy nie mogli wcześniej dopchać się do wyjścia przez napierających do środka.
@toomex Niestety ludzie nie wnikają, nie rozumieją istoty przepisu. Usłyszą hasło „bezwględne pierwszeństwo” i na tym bazują. Dodatkowo pedalarze (nie rowerzyści) uważają, że jak pieszy może, to oni też.
@hrzo Jakiś czas temu niestety wypadłem autem z drogi. Nic mi nie było, ale lała się benzyna, więc dzwonię na 112. Facet, który odebrał był bardziej zainteresowany tym, żeby wysłać policję aby kogoś ukarała (niezbyt uważnie mnie słuchał, bo przekazał policji, że jest więcej uczestników zdarzenia), niż zagrożeniem związanym z paliwem na drodze (wtedy było jeszcze gorąco i sucho). Już nie mówiąc o znudzonym/zblazowanym tonie, bo w sobotni wieczór rozumiem, że na linii nie mają lekko.
@Samoyed Ale to inni płaczą, a biali faceci po prostu sobie żyją. I tak, na zachodzie w bajkowym USA nawołują żeby ich eliminować ze społeczeństwa. Albo chociaż zrobić z nich wycieczarczki dla każdego innego. Niech żyje równiść!
@Ohboy Wystarczy posiedzieć na reddicie. Tam tak odmienne podejście w odniesieniu do kobiet i mężczyzn daje mocno po oczach a historie bardzo podobne można spokojnie trafić. Ale Reddit też mocno skręca w lewo. A wiadomo na lewo facet to szuja a biały to już w ogóle powinien sobie strzelić samobója dla dobra ludzkości.
@digi51 z tego co mi małżonka mówi o tym co u niej w biurze się dzieje to pozostaje tylko stwierdzić, że takie są biurowe Kasie.
W Polsce nie ma czasem zapisów w umowach, że trzeba zgłaszać bankowi nadpłaty/wcześniejszą spłatę? Oni wtedy se kalkulują jak tu na nas jeszcze zarobić i przedstawiają nowy harmonogram spłat.
@jass Łatwiej napisać: płytki
Przeglądam czasem Reddita i co się dzieje w Stanach jest przerażajace. Zero opcji dogadania się, zero wyrozumiałości. Coś przestaje pasować, wszyscy krzyczą „rozwód”. I z takim podejściem wchodzą w kolejne związki i… kolejne rozwody. Więc to co opisujesz to mieszanka „mody” z USA oraz obecnych ruchów feminazi.
Niestety kota nie powstrzymasz od wejścia na ogród. Jedyne wyjście, jak ktoś pisał, to siatki na stanowiskach z warzywami. Są w formie tuneli, lub moskitier, jest wybór w zależności od potrzeb. Jak macie psa to odstraszacze dźwiękami niesłyszanymi dla człowieka odpada.
@marynarzowa A dlaczego miał racje? Co daje mu prawo do dysponowania majątkiem żyjących rodziców? Spadek to jest coś, co dzieli się po śmierci a nie obecny majątek. Za te X lat to może być dużo więcej lub dużo mniej pieniędzy i obecne decyzje finansowe nie mają wpływu na przyszłe podziały przyszłego majątku.
@Ohboy Jestem ciekawy, co według Ciebie w tym wypadku jest moralne. Dawać po równo? Czy według potrzeb? Czy w uzależnieniu od postępowania (ten co ma wy*ebane w pomoc rodzinie vs ten co zawsze pomoże). I o ile prawo zapisane jest jedno, to podejść do moralności jest wiele.
Tych buntów X-latka jest jeszcze dużo, grunt to znać swoje dziecko na tyle, żeby te zmiany wyłapać. Mój, obecnie 10-cio latek, ma z kolei okresowe „bunty”. Co roku we wrześniu jak zaczyna się szkoła i na wiosnę jak robi się ciepło energia go tak rozpiera, że ma jedno, dwutygodniowy okres w którym zawsze jakieś uwagi ze szkoły zbierze i sam nie wie czemu nie potrafi zapanować nad zachowaniami, które przez resztę roku nie są problemem. Ja osobiście czuję, że wkraczam w bunt 40-sto latka, choć wiadomo, że inaczej się na to mówi ;)
Ludzie również nie znają przepisu, że jak ktoś jedzie przed Tobą i miga, np. w lewo, to chcąc również zjechać w lewo musisz pojazdowi przed Tobą umożliwić wpierw wykonanie tego manewru. A nie że migam, a jakiś wyrywny za mną zdjedzie pierwszy i jeszcze na mnie trąbi że mu drogę zajeżdżam wykonując swój manewr na spokojnie.
Nie jestem co prawda głęboko w temacie, ale to mogą nie być kompleksy. Ja tu widzę elementy osobowości narcystycznej.
Kuj im w dudę. Przyszedł ktoś zatroskany czy przy babci pomóc? Nie? To nie wie co mówi i niech się modli (bo pewno przykładny Katolik), żeby jego najbliższej osoby to nie dopadło. Wiem, że z rodziną nie ma co drzeć kotów, ale ja bym takie insynuacje szybko w takim stylu jak powyżej ucinał. A koszt w takim domu to ok. 5k/miesiąc więc pałac powinnyście za to dostać ;) Powodzenia z dzieckiem.
Shambler to nowa odsłona Szembora? Bo styl podobny.
Trochę z innej beczki. Moja siostra jak tylko zaszła w ciąże to wydała kota. Bo toksoplazmoza. Ale dla mnie raczej wymiana zabaweczki na lepszą. Urodził się syn, a wolała mieć córeczkę. Jak urodziła się córeczka, to syna tak średnio oddać jak kota, ale olewać i skupiać się na córce można. Jak moja żona zaszła w ciąże, to przegadaliśmy kota. Nie było zagrożenia, żadnej toksoplazmozy. Kot dożył z nami do końca swojej ścieżki na tym świecie. Jak ktoś traktuje zwierzęta jak rzeczy to łatwo mu pieprzyć o pozbywaniu się/wyrzucaniu/ usypianiu. Ja bym takiemu powiedział, żeby się j*bnął w łeb.
Ja mieszkam we własnym domu i z hałasem nie mam problemu. Mam za to problem z parkowaniem sąsiadów z naprzeciwka. Dwa samochody a miejsce parkowania jedno (ja zadbałem, żeby mieć tyle miejsc ile aut), jak ich nie ma to jest ogrodnik, sprzątaczka, opiekunka czy ktokolwiek inny i zawsze przed posesją. Po 10 latach już mi się nie chce być miłym i jak nie ma u mnie drugiego auta to też parkuję przed posesją. A sąsiadom trudniej wjechać na posesję niż nam (ja mam wjazd na szerokość dwóch aut a oni na jedno). Dodatkowo często jak ktoś do nich przyjeżdża to staje na środku (to koniec ślepej uliczki) i jak ma pecha że akurat wrócę to jest zastawiony. Bo już cierpliwość mi się skończyła. Po ostatniej takiej akcji usłyszałem, że jestem trudnym sąsiadem. Ja, który odganiałem się od ich psa uciekającego z ich domu, wjazd na posesję dostosowałem do ich sposobu parkowania, żeby się nie męczyć, a i tak często mam utrudniony dojazd do domu. Dlatego już się z nimi nie pie******. A jak takich buców miał pod sobą to bym głośniki trzymał na ziemi i basy miał podkręcone na maksa.
Nie kupuj mamie nic. Kupuj sobie ale pozwalaj u niej używać. Oznacz jakoś o zrób zdjęcie z oznaczeniem. Powiedz, że jak zniknie to zgłaszasz kradzież. Zakomunikuj to wyraźnie, mama powinna się przejąć, bo jak to tak synek ma mieć wizytę policji.
Nikt z was nie zachowuje się jak dorosły. Jedno co bym takiej matce powiedział: jesteś dorosła i podjęłaś takie decyzje. Zaakceptuj więc m jako dorosła skutki tych decyzji - nikt nie chce z wami siedzieć na święta.
Od dwóch lat jesteś częścią problemu, ponieważ na to pozwalasz. Każde „odpuszczenie” sprawia, że przyczyniasz się do pogłębienia problemu. Jej zachowanie to nie Twoja wina, ale jej bezkarność pokazuje jej że może tak robić i utwierdza w przekonaniu, że jej zachowanie jest prawidłowe i po takim czasie trudniej będzie ta relację naprawić.
Jeśli chodzi o dużą zmianę w życiu, typu pierwsza praca (dla osoby z takimi problemami. Dla pełnosprawnej osoby to nie powinno być imo wyzwaniem) to najtrudniej zacząć. Możesz o propozycjach rozmawiać, wyjaśniać wątpliwości i obawy. I spróbować. Nikt Cię nie przykuje łańcuchem, jak nie wyjdzie to trudno. Ale przekonasz się do czego jesteś zdolna. Ale trzeba zacząć. Samo się nie stanie. Zwłaszcza jak wiesz, że na rodzine nie ma co liczyć. Na rentę też nie możesz liczyć na 100%, nie wiadomo co przyszłość przyniesie.
Może chodzi o fundusz alimentacyjny. Nie wiem jak funkcjonuje, ale może podejrzewali że przy braku możliwości ściągnięcia alimentów będą doić środki z funduszu.
W niektórych korpo, w których idzie bez problemu załatwić zastępstwo cieszą się, jak kobieta idzie od razu na l4. Nie ma nagłych, nieprzewidzianych nieobecności. Nie ma zagrożenia że hormony wpłyną na stosunki z innymi pracownikami. Ogólnie jest spokój z tematem do końca macierzyńskiego i można w takim horyzoncie czasu zaplanować pracę bez obawy co się może dziać w czasie ciąży.