@WunszPtasznik: jeśli była na całe święta u rodziny chłopaka to prawdopodobnie było to w innej miejscowości oddalonej o 100-150km od miejsca zamieszkania (patrząc na czas dojazdu). Przeciętny samochód pali 8-10l na trasie, czyli wycieczka po paczkę mogła kosztować 80-200zl.
Komunikacją publiczną w święta autorka by nigdzie nie dojechała.
@niemoja: taka, że w godzinach pracy każdy może zapukac do twojego gabinetu i zawracać Ci tylek. Starosta roku, magistrant, kolega naukowiec z pokoju obok.... Więc nie, nie możesz 4 godziny siedzieć w domu i czytać artykułów.
Ale co to kogo obchodzi że ciebie nie stać? Opiekunki też mogą chcieć mieć trójkę własnych dzieci i godnie zarabiać. I będą jak tylko koleżanki autorki przestaną głupio robić i pracować pół legalnie za mikrą wypłatę. Bo jeśli ciebie nie obchodzi o opiekunka to opiekunki nie obchodzą twoje dzieci.
Ja też chcę mieć 3-5 dzieci i liczę się z tym że będę siedzieć z nimi w domu bo moja wypłata nie pokryje opieki.
A moi teściowie mieli pracę zmianową oboje (pielęgniarka i ochroniarz), ustawiali zmiany tak żeby jedno było zawsze w domu i mój mąż poszedł dopiero do szkoły mając 7 lat.
Oki, zatem wg artykułu https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/biblioteczka-pszczelarza-z-pasja-ksiazki-pasieki/151-jak-zostac-pszczelarzem/1633-lokalizacja-pasieki
stawianie uli na terenie ROD nie powinno mieć miejsca na swojej działce,a jedynie w zbiorowej pasiece dla wszystkich dzialkowców jeśli rada taką wyznaczyła.
Prawo ogólne mówi o nie stawianiu uli mniej niż 10m od płotu sąsiada lub 3 jeśli istnieje 3m ogrodzenie.
My osobiście zawsze zamiast trawnika mieliśmy łąkę z koniczyną, bluszczykiem kurdybankiem i paroma innymi gatunkami. W zeszłym roku zaczęliśmy je truć, żeby mieć samą trawę bo z dziećmi tak się nie da funkcjonować. A u nas nikt z bezpośrednich sąsiadów z tego co wiem uli nie ma.
Przykre, z drugiej strony jako osoba która ma ogródek i małe dzieci - 10 uli na 1 działce? Serio?
Nikt nie prosił o zredukowanie liczby pszczół bo uniemożliwiają funkcjonowanie? Bo jeśli to była przeciętna działka a nie 100 arowe pole to sąsiedzi mogli zapomnieć o możliwości napicia się czegoś poza wodą czy zjedzeniu loda albo arbuza.
Umiar trzeba znać w obie strony.
Tylko pszczół szkoda.
Dziwne, o ile nie lubię sikac na widoku, to większym buractwem wydawało mi się zawsze uciekanie bez płacenia, niż sianie pod krzakiem.
Poza tym nie wiem gdzie masz knajpę, ale na niektórych drogach tego typu przybytki rozmieszczone są w odległości 50+ km. Nawet na autostradzie to jest dobre 20-30 minut drogi dalej, więc sorry,czasem trzeba sikac konkretnie tu i teraz.
@zetka: lool, to ja skrzynie pierwszy raz miałam w liceum chyba, za to mostki, skok w dal i insze gimnastyki w podstawówce jak najbardziej.
Poza tym miałam też w gimnazjum polonistę który olał Krzyżaków a kazał nam czytać władcę Much i Przemianę Kafki. Nauczyciele różnie podchodzą do programu.
A skąd pomysł ze sprzedawcy chcą pracować w innym sklepie tej sieci na drugim końcu miasta albo i aglomeracji? Ja bym miała gdzieś sieć jeśli zamiast w sklepie w centrum miała pracować przykładowo na wrocławskich Bielanach gdzie dojazd zajmuje 1.5h w 1 stronę. W tej chwili biedy z pracą w handlu nie ma.
Pani profesor piekielna, ale co do planu zajęć....
U mnie na uczelni w 2 różnych instytutach zrzeszajacych 5 i 7 zakładów badawczych było po 1 sali do ćwiczeń praktycznych, zajęcia w nich odbywały się od 7 do 21 5 dni w tygodniu. Ułóż plan żeby był dobry dla wszystkich.
Stworzenie takiej sali jest drogie bo 20-30 mikroskopow i binokularow kosztuje.
Ja mam wrażenie że po zlapaniu spóźnienia pociąg powinien zostać zatrzymany a podróżni wywaleni na zbity pysk na środku pola. W końcu skoro nie godzi się pobierać opłaty (bo do tego sprowadza się sprawdzanie biletów) z powodu opóźnienia to czemu pociąg który nie powinien zarobić miałby wogle jechać i generować koszty?
Oczywiście kształt i wielkość tyłka 10 latka i 2 latka jest taki sam i nie trzeba niczego przeprojektować i zdobywać od nowa atestów. Nie licząc kosztów produkcji prototypów itd.
To dlaczego nie możesz sobie sama w garażu takiego wózka zespawać? Z jednej strony rozumiem że te ceny bolą, z drugiej moje 2 letnie dziecko o wzroście 90cm daje sobie radę z sedesem. Krótkie spojrzenie w internet pokazuje że nocniki dla dorosłych kosztują 100-300 zł. Jedyne czego im brakuje w stosunku do pokazanego przez Ciebie modelu to pasy, ale to łatwo zrobić samemu.
I żeby nie było, nie znoszę takich imprez, nie rozumiem po kiego komuś taka publika do ślubu i jeśli nie chodzi o najbliższą rodzinę to raczej nie chodzę na śluby. Nie lubię ani pić ani tańczyć ani 'się bawic'. Na własną studniówkę nie poszłam i nie zalowalam tego nigdy. I nie rozumiem tego parcia na zapraszanie wszystkich i goszczenie.
@heavyass: o ile wesele jest w tej samej miejscowości. Jesteśmy aktualnie zaproszeni do siostry męża, ale organizują w Krakowie bo tam mieszkają, my z Wrocławia, 3,5h jazdy autem. Do tego na stanie 4 miesięczne niemowlę przy cycku i 2 latka która miała niezłą traumę po moim pobycie w szpitalu i nie dała nam potem spać przez prawie 2 tygodnie. Dla mnie rachunek prosty. Nie zostawię ani jednej ani drugiej z babcią na 2 dni bo mi cycki eksplodują niewyssane z mleka i nie warto dla jednej imprezy nie spać potem 2 tygodnie. Albo we 3 albo wcale. Mąż jak ma ochotę może iść sam.
@ampH: być może, ale najbliższą rodzinę jednak wypada zaprosić, a akurat ja byłabym mega szczęśliwa jakby moj brat się na mnie wypial. I głupio zaprosić 2 kuzynow a kolejnych 2 (rodzeństwo)już nie.
Ja nie wiem co to za spina, mi takie sytuacje były na rękę, bo nie płacilismy dodatkowo za talerz obcej osoby która jedynie wypada zaprosić a można było wpisać na listę znajomych których się naprawdę lubi. A zaprosić wszystkich od razu było niemożliwe, bo jakby nie daj borze wszyscy przyszli to sali by nie starczyło na stół a co dopiero parkiet.
Tak, podobnie jak wstawianie aukcji w byle jakiej kategorii, a najlepiej 10 na raz, bo jak będę szukać damskich skarpet a znajdę dziecięce majtki to na pewno się skuszę.
Spoko, ale co da osobie która nie kuma tematu samodzielne rozwiązywanie zadań? Mogę tam nawypisywac w rozwiązaniu cokolwiek i i tak nie będę wiedzieć czy jest dobrze czy jednak źle. Ew jak z tyłu książki są rozwiązania to mogę potem wiedzieć że wynik jest zły, ale sama się nie domyśle zazwyczaj co jest źle.
@WunszPtasznik: jeśli była na całe święta u rodziny chłopaka to prawdopodobnie było to w innej miejscowości oddalonej o 100-150km od miejsca zamieszkania (patrząc na czas dojazdu). Przeciętny samochód pali 8-10l na trasie, czyli wycieczka po paczkę mogła kosztować 80-200zl. Komunikacją publiczną w święta autorka by nigdzie nie dojechała.
@niemoja: taka, że w godzinach pracy każdy może zapukac do twojego gabinetu i zawracać Ci tylek. Starosta roku, magistrant, kolega naukowiec z pokoju obok.... Więc nie, nie możesz 4 godziny siedzieć w domu i czytać artykułów.
Ale co to kogo obchodzi że ciebie nie stać? Opiekunki też mogą chcieć mieć trójkę własnych dzieci i godnie zarabiać. I będą jak tylko koleżanki autorki przestaną głupio robić i pracować pół legalnie za mikrą wypłatę. Bo jeśli ciebie nie obchodzi o opiekunka to opiekunki nie obchodzą twoje dzieci. Ja też chcę mieć 3-5 dzieci i liczę się z tym że będę siedzieć z nimi w domu bo moja wypłata nie pokryje opieki. A moi teściowie mieli pracę zmianową oboje (pielęgniarka i ochroniarz), ustawiali zmiany tak żeby jedno było zawsze w domu i mój mąż poszedł dopiero do szkoły mając 7 lat.
Oki, zatem wg artykułu https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/biblioteczka-pszczelarza-z-pasja-ksiazki-pasieki/151-jak-zostac-pszczelarzem/1633-lokalizacja-pasieki stawianie uli na terenie ROD nie powinno mieć miejsca na swojej działce,a jedynie w zbiorowej pasiece dla wszystkich dzialkowców jeśli rada taką wyznaczyła. Prawo ogólne mówi o nie stawianiu uli mniej niż 10m od płotu sąsiada lub 3 jeśli istnieje 3m ogrodzenie. My osobiście zawsze zamiast trawnika mieliśmy łąkę z koniczyną, bluszczykiem kurdybankiem i paroma innymi gatunkami. W zeszłym roku zaczęliśmy je truć, żeby mieć samą trawę bo z dziećmi tak się nie da funkcjonować. A u nas nikt z bezpośrednich sąsiadów z tego co wiem uli nie ma.
Przykre, z drugiej strony jako osoba która ma ogródek i małe dzieci - 10 uli na 1 działce? Serio? Nikt nie prosił o zredukowanie liczby pszczół bo uniemożliwiają funkcjonowanie? Bo jeśli to była przeciętna działka a nie 100 arowe pole to sąsiedzi mogli zapomnieć o możliwości napicia się czegoś poza wodą czy zjedzeniu loda albo arbuza. Umiar trzeba znać w obie strony. Tylko pszczół szkoda.
Dziwne, o ile nie lubię sikac na widoku, to większym buractwem wydawało mi się zawsze uciekanie bez płacenia, niż sianie pod krzakiem. Poza tym nie wiem gdzie masz knajpę, ale na niektórych drogach tego typu przybytki rozmieszczone są w odległości 50+ km. Nawet na autostradzie to jest dobre 20-30 minut drogi dalej, więc sorry,czasem trzeba sikac konkretnie tu i teraz.
2- wezwanie policji do porzuconego dziecka?
@zetka: lool, to ja skrzynie pierwszy raz miałam w liceum chyba, za to mostki, skok w dal i insze gimnastyki w podstawówce jak najbardziej. Poza tym miałam też w gimnazjum polonistę który olał Krzyżaków a kazał nam czytać władcę Much i Przemianę Kafki. Nauczyciele różnie podchodzą do programu.
@fairplay: no ja też ostatnio omijam zbiórki do puszek. Przelewem przynajmniej dotrze do potrzebujacego a nie wsiąknie po drodze
A skąd pomysł ze sprzedawcy chcą pracować w innym sklepie tej sieci na drugim końcu miasta albo i aglomeracji? Ja bym miała gdzieś sieć jeśli zamiast w sklepie w centrum miała pracować przykładowo na wrocławskich Bielanach gdzie dojazd zajmuje 1.5h w 1 stronę. W tej chwili biedy z pracą w handlu nie ma.
Pani profesor piekielna, ale co do planu zajęć.... U mnie na uczelni w 2 różnych instytutach zrzeszajacych 5 i 7 zakładów badawczych było po 1 sali do ćwiczeń praktycznych, zajęcia w nich odbywały się od 7 do 21 5 dni w tygodniu. Ułóż plan żeby był dobry dla wszystkich. Stworzenie takiej sali jest drogie bo 20-30 mikroskopow i binokularow kosztuje.
Ja mam wrażenie że po zlapaniu spóźnienia pociąg powinien zostać zatrzymany a podróżni wywaleni na zbity pysk na środku pola. W końcu skoro nie godzi się pobierać opłaty (bo do tego sprowadza się sprawdzanie biletów) z powodu opóźnienia to czemu pociąg który nie powinien zarobić miałby wogle jechać i generować koszty?
Przynajmniej piszesz lepiej niż połowa dorosłych.
U mnie w przychodni nie ma izolatki, ale jest osobne wejście dla dzieci zdrowych,ktorego się używa idąc na szczepienia.
Oczywiście kształt i wielkość tyłka 10 latka i 2 latka jest taki sam i nie trzeba niczego przeprojektować i zdobywać od nowa atestów. Nie licząc kosztów produkcji prototypów itd. To dlaczego nie możesz sobie sama w garażu takiego wózka zespawać? Z jednej strony rozumiem że te ceny bolą, z drugiej moje 2 letnie dziecko o wzroście 90cm daje sobie radę z sedesem. Krótkie spojrzenie w internet pokazuje że nocniki dla dorosłych kosztują 100-300 zł. Jedyne czego im brakuje w stosunku do pokazanego przez Ciebie modelu to pasy, ale to łatwo zrobić samemu.
@Meliana: podejrzewam że po wlaniu butelki wody do plecaka z książek i zeszytów niewiele zostało.
@Wilczyca: na wioskach typu Koluszki.
I żeby nie było, nie znoszę takich imprez, nie rozumiem po kiego komuś taka publika do ślubu i jeśli nie chodzi o najbliższą rodzinę to raczej nie chodzę na śluby. Nie lubię ani pić ani tańczyć ani 'się bawic'. Na własną studniówkę nie poszłam i nie zalowalam tego nigdy. I nie rozumiem tego parcia na zapraszanie wszystkich i goszczenie.
@heavyass: o ile wesele jest w tej samej miejscowości. Jesteśmy aktualnie zaproszeni do siostry męża, ale organizują w Krakowie bo tam mieszkają, my z Wrocławia, 3,5h jazdy autem. Do tego na stanie 4 miesięczne niemowlę przy cycku i 2 latka która miała niezłą traumę po moim pobycie w szpitalu i nie dała nam potem spać przez prawie 2 tygodnie. Dla mnie rachunek prosty. Nie zostawię ani jednej ani drugiej z babcią na 2 dni bo mi cycki eksplodują niewyssane z mleka i nie warto dla jednej imprezy nie spać potem 2 tygodnie. Albo we 3 albo wcale. Mąż jak ma ochotę może iść sam.
@timo: ja mam wrażenie że syn sąsiada to się dopiero zaczął budować więc sytuacja może popadać pod 'bez zwloki'
@ampH: być może, ale najbliższą rodzinę jednak wypada zaprosić, a akurat ja byłabym mega szczęśliwa jakby moj brat się na mnie wypial. I głupio zaprosić 2 kuzynow a kolejnych 2 (rodzeństwo)już nie.
Ja nie wiem co to za spina, mi takie sytuacje były na rękę, bo nie płacilismy dodatkowo za talerz obcej osoby która jedynie wypada zaprosić a można było wpisać na listę znajomych których się naprawdę lubi. A zaprosić wszystkich od razu było niemożliwe, bo jakby nie daj borze wszyscy przyszli to sali by nie starczyło na stół a co dopiero parkiet.
Tak, podobnie jak wstawianie aukcji w byle jakiej kategorii, a najlepiej 10 na raz, bo jak będę szukać damskich skarpet a znajdę dziecięce majtki to na pewno się skuszę.
Spoko, ale co da osobie która nie kuma tematu samodzielne rozwiązywanie zadań? Mogę tam nawypisywac w rozwiązaniu cokolwiek i i tak nie będę wiedzieć czy jest dobrze czy jednak źle. Ew jak z tyłu książki są rozwiązania to mogę potem wiedzieć że wynik jest zły, ale sama się nie domyśle zazwyczaj co jest źle.
Moja babcia ma siostrę, a mój dziadek brata, poznali się na ich weselu :)