Profil użytkownika
bazienka ♀
Zamieszcza historie od: | 20 sierpnia 2011 - 17:54 |
Ostatnio: | 2 maja 2024 - 14:20 |
Gadu-gadu: | 5477672 |
O sobie: |
bazia, kotka (łac. amentum, ang. catkin) – odmiana kłosa lub grona, typ kwiatostanu, w którym pojedyncze kwiaty osadzone są na osi pędu bez szypułek lub z krótkimi szypułkami. Kotki mają przeważnie wiotką, zwieszająca się oś główną |
- Historii na głównej: 96 z 140
- Punktów za historie: 28560
- Komentarzy: 10981
- Punktów za komentarze: 33180
« poprzednia 1 2 … 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 następna »
Szczerze? JA BYM MU ODGRYZŁA. A ty trzymaj się dzielnie , może idź do centrum interwencji kryzysowej w swoim miescie, albo zadzwon? Moze telefon zaufania?
jechałam w piątek do poznania- bilet bez miejscowki, bo juz nie ma. Ok. zaplacolam z amiejscowke-widmo ( niby do Bydgoszczy mijsce jest potem juz nie o.O), jak dla mnie zwykle naciagactwo. Mniejsza. przyszli ludzie na miejsce, na ktorym siedzialam, zwolnilo sie miejsce po parce, jade sobie spokojnie pewna, spokojna, ze nikt mnie nie wyrzuci i peszek- wtargnal pan i zaczal krzyczec ze on zaplacil i mu sie nalezy... to ja sie pytam skoro ktos juz zajal te miejsca jakim cudem ma inna osoba miejscowke ( wracajac dowiedzialam sie, ze wiele osob jedzie do inowroclawia konduktor chodzil i mowil, ze mozna przesiadac sie na te miejsca, wiec nie sadze, by te miejkscowki tylko na jakis odcinek byly wykupywane jednemu klientowi a potem innemu)... i dlaczego niby ja mam placic 5 zl za cos, co do niczego mnie nie obliguje?!
no i opcja na przyszłość- NIGDY kart kredytowych, juz lepiej debet...
albo do pogotowia opiekuńczego... jakby się tylko małej coś stalo ( pracujesz z końmi, jest jakies niebezpieczeństwo, młodzież stajenna może ni upilnować itp.), to ty ponosisz odpowiedzialność a i tłumaczyć z posiadania dziecka u siebie będziesz się musiała no i pewnie wtedy ex nie bedzie miał skrupułów w złożeniu pozwu, jak jeszcze jakies pieniądze z odszkodowania będzie mógł uzyskać... a tak albo ograniczą prawa rodzicielskie albo dostaną kuratora i na przyszłość oduczą się takich wyskoków ( już widze argumenty, że teraz dziecko cię zna i lubi, a oni nie mają nikogo)...
dokładnie i dodatkowo jak tylko skończysz 18 lat, idź do organu zajmujacego się wypłacaniem renty, załóż konto w banku, choćby internetowe, bezpłatne ( z tego co wiem w mbanku można, pewnie sa i inne banki)i podaj ten nr konta- pieniądze będą wpływały bezpośrednio do ciebie :)
jestem seksuologiem i zapewniem, ze nie ma nas tak znowu dużo, a i psycholog w przedszkolu nie jest standardem; autorka zrobiła to, co przyszło jej do głowy, natomiast wina lezy po stronie organów- np. policji, podstawą w takim razie jest umieszczenie dziecka np. w pogotowiu opiekuńczym, przynajmniej do wyjasnienia sprawy
na KAŻDYCH studiach jest obowiązkowy wf, nie spotkałam się jeszcze z takimi, gdzie by go nie było, chyba, ze podyplomówka... ja tm od liceum miałam zwolnienie lekarskie i nie miałam się czym przejmować, a wf tylko rok, więc i zwolnienie zaniosłam raz...
o właśnie, dobrze by było Jot, gdybyś tę panią powiadomiła, w końcu dowody masz :)
plus dla Szwagra ;)
w dzieciach jrzywczonych wyzwala sie taki mechanizm- kocham ale sie boje, kocham ale cos jest nie tak, jesli chcesz wiecej poczytac, to polecam Alice Miller
zrobiłabym im tę czarna reklame tak czy inaczej jakoś razi mnie niesprawiedliwosc na świecie :/ nie mogółabym pozwolic, by oszukiwali w spokoju inne kobiety tylko dlatego, że akurat mi udało się zminimalizować straty... ale może ich to czegoś nauczy ;) dobra przestroga na przyszłość :)
Też współczuję, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji... i po co? żal człowieka ogarnia... tym bardziej, jesli pani miała jeszcze nadzieję, ż echłopak sie ocknie i wróci...
uuuu przedstawilabym konkretnie z cenami przedmioty ktore gowniarz zniszczyl, zrobilabym liste i najlepiej zabrala ciotke do sklepu celem zakupu. najwyzej sie obrazi. i dobrze.
mój były postąpił wobec mnie bardzo nieprzyjemnie- okazało się, ż emnei zdradzał, nie wiem ile lat, zerwał po 6 latach, bo 'się nie wyszalał' a ja go ograniczam... przy tym zachowuje się wobec mnie jakby między nami było wszystko w porządku, więc podejrzewam, że na ślub może mnie też zaprosić... ale nie wyobrażam sobie rozkręcić afery, a i niekoniecznie chciałabym uczestniczyc w farsie przysięgania wierności innej kobiecie przez niego...
OCD ma to do siebie, że coś załątwia- robi się coś by zgłuszyć myśli np.; ponadto w twoim przypadku to samookaleczenie- nie jest tak, że robisz to by zapomnieć o problemach psychicznych? nic nie jest znikąd, wszystko jest po coś
to zrób coś, skarga do ordynatora, do komisji lekarskiej gdziekolwiek; jeśli tego zaniedbasz, ucierpi kolejna osoba :/
jasne sa l;aski typu fanta ( fuck an never touch again) aczkolwiek nie wszystkie... jesli uwazasz ze wiekszosc to czuje sie reliktem...
ja nie byłabym z palącym facetem i mówię to od razu, palenia nie akceptuję, śmierdzi i mam uczulenie na dym tytoniowy. o ile u znajomych przeżyję, to u mężczyzny mojego życia mieszkającego ze mną i smrodzącego mi w domu- NIE. i to moje prawo toteż dokonuję selekcji od razu. jak chce to zmienić dla mnie- chętnie ale nic na siłę.
może ktoś typka rozpozna i- zależnie od preferencji-odseparuje się od razu albo zacznie budować z nim szczęście na włąsny sposób ;)
ja bym psa do łóżka nie wpuściła, głównie dlatego, że jestem kociarą i psa mieć nie będę... puchate kłębuszki w łóżeczku są spoko, spadanie z parapetu o 5 rano na brzuch mój też, lizanie po nosku szorstkim języczkiem i w ogóle... aczkolwiek na momenty intymne zwierzaki robią z sypialni SIO.
Ja bym sprawę skierowała do kuratorium oraz do sądu- o mobbing i zwrot pieniążków za straty moralne oraz sfinansowanie terapii, świadków miałaś mnóstwo a i dowód rzeczowy...
wychowywanie bez klapsa to niekoniecznie wychowywanie bezstresowe. są inne kary niż fizyczne. a to że rodzice nieumiejętnie je stosują to inna kwestia. rpzemoc rodzi przemoc.
@varayag może niektórym by się przydało...
to wcale nie musi byc ogromny biust, ja sama z 75B wskoczyłam w 65E po brafittingu ( swoją droga dziewczęta polecam kalkulator- brafitter:) w googlach)
Ja bym zwróciła matce uwage na to, że jak w ten sposób "motywuje" córkę, to ona i tak nie ma po co sie starać skoro niezależnie od wyniku będzie źle, a na pewno gorzej od siostry, może cos do głowy wejdzie.. dziewczynę zaprosiłabym do psychologa... a maturę można przecież poprawić:)