Profil użytkownika
cassis
Zamieszcza historie od: | 19 marca 2015 - 16:15 |
Ostatnio: | 11 października 2021 - 21:52 |
- Historii na głównej: 2 z 2
- Punktów za historie: 411
- Komentarzy: 567
- Punktów za komentarze: 5569
Zamieszcza historie od: | 19 marca 2015 - 16:15 |
Ostatnio: | 11 października 2021 - 21:52 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@niki1990: tym bardziej. Ale trzymam kciuki za ciebie :-)
A tak pomijając wszystko inne - kto przy zdrowych zmysłach udziela się na korpoforum? i to jeszcze szczerze? ;-) Nie w tym kraju...bo nie za takie bzdety ludziom "umowy nie przedłużyli".
http://piekielni.pl//uimages/services/piekielni/i18n/pl_PL/comments/7b5e/7b5e2cf37927b102c2711225b33f2c8d.jpeg
@astor: a widzisz, z historii to nijak nie wynika, a wręcz brzmi jakbyś pisała o ludziach dorosłych... A to naprawdę dzieciaki jeszcze :) Zawsze można napisać że dzieci w wieku szkolnym, albo nastolatki :)
Historia na plus, ALE: *nieusamodzielnione dziecko to nie jest osoba mieszkająca z rodzicami. Nieusamodzielnione to jest dziecko które nie umie samo jeść i ogarniac potrzeb fizjologicznych.
Polacy zachowuja się dokładnie tak samo na emigracji: w UK, w Norwegii, w Szwecji. Ba! na głupich wakacjach Janusz z Grażą dra ryło na miejscowych, że nie znają polskiego, a przeciez tylu polaków przyjeżdża!
Zorganizujcie kolesiowi "wypadek przy pracy".
@Neomica: nie socjopatą tylko psychopatą. Psychopata = urodzony złol. Socjopata = ktoś, kogo życie rozjechało emocjonalnie.
@Armagedon: "Kilka miesięcy później znaleziono moją siostrę w ciemnej alejce parkowej [...] Siostra miała 19 lat i była jedynaczką." - jak mogła być twoją siostra i jedynaczką? Musisz odstawić prochy, za dużo ćpiesz.
@LPP: biorąc pod uwagę, że młodzież używa określenia "psiapsi" albo "bff" to strzelaj że między 30 a 40 :-) "Lasia" to określenie pejoratywne z języka potocznego. Nie każdy próbuje wyjść na mądrzejszego niz jest omijając język potoczny, ale jednocześnie mordując składnię i ciągi logiczne.
Pomijając wszystkie inne historie - to akurat w kwestii "przyjaciółki"miał rację. Jakim zj3bem trzeba być, albo jak słabo z ta przyjaźnią, jeśli lasia się obraziła o to, ze nie poszłaś na jej urodziny. To ile wy miałyście lat? po siedem? Bo dorośli ludzie rozumieją, ze czasem sa inne zobowiązania. Ba, ze czasem człowiek po prostu jest przemęczony. Ale po twoim stylu pisania obstawiam, że więcej jak 18 lat to ty nie masz. Jeśli masz - powinnaś zawrócić do podstawówki i pobyć tam troszkę.
Proponuję iść na terapię dla par, a nie opisywać ogólniki z dupy randomom w necie. Bez pomocy profesjonalisty się nie dogadacie, jesli nie umiecie i zachowujecie się jak dzieci [tu przytyk głównie do ciebie, kolego].
U mnie było to samo :( Chciałam iśc do technikum, na biol-chem na kierunku technik farmacji albo do krawieckiego własnie. Nie NIE nieeee, bo wstyd dla rodziny. Tylko liceum. I potem studia - koniecznie! [pal licho, że ojciec i matka tez byli po technikum, więc nie żebym jakoś poziom rodziny zaniżała czy coś...] Wszystko super, wszystko pięknie... a potem w dniu 18 urodzin wywalili mnie na zbity ryj z domu i "radź se sama". To nie były czasy powszechności internetu i dokształcania dzieci o ich prawach, więc jak mi ktoś napisze, że miałam prawo do alimentów, to go wyśmieję. I tak miałam piekło w domu, więc pal ich sześć. Przynajmniej jak się wyniosłam nie mogli się nade mną znęcać. Ale na studia już nie poszłam. Nie było jak.
Zaimpregnuj piaskownicę olejkiem cytrynowym. Koty nienawidzą zapachu cytrusów. Parę kropel na każdej z desek załatwi sprawę.
@Lobo86: oj, nie zawsze. Też się tak wpakowałam. Właścicel wysprzątał każdy kąt na błyk jak oglądałam mieszkanie. KAŻDY KĄT. Serio, bo po 15 latach wynajmowania ja też w każdy kąt zaglądam. Nawet pod parapety i dookoła listew przypodłogowych. Kiedyś mnie Pan Agent wywalił za to z lokalu "bo nie bendo mi tu ścian opukiwać i kątów zglądać" - było jasne że lokal trefny.
Yup. Polacy w Chorwacji. 99% bez butów w wodzie. Włączając w to rodziców z dziećmi. Jak zwrócisz debilom uwagę, że sami niech robią co chcą, ale mogliby o dziecko zadbać, to jest awantura nie z tej planety. Bo oni Brajanka pilnujo! Bo buty w wodzie kto to słyszau?! Nie minie dzień, a już szukają kogoś, kto z nimi pójdzie do hotelu i wytłumaczy anglojęzycznej obsłudze że Brajankowi potrzeba lekarza :/ A potem ofkors do lekarza też z nimi pojedzie, bo po angielsku umieją tylko dwa słowa [najczęściej "fakju"]. Nikt z rodaków nie kwapi się do jazdy z Januszami i ich Brajanem - kolejna awantura i foch. I powtarzanie na każdym kroku jak to rodacy to mendy i nikt nie chciał im pomóc.
Obawiam się, ze dopiero jak homo sovieticus wymrze. Ale przy tym jak go wskrzesza obecna władzunia - nieprędko :( Ja już na to od trzydziestu lat czekam i nic. Chwilę było lepiej, a potem Władzunia zaczęła popierać miernotę, buractwo i ogólny poziom schamienia wzrósł :(
@Armagedon: nie wiem na jakiej wiosce mieszkasz, ale w dużych aglomeracjach to jest gigantyczny problem. Na przejściach dla pieszych, pod szkołami, sklepami, czy budynkami użyteczności publicznej. Łatwo o wypadek. Albo kradzież. A do tego ciężko się chodzi po zakorkowanych chodnikach. I tak miejsca na nich mało, bo a to kyoś c#ujowo zaparkuje, a to "hujajnoga" albo inny rower... Skośni umieją łazić po jednej stronie. Niemcy. Angole, chociaż po odwrotnej ;) No wszyscy - od dziczy w Norwegii po upalną Portugalię. Tylko Polacy i Amerykańce lezą jak święte krowy. Nawet w krajach trzeciego świata chodzą jakoś z sensem... może dlatego ze nie mają chodników, a głupota kosztowałaby ich życie.
@urbankrwio: widać, ze nigdy nie mieszkałeś w mieszkaniu z robalami. Środki jak najbardziej adekwatne. Mówię ze smutnego doświadczenia :(
@Bryanka: z ON-kami nawet częściej! Miałam On-kę. Poświęciłam sporo czasu na jej naukę, była niezawodnym przyjacielem. Dwa razy uratowała życie jednemu z domowników... Zazwyczaj widywałam ON-ki na spacerach wychowane marnie, albo wcale, a ich właściciele pytali, czy jak moja się oszczeni to odsprzedam szczenię, bo też chca takiego mądrego pieska! Bo ich własny to głupi. Na uwagę że z psem trzeba pracować, nawet z ON-kiem: "ale przecież Szarik to taki mundry był od razu!"
@glupia: bo prawo tego zabrania. Dlatego.
Nie wiem, czy masz czas i ochotę na to... ale moze zaproponuj tej panci z piekła rodem, że za opłatą pomożesz jej "opanować obsługę psa"?
Przy dostawach MEBLI to normalna procedura. Piekielności żadnej tu nie ma. Kurierzy gabarytowi zawsze dzwonią potwierdzić, bo nikt nie będzie dymał z paletą na darmo. Jak nikt nie odbiera - towar nie wychodzi z magazynu. W jażdym meblowym tak jest, na Alledrogo z meblami tak jest, od lat tak jest. A zamawiałam meble nie raz z dostawą, bo nie mamy auta.
@nursetka: nie przyjmie się, bo w PL większośc ludzi robi albo na czarno albo w JanuszEXie który daje minimalna na papierze a resztę na czarno. I każdy o tym wie - tak rząd, jak i najemcy i wynajmujący. Poza tym UK to naprawdę nie jest kraj mądrych ludzi, popatrz na ich nowego premiera. Zaświadczenie o poddaniu egzekucji - jak najbardziej rozumiem. Reszta to cudowanie. Szkoda, ze najemca nie moze od właściciela żądac takich apierów i jeszcze opinii trzech poprzednich najemców - wtedy by się dopiero skończyło takie Zdzisiowanie.
@ocelota: nie nie, fobias to jedno - nie czuję się fizycznie dobrze w skupiskach ludzi. Tym niemniej funkcjonuję z tym. Wychodze do sklepu, jeżdżę metrem, bywam na festynach. Mizantropia to drugie. Gardzę gatunkiem ludzkim jako takim. Uważam ludzi za aobsolutne g...wno i gdybym miała mieszkać z kimś obcym, kto zachowuje się jak imbecyl - wyprułabym mu flaki wykałaczką a potem udekorowała nimi choinkę. To co innego niż fobia. Po latach pracy w tzw. usługach dorobiłam się głębokiej nienawiści do gatunku ludzkiego i staram się ograniczyć bliższy kontakt z owym do minimum, ponieważ jest mi on obrzydliwym. Zaręczam cię, że psychiatra wie. Mizantropia nie jest traktowana jako jednostka chorobowa a jako pogląd z nurtu filozofii.