Profil użytkownika
cassis
Zamieszcza historie od: | 19 marca 2015 - 16:15 |
Ostatnio: | 11 października 2021 - 21:52 |
- Historii na głównej: 2 z 2
- Punktów za historie: 411
- Komentarzy: 567
- Punktów za komentarze: 5569
Zamieszcza historie od: | 19 marca 2015 - 16:15 |
Ostatnio: | 11 października 2021 - 21:52 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Nie ma ocwn połówkowych na koniwx roku, nie mogłeś więc mieć 4+. Oceny na zakończenie mogą być tylko pełne - znaczy się w twoim wypadku czwórki. Już soboe tego plusa bie dodawaj ku poprawie samooceny,co?
Mój ojciec urodził się bez główki kości biodrowej, jakaś mutacja. Cały staw biodrowy był niefunkcjonalny, zrośnięty i nie do zoperowania. Od zawsze kulał, a chora noga była krótsza od zdrowej o circa 10 cm. Nigdy nie dostał renty. NIGDY. tuz przed śmiercią dostał tzw. rentę socjalną z MOPSu. Ale ZUS nigdy nie uznał że nieposiadanie stawu jest jakimkolwiek uszczerbkiem na zdrowiu. Współczuję wam - i tobie i rodzicom, wiem jaki to stres użerać się z tymi sk...synami.
Nie bynajmniej, tylko PRZYNAJMNIEJ, Cholerni analfabeci.
Mój współlokator był z bidula. Historie, które opowiadał jeżyły włos na głowie: - dzieci były głodzone, straszone, zamykane w ciemnym pomieszczeniu - zmuszane do uczestnictwa w obrządku katolickim, lub patrz jak wyżej [ośrodek świecki, państwowy!!!] - nieposłuszne nie dostawały kolacji - pyskujące jadły np. tylko chleb z masłem i cebulą - młodsze były bite przez starszych. Starszych nikt nie karał, młodszych nikt nie słuchał - jak za dużo sikały w pieluchy - nikt ich nie przebierał - wizyty kontrolne w takim ośrodku zawsze były zapowiadane więc "dziwnym trafem" nigdy nic nie wyszło na jaw Kumpel po dziś dzień przed snem robi sobie kanapkę, skrzętnie zawija w papier i chowa pod poduszkę. Bo a nuż następnego dnia nie będzie miał skąd wziąć. A to już sporo dekad za nim :(
@bleeee: twój chrześniak jest tzw. dowodem anegdotycznym, czyli niebyłym. Znam dokładnie odwrotne historie. Kilkanascie nawet. Wszystko zależy od ośdorka, poniewaz w przepisach nie ma ŻĄNYCH szczegółowych wytycznych jakie mają zostac spełnione. Jest tylko luźne hasełko pt."dobro dziecka". Jeden ośrodek pod to podciągnie własny pokój, inny tylko rodziny z katolickim ślubem a jeszcze innemu wsio rawno, byle tylko dziecko nie gniło w bidulu albo w patologii, ale dorastało w domu pełnym miłości. Ludzie na forach adopcyjnych się wymieniają adresami ośrodków gdzie nie robią problemów i cyrku z adopcji. A w większości ośrodków jednak te problemy robią. Zwłaszcza babki starej daty, bo czują władzę.
Na twoim miejscu po prostu walnęłabym na glebę w przejściu. Położyła się plackiem, w płaszczu i wszystkim i tak czekała. Byłoby zamieszanie i może by się ogarnęli.
No to opowiedz mi co mogę? Śmiało - uracz mnie mądrością randoma z netu, który gunwno wie a i tak się wypowie. Po 10 latach różnych leków, badań i starań, mój prowadzący powiedział krótko - lepiej być grubym i zdrowym, niż dać się zabić dla szczupłości. Więc jestem - grubsza niż popkultura uznaje, za to z najlepszym możliwym w danej sytuacji stanem zdrowia i samopoczucia. A i tak zawsze gdzieś się pojawi taka mała kÜrewka jak ty, która powie mi ze to moja wina.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2019 o 15:17
Tarczycę leczy się min. preparatami jodu. Nie mogę jodu, bo mam na niego alergię. Nie mogę diety, bo mam tyle alergii pokarmowych, ze został mi tylko biały ryż i kurczak z wody. Nie mogę jeść strączków, kasz, błonników, ryb i tym podobnych dziwnych rzeczy. Nie moge diet niskotłuszczowych, bo mam genetyczne problemy z syntezą witaminy D3. Nie moge sportu, bo mam uszkodzone stawy: po złamaniach, kolana po wypadkach i nie mam stawu biodrowego od urodzenia. Do tego dochodzi poważne uszkodzenie kręgosłupa po sześciu operacjach oraz mnogość zrostów, guzy wewnątrz jamy brzusznej, i kilkaNAŚCIe innych schorzeń. I choroby skóry. Ludzie opluwają mnie na ulicy. Matki odsuwają ode mnie dzieci w autobusie. Yay Wg. standardów NFZ jestem zdrowa. Wg. ZUS jestem zdrowa i bez prawa do renty / grupy inwaliczkiej. Moja historia choroby z ostatnich tylko 5 lat to osiemnaście segregatorów. Wg. twoich standardów jestem zmutowaną orką. Opowiedz mi jak to KAŻDY i ZAWSZE może WSZYSTKO. Skoro każdy i zawsze moze wszystko bo jest kowalem własnego losu - czemu jesteś tylko randomem z netu, do tego o durnym nicku, a nie prezydentem stanów zjednoczonych ameryki północnej, hm?
Jaki piękny fejczor, LOL Bo na pewno kobieta, której udało się wyemigrować do Kanady [BARDZO trudne procedury, przez sito przechodzą tylko high lvl specjaliści] nie ma co robic tylko w niedzielę rano zwalać się na wieś wkraju na końcu świata, marnując bilety za 5K dolarów kanadyjskich, żeby komuś naubliżać... a potem wyjść. Taaak. Pilot jej samolotu rejsowego pewnie też tam był i klaskał.
"omujborze" jaki fejk.
@DziwnyCzlowiek: jak pisałam wyżej. Tego typu postawa sprawia, że KK wpieprza się w polskie prawodawstwo, wpierając swoją postawę rzekomymi 90% wierzących w bozię. Kiedy faktycznie wierzących jest około 20% Nie chodzi o kłócenie się. Chodzi i pewną postawę moralną, uczciwość wobec siebie i innych. Oraz niebycie c#ujem wobec współobywateli. Proste. Twoja obrażona babcia nie jest problemem w prawodawstwie. Kler nim jest. A babcia się moze odobrazić.
@jeremyxfile: i przez takich jak ty kościół wpierdziela się w polskie prawodawstwo - bo przecież 90% polaków wierzy w bozię. No nie, jednak nie. Nawet nie 50%. Kościółkowe spaślaki sami przyznają że na msze uczęszcza około 22-25% to żadna większość.
@mysterde: Ostatnio faktycznie plaga. Laseczki z fotami z dziubkiem i cycem na wierzchu na LinkedIn... piszą z oferta pracy zaczynając od " "Cześć [tu wstaw zdrobnienie imienia]" i uśmieszek. Ja rozumiem luźną atmosferę, ale na bogów, chyba jakieś ramy kultury osobistej obowiązują? Jak ja bym poszła na rozmowę w sukience w kwiatki, to by była sraka że nieprofesjonalnie, ale jak wielce-szanowna-HRówa pisze do mnie per "cześć słonko" a jest młodsza o dekadę to wszystko w normie... No chyba nie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2018 o 23:35
Dzisiaj jakiś wysyp wpisów od ofiar losu. I co, bidulo, nie zabrałyście jej klucza? No to twój pech. Cierp jak tak sobie wybrałaś. Jest kolejka? Jest ustalenie? To się tego trzyma. Trzeba było po upływie 48 godzin ruszyć dupę i zabrać sąsiadce klucz. Proste.
Ale z was - rodziców - mientkie piczki. Jak wy nie umiecie zadbac o dobrostan dziecka, to czemu kto inny ma to robić? To nie były ich dzieci, ani ich pacjenci. I tak jak większośc ludzi ci tłumaczy - nikt nie czyta w myślach i nikt nie ma w obowiązku natychmiastowo komukolwiek ustępować. Jak nikt z was nie zgłaszał chęci siedzenia, to siedzieli inni. Proste. A grupy prawnie uprzywilejowane w obsłudze medycznej w tym kraju mamy tylko dwie - inwalidów i kombatantów. Osby w podeszłym wieku, madki, purchlaki i kobiety - w ciąży czy nie, nie są ujęte w prawie czy ci się to widzi czy nie. Nikt nie ma obowiązku się zachowywac uprzedzająco uprzejmie. Nikt nie ma obowiązku ci nadskakiwać. Za to ty masz obowiązek zadbac o własnego purchlaka - musi siedzieć? ogarnij mu siedzenie. Musi nie jeść - niech nie je. To jest wyłącznie twój, a nie społeczeństwa, problem. Dobrze, żeś jeszcze tyrady nie wygłosił o tym, że pewnie jedli batoniki albo kawę pili, a twój biedny Brajanek taki głodny! A jak ty w XXI wieku nie umiesz się porozumieć w obecnym lingua franca to po prostu wstyd dla ciebie. [ja tez miałam w szkole rosyjski, a po angielsku się porozumiem bez problemu choć jestem samoukiem].
@Caron: doświadczyłam. Nie raz. Ale wypracowane odruchy to druga natura. Dla mnie takim odruchem jest myślenie prpzed robieniem. Logika mnie samej wiele razy uratowała życie. Nie będę tego zmieniać bo ktoś uważa że powinnam do czegoś odnosić się emocjonalnie. A smierc to śmierć - każdy umrze. Nic niezwykłego. Zmarłemu moje impulsywne działania i tak już są na nic. A mi nie pomogą. Więc po co?
@Livermorium: przykro mi, ale w tym momencie niewiele. Możesz, tak jak polecął ktoś wyżej założyc nowe konto dla przedszkola i próbowac merga ze starym kontem, jako że dotycza tego samego obiektu. Niestety tryb rozpatrywania jest bardzo różny. 50/50 że się to uda. W teorii wyznacznikiem jest to, czy obiekt faktycznie istnieje i da się to udokumentować, a oba kpnta na pewno dotyczą tego samego obiektu. W praktyce - to zalezy od oceny pracownika. A twoje wnioski naprawdę oceniają bardzo losowi ludzie. Polecałabym przede wszystkim pisać nie do facebooka PL ale do facebooka US... w PL pracuje garstka mośków z łapanki, ale filia musi być. [mówię tu o Supporcie, w IT naprawdę high class] Ja pracuję dla filii US bezpoiśrednio i to nie jako support, więc nawet nie mam jak popchnąc twojej sprawy. Ale z doświadczenia mówię - rób to po angielsku i z pominięciem polskiej filii. Nie musisz słać żadnych papierów pocztą. Wszystko spokojnie załatwisz przez portal supportowy dla US, załączniki w formie zdjęć dodasz etc. Zacznij od założenia nowego konta dla przedszkola, potem ogarnij merga ze starym kontem. Jak ci odmówią - wtedy pisz do supportu.
@Livermorium: najpierw się załatwia / nadaje / odbiera dostępy, potem się zamyka konto na "In Memoriam". Tak samo to działa w każdej innej dziedzinie IT jak się oagrnia bezpiekę. Najpierw backup / nowy admin / nowe hasła, potem można zwolnić pracownika albo zatrudnić nowego. Póki co, to wy tutaj komentujący się ośmieszyliście, nie ja.
@wkurzonababa: nie, dzieci. Tak jest jak się przestawia konto na "In Memoriam" zanim się użyje mózgu i załatwi wszystkie potrzebne dostępy. Pracuję dla FB więc wiem co mówię. A, @Pooh77, tępaku - jestem kobietą.
A nie mozecie jak normalni ludzie skorzystać z haseł ojca i jego konta na fb? Normalnie zalogować się na jego fb, jako on nadać nowej osobie uprawnienia admina i po sprawie. Nie wiem po co takie cyrki. Chorobliwa uczciwość i poprawność? Brak pomyślunku? Jak nie umiecie - zapłaćcie komuś kto wam odzyska to hasło.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2018 o 11:16
Moja niedorozwinięta umysłowo matka komunałki po Babci nie chciała wykupić... Nie, bo nie - bo jej nie potrzeba. A to że ma dzieci i moze im potrzeba? - a wuj z tym i z tymi dziećmi! Ona nic nie będzie wykupować, bo to trzeba by zapłacić! A dzieci mieszkają po wynajmowanych ruderach za ciężki pieniądz. Yay.
"To naturalna kolej rzeczy, że kobieta chce się spełniać w roli matki" - yyy, nie. Mamy XXI wiek, a ty nadal wierzysz że każda kobieta chce "mieć słotkie dzidzi"? Toś chyba z czołgu spadł.
@HermionaGranger: nick masz jaki masz... ale po twoim sposobie wypowiadania wizualizuję sobie ciebie jako taką ufarbowaną na czarno Andżelę - dresiarę spod najgorszego bloku z wielkiej płyty... Sorry.
@nursetka: laska się próbuje dowartościować nickiem. W życiu codziennym zapewne jest mało inteligentną chamką, tak jak i w swoich wypowiedziach tutaj, to chociaż nick sobie wybrała żeby nadgonić :/
Polacy nie dorośli do takich udogodnień... Niestety.