Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

cynthiane

Zamieszcza historie od: 26 grudnia 2012 - 16:01
Ostatnio: 25 maja 2022 - 15:22
O sobie:

http://bezuzyteczna.pl/finskie-slowo-pilkunnussija-doslownie-61702

  • Historii na głównej: 37 z 56
  • Punktów za historie: 28101
  • Komentarzy: 618
  • Punktów za komentarze: 4217
 
[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 14) | raportuj
10 stycznia 2014 o 11:57

Wychowanie bezstresowe. I o ile dzieciństwo takie jest, to dorosłość przyniesie rozczarowanie... Można próbować z MTV jak proponuje bukimi. Znajoma z dość opornym dzieciakiem z podstawówki oglądała kreskówki. Ale... chyba nie ten wiek. ; ) Natomiast w gimnazjum nauczycielka słówek uczyła nas na piosenkach.Do dziś pamiętam tekst hitu Offspringu. ; ) A jaka była satysfakcja, gdy rozumieliśmy już połowę słów z piosenki w radio!

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
10 stycznia 2014 o 8:07

Tym bardziej tego nie rozumiem... Dokładają sobie w ten sposób pracy. Rozumiem coroczne komisje u osób np. po urazach, ale z wadami wrodzonymi wydaje mi się to idiotyzmem.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
10 stycznia 2014 o 7:49

Dodam tylko tyle, że konsekwencje z zakończenia stażu przed terminem są naprawdę poważne... Nie dostanie się innego stażu i na pół roku jest się wyrejestrowanym z UP.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
10 stycznia 2014 o 7:41

Dopytam też o "przy kasowe" i "ciasta świeże kanapki". Ciekawa pozycja, kanapko- sernik? ; )

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
9 stycznia 2014 o 14:44

Z tego, co zrozumiałam, Pasia miała na myśli bajzel pozostawiony przez księżniczkę.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2014 o 14:47

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
9 stycznia 2014 o 14:30

Mój błąd, zaraz poprawię ; ) Pierwotna wersja: "dwa, że różne myśli były w komentarzach na temat kawusi", a przez edycję się zgubiłam. Zwłaszcza, że mam mały problem z tym portalem- np. nie mogę edytować komentarza, bo ktoś odpowiedział (odpowiedzi nie widzę po kilku odświeżeniach), później wyświetla mi się info o 15 modyfikacjach. Żadnej nie udało się zrobić.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
9 stycznia 2014 o 14:26

shadowy- nie wiem, jak było w mojej umowie; wiem natomiast, że podpisując umowę Joannie zobowiązaliśmy się do zatrudnienia na przynajmniej 3 miesiące na stanowisku, w ramach którego odbywała staż. Miryoku- obowiązek jest w większości umów, o ile nie wszystkich (był taki pomysł, ale czy został wprowadzony, nie wiem. Zdaję sobie też sprawę z innego traktowania stażystów w różnych firmach ; ) Pisze jedynie, jak to sie odbywa u nas.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 23) | raportuj
9 stycznia 2014 o 12:29

Miryoku- wiem, że często stażysta to "przynieś, wymieś, pozamiataj" połączone z chłopcem na posyłki. A to na pocztę, a to do zrobienia kawy. Jednak nie u mnie. Nie wyobrażam sobie, że przez 3 miesiące stażu taka Joanna miałaby mi tylko bułki kupować, a potem objąć samodzielne stanowisko. Bo jakby nie było, staż to przygotowanie do pracy.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 18) | raportuj
9 stycznia 2014 o 12:15

Nie pracuje. To był tylko staż, po którym jej nie zatrudnialiśmy. Jest w tym trochę mojej winy... Wiem, jak to jest być stażystką i nic nie umieć. Starałam się nauczyć ją choćby kilku podstawowych rzeczy. W dodatku jestem raczej cierpliwa i wyrozumiała, jednak do czasu. A gdybym wypowiedziała jej umowę, mogłaby mieć spore kłopoty w UP. Koniec końców, opinię dostała nienajlepszą. Ale to już całkiem inna historia.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 20) | raportuj
9 stycznia 2014 o 12:09

MrSpook- kupuję! I zgadzam się, winni są rodzice, ale nie tylko. Facet również. Widocznie jej na to pozwalał, skoro posunęła się tak daleko. Gdyby na początku pokazał granicę, mogłoby być inaczej.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
9 stycznia 2014 o 10:57

Sama nieraz się z tym spotkałam... Na każdym kroku słyszałam, że mam taką cudowną pracę; płacą mi za nicnierobienie, a takie obowiązki jak jak zrobienie kawki to nie obowiązki... Aż pewnego dnia znajoma, prowodyrka ujmowania mi obowiązków, chciała skorzystać z usług firmy i się do niej pofatygowała. Chyba na długo zapamięta to, co zobaczyła: dwóch kierowców odbierających towar, czekających na dokumenty (dodam, że w . norweskim), kuriera w kolejce, a jako wisienka- dwóch klientów z zamówieniami. Co miałam zrobić? Zaproponować kawę i poprosić o cierpliwość... Ciekawe, że znajoma po 45 minutach wyszła. I posiadanie stażystka nic nie pomogło.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2014 o 10:59

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
9 stycznia 2014 o 10:52

Przeanalizujmy... 1) historia złożona z kilku - kilkunastu "przypadków" byłaby długa. Bardzo, bardzo długa. 2) Każda jest inna, więc najlepiej oceniać je pojedynczo lub -jeśli mają coś wspólnego- po połączeniu jak moje, w pary. 3) regulamin mówi coś o takich "workach" z tysiącem opowieści...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
9 stycznia 2014 o 7:43

Nowy w ynternetach.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
9 stycznia 2014 o 7:38

Masz rację. Czasami szef/ właściciel coś dorzuca, ale to jest tylko jego dobra wola. Są też oczywiście staże bezpłatne, ale są rzadkością w mojej okolicy.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
9 stycznia 2014 o 7:36

Werchiel... Chciałeś dyskusji, masz burzę. ; D A będąc nieco złośliwą- niektórym dobrze zrobi trochę wysiłku umysłowego w obronie własnych poglądów. Ot tak, dla treningu... ; )

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
9 stycznia 2014 o 7:30

A dlaczego ktoś ma być non stop wyśmiewany tylko dlatego, że duka? Masz rację, że to wiek, w którym wypada czytać płynnie i ja sobie nie wyobrażam innej opcji. Ale ludzie są mniej lub bardziej zdolni, a tym bardziej ambitni, by czegokolwiek się nauczyć. Zatem wybitnego ucznia, geniusza fizyki, chemii czy matematyki, wysportowanego i oczytanego też wyśmiejesz, bo na muzyce fałszował? Bo to tak, jakby na wf szydzić z kogoś (nieważne jak dobrego) dlatego, że słabo czyta.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
9 stycznia 2014 o 7:24

lasooch- ale po co? Można iść po zwolnienie do mamy albo psioczyć, że każą z zimnym powietrzem obcować. Jak to się mówi? 'Za moich czasów"... W każdym razie poprzednie pokolenie (starsi koledzy, rodzice) całe dnie biegali po podwórku za starą piłką, śmigali na dziadkowych składakach i dali radę. Ale teraz to dyshonor wyjść z domu. Znajomi są przecież na fb.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
9 stycznia 2014 o 7:21

Jeśli już trącasz o powtarzanie klasy-jeśli już, musiałabyś zaliczyć przedmiot poprawkowo. i nie rozumiem, czemu mnie atakujesz, skoro ja tylko podaję możliwe rozwiązania, z których Tobie się nie chciało skorzystać- jak sama przyznałaś.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 22) | raportuj
9 stycznia 2014 o 7:17

Odnoście wypowiedzi Parei- nie rozumiem jednej rzeczy w polskiej służbie zdrowia (a raczej zdrowych bogaczy). Skoro ktoś urodził się z niepełnosprawnością lub ją nabył stale (stracił obie ręce, jest sparaliżowany), to dlaczego otrzymuje orzeczenie czasowe? Co rok, dwa komisja- spodziewają się cudu?... A jak jest w Twoim przypadku? Czy też musisz odnawiać orzeczenie?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2014 o 7:18

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
9 stycznia 2014 o 7:11

Dowcip starszy niż ja, ale ciiiichutko, może nikt nie zauważy...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
8 stycznia 2014 o 21:30

znasz powiedzenie o baletnicy? Dodam też -odnośnie ucha- że sama często biegałam w chustce czy arafatce ze wzgledu na wrażliwe gardło. Wystarczyło wytłumaczyć się nauczycielce, by przestała krzywo patrzeć.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
8 stycznia 2014 o 21:26

Pierzasta- w razie regularnych, bolesnych czy obfitych miesiączek należy się zwolnienie. Jeśli go nie było, to na jakiej podstawie nauczyciel ma traktować kogoś wyjątkowo ?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 12) | raportuj
8 stycznia 2014 o 19:55

A co jest krępującego w kupowaniu podpasek? Prezerwatyw- rozumiem, ponieważ niektórzy są bardziej pruderyjni, a seks jest sprawą intymną i osobistą. Okres także, jednak jest to normalne i wiadomo, że podpaski są potrzebne. To tak, jakby było mi wstyd kupić oranżadę (bo nie stać mnie na pepsi czy cokolwiek innego mogliby wymyślić).

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
8 stycznia 2014 o 18:49

"Koledzy i koleżanki z klasy wyśmiewali się z osób słabszych z WFu (ciekawe dlaczego nie z tych, którzy w siódmej klasie nie potrafili płynnie czytać?). " może dlatego, ze to wf, nie język polski? "Za rogiem mieliśmy stadion i pływalnię - nigdy z nich nie korzystaliśmy!" sądzę, ze gdyby nauczyciel zażyczyłby sobie choć 30 zl miesięcznie na pływalnię, bylaby afera, że zdzierstwo i po to jest sala, żeby w ręczną grać.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
8 stycznia 2014 o 18:34

I mnie to nie dziwi... ; D

« poprzednia 1 27 8 9 10 11 12 13 14 15 16 1724 25 następna »