Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

digi51

Zamieszcza historie od: 22 września 2010 - 8:54
Ostatnio: 27 kwietnia 2024 - 11:11
  • Historii na głównej: 212 z 236
  • Punktów za historie: 118684
  • Komentarzy: 6054
  • Punktów za komentarze: 48154
 
[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
22 stycznia 2020 o 9:13

@Limek: Sorry, ale nie. Dziecko otrzymało pierwszą pomoc, nie było zagrożenia życia i wcale nie cierpiało. Rodzice po prostu chcieli szybko odfajkować wizytę w szpitalu i wrócić do domu i wydawało im się, że otrzymają specjalne traktowanie, bo są z dzieckiem.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
22 stycznia 2020 o 9:10

@Lobo86: Ty jak zwykle udajesz specjalistę od wszystkiego, dopowiadając sobie coś, czegoś w historii nie ma, żeby pasowało do Twojej teorii.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
22 stycznia 2020 o 9:02

@szafa: A kto normalny pójdzie studiować 6 lat trudny kierunek, potem zrobi staż, specjalizację i weźmie odpowiedzialność za ludzkie życie i zdrowie za pensję równą ciepłej posadce w korpo? Ty? I tak kto może ucieka w prywatną służbę zdrowia albo zagranicę. Właśnie dlatego, że w Polsce nie dość, że co drugi "pacjent" pluje lekarzom w twarz, to jeszcze przychodzi taka filozofka i pulta się, że za dużo zarabiają. Płaćmy 10zł za godzinę. Wtedy szpital zatrudni i 10 lekarzy na dyżur. Tylko ciekawe skąd ich weźmie.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 23) | raportuj
21 stycznia 2020 o 8:29

Rodzicami roku raczej nie byli, ale naprawdę masz pretensję, że nie chcieli być żyrantami biznesu 18-latka? Żeby biznes funkcjonował nie wystarczy talent i pasja, ale pojęcie o biznesie (nie, lekcje przedsiębiorczości w LO nie wyczerpują tematu) i dobry biznesplan, jakiekolwiek zaplecze finansowe w razie W, a fundamentem jest doświadczenie. Po chamsku, bo po chamsku, ale Twoi rodzice mieli rację. 18-latek otwierający własne studio fotograficzne to nikłe szanse na sukces. Na studia Cię wysłali - może był to zły pomysł, ale nie można powiedzieć, że mieli Cię kompletnie gdzieś, bo inaczej kazaliby Ci po maturze wypieprzać albo chociaż zarabiać na siebie. Twoja mama na pewno chciała dla Ciebie dobrze, a Ty uważasz, że utrzymywała Cię dodatkowe 5 lat, bo chciała się na wsi pochwalić? Jesteś podły, wiesz? A na koniec - 1050zł po studiach? Akcja tej historii dzieje się 20 lat temu? Bo inaczej jesteś niezłym lewusem.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
16 stycznia 2020 o 13:51

@UBywatel: to sobie otwórz restaurację, zatrudnij kucharzy, kelnerki, barmanów, a potem z uśmiechem na ustach patrz jak wszystkie stoliki generują cały wieczór uatrh rzędu kilkunastu złotych za piwo. Pewnie również z uśmiechem na ustach będziesz dokładał co miesiąc do interesu utrzymując to "miejsce spotkań towarzyskich". To nawet w barze studenckim wypada, aby każdy zamówił coś do picia, a co dopiero w restauracji.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
15 stycznia 2020 o 18:22

Daj sobie spokój. Jeśli taka panika Cię ogarnia na myśl o byciu kierowcą, to nawet jak zrobisz prawo jazdy, to nigdy nie wsiądziesz za kierownicę albo jeśli mąż Cie zmusi, wsiądziesz i będziesz się męczyć jednocześnie stwarzając zagrożenie. Wierz mi, to mówi osoba, która na początku była kierowcą bardzo słabym, ale zawsze wiedziałam, że jeździć chcę mogę jeździć dobrze, jeśli się skupię.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
15 stycznia 2020 o 0:38

@Lobo86: Elo Kolendra, dlaczego masz 2 konta?

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
14 stycznia 2020 o 20:53

Gdzie Ty żyjesz? Nie znasz żadnego rodzica, który w towarzystwie osób dorosłych przeklina? Nie znasz nikogo, kto czasem zostawia dzieci pod opieką rodziny i idzie gdzieś bez dzieci? Nie znasz żadnego rodzica, który chodzi na imprezy od czasu do czasu? Nie znasz nikogo "normalnego", kto zapomniał biletu albo nie kupił, "bo jeden przystanek"? Wszystkie kobiety, które rozstały się z partnerami i otrzymują alimenty na dzieci są menelkami? Pobieranie 500+ to też patologia? Może i kobieta była jest menelką, która chleje, zaniedbuje dzieci i jest nierobem. A może właśnie próbuje znaleźć pracę, a w czwartek naj...bie się pierwszy raz od kilku lat. Ale Ty tego nie wiesz. Ja pi...rdolę, jakbym ja miała opisywać swoje wrażenia co do współpasażerów z transportu publicznego za każdym razem jak usłyszę strzępek rozmowy to by mi życia nie starczyło. Mam nadzieję, że chociaż poczułaś się lepiej, biedaczko.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
14 stycznia 2020 o 14:09

@Shi: też na to zwróciłam uwagę. Podobnie było tu ostatnią z jakąś inną historią, która zebrała negatywne komentarze, ale miała bardzo dobrą ocenę i ok. 100 głosów więcej niż inne dodane w tym czasie.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
12 stycznia 2020 o 15:48

Gratulujemy.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
12 stycznia 2020 o 10:31

@Bryanka: Ten okres przypadał jakoś na mój okres podstawówkowy, miałam może 10 lat, gdy koleżanka starszej siostry pokazała mi jakiś teledysk Destinys Child, a ja myślałam, że to taki zespół, który nagrywa muzykę "śmieszną", bo przecież nie można na poważnie skakać i dyszeć jak małpa... Żeby było śmieszniej parę lat później kilka ich piosenek nawet wpadło mi w ucho ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 stycznia 2020 o 5:36

@Shi: zboczone niekoniecznie, ale zaburzone. Ale widzisz, Twoi rodzice widzieli, że sytuacja jest problematyczne i szukali dla Ciebie pomocy i to jest normalna reakcja, a nie ohocze ładowanie się dziecku do łóżka.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
10 stycznia 2020 o 21:08

@aegerita: chyba zależy o jakien drodze mówimy. Jeśli o autostradzie to jeżdżenie 70km/h jest piekielne, to jak jeździć 20-30km/h po mieście. Jak ktoś ma do zrobienia 1000km po autostradzie to musi wyprzedzić albo spędzić jeszcze dłuższy czas za kierownicą, co zapewne spowoduje jeszcze większe zmęczenie.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
10 stycznia 2020 o 19:12

O wyprzedzaniu niebezpiecznym się nie wypowiem, bo rzadko mnie spotyka, ale bezsensowne - obserwuje codziennie. Najlepszy przykład z dzisiaj. Dojeżdżam do świateł na lewym w pasie, bo skręcam w lewo. Do świateł mam jakieś 100m, właśnie zapaliło się czerwone, więc dojeżdżam sobie stopniowo zwalniając i lekko hamując, z prawej wyprzedza mnie jakiś kozak w Clio, zajeżdżając przy tym tego biednego dziadzia do oporu. Jest, udało mu się wcisnąć przed światłami przede mnie. Po to, abym chwilę później musiała go wyprzedać na estakadzie, bo biedaczyna nie jest w stanie albo boi się do dozwolonych 70 rozpędzić.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
10 stycznia 2020 o 18:07

@Armagedon: Nie, nie chciałam ani bezwzględnego poparcia ani nie próbuje nikogo wykluczać z dyskusji. Tylko, żeby jakakolwiek dyskusja i polemika miała sens, każda ze stron musi się wyrażać jasno i jednoznacznie prezentować swoje poglądy. Te komentarze pod tamtą historią przypominają mi taką scenkę, jak przy rodzinnym spotkaniu jedna kuzynka opowiada, jak jej sąsiad na wsi co kilka miesięcy sprawia sobie nowego psa, a poprzedniego, młodego i zdrowego, wiesza na drzewie, bo mu się znudził. Na to druga kuzynka mówi, że jej rodzina też musiała uśpić ukochanego, schorowanego psa, aby ulżyć mu w cierpieniu. W tym momencie całe towarzystwo patrzy na kuzynkę z konsternacją i wszystkim na usta ciśnie się jedno pytanie: a jaki to ma k...rwa związek? Dyskutujmy, proszę bardzo. Dzielmy się doświadczeniami, spostrzeżeniami, krytykujmy się. Ale w sposób jasny, a nie pisząc komentarze, po których ktoś ma się domyślać, co autor chce przez to powiedzieć. Co do tego, że wpis z tamtej historii był bzdurą - może, a może laska jest po prostu psycholką. Są ludzie, którzy własne dzieci potrafią pobić na śmierć albo zgwałcić. Do tego wpisu podchodzę jak do historii na piekielnych - może i zmyślone, ale chwalenie się znęcaniem nad własnym dzieckiem, nawet zmyślonym, jest piekielne i świadczy o nienormalnym stanie psychicznym osoby, która to robi. A tak swoją drogą, to chyba każdy, kto siedzi na tej stronie tyle lat, co my, chyba wierzy trochę w głupoty.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
10 stycznia 2020 o 14:51

@Armagedon: KONTEKST. Historia o miesięcznym, płaczącym dziecku zostawionym na 3h, tatapsychopata pisze o córce w niewiadomym wieku zostawianej na 30min i stwierdza na tej podstawie, że dzieciom nic nie będzie, Brzeginka stwierdza, że jednak będzie, bo rozwój emocjonalny itd, a na to Masztalska stwierdza, że NIE BĘDZIE, bo jej kuzynka zostawiała dzieci w osobnym pokoju, żeby sobie same zasnęły i nie było problemu. Nie było problemu, bo jednak przeżyli czy nie było problemu, bo zasypiały same z siebie bez płaczu? Opcja jeden - minus, bo popiera i zachęca do znęcania się nad dziećmi, opcja dwa - minus, bo komentarz od czapy w stosunku do historii utrudnia rzeczową dyskusję o sytuacji z historii, a do tego stwierdza coś w tonie definitywnym, bo dziecko kuzynki coś tam? Serio? Takie komentarze jak tatypsychopaty czy masztalskiej to takiej ni pies ni wydra - podaje jakiś przykład teoretycznie mający coś wspólnego z tematem, ale w sumie zupełnie inny i na tej podstawie wysnuwa jakieś kosmiczne wnioski. Dla mnie właśnie to jest plaga na tym portalu - komentarze nie mające nic wspólnego z historią, pisane chyba tylko po to, żeby coś napisać i nie wiem? Pochwalić się? Pożalić? Zrobić gównoburzę?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
10 stycznia 2020 o 12:49

@tatapsychopata: daje Ci minusa, bo się z Tobą nie zgadzam, lepiej Ci?

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
10 stycznia 2020 o 10:32

@Armagedon: Wyrwany z kontekstu komentarz wydaje się neutralny, ale w kontekście historii, pod którą został napisany sugeruje, że niemowlaki można zostawiać ryczące na kilka godzin. Zminusowany został pewnie nie sam opis dzieci kuzynki, a stwierdzanie na jego podstawie, że znęcanie się nad niemowlakiem poprzez kilkugodzinne ignorowanie jego płaczu mu nie zaszkodzi, bo kuzynka tak robiła i ma grzeczne dzieci. Z tym nie zgodzi się żadna zdrowa na umyśle osoba.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 17) | raportuj
9 stycznia 2020 o 20:10

"To, że się jakimś niedorozwojom umysłowym nie podoba?" - masz w tym momencie na myśli użytkowników, którzy dali Ci minusa czy adminów, którzy ukryli komentarz? Bo jeśli to pierwsze, to widać, jakie masz pojęcie o kulturalnej dyskusji, a jeśli to drugie, to z podobaniem albo niepodobaniem nie ma to nic wspólnego. Ukrywane są z automatu, choć ja też uważam, że za wcześnie. Jak dla mnie żadne komentarze nie powinny być ukrywane z powodu oceny, wulgarne i obraźliwe, usuwane, a reszta normalnie pokazywana nawet z oceną -500.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
9 stycznia 2020 o 20:03

@Lobo86: A co Ci się niby tu nie spaja? Rozumiem, że dałbyś miesięcznemu dziecku wyć z głodu, aby nauczyć go stałych godzin posiłków? I Ty twierdzisz, że masz jakiekolwiek pojęcie o czymkolwiek związanym z pediatrią? Dla własnego komfortu psychicznego zakładam, że jesteś trollem.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 12) | raportuj
9 stycznia 2020 o 19:54

@pusia: Też się ostatnio zdziwiłam, gdy na spotkaniu z koleżanką trzymałam synka na kolanach, a ona usilnie namawiała mnie do odłożenia go do wózka, bo przecież nie płacze. Ale dlaczego mam dziecko brać na ręce czy przytulać tylko kiedy płacze? JA czerpię ogromną radość z przytulania mojego dziecka i nie chcę mu dawać sygnałów, że musi się rozbeczeć, żeby mama go przytuliła. Wyżej ktoś pisał o zimnym chowie, szybkich powrotach do pracy i wynajmowaniu pielęgniarek do zajmowania się dzieckiem od pierwszych miesięcy. Ja wiem, że obecna sytuacja ekonomiczna w całej Europie jest taka, że przeciętna rodzina nie wyżyje z jednej pensji, a kilkumiesięczną przerwę w pracy ciężko nadrobić, jeśli chce się piąć dalej po szczeblach kariery, ale po co sprowadzać dziecko na ten świat, skoro dobrowolnie oddaje się je prawie od pierwszych dni pod opiekę obcych ludzi. Mieć dziecko, żeby mieć? Przecież te pierwsze miesiące to czas, którego NIGDY się nie nadrobi.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
9 stycznia 2020 o 18:17

@Lobo86: " potem znowu napiszesz, że minusują Cię za nick. " - przepraszam w tej kwestii, pomyliłam Twoje komentarzem z kimś innym. Przeczysz sam sobie pisząc, że niemowlę powinno jeść co 1-2h, a potem, że pozostawionemu samemu sobie na 3h nic się nie dzieje. "Blogi i fora parentingowe jako źródło wiedzy. Genialne. " - od początku mowa więc o szukaniu porad, informacji czy czegokolwiek na forach i blogach, a Ty nagle wyskakujesz jak Filip z konopi, że niby mowa o piekielnych. Próbujesz wycofać się rakiem z głupiego komentarza albo jesteś trollem. Nara.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
9 stycznia 2020 o 18:01

@singri: Możesz mieć rację, w końcu dziewczynka, jak widać, była zazdrosna o ojca w "dziwny" sposób. BTW miałam odnieść się do tego, co pisałaś wyżej - że znane Ci przypadki to ojciec-córka. Może być tak dlatego, że na takie patologiczne relacje matka-syn mniej zwraca się uwagę. O pedofilii kobiet się nie mówi (może faktycznie kobiet pedofilek jest dużo mniej), a matkom dużo rzadziej zarzuca się nieprzyzwoitość relacji z dzieckiem, niż ojcu. Matka oglądająca np. 10-lettniego syna nago to żadna rewelka, ale ojciec 10-letnią córkę? Co najmniej nie wypada. Co do samego kazirodztwa emocjonalnego, myślę, że coś w ten deseń występuje często u samotnych matek z synem-jedynakiem. W pamięci mam przypadek znajomej rodziców, którą mąż zostawił, gdy syn miał 12 lat. Przez 20 lat z nikim się nie umawiała, a na zachęty znajomych miała jedną odpowiedź: "A tam, a po co mi facet, ja mam Kamilka". Można by powiedzieć, że to tylko wymówka albo miała uraz do facetów, gdyby nie histeria w jaką wpadła, gdy syn postanowił się ożenić. A ostatnio pod jakimś tam artykułem w Daily Mail czytałam na fb komentarze właśnie rozwiedzionych, samotnych matek o tym, że one nigdy się z nikim nie zwiążą, bo żaden facet nie będzie dla nich ważniejszy od dziecka. Tylko w jaki sposób miłość do mężczyzny wyklucza czy szkodzi miłości do dziecka? Przecież nowy partner nie musi nawet próbować zastępować ojca, przede wszystkim jeśli ojciec jest obecny w życiu dziecka. Wystarczy, że będzie dziecko lubił, szanował i rozumiał, że bierze sobie kobietę ze zobowiązaniami. A tam już czytałam wypowiedzi sugerujące, że matka wiążąca się z nowym partnerem to wyrodna matka stawiająca swoje potrzeby seksualne ponad dziecko.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
9 stycznia 2020 o 16:39

Nie wiem. Spanie z 13-letnią córką nie jest normalne. Nie byłoby normalne też gdyby to była matka albo gdyby ojciec spał z synem. Nie wyrokuję, że jest tu jakaś ukryta, nieprzyzwoita relacja, ale chyba jest tu coś zaburzone. Z drugiej strony piszesz tak jakbyś sama miała 13 lat, więc może faktycznie jest pedofilem. Skoro kolega bierze jego 13-letnią córkę za jego dziewczynę to może już się z takimi wcześniej bujał.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
9 stycznia 2020 o 15:46

@Lobo86: Czytać nie umiesz czy udajesz? Napisałam gdzieś, że pediatria to to samo co pedagogika? Ot, takie skojarzenie, bo pedagogikę miałam na studiach na takiej zasadzie jak Ty fizjoterapię pediatryczną. Nie wypowiadam się w kwestiach pedagogiki jak wyrocznia. Napisałam gdzieś, że szukam w necie autorytetów? Napisałam dość jasno, że chciałam zapoznać się z doświadczeniami innych rodziców. Jak pytasz kogoś o jego doświadczenia to znaczy, że jest dla Ciebie autorytetem? A może po prostu chce te doświadczenia porównać? A to, że mój jadł do 3h to tylko kontrargument na Twoje stwierdzenie, że niemowlaki powinny jeść co 1-2h, bo są różne dzieci i jedne jedzą co 3h, inne co 1h, ale 3-4h to maksymalna przerwa między posiłkami dla takiego dzidziusia, według LEKARZY I POŁOŻNYCH, a nie według mnie. Pachniesz typowym "nie znam się, a się wypowiem". Najpierw twierdzisz, że beczącemu przez 3h miesięczniakowi nic się nie dzieje, bo jest pozostawiony na "nocny spoczynek", a nie osamotniony, potem udajesz, że niby chodziło Ci o to, że wpis jest zmyślony. Bo wyłapałeś minusy i pewnie okazało się, że Twoja "specjalistyczna" wiedza w temacie jest niezbyt aktualna. Pewnie w międzyczasie jeszcze googlowałeś, co ile jedzą niemowlaki. A potem znowu napiszesz, że minusują Cię za nick.

« poprzednia 1 2104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114238 239 następna »