Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

digi51

Zamieszcza historie od: 22 września 2010 - 8:54
Ostatnio: 16 maja 2024 - 20:30
  • Historii na głównej: 212 z 236
  • Punktów za historie: 118686
  • Komentarzy: 6102
  • Punktów za komentarze: 48367
 
[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
6 lutego 2012 o 22:30

No ja nie wiem czy rzucanie telewizorem z okna jest nieszkodliwe...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2012 o 22:30

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
6 lutego 2012 o 22:19

Ja pierniczę, kto trzyma w domu kamień ważący 15kg? O_o

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
6 lutego 2012 o 20:50

Wrocław - znajdziesz spokojnie pracę na ulotkach za 8zł/h. Ok.1200 wyciągasz z palcem z tylnej części ciała.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 10) | raportuj
6 lutego 2012 o 20:43

Jak się nie zna języka to się nim nie szpanuje, a potem jeszcze wpiera, że to literówka ;/ Kretynów z ludzi robisz?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2012 o 20:45

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
6 lutego 2012 o 19:57

Mogę tylko potwierdzić Twoje słowa. Moja koleżanka pracowała w Niemczech jako au-pair. Pierwszy tydzień super, potem coraz gorzej, w założeniu musiała tylko zajmować się dziećmi, w praktyce doszło też sprzątanie i gotowanie. Niby nic, gdyby nie to, że dom wielki, rodzina duża, czasu mało, do tego ciągła krytyka. W teoretycznie wolne dni musiała jeździć z rodziną na wycieczki, niby, żeby się integrować, w praktyce musiała wykonywać swoją normalną pracę, ganiać za dzieciakami i usługiwać rodzicom. Kiedy chciała wyjechać, pani domu zamknęła ją na klucz w jej pokoju i nie wypuściła dopóki nie przyjechali znajomi koleżanki z policją.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2012 o 20:07

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
6 lutego 2012 o 10:19

@znmd, zgadzam się, ale z tego wynika tylko i wyłącznie tyle, że nauczyciele chcieli iść uczniom na rękę. Inaczej tak czy tak dostaliby 1 i nie zostaliby dopuszczeni do matury, a tak mogli chociaż dostać świadectwo ukończenia szkoły. Nie mówię, że to dobrze, bo oceny powinno wystawiać się uczciwie czyli po prostu 1, a nie "dam Ci 2 jak zrezygnujesz z matury".

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
5 lutego 2012 o 23:41

Zależy jakie problemy. Jeżeli problem z zaliczeniem przedmiotu na 2, to chyba nic dziwnego, że nie był dopuszczany do matury.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
5 lutego 2012 o 23:38

Śmiejcie się, ale prawda jest taka, że bardzo wielu nauczycieli po X latach uczenia ze swojej dziedziny dobrze jest obeznana tylko w tym, co jest w programie, a wiedzę ze studiów dawno pozapominali. Ni to zarzut ni usprawiedliwienie dla nauczycielki z mojej strony, bo nawet skoro nie wiedziała jak to ocenić to mogła się z kimś skonsultować, zamiast stawiać pałę.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
5 lutego 2012 o 0:31

No jak trudno zarzucić?! Egzaminator nie prawa Cię popędzać w trakcie wykonywania zadań. Jak stoisz i czekasz, aż będziesz miała wolne to nie ma prawa Ci sugerować, że masz jechać, co najwyżej po pewnym czasie po prostu poinformować Cię, że popełniłaś błąd utrudniając ruch. To samo z parkowaniem. Na wykonanie tego manewru masz dowolną ilość czasu, a sugerowanie, że masz to robić szybciej to potencjalne stwarzanie zagrożenia, bo przecież wiadomo, że manewry parkowania wykonuje się przy minimalnej prędkości. Na dobrą sprawę wszystkie zbędne komentarze egzaminatora to już jest powód, żeby się odwołać.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
4 lutego 2012 o 20:45

może zmiana specjalizacji na weterynarię, gdzie pacjentki nie mają pytań - pacjentki może nie, za to właściciele tychże owszem. Dla niektórych ich zwierzątka są równie ważne, co dzieci, więc i w weterynarii delikatność byłaby pożądana.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
4 lutego 2012 o 19:43

Ale szczerze, mimo, że nie jestem osobą leniwą, a wręcz przeciwnie, to za 1000zł nie wstałabym do pracy na cały etat. Więcej mogę sobie na ulotkach zarobić pracując 8h dziennie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 lutego 2012 o 20:32

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
4 lutego 2012 o 19:02

@malawiedzma, jesteś tu od października i to pierwsza historia, której dajesz minusa? Bo w nią nie wierzysz? To chyba bywasz tu naprawdę rzaaaaaaaaaaaaadko, bo większość historii tutaj wali fejkiem znacznie bardziej niż ta (swoją drogą, moim zdaniem prawdopodobna). BTW sama chodzę w piżamie do sklepu rano. Co prawda nie śpię w jakoś szczególnie skąpo ubrana, ale różowe flanelowe spodnie w panterkę mogą robić wrażenie ;)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
4 lutego 2012 o 17:34

@merrik, chyba raczej chodzi o to, że niektórym się wydaje, że Polska jest jakaś wyjątkowa pod względem beznadziejności.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
4 lutego 2012 o 16:14

A może nie wszędzie tak jest? U mnie jest jedna starościna, do tego beznadziejna, dbająca tylko o własny interes i nie ma nikogo, kto by się kwapił, aby poświęcać się dla ludzi z roku. Starosta to niewdzięczna funkcja, dlatego lepiej, żeby każdy dbał o własny interes. A takie mendy niezależnie od sposobu komunikacji z profesorami zawsze znajdą sposób, żeby uprzykrzyć życie innym, to nie jest kwestia używania maila grupowego.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
4 lutego 2012 o 15:54

@Lapis, nie każdy starosta tak chętnie poświęca się dla kolegów, aby monitorować non-stop maila i przekazywać ważne informacje niezwłocznie. Czasem czeka się na wyniki koła, a staroście akurat net padnie i cały rok siedzi przed kompem i obgryza paznokcie z nerwów.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 11) | raportuj
4 lutego 2012 o 14:12

A co w tym jest nie do ogarnięcia? Większość profesorów nie chce zbierać od każdego z osobna adresów mailowych i wysyła na maila grupowego.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
1 lutego 2012 o 19:03

Spaliłaś kawał. W oryginalne były buraki.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 23) | raportuj
31 stycznia 2012 o 13:49

Ja chyba też jestem z siebie dumna ;)

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
31 stycznia 2012 o 13:47

Chętnie o tym poczytamy :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
30 stycznia 2012 o 17:05

Jedno zdanie było przykładem na nieco zbyt patetyczny sposób pisania historii. Nie widzę nic złego w skomentowaniu historii pod tym kątem, natomiast wyzywanie do kretynów w reakcji na krytykę bardzo wysublimowanego (w mniemaniu autorki) stylu to gruba przesada.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
30 stycznia 2012 o 9:54

Intelektualnie zorientowany tzn taki, który treść zrozumie. I zrozumiał prawie każdy. Styl jest irytujący, ale to raczej kwestia gustu, a nie poziomu inteligencji czy oczytania. Mi się po prostu taki styl wydaje śmieszny, ale cóż, jeśli chcesz to tłumacz sobie, że to po prostu składnia dostosowana do "intelektualnie zorientowanego" czytelnika, a każdego komu te udziwnienia się nie podobają nazywaj kretynem ;)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 11) | raportuj
30 stycznia 2012 o 9:45

@Jot, na podstawie mego życiowego doświadczenia i czytanych tu historii mogłabym równie dobrze wywnioskować, że kumpel Twojego taty nawrzucał mu, że nie chce jego dziecka wspomóc. Więc może tak darować sobie uwagi o sprawności intelektualnej czytelnika?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 stycznia 2012 o 20:57

Tak, Profix, moja matka siedzi kątem u rodziców :| W ogóle nie ma rodziny na utrzymaniu. Szukając pracy w ciągu kilku tygodni poszukiwań znalazła zaledwie kilka ofert pracy dla siebie. I oczywiście, bardzo łatwiutko znaleźć pracę w wieku 54 lat. Właśnie dlatego tym bardziej WSZYSCY powinniśmy walczyć o godne warunki pracy, bo dojdzie do tego, że młode pokolenie będzie się zabijać o pracę po 14 godzin na dobę za najniższą krajową.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2012 o 20:57

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 stycznia 2012 o 18:44

@Profix, sorry, ale pieprzysz. Właśnie przez to, że ludzie godzą się na niewolnicze warunki pracy pracodawcy mogą sobie pozwolić na coraz gorsze traktowanie swoich pracowników. Podobna sprawa była u mojej mamy w pracy. Prawie cała załoga to osoby zaraz po studiach, które pracowały za bardzo marniutkie pieniądze, zostawały za darmo po godzinach, a o urlopie nie było co pomarzyć. Moją mamę zwolniono, a pracodawca nie krył, że powodem jest jej wiek (mama ma 7 lat do emerytury) i to, że nie chce zostawać ZA DARMO po godzinach. Mama złożyła pozew do sądu o dyskryminację. Pracodawca spęcał, bo wiedział, że jak nie daj Boże ktoś sypnie to ma na karku PIP i pozwy innych pracowników. Przywrócił moją mamę do pracy, a załoga jest od tej pory lepiej traktowana.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
28 stycznia 2012 o 13:43

A ja się farbuję na rudo od 7 lat i słyszę jedynie komplementy na temat koloru włosów ;)

« poprzednia 1 2197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207240 241 następna »