Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

kitusiek

Zamieszcza historie od: 1 maja 2011 - 14:26
Ostatnio: 30 grudnia 2022 - 21:47
O sobie:

Młody, doświadczony jedynie w czytaniu Piekielnych i graniu w gry komputerowe, wierzący w normalność i ludzką przyzwoitość. Poczucie humoru na poziomie przeciętnego kamienia.

  • Historii na głównej: 9 z 13
  • Punktów za historie: 3318
  • Komentarzy: 763
  • Punktów za komentarze: 6603
 
[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
28 czerwca 2017 o 10:05

U znajomego w piwnicach ludzie mieli pralki i lodówki, dopłaty za "wspólny prąd" spore, przerobili na 24V i w jakiś dziwny sposób też więcej dopłat nie było :P

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
27 czerwca 2017 o 20:11

@iks: Mogła też odpowiedzieć: "W takim razie przyjdę na koniec miesiąca do działu księgowości (czy kto tam wypłaca pieniądze w bibliotekach, ktoś taki pewnie jest, chociaż mogę się mylić) i powiem, że bardzo proszę żeby to mi wypłacono pani wypłatę, po tygodniu oddam, pani na pewno może poczekać"

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 9) | raportuj
26 czerwca 2017 o 23:08

Najczęściej (i tu słusznie) chodzi im o to, że skoro piszesz coś na komputerze, to zazwyczaj podkreśla źle napisane wyrazy - literówki, wyrazy pisane łącznie, choć mają być rozłącznie itp., ale rzadko kiedy zwracają uwagę na "na prawdę, z resztą" zamiast "naprawdę, zresztą". Powtarzam się i będę się z tym przykładem powtarzać - bo jeżeli takie grammar nazi już kogoś upomina o jedno słowo, które ciężko wyłapać, to dziwne, że o tak banalny błąd się nie przyczepi. A jest na Piekielnych kilku ekspertów od takich rzeczy. Albo "historia piekielna, ale minus za to, że fatalnie napisana, za błędy, za zły przecinek, za cokolwiek". Nie masz się co nimi przejmować - chcą się dowartościować, a sami często robią jakieś błędy. Chwała Ci za to, że żyjąc ponad pół życia w UK jesteś w stanie tak dobrze pisać (mimo że też błąd się wkradł :P), bo są ludzie, którzy po dwóch miesiącach zapominają języka. No i czekaj na minusy od sporej grupy wytykających każde, najmniejsze nawet potknięcie ;)

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
26 czerwca 2017 o 15:18

Kurczę, u mnie najazd głównie Białorusinów, Ukraińców też jest sporo, ale bez problemu zaliczają wszystkie przedmioty - co więcej, z fizyki mają najlepsze wyniki i często prawie idealną polszczyzną tłumaczą rozwiązania reszcie grupy ;)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
26 czerwca 2017 o 10:41

@TaOZwyczajnymImieniu: U mnie w gimnazjum jedna próbowała tak robić - przyszła na zastępstwo i chciała pokazać jaka to ona ważna. W ciągu jednej lekcji kolega kilkadziesiąt razy zwracał się do niej "pani magister", żeby ją wkurzyć i tego oduczyć. Po tygodniu sobie odpuściła.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
25 czerwca 2017 o 22:23

@eulaliapstryk: Przy wszelkich sondażach podawanych w TVP, Polsatach, TVNach, Onetach, WP, Interiach i innych takich, "reprezentatywna próba" to ciut ponad 1000 osób. Zazwyczaj wyniki nawet się pokrywają, więc tu przy 3149 osobach też powinno być ok. Choć oczywiście - wydaje się, że to bardzo mało.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 16) | raportuj
25 czerwca 2017 o 22:20

Magistra nazywacie (albo tylko Ty nazywasz) profesorem? To liceum czy studia? U mnie już na dniach wstępnych, prowadzonych przez jakiegoś doktora, profesora i panią magister - kierowniczkę dziekanatu mówili o tym, że zawsze należy zwracać się odpowiednim stopniem naukowym - nigdy nie nazywać profesora doktorem, bo się obrazi, w drugą stronę aż tak źle nie będzie, ale też unikać, bo przy gorszym dniu różnie może być. Zamiast go nazywać profesorem, a nie chcesz magistrem - zostaje wykładowca, prowadzący (zajęcia), cokolwiek takiego.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
25 czerwca 2017 o 17:51

100 na jednej osobie, 100 na drugiej, kolejna kilkadziesiąt i w ciągu roku akurat będzie na wakacje.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 czerwca 2017 o 16:43

@piesekpreriowy: Nie bronię prawdziwości historii czy jej piekielności - po prostu mówię, że we Wrocławiu bardzo często jeżdżą z otwartymi drzwiami, nie oknem, ale tylko raz widziałem, żeby motorniczy z kimś tak rozmawiał - jak jakaś przyjezdna zapytała, czy gdzieś tam dojedzie tym tramwajem. Dlatego sama rozmowa z motorniczym, gdzie jedna osoba jest w tramwaju, a druga na przystanku, nie jest nierealna, sytuacja - nie mi to oceniać.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 czerwca 2017 o 15:35

@piesekpreriowy: W lecie, w starszych, nieklimatyzowanych tramwajach, motorniczy otwierają drzwi od swojej kabiny i jeżdżą z otwartymi. Bardzo częsty widok np. we Wrocławiu.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
25 czerwca 2017 o 13:35

Jakoś tak dziwnie kojarzy mi się z http://piekielni.pl/77523#comment_956225 - teść pewnie czyta wszystkie historie i komentarze na piekielnych.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 17) | raportuj
25 czerwca 2017 o 0:40

Właśnie kończę pierwszy rok studiów, przez ten rok dowiedziałem się jednej rzeczy - że jak wykładowca chce "uwalić" jakąś część osób, to i tak to w jakiś sposób zrobi. Na moim kierunku, ale rok wyżej, prowadzący powiedział przed kolokwium, że gdzieś tam w internecie są wszystkie pytania, które on zawsze daje, odpowiedzi na nie i że warto się z tego uczyć. No to studenci posłuchali, nauczyli się, na 50 możliwych punktów mało kto miał mniej niż 45. No to facet dał zaliczenie od 46 pkt, czyli 92%. W innej grupie z tego samego przedmiotu, u tego samego faceta, próg zaliczenia wynosił około 60% - bo tej grupie gorzej poszło. I nikogo nie obchodzi, że studenci czują się pokrzywdzeni i nierówno traktowani.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2017 o 0:41

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
24 czerwca 2017 o 15:25

@oszi90: Oczywiście że się da. Nie oznacza to jednak, że zaproponowane przez nich rozwiązanie będzie najlepszym pod danym względem, tak samo dla pomysłów wychodzących z partii lewicowych, centrolewicowych, centroprawicowych i dowolnych innych. Jedna partia zaproponuje 500+ jako pieniądze, inna jako odliczenie od podatku, inna jako imienne bony na jedzenie, inna jako opłacenie części rachunków. Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy, kwestia jak to ubierzesz w słowa: - "500+ tylko jako odliczenie od podatku, żeby nie doprowadzić do nadużyć, celowej rezygnacji z pracy lub zmniejszania zarobków, żeby zmieścić się w kryteriach przyznawania" - "500+ tylko jako odliczenie od podatku, nie będziemy wspierać patologii, nierobów" - "500+ tylko jako odliczenie od podatku, bo pomysł partii X jest do dupy, a w Smoleńsku to był zamach, ale na gospodarkę Iranu, a ten gościu Y to cham, prostak i złodziej". Ten sam pomysł, tylko różne i różnie zaprezentowane argumenty. Ale czy to dobre rozwiązanie - nie wiadomo, a z której strony to wyjdzie - kompletnie mnie to nie obchodzi. A tak swoją drogą, w ostatnim czasie to właśnie partie bliżej lewej strony stosują podwójne standardy. Ale Piekielni to portal możliwie jak najbardziej apolityczny i nie zmieniajmy tego. Niech chociaż tutaj będzie normalnie - bo zdecydowana większość Polaków nie dojrzała jeszcze do dyskusji politycznych na poziomie, patrzą jedynie "kto od kogo" i co ma za uszami, a nie czy jego pomysł ma sens i rację bytu.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
24 czerwca 2017 o 13:10

@krzyssp: A to nie da się "składnie i logicznie" agitować partię polityczną? Ja wiem, że w naszym kraju (i nie tylko tu zresztą) polityka to wzajemne obrzucanie się szambem, stosowanie podwójnych standardów i skrajne zmiany poglądów co godzinę, ale mamy jeszcze ludzi w Polsce, którzy są w stanie powiedzieć coś sensownego, logicznie poprawnego, bez jechania po wszystkich, po wszystkim i za wszystko.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 21) | raportuj
22 czerwca 2017 o 21:58

@toomex: Patrząc na staż, mniej więcej jedna dodana historia na półtora tygodnia. Nic niezwykłego, jeżeli poprzeglądasz typ historii - zdecydowana większość to Allegro kilka lat temu (czyli coś pomiędzy czwartym a ósmym kręgiem piekielnym) i praca w gastronomii, czyli codziennie przynajmniej jeden piekielny klient. Jak już masz szukać bajkopisarzy wśród "niebieskich", jest taki jeden kanar, którego nick kojarzy się z Brazylią, a jego historie w większości są "sytuacjami podobnymi do tych z historii X".

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 28) | raportuj
22 czerwca 2017 o 21:52

Jak nie wie jak wie. Dać laptopa swojemu facetowi i zrobić błagalną minę :P Kiedyś byłem w jakimś komputerowym, to jeszcze czasy Windowsa 7 jako standardu w gotowcach - za "konfigurację laptopa przy pierwszym uruchomieniu" żądali 150 złotych. Jako że wszystko było już zainstalowane, oznaczało to podanie nazwy komputera, użytkownika i odczekanie kilku-kilkunastu minut. Ciekawe ile osób z tego skorzystało.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
21 czerwca 2017 o 18:45

@maat_: Więc mówisz, że 1/4 społeczeństwa powinna być ubezwłasnowolniona z powodu debilizmu? Skoro nie są w stanie sobie poradzić z tekstem dłuższym niż 250 słów, to jak mają sobie poradzić z całym życiem? Ale akurat z częścią o tym, że nie każdy może skończyć każde studia, muszę się zgodzić. Kompletnie nie umiem się czegoś nauczyć na pamięć, ale zrozumienie czegoś to kwestia maksymalnie kilku minut - czyli wszelkie studia humanistyczne i medyczne byłyby dla mnie koszmarem, a techniczne, na których jestem - nicnierobieniem przeplatanym jakimiś nudnymi zajęciami.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
20 czerwca 2017 o 15:34

@noddam, @healthandsafety: Ja od dłuższego czasu stosuję jedną, prostą zasadę - jak ktoś starszy od razu wyskakuje z "jestem starszy, mi się należy i masz to natychmiast zrobić gówniarzu", to zamiast okazywać szacunek, mogę mu co najwyżej środkowy palec pokazać. Jeżeli wykaże choć odrobinę kultury i szacunku - to i ja z pełnym szacunkiem do niego podejdę. Jeżeli ktoś traktuje mnie jak śmiecia, to i ja jego tak traktować będę, bo nie widzę żadnych podstaw, żeby miało być inaczej.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 11) | raportuj
20 czerwca 2017 o 14:45

Mam wrażenie, że pół swojego dorosłego życia spędziłeś w sądach. Co chwilę w jakiejś historii się przewija.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
20 czerwca 2017 o 14:42

@Pattwor: Stawiam na to, że chodzi o zwrócenie uwagi na różnicę w wychowaniu różnych pokoleń. Obecni 50-60 latkowie mają więcej szacunku do innych niż ludzie, którzy teraz wchodzą w dorosłość albo czeka ich to za kilka lat. Starsi szacunek mają we krwi, młodsi uważają, że na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Ale ten mały człowiek pewnie nawet własnej matki nie szanuje, to co by miał jakiegoś przechodnia na ulicy. Nic niezwykłego, nic wybitnie piekielnego.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
20 czerwca 2017 o 13:04

Nie wiem jak w innych miastach, ale w moim te śmietniki kompletnie się nie sprawdziły. Przez to, że miejscami było ich więcej niż normalnych śmietników, praktycznie wszystkie śmieci to nie-kupy, a że kosze były stosunkowo małe i niezbyt często opróżniane - po dwóch dniach wokół nich rosła radosna górka śmieci, jeszcze radośniej rozdmuchiwana przez wiatr. Wszelkie woreczki na odchody dzień po uzupełnieniu fruwały po wszystkich ulicach w okolicy, w najlepszym wypadku nieużywane lądowały w śmietniku. Czyli jak zwykle - zawiodła mentalność i nie do końca przemyślane działanie. Obawiam się, że przy takiej organizacji w administracji, może się skończyć podobnie. Chyba że trafi się jakaś myśląca jednostka, która to sensownie ustawi, a ludzie zauważą na koszu i ogarną sens rysunku wypróżniającego się psa.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
19 czerwca 2017 o 9:58

@ZaglobaOnufry: Wg tabeli wartości odżywczych aż tak niskiej jakości nie jest - wystarczająco, żeby uznać za "średnią jakość". Z tym, że nie jest tanie, muszę się zgodzić - żeby się najeść, muszę tam wydać ok. 30 złotych, czyli tyle, ile kosztuje normalny obiad w jakiejś normalnej restauracji. Ale że większości ludzi wystarczą frytki z burgerem czy dwoma, to wychodzi mniej niż za normalny obiad. I taki to zysk dla firmy, że kawa pewnie poszła na straty, których jest dobrych kilka-kilkanaście kilogramów dziennie (a przynajmniej tyle było w Maku, w którym pracowała moja kuzynka).

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
18 czerwca 2017 o 16:55

Znajoma 7 lat temu dostała czek ze zwrotem podatku z Norwegii, wtedy też jedynym bankiem realizującym te cholerstwa był PKO. Użerała się z nimi ze 3 miesiące, bo nikt nie wiedział, czy w ogóle można i jak to zrobić, ale obyło się bez zakładania konta. Ciekawe czy kiedykolwiek ogarną ten burdel.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 czerwca 2017 o 17:37

@ZaglobaOnufry: Praca ma to do siebie, że w (prawie) każdej chwili można ją zmienić. To nie jest żona, której ślubujesz miłość, uczciwość i że jej nie opuścisz aż do śmierci. Przychodzisz, robisz swoje, wychodzisz. Jak widzisz, że dodatkowy wysiłek byłby nagrodzony - starasz się bardziej. Jeżeli nie ma żadnych korzyści z dodatkowej pracy - olewasz to, bo nic z tego nie masz, wypracujesz dodatkowy zysk dla pracodawcy, a on nawet tego nie zauważy i nie doceni. Inna sprawa, że kompletnie nielogicznym jest dla mnie nazywanie wymagania premii za dobrze wykonaną robotę "głupim i przestarzałym" przy jednoczesnym stwierdzaniu, że związki zawodowe są postępowe - bo taki sens można odczytać. Ale może po prostu jestem młody, głupi i naiwny wierząc, że jednak istnieją pracodawcy szanujący (tu zastosuję Twoją metodę) INDYWIDUALNĄ JEDNOSTKĘ, a nie tylko całą grupę pracowników zrzeszonych w jakimś związku zawodowym.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
15 czerwca 2017 o 20:02

@iks: Ciekawe jakie mają o nas zdanie po tym, jak dwóch gości ukradło księżyc.. :/

« poprzednia 1 212 13 14 15 16 17 18 19 20 21 2229 30 następna »