Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

sixton

Zamieszcza historie od: 25 lutego 2013 - 20:48
Ostatnio: 31 grudnia 2017 - 16:16
O sobie:

Błazen.

  • Historii na głównej: 5 z 12
  • Punktów za historie: 2965
  • Komentarzy: 727
  • Punktów za komentarze: 6313
 
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
24 października 2015 o 12:04

@katem: O, właśnie opisujesz kolejne ciekawe zjawisko. Obecnie coraz częściej i coraz łatwiej wszystko się odtłumacza. Zamiast powiedzieć wprost choćby bolesną prawdę klepie się po główce i przytakuje ze zrozumieniem wszelkiej "ułomności". Że bywa ciężko w życiu? Trzeba się wziąć za siebie. Nie tylko tym co nad sobą się użalają i szukają usprawiedliwienia jest trudno. Nie próbując wykrzesać z siebie za grosz asertywności do końca życia będzie się ofiarą.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 15) | raportuj
23 października 2015 o 23:30

@Armageddonis: Ok, bo z historii to nie wynika. A raczej sceptycznie jestem nastawiony do tzw. wylewania żali w internecie, gdy w rzeczywistości nie zrobiło się nic - co najwyżej pomyślało "Osz ta menda jedna, już ja jej zadam bobu i opiszę na piekielnych jak mi zalazła za skórę". Wiesz co mam na myśli.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 października 2015 o 23:31

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 17) | raportuj
23 października 2015 o 21:41

Było coś powiedzieć kobicie. Brak reakcji średnim powodem do opisywania piekielności. O ile kasjerka mogła co najwyżej zabijać wzrokiem to kolejkowicze chyba nie czuli się zastraszeni.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
20 października 2015 o 20:05

@kazmirz: Według niektórych współczesnych standardów tolerancja to nie tylko tolerowanie, ale akceptacja czy wręcz entuzjastyczny stosunek do rozpatrywanej przez pryzmat tolerancji kwestii. Innymi słowy: wszystko zależy od definicji. I chyba każdemu da się przypiąć taką łatkę jeśli się odpowiednio nagimnastykować.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
20 października 2015 o 19:56

@xpert17: Kurdowie zamieszkują obszar na terytorium kilku krajów. Prześladowani czy wręcz oficjalnie zwalczani są jedynie przez Turcję. W Iraku czy Syrii, gdzie kontrolują północne części tych krajów walczą m.in. z IS czy wojskiem rządowym Syrii. Zanim na dobre rozgorzała tam wojna przed kilku laty nie byłódź tam jakiejś szczególnej "fali prześladowań".

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
20 października 2015 o 16:50

@Shadi: Koledzy wyżej już odpisali za mnie. Jeśli mówimy o zarobkach to odnośmy się do tego za co te zarobki. W takim październiku mamy 22 dni typowe robocze (pn - pt). Licząc po 11 godzin wychodzi na rękę poniżej 5 zł/h. Nawet jeśli to było kilka lat temu taka kwota za takie stanowisko jest najlepszym komentarzem.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 26) | raportuj
20 października 2015 o 15:47

@Jorn: Dokładnie. Tego się też spodziewałem - kpiny ze śmiesznie niskich zarobków. Ale nie, śmieszniejsze że chcą kogoś religijnego. Czyli gdyby nie ten "szczegół" to podjąłby się tej pracy? To by dopiero byłby ubaw...

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 15) | raportuj
16 października 2015 o 9:57

@Zmora: Niestety nie jest to tak proste jak to widzisz. Otóż odległość może być miarą czasu, a czas miarą odległości - i to nie tylko na "rozszerzonej fizyce", lecz także, może i przede wszystkim, w mowie potocznej. Czasem dużo wygodniej i dokładniej jest podać czas odległością. Na pytanie "Za ile będziesz?" można odpowiedzieć "Za 20 km, jestem w X". A Ty chcesz powiedzieć, że tak nie wolno, bo to niepoprawnie? Natomiast w tym przypadku, gdzie użyto "roku świetlnego" jako metafory naprawdę wykazujesz się wyjątkowo złą wolą by się tego czepiać. Nie wiem co Tobą kieruje w tej krucjacie, ale, cytując Ciebie, to "jest zwyczajnie głupie".

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
6 października 2015 o 7:58

@hitman57: Zauważyć można, że w Internecie cytaty zaczynają pełnić rolę prawdy objawionej. Zabawne że nierzadko nie podaje się nawet ich źródła. Najciekawsze natomiast jest to, iż nie są one traktowane jako wyraz czyjejś opinii, czy - co gorsza - poglądów, ideologii, a jeśli nawet celnego spostrzeżenia o pewnej uniwersalności to zwyczajnie umiejscowionego w określonym czasie, miejscu i okolicznościach. W Internecie cytaty nie są ozdobnikiem zwieńczającym przedstawione argumenty - coraz częściej są one jedynym "argumentem". I taką oto mamy sytuację z @katem.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
5 października 2015 o 7:22

@pokrzywdzona: W swojej dziecinnej naiwności jesteś nawet zabawna. Ferujesz na nich wyroki nie wiedząc o nich niczego. Przecież logiczną konsekwencją byłby brak tego typu żulów na wiosnę. Nie zauważyłem tego zjawiska. Uspokoję Cię - radzą sobie lepiej niż zdajesz się sądzić.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
2 października 2015 o 23:31

@Day_Becomes_Night: Jakże inteligentnie: jak młoda mamusia to od razu kur*a. Naprawdę jesteś aż tak płytka?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
1 października 2015 o 8:33

@qulqa: To mój ostatni komentarz w temacie, bo już nie wierzę, że coś z tego do Ciebie dotrze. Zaczęłaś od tego, że w Polsce mamy "najniższą składkę w stosunku do PKB per capita", co jest oczywiście wierutną bzdurą, bo liczby mówią co innego. Potem porównujesz nieporównywalne (z wątpliwymi zresztą danymi) - liczby bezwzględne, które mówią jedynie o tym, że polska gospodarka jest słabsza od krajów Europy Zachodniej. Teraz odwołujesz się do Forbesa, który pisze dokładnie to samo co ja (że wydatki na zdrowie jako % PKB są dla krajów Europy Zachodniej mniej niż 2-krotność tego co Polska). Na koniec dodam tylko, że osobiście mam nadzieję, iż nie pójdziemy śladem Europy Zachodniej i nie staniemy się krajem "współczesnego socjalizmu". Problemy, także ze służbą zdrowia, można przynajmniej częściowo naprawić bez zwiększania jej kosztów.

[historia]
Ocena: 33 (Głosów: 39) | raportuj
30 września 2015 o 22:25

Mentalność homo sovieticus. Niestety, spuścizna m.in. po naszych "braciach" ze Wschodu...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
30 września 2015 o 22:16

@qulqa: Oj, jak Ty nic nie zrozumiałaś. Spróbuję jeszcze raz Ci to wytłumaczyć. Ale od początku. Podane przez Ciebie dane pochodzą z 2011 roku więc na pewno nie ma co tak szafować skoro wg The Guardian w 2012 roku ta liczba była ponad 50% wyższa. (Swoją drogą zastanawia ta rozbieżność i tym bardziej zmusza do ostrożnego ich traktowania). A proporcje wynoszą odpowiednio 4 razy do NOR, 3 razy do GER oraz 1.7 do CZE. Kolejna rzecz i poważny błąd to porównywanie rzeczy nieporównywalnych. Dużo bardziej rzetelnym wskaźnikiem jest np. % PKB przeznaczany na "leczenie". I wtedy zobaczymy że jest dla Polski prawie tyle co w Czechach a zarówno dla Niemiec jak i Norwegii nie jest on nawet 2-krotnie wyższy. Przepaść? Pamiętajmy że zarówno w Niemczech jak i Norwegii szeroko pojęte tzw. socjalne zobowiązania państwa wobec obywatela są znacznie wyższe. Natomiast wskaźnik ten dla Polski jest wyższy niż dla np. Korei Południowej czy Monako. Takie porównywanie bez wgłębiania się w analizę problemu jest dziecinadą. Szczególnie w Twoim wykonaniu - bez cienia krytycyzmu do liczb i bez zrozumienia tego co się porównuje oraz co to oznacza.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
30 września 2015 o 10:09

@qulqa: A statystycznie to skąd te dane? Klawiatura wszystko przyjmie, a to co Ty nazywasz "bolesna prawdą" jakoś nie chce mieć odzwierciedlenia w rzeczywistości. Per capita składka ta nie jest wcale najniższa w Europie (zarówno w liczbach względnych jak i bezwzględnych). Jest bardzo zbliżona do tych z krajów nam bliskich, o zbliżonym PKB na osobę. Dalej, analiza liczb bezwzględnych plasuje nas w tyle za Europą Zachodnia, ale co to za porównanie jeśli taka Szwajcaria ma znacznie większy nominalny PKB niż Polska. Takie porównania to bezsensowne przeliczanie typu że w Polsce jakiś produkt jest kilkukrotnie tańszy niż na Zachodzie (po przeliczeniu kursu walut) bez uwzględnienia, że i zarobki są wielokrotnie mniejsze. Dane nie bolą, np. tutaj: http://www.theguardian.com/news/datablog/2012/jun/30/healthcare-spending-world-country

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 26) | raportuj
29 września 2015 o 14:17

@minutka: Ja rozumiem, że się mógł starać i że pewnie przykro mu było z powodu śmiechów. Ale to ŻADEN powód do zwycięstwa (podkreślam) w konkursie recytatorskim. Możesz być w czymś najlepszy w danym gronie, ale przyjdzie mała słodka dziewczynka, kalecząca tą zdolność, ale wzbudzająca współczucie - i co? Ma wygrać? Przecież to kpina z konkursu i z samych uczestników.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 23) | raportuj
29 września 2015 o 13:47

E, z kilometra śmierdzi to układem typu synek kogoś ważnego. "Kiepski jest ale co zrobić - wiecie, rozumiecie". No, chyba że w uzasadnieniu podano iż to w ramach "równouprawnienia". Ale ta pierwsza wersja jest jakoś dużo bardziej prawdopodobna.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
29 września 2015 o 12:49

@Fergi: Moda? Na poważnie piszesz, że panuje "moda na niedawanie"? To można to traktować w kategorii mody? Z cynicznym wykorzystywanie czyjejś naiwności i miękkiego serca spotkać się można codziennie na ulicach. Fakt, przez lata świadomość tego rosła, a z nią rosła proporcjonalnie niechęć do udzielania takiej "pomocy". (Nieprzypadkowo piszę tu o pomocy w cudzysłowu. Bo nawet kupienie jedzenia najbardziej potrzebującej osobie będzie działalnością doraźną - pewnie mającą sens jednorazowo, kiedy jest potrzebna tu i teraz. Jednak w ten sposób problemu nie rozwiążesz - dalej ta sama osoba następnego dnia może przyjść, bo znów będzie głodna. Zostaniesz jej sponsorem do końca życia? A może odmówisz kiedyś kupna bułki? Tylko "systemowe" zajęcie się problemem daje nadzieje - trzeba wyeliminować źródło tej nędzy, np. poprzez pomoc w znalezieniu pracy. Bezmyślnym dawaniem zachęcasz do utrzymania tego "stylu życia".) Prędzej powiedziałbym, iż rozwinęła się "moda na żebranie" (chyba jeden z dwóch najstarszych zawodów świata). To o czym piszesz, rzekoma "moda na niedawanie" jest tylko konsekwencją tego pierwszego. Problem jest szeroki i nie ma się tu co odwoływać tylko literalnie do tej jednej historii, bo chyba każdy spotkał się gdzieś z jakąś formą takiego "proszenia o pomoc".

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 11) | raportuj
29 września 2015 o 9:18

@doktorek: Też mnie to zaintrygowało i zacząłem szukać podstaw prawnych. Jedyna wzmianka o emeryturze dla osób ur. przed 1949, przy stażu 20-letnim dla mężczyzn podaje, że wysokość takiej emerytury musi być niższa od najniższej emerytury. Historia ta wygląda na zbitek prościutkich kalek myślowych. Ciekawe czy wraz ze zbliżaniem się dnia wyborów (25 X) takich historii z polityką w tle będzie więcej...?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
29 września 2015 o 9:02

@Fergi: Pamiętaj że pomagać też trzeba umieć. Każdy jeden może np. wrzucić do kapelusza i się egzaltować swoją wyższą moralnością. Plus dla Autorki za to, że była przezorna i szła kupić te buły. Babka zgodziła się na taką formę udzielenia jej pomocy tylko dlatego, że liczyła iż uda jej się przekonać Autorkę do kupna tych fajek. A wiesz kto w tym wszystkim jest największym cynikiem? Tacy właśnie żebracy, których jest pełno.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
29 września 2015 o 8:46

@Rak77: Przesadzasz. Po pierwsze akcja dzieje się w liceum a Ty wyskakujesz z jakąś mityczną dojrzałością. Chyba sam już nie pamiętasz tych czasów. Po drugie wybrali sposób wcale nie patologiczny. Trzygodzinna przechadzka na pewno za to nie zostanie szybko zapomniana. Do niektórych uczynki docierają dużo bardziej skutecznie niż słowa. To się po prostu nazywa "dać komuś nauczkę".

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
27 września 2015 o 2:11

@IPL: Aż głupio mi się zgadzać z @Fomalhaut, ale uważam tak samo - to nie kwestia strachu tylko "kolesiostwa"...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
27 września 2015 o 2:05

Ta cała historia jest typu "bitch, please"...

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
25 września 2015 o 20:09

@jyyli: Nie do końca. Dyscyplina pomaga też w pracy nas sobą. Uczy cierpliwości i opanowania. Robienie jej czarnego PR-u to jakaś współczesna moda, że wszystko ma być łatwe?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
25 września 2015 o 8:24

@pokrzywdzona: Cóż, ładnie to brzmi - umiar. Niestety fakty są takie, że z zupełną lekkomyślnością, a może nawet z zadowoleniem (na pewno zadowoleniem części uczniów), społeczeństwo przechodzi w następne ekstremum i teraz uczeń zdaje się mieć głównie prawa, a za wszelkie (jego) błędy odpowiada szkoła. Takie przynajmniej zdanie coraz częściej mają rodzice i ich "pociechy".

« poprzednia 1 25 6 7 8 9 10 11 12 13 14 1528 29 następna »