@jass: No proszę właśnie dowiedziałam się że w wieku koło emerytalnego
jest się staruszką Sędzia Gersdorf ma 67 lat.
Ale to staruszka.
Po prostu babka była niekumata.
@SirVimes: Jest takie powiedzenie że pracy szuka się pracując.
Jak nie pracuje to nawet tych 2300 na rękę nie ma.
I wtedy i naprawa laptopa nie wchodzi w grę,za abonament może matka
zapłaci,buty się założy stare a piwko kupi kumpel bo o wyjściu nie ma mowy.
Za dużo mam przykładów z życia takich ambitnych młodych ludzi po studiach(dzieci znajomych) którym dane warunki nie odpowiadają i dalej szukają dobrej pracy siedząc rodzicom na głowie.
@Lobo86: Ja to wszystko rozumiem ale pokój za 1000 to już w dosyć wysokim standarcie jest. Można taniej.
Laptopa raczej się nie kupuje po studiach tylko się już ma.
Ciuchy też.Ile się wdaje na jedzenie to też wiem bo dom prowadzę.
I mowa była że po trzech miesiącach podwyżka 500 zł.
Więc nie mów że to mało.
A niestety młodych ludzi po studiach(jakichkolwiek) jest jak mrówków.
I niestety dla wszystkich tych lepiej płatnych prac nie ma i nie będzie.A doświadczenie jakoś trzeba sobie wypracować.
Studia wszystkiego nie załatwią.
A ambicją i oczekiwaniem się nie najesz.
@Lobo86: A ty co?tyle opłacisz bezdomnemu na budowie że wiesz?
Napisałam ze może zrezygnować jak mu nie będzie pasowało.
Nikt na siłę nie trzyma w pracy.
Pokój np we Wrocławiu od 700 zł-1000 można znaleść.
100 zł bilet miesięczny.Nie mów że jedna osoba za resztę się nie utrzyma.No chyba że pali,pije i sushi je codziennie.
To za mało.
@Felina: Ok.Dzięki za normalną i spokojną odpowiedż.
A z innej strony.Syn pojechał na rozmowę o pracę(magazynier)
A że młody i... zasugerowałam mu żeby coś poczytał o firmie.
Okazało się że pytano go co wie o ich profilu,działalności itp.
Wydawałoby się ze takie stanowisko to obojętnie czy będzie przerzucał
kartony czy worki z cementem.
I dowiedział się od rekruterki ze większość idzie na rozmowę nie wiedząc nic na temat firmy do której aplikowali i umówili się na rozmowę.
@SirVimes: Do postu to ja już się napisałam dowoli- wzdłuż i wszerz
To była odpowiedz do Aty na temat działalności gospodarczej.
Tak trudno to było zauważyć?
@Nimfetamina: Jak dzwonią i się umawiają na rozmowę to mówią na początku jaka firma.Nikt nie rekrutuje przez telefon.
Jest umówiony dzień i odbywa się spotkanie.
Więc można się przygotować.
A zawsze można poprosić jeszcze raz o nazwę firmy jak się niedosłyszało.
I nie krzycz do mnie drukowanymi literami.
@Ata11: Mój mąż musiał założyć działaność gospodarczą będąc przedstawicielem handlowym.
Super,sam sobie sterem i okrętem.Tak........
Zus,podatki,Vat,internet,księgowa,paliwo,naprawa auta(prywatnego)
Komórka,ciuchy odpowiednie bo takie wymogi firmy z którą miał podpisaną umowę.Po pracy siedzenie przy kompie i tabelki.
A po opłaceniu wszystkiego zostawały nędzne resztki.
Po przygodzie z działalnością odetchnął z ulgą i się cieszy że
ma kasę na rękę i się nie musi martwić o zepsute sprzęgło w aucie tylko jest to w gestii pracodawcy.
I nie śnią mu się po nocy estymacje.
@piwekundead: Dałabym 5 plusów ale mogę tylko jeden.
Moja córa też powiedziała że studia to jedno
a praca to drugie.I często nie mają nic wspólnego ze sobą.
@Raveneks: Ja się nie ogłaszałam w PUP,miałam wywieszoną kartkę
w oknie wystawowym a i tak połowa była z urzędu(widziały to wchodziły ale tylko po pieczątkę)
A mój sąsiad miał specyficzne doświadczenie i na tym bazował że nie mogli mu zaoferować takich samych warunków i zatrudnienia.
A że to on został zwolniony więc ciągnął do samego końca kasę jako bezrobotny.
@Raveneks: Otóż to.Ile ja miałam kobiet które tylko chciały pieczątkę
że były i mi nie pasują.
Mój sąsiad tak ciągnął cały okres płatny na bezrobotnym.
@SirVimes: Może miałeś fantazję i dzięki temu doszedłeś do tego co masz sam i dzięki swojej pracy ale takich jak delikwent z historii jest mnóstwo.Nic sobą nie reprezentuje ale roszczenia pod niebiosa.
Czasami warto się przemęczyć pół roku,rok żeby póżniej samemu stawiać warunki.
I iść tam gdzie nam dadzą więcej kasy bo możemy też coś zaoferować a nie tylko roszczeniową postawę.Już tu i teraz.Bo ja skończyłem studia a że nic nie wiem i nie umiem to już pikuś.
Joanna Weronika Kakiet
Tylko ktoś kto idzie na taką rozmowę to się do niej przygotowuje.Jak by nie był zainteresowany to by nie poszedł.
Jeżeli do niego zadzwoniono to wypadałoby się coś o tej "firemce"dowiedzieć.Czym handluje,jaki jest jej profil.
Puszczając taki tekst wystawiasz sobie świadectwo.
@SirVimes: Łał,nie każdy ma taką fantazję.
A ona sama tak chciała.Nikt nie zmuszał ja do tego.
I nie widzi w tym jakiejś traumy.
Jak by robił w organizacji i się rozwijał to nie szedłby do PUP
bo tam była ta oferta pracy.
Miałby już takie znajomości i taka wiedzę że bez problemu by
znalazł pracę zgodnie ze swoimi zainteresowaniami.
Więc nie róbmy z chłoptasia poszkodowanego.
@SirVimes: Pewnie byłeś na studiach i coś wiesz na ten temat.
A z mojej strony to wygląda tak.
Studiował dziennie bo miał tylko 2 tyg stażu wpisane w CV.
Jak się studiuje zaocznie to się pracuje w tygodniu i można dużo pisać na temat swojego doświadczenia.
Czy to na kasie w sklepie(kontakt z klientem)
Czy produkcji.Każda taka wzmianka oddaje czy ten ktoś jest leniem
czy osobą której zależy na kształceniu się.
Autor nie zatrudniał do pakowania paczek(cyt pomocnik do obsługi zamówień internetowych)
Moja córka od momentu skończenia szkoły średniej poszła do pracy
już w wakacje.Studiowała dziennie a w każde soboty i niedziele zapierdzielała w sklepie.
Płaciła sobie sama za studia,za paliwo da auta i za waciki.
Ja ją oczywiście utrzymywałam i ubierałam.
Po licencjacie poszła do pracy w zawodzie a magisterkę robiła zaocznie.
A po niej już miała 2 lata doświadczenia w CV(oprócz pracy w sklepie)
Można? można.A jak nie to zapraszam do Biedronki tam na pewno dostanie się samochód służbowy.
Aha!to nie autor zawraca biednemu chętnemu do pracy głowę tylko
on przyszedł do niego na rozmowę kwalifikacyjną
@SirVimes: Jeszcze raz powtórzę.
Swieżo po studiach więc mieszka u rodziców(pewnie,tak zakładam)
500 zł odpala mamusi za wikt i opierunek i zostaje mu 1800
Może się przez te trzy miesiące kupić sobie ciuchy,buty,
smartfona albo zwyczajnie przepić z kolegami.
Trzy miesiące szybko mijają i albo zostaje i ma 500 zł więcej na pierdoły albo się zwalnia i szuka już z jakimś doświadczeniem w tej dziedzinie lepiej(według niego) pracy.
A i samochód służbowy he he.Pewnie mu dadzą w tej nowej pracy
bo będzie miał zajebiste doświadczenie.
@Bubu2016: Jak miałby doświadczenie to mógłby się cenić
A tak w dupie był i gówno widział.
Nie myśli że te trzy miesiące szybko miną,kasa wpadnie
a i w cv coś już może wpisać.
Nie będzie praca jemu pasowała to się może pożegnać po tych trzech miesiącach ale coś w głowie zostanie.
Widocznie nie jest pod ścianą bo mamusia i tatuś jeść dają
więc młodzian może wybrzydzać.Miesiąc,dwa,pół roku........
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2019 o 21:41
Mojej znajomej jeszcze wtedy mąż na rozprawę o alimenty
przyszedł w starej znoszonej kurtce i prawie dziurawych butach.
Jęczał jak to mu ciężko żyć i dostał na wówczas najniższą kwotę możliwą.Znajoma sikała po majtach widząc tą biedotę chodzącą.
Za to na rozprawie już rozwodowej sama sędzina spytała się
jej czy podwyższa alimenty.
Zaskoczona potwierdziła chęć podwyżki.
Mąż(jeszcze) zaprotestował no bo on ma nową partnerkę która ma dwoje dzieci i on jej musi pomagać.
Sędzina zasyczała że one mają ojców(dwóch różnych) i to oni powinni o nie dbać a on ma swoje.
A jak za mało zarabia to są wagony do mycia w nocy.
Dołożyła wisienkę do tortu obciążając go całymi kosztami sądowymi za rozwód.
@nursetka: Może to nie dotyczy basenu ale jak najbardziej oddaje pogląd na"dorosłość" dzieci.
Moja znajoma ma dwie córki.
Wtedy starsza miała 16-17 lat a młodsza chyba 10-11.
Były same w domu i ta starsza smażyła frytki w garnku.
No i tak się stało że kuchenka gazowa wybuchła,na szczęście jak starsza podeszła do okna. Okno chyba poszło w drobiazgi i dziura do sąsiadów w ścianie. Straż,policja.
I wyobraż sobie że ją ciągali po policji,kuratorach i miała spotkanie z prokuratorem w sprawie zostawienia nieletnich bez opieki.
Bo do 18 roku powinni być pod dozorem.
Się wkurzyła i coś tam napyskowała żeby się raczej dziećmi z patologi zainteresowali a nie doczepiali się normalnej rodziny.
@Jaladreips: Pewnie chodziły wtedy po świecie dinozaury.
Kiedyś dzieci same wracały do domu z kluczami na szyi.
Kiedyś dzieci same w domu czekały na rodziców.
Kiedyś mój brat dwa lata starszy odbierał mnie z przedszkola.
A teraz wszędzie się zasłaniają regulaminami,zakazami i nakazami.
Ze strachu przed odpowiedzialnością.
I konsekwencjami.
@bazienka: Niestety nasi rodzice urodzili się w ciężkich czasach.
Tak byli chowani oni i tak chowali następne pokolenie.
Moja starsza kuzynka jak ojciec się wk..to musiała druciakiem szorować podłogę(w wieku 10 lat)a bił ją za byle gówno.
Moja matka była tłuczona za wszystko i przeniosła to na następne
pokolenie.Jej młodszy brat wykształcony więc już bardziej świadomy też bił swoich synów.Nie było słowa zaraz.
Już,natychmiast bo ja tak każę.
To wszystko rzutuje na nasze życie.Ale czasami się nie dziwię(z perspektywy) że mojej matce ręce latały bo pokornym dzieckiem nie byłam.
@elda24: Bardziej precyzyjne byłoby podanie obszaru gdzie się chciałoby
mieszkać.Sporo osób daje plan miasta z zaznaczeniem które rejony ich interesują.
@jass: No proszę właśnie dowiedziałam się że w wieku koło emerytalnego jest się staruszką Sędzia Gersdorf ma 67 lat. Ale to staruszka. Po prostu babka była niekumata.
@SirVimes: Jest takie powiedzenie że pracy szuka się pracując. Jak nie pracuje to nawet tych 2300 na rękę nie ma. I wtedy i naprawa laptopa nie wchodzi w grę,za abonament może matka zapłaci,buty się założy stare a piwko kupi kumpel bo o wyjściu nie ma mowy. Za dużo mam przykładów z życia takich ambitnych młodych ludzi po studiach(dzieci znajomych) którym dane warunki nie odpowiadają i dalej szukają dobrej pracy siedząc rodzicom na głowie.
@Lobo86: Ja to wszystko rozumiem ale pokój za 1000 to już w dosyć wysokim standarcie jest. Można taniej. Laptopa raczej się nie kupuje po studiach tylko się już ma. Ciuchy też.Ile się wdaje na jedzenie to też wiem bo dom prowadzę. I mowa była że po trzech miesiącach podwyżka 500 zł. Więc nie mów że to mało. A niestety młodych ludzi po studiach(jakichkolwiek) jest jak mrówków. I niestety dla wszystkich tych lepiej płatnych prac nie ma i nie będzie.A doświadczenie jakoś trzeba sobie wypracować. Studia wszystkiego nie załatwią. A ambicją i oczekiwaniem się nie najesz.
@Lobo86: A ty co?tyle opłacisz bezdomnemu na budowie że wiesz? Napisałam ze może zrezygnować jak mu nie będzie pasowało. Nikt na siłę nie trzyma w pracy. Pokój np we Wrocławiu od 700 zł-1000 można znaleść. 100 zł bilet miesięczny.Nie mów że jedna osoba za resztę się nie utrzyma.No chyba że pali,pije i sushi je codziennie. To za mało.
@Felina: Ok.Dzięki za normalną i spokojną odpowiedż. A z innej strony.Syn pojechał na rozmowę o pracę(magazynier) A że młody i... zasugerowałam mu żeby coś poczytał o firmie. Okazało się że pytano go co wie o ich profilu,działalności itp. Wydawałoby się ze takie stanowisko to obojętnie czy będzie przerzucał kartony czy worki z cementem. I dowiedział się od rekruterki ze większość idzie na rozmowę nie wiedząc nic na temat firmy do której aplikowali i umówili się na rozmowę.
@SirVimes: Do postu to ja już się napisałam dowoli- wzdłuż i wszerz To była odpowiedz do Aty na temat działalności gospodarczej. Tak trudno to było zauważyć?
@Nimfetamina: Jak dzwonią i się umawiają na rozmowę to mówią na początku jaka firma.Nikt nie rekrutuje przez telefon. Jest umówiony dzień i odbywa się spotkanie. Więc można się przygotować. A zawsze można poprosić jeszcze raz o nazwę firmy jak się niedosłyszało. I nie krzycz do mnie drukowanymi literami.
@Ata11: Mój mąż musiał założyć działaność gospodarczą będąc przedstawicielem handlowym. Super,sam sobie sterem i okrętem.Tak........ Zus,podatki,Vat,internet,księgowa,paliwo,naprawa auta(prywatnego) Komórka,ciuchy odpowiednie bo takie wymogi firmy z którą miał podpisaną umowę.Po pracy siedzenie przy kompie i tabelki. A po opłaceniu wszystkiego zostawały nędzne resztki. Po przygodzie z działalnością odetchnął z ulgą i się cieszy że ma kasę na rękę i się nie musi martwić o zepsute sprzęgło w aucie tylko jest to w gestii pracodawcy. I nie śnią mu się po nocy estymacje.
@piwekundead: Dałabym 5 plusów ale mogę tylko jeden. Moja córa też powiedziała że studia to jedno a praca to drugie.I często nie mają nic wspólnego ze sobą.
@Raveneks: Ja się nie ogłaszałam w PUP,miałam wywieszoną kartkę w oknie wystawowym a i tak połowa była z urzędu(widziały to wchodziły ale tylko po pieczątkę) A mój sąsiad miał specyficzne doświadczenie i na tym bazował że nie mogli mu zaoferować takich samych warunków i zatrudnienia. A że to on został zwolniony więc ciągnął do samego końca kasę jako bezrobotny.
@Raveneks: Otóż to.Ile ja miałam kobiet które tylko chciały pieczątkę że były i mi nie pasują. Mój sąsiad tak ciągnął cały okres płatny na bezrobotnym.
@szembor: A samochód bez gps żeby mógł sobie jechać nad morze jak będzie miał taka fantazję.
@SirVimes: Może miałeś fantazję i dzięki temu doszedłeś do tego co masz sam i dzięki swojej pracy ale takich jak delikwent z historii jest mnóstwo.Nic sobą nie reprezentuje ale roszczenia pod niebiosa. Czasami warto się przemęczyć pół roku,rok żeby póżniej samemu stawiać warunki. I iść tam gdzie nam dadzą więcej kasy bo możemy też coś zaoferować a nie tylko roszczeniową postawę.Już tu i teraz.Bo ja skończyłem studia a że nic nie wiem i nie umiem to już pikuś.
Joanna Weronika Kakiet Tylko ktoś kto idzie na taką rozmowę to się do niej przygotowuje.Jak by nie był zainteresowany to by nie poszedł. Jeżeli do niego zadzwoniono to wypadałoby się coś o tej "firemce"dowiedzieć.Czym handluje,jaki jest jej profil. Puszczając taki tekst wystawiasz sobie świadectwo.
@SirVimes: Łał,nie każdy ma taką fantazję. A ona sama tak chciała.Nikt nie zmuszał ja do tego. I nie widzi w tym jakiejś traumy. Jak by robił w organizacji i się rozwijał to nie szedłby do PUP bo tam była ta oferta pracy. Miałby już takie znajomości i taka wiedzę że bez problemu by znalazł pracę zgodnie ze swoimi zainteresowaniami. Więc nie róbmy z chłoptasia poszkodowanego.
@SirVimes: Pewnie byłeś na studiach i coś wiesz na ten temat. A z mojej strony to wygląda tak. Studiował dziennie bo miał tylko 2 tyg stażu wpisane w CV. Jak się studiuje zaocznie to się pracuje w tygodniu i można dużo pisać na temat swojego doświadczenia. Czy to na kasie w sklepie(kontakt z klientem) Czy produkcji.Każda taka wzmianka oddaje czy ten ktoś jest leniem czy osobą której zależy na kształceniu się. Autor nie zatrudniał do pakowania paczek(cyt pomocnik do obsługi zamówień internetowych) Moja córka od momentu skończenia szkoły średniej poszła do pracy już w wakacje.Studiowała dziennie a w każde soboty i niedziele zapierdzielała w sklepie. Płaciła sobie sama za studia,za paliwo da auta i za waciki. Ja ją oczywiście utrzymywałam i ubierałam. Po licencjacie poszła do pracy w zawodzie a magisterkę robiła zaocznie. A po niej już miała 2 lata doświadczenia w CV(oprócz pracy w sklepie) Można? można.A jak nie to zapraszam do Biedronki tam na pewno dostanie się samochód służbowy. Aha!to nie autor zawraca biednemu chętnemu do pracy głowę tylko on przyszedł do niego na rozmowę kwalifikacyjną
@SirVimes: Jeszcze raz powtórzę. Swieżo po studiach więc mieszka u rodziców(pewnie,tak zakładam) 500 zł odpala mamusi za wikt i opierunek i zostaje mu 1800 Może się przez te trzy miesiące kupić sobie ciuchy,buty, smartfona albo zwyczajnie przepić z kolegami. Trzy miesiące szybko mijają i albo zostaje i ma 500 zł więcej na pierdoły albo się zwalnia i szuka już z jakimś doświadczeniem w tej dziedzinie lepiej(według niego) pracy. A i samochód służbowy he he.Pewnie mu dadzą w tej nowej pracy bo będzie miał zajebiste doświadczenie.
Jeden komentarz. Mało plusów i już na głównej? Chyba dziewictwo jest w cenie.
@Bubu2016: Jak miałby doświadczenie to mógłby się cenić A tak w dupie był i gówno widział. Nie myśli że te trzy miesiące szybko miną,kasa wpadnie a i w cv coś już może wpisać. Nie będzie praca jemu pasowała to się może pożegnać po tych trzech miesiącach ale coś w głowie zostanie. Widocznie nie jest pod ścianą bo mamusia i tatuś jeść dają więc młodzian może wybrzydzać.Miesiąc,dwa,pół roku........
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2019 o 21:41
Anonimowi-kopiuj,wklej Może to ten sam autor? Gdzie więcej poklasku będzie?
Mojej znajomej jeszcze wtedy mąż na rozprawę o alimenty przyszedł w starej znoszonej kurtce i prawie dziurawych butach. Jęczał jak to mu ciężko żyć i dostał na wówczas najniższą kwotę możliwą.Znajoma sikała po majtach widząc tą biedotę chodzącą. Za to na rozprawie już rozwodowej sama sędzina spytała się jej czy podwyższa alimenty. Zaskoczona potwierdziła chęć podwyżki. Mąż(jeszcze) zaprotestował no bo on ma nową partnerkę która ma dwoje dzieci i on jej musi pomagać. Sędzina zasyczała że one mają ojców(dwóch różnych) i to oni powinni o nie dbać a on ma swoje. A jak za mało zarabia to są wagony do mycia w nocy. Dołożyła wisienkę do tortu obciążając go całymi kosztami sądowymi za rozwód.
@nursetka: Może to nie dotyczy basenu ale jak najbardziej oddaje pogląd na"dorosłość" dzieci. Moja znajoma ma dwie córki. Wtedy starsza miała 16-17 lat a młodsza chyba 10-11. Były same w domu i ta starsza smażyła frytki w garnku. No i tak się stało że kuchenka gazowa wybuchła,na szczęście jak starsza podeszła do okna. Okno chyba poszło w drobiazgi i dziura do sąsiadów w ścianie. Straż,policja. I wyobraż sobie że ją ciągali po policji,kuratorach i miała spotkanie z prokuratorem w sprawie zostawienia nieletnich bez opieki. Bo do 18 roku powinni być pod dozorem. Się wkurzyła i coś tam napyskowała żeby się raczej dziećmi z patologi zainteresowali a nie doczepiali się normalnej rodziny.
@Jaladreips: Pewnie chodziły wtedy po świecie dinozaury. Kiedyś dzieci same wracały do domu z kluczami na szyi. Kiedyś dzieci same w domu czekały na rodziców. Kiedyś mój brat dwa lata starszy odbierał mnie z przedszkola. A teraz wszędzie się zasłaniają regulaminami,zakazami i nakazami. Ze strachu przed odpowiedzialnością. I konsekwencjami.
@bazienka: Niestety nasi rodzice urodzili się w ciężkich czasach. Tak byli chowani oni i tak chowali następne pokolenie. Moja starsza kuzynka jak ojciec się wk..to musiała druciakiem szorować podłogę(w wieku 10 lat)a bił ją za byle gówno. Moja matka była tłuczona za wszystko i przeniosła to na następne pokolenie.Jej młodszy brat wykształcony więc już bardziej świadomy też bił swoich synów.Nie było słowa zaraz. Już,natychmiast bo ja tak każę. To wszystko rzutuje na nasze życie.Ale czasami się nie dziwię(z perspektywy) że mojej matce ręce latały bo pokornym dzieckiem nie byłam.
@elda24: Bardziej precyzyjne byłoby podanie obszaru gdzie się chciałoby mieszkać.Sporo osób daje plan miasta z zaznaczeniem które rejony ich interesują.