Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Balbina

Zamieszcza historie od: 29 sierpnia 2016 - 20:41
Ostatnio: 4 maja 2024 - 8:03
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 196
  • Komentarzy: 2113
  • Punktów za komentarze: 14631
 
[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
14 listopada 2019 o 9:36

Przepisane z Anonimowe.pl?

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
13 listopada 2019 o 9:59

@Armagedon: Ależ kochana,obiad proszony się tak podaje. Nikt nie podaje na talerzach gotowca. A co do przystawek to w każdym domu są inne zwyczaje. U Ciebie się je podaje u mnie nie. Bo jak bym skubnęła to i owo przed i popiła winem to nic mi by się już nie zmieściło w brzuszku. Widocznie w Pierdziszewie Mniejszym skąd wielu z nas pochodzi są bardziej ludowe zwyczaje.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
12 listopada 2019 o 22:35

@digi51: Nie,Ty nie wyraziłaś zdziwienia Ty przeżyłaś szok. Nawet przyrównałaś to do czegoś egzotycznego.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 11) | raportuj
12 listopada 2019 o 19:15

@digi51: Na Ciebie jedną spożywającą obiad rodzinny w skupieniu, jest w tej historii szybsze tempo u -autorki -Habiela -Astora i u Balbiny Więc się nie dziw takiej reakcji.I jeżeli komentujesz nasze zachowanie jako egzotyczne to się nie dziw komentarza Kerownika-Nie masz się do czego przyczepić?

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 16) | raportuj
12 listopada 2019 o 17:44

@digi51: Rosół jest najlepszy jak jest gorący,no chyba że Ty lubisz zimne,tłuste oka jak zostają na ustach.Więc się go szybko je. Kluski śląskie jak są zimnawe to są twarde i niesmaczne,tak samo ziemniaki więc nie dziw się że ludzie dość szybko jedzą. No chyba że potrawy są w bemarze ale dom to nie knajpa. Egzotyczne potrawy to się pewnie u Ciebie serwuje w restauracji i trzeba się w skupieniu przyjrzeć od której strony zacząć konsumpcję.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
12 listopada 2019 o 16:18

Miałam też takich znajomych. Impreza w domu,grill,zabawa w lokalu-zawsze ostatni. Zawsze opóżnienie nawet i półtorej godziny. Jak się do nich dzwoniło puszczali tekst że już,już jedziemy. Po pewnym czasie przestało być to zabawne. Jakoś nasze drogi się rozeszły.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
12 listopada 2019 o 16:13

@Habiel: U mnie w rodzinie tak samo.Prawie jak na akord. Maks 30-40 minut już po obiedzie i zaraz kawa plus ciacho. I póżniej dogorywanie z przejedzenia.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
12 listopada 2019 o 13:34

@crash_burn: E tam twoi tacy-a tacy to nic moi tylu-a-tylu takich-a-takich to dopiero coś.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
12 listopada 2019 o 12:30

Chyba jestem za głupia żeby to zrozumieć. Może napisz to jeszcze raz?Proszę.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
11 listopada 2019 o 18:03

Ja leżałam dwa dni przed porodem z dziewczyną chyba w drugim miesiącu ciąży,która zrobiła sobie rentgen płuc.Nie informując radiologa o ciąży. Bo musiała przed zatrudnieniem przejść komplet badań. Zatrudnienie było ważniejsze od zdrowia dziecka. Lekarz"darł" się na nią i skomentował że niech Boga prosi żeby dziecko się urodziło zdrowe.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 22) | raportuj
11 listopada 2019 o 17:50

Niestety,to jak się zachowujemy w stosunku do zwierząt wynosimy z domu.Kolega wychodził z założenia że koty to dobre są tylko "na ciepło" i traktował je z buta. Synek,jego 4-letni brzdąc robił dokładnie to samo. Dorwałam malca i w żołnierskich słowach powiedziałam że jeszcze raz to zrobi to się z nim policzę. U mojej bratowej dzieci tłukły psa zabawkami a póżniej się dziwili dlaczego on na nie warczy. To od nas zależy jak dzieci będą się odnosić do zwierząt (czy to chomika czy do psa). Pies mnie kiedyś pogryzł jak byłam dzieckiem i traumy nie mam. Lubię i mam psy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2019 o 17:51

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
10 listopada 2019 o 0:06

Swoimi historiami przypomniałaś mi moją z zazdrosna żoną w roli głównej.Pracowałam z młodym żonkosiem i któregoś dnia zgadaliśmy się że jedzie po pracy w kierunku mojego domu. Zaproponował podwózkę więc ochoczo się zgodziłam żeby tramwajem się nie tarabanić, Jako że mu się spieszyło to bardzo szybko z tego biura wyleciał a ja za nim w podskokach.Zasuwaliśmy do tego auta nie wiedząc że za nami leci jego żona i teściowa. Czekały na niego aż wyjdzie z pracy a że to były czasy że nikt nie słyszał o takim wynalazku jak komórki więc nie miały go jak powiadomić. No niestety nie dopadły nas.Zdążyliśmy (nieświadomi armagedonowi który nastąpi) wsiąść do auta i pojechać. Kolega miał wieczorem walizki wstawione na próg. Nie wiem jak ją przebłagał bo tą noc spał u kumpla. A żeby było śmieszniej to spotkałam go po paru latach i okazało się że wracając z zawodów sportowych przyjechał o jeden dzień za wcześnie do domu i już wiecie co zastał. Był po rozwodzie.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 18) | raportuj
9 listopada 2019 o 15:41

Czasami myślę ,że powinna być dla każdego obowiązkowa praca w handlu.Np 2 miesiące.Wystarczyłoby żeby mieć trochę empatii dla osób stojących po drugiej stronie.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
7 listopada 2019 o 22:40

@Ohboy: Jeśli... ale tego nie wiemy. Zwróć uwagę że ten zespół organizował nie opisujący historię ale ten co mu zlecił zadanie.I jego błędem było to jak napisała Meliana że nie zareagował na czas tylko próbował ratować sam sytuację.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
7 listopada 2019 o 21:35

@Jorn: Obsługa imprezy to coś innego niż kucharzenie. Raz będąc młódką poszłam na wesele jako kelnerka. Musiałam przyjść dużo wcześniej.Okazało się że nie tylko układanie stołów,talerzy itp mnie czeka ale i obieranie warzyw,krojenie,układanie na półmiskach a na końcu mycie garów. Gastronomia rządzi się innymi prawami.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
7 listopada 2019 o 19:49

@kierofca: @kierofca: Fakt brzmi to jak niedogadanie się ale.. Logiczne jest że nie dasz rady upiec ciasta na 120 osób w dniu imprezy. Jak się jest cukiernikiem to to nawet z czystej ciekawości trzeba się dowiedzieć czego oczekują i czy są potrzebne składniki. Wiele potraw trzeba zrobić wcześniej ze względów organizacyjnych i np takiej a nie innej ilości kuchenek. Robiłam komunię w domu.Zatrudniłam kucharza. Po zakupu przyjechał dzień wcześniej. Większość produktów zabrał do siebie do domu i tam zrobił.Np kluski,rolady. Na miejscu zrobił to co musiał-surówki,sosy żeby były świeże. Więc niestety na logikę na 120 osób nie da rady zrobić wszystkiego w jeden dzień i jeszcze do tego nie znając się.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 19) | raportuj
5 listopada 2019 o 21:58

Coś się babinie pomieszało. Jeszcze chwila i odsunęłaby babcię i poszłaby za trumną jako jedyna uprawniona do żałoby po Władku(czyli Twoim dziadku) Jak to niektórzy żyją życiem innych bo swojego nie mają. Jak moja kuzynka zamarła to ksiądz na mszy odczytał jej list do wszystkich których znała. List napisany przed śmiercią. Tak wzruszający że wszyscy płakali.I jeszcze wywoływał jej bardzo bliskie osoby i wręczał im osobiste listy od niej. Przeżycie niesamowite.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
5 listopada 2019 o 17:33

A kogo Ci się udało pociągnąć za język?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
2 listopada 2019 o 10:51

@SyrenkaKopenhaska: Mam sąsiada którego syn mieszkał i pracował jakiś czas w Anglii.Wynajmował pokój u Araba.Stosunki między nimi były poprawne wręcz przyjacielskie. Któregoś dnia weszli na temat wiary. Dostał dobra radę od niego jako że go lubi. Mamy plan i go konsekwentnie realizujemy, Przejdz na islam to przeżyjesz. Arab urodzony w Anglii i tam wykształcony.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
2 listopada 2019 o 10:42

@cassis: Cioteczną siostrą mogła być.Tak trudno się domyśleć?

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
31 października 2019 o 13:36

@Armagedon: Z moim synem do klasy chodziła dziewczynka. Matka Polka ojciec Syryjczyk.Byli już razem dość długo. Ok 12 lat.On tu miał mały biznes a ona chowała dzieci. Cztery dziewczynki.Był miły,spokojny.Ona szczęśliwa. No i coś mu z biznesem poszło nie tak i zadecydował że jadą do jego ojczyzny.To było w 2008 roku. Dziewczynka jeszcze przez dwa,trzy miesiące pisała listy do koleżanek póżniej kontakt się urwał. Wybuchła wojna domowa w Syrii. Tylko się zastanawialiśmy jak te dziewczynki wychowane w Polsce odnajdą się w tamtych warunkach.Zwłaszcza ta najstarsza mająca już 10 lat.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
29 października 2019 o 20:43

@Crannberry: Jezzzzzzzzzzzzzu! tylko to mi przyszło na myśl. Ale jazda.Jestem w stanie uwierzyć bo mam koleżankę którą tak teściowa nienawidziła,że jak jej wnuczka szła ulicą to ta przechodziła na drugą stronę i pluła. Bo mała była podobna do synowej.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
29 października 2019 o 12:25

@misiafaraona: Ja piąte przez dziesiąte.Facet opisuje chyba falę na stanowisku spawacza.Przez innego starszego spawacza którego nikt nie lubi.Starszy spawacz rzuca szlifierką jak się zdenerwuje. Chyba o to chodzi.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
27 października 2019 o 18:37

@Bubu2016: Na początku jak cię mogę a póżniej już bełkot. Niby wiadomo o co chodzi ale tak nie do końca.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
25 października 2019 o 8:02

@singri: Weżmie chwilówkę. Tam nikt się nie bawi w sprawdzenie zdolności kredytowej.A póżniej będzie płacz.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 października 2019 o 8:02

« poprzednia 1 251 52 53 54 55 56 57 58 59 60 6183 84 następna »