Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Bronzar

Zamieszcza historie od: 26 września 2010 - 10:35
Ostatnio: 28 stycznia 2015 - 9:34
  • Historii na głównej: 36 z 43
  • Punktów za historie: 13095
  • Komentarzy: 328
  • Punktów za komentarze: 2759
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
7 maja 2011 o 15:39

ukalltheway: jeśli każdy polak za granicą kradnie, to mają racje z takimi stereotypami, ale jednak w to wątpie. Jeśli chodzi o Cygan, to spotkałem ich w życiu setki (w moim mieście jest ich dużo) i każdy zachowywał się jak niewychowany cham. Nigdy nie spotkałem żadnego kulturalnego Cygana, więc nie moja wina, że kojarzą mi się z chamstwem.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 16) | raportuj
7 maja 2011 o 14:12

fursik, uczniowie niech podziękują swoim krewnym, którzy im taką opinię zafundowali. Uprzedzenia nie biorą się z nikąd.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
7 maja 2011 o 13:36

Jako człowiek od kilku lat trudniący się handlem mogę jedynie potwierdzić wszelkie obawy co do cyganów. Są nieuprzejmi, wręcz aroganccy, nie istnieje dla nich słowo Pan/Pani, a do tego trzeba być czujnym, bo mają strasznie lepkie rączki. Niestety opinia o nich nie wzięła się z niczego. Numer opisany w historii jest niestety częstą cygańśką zagrywką. Nie raz moich znajomych w ten sposób skubnęli.

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 24) | raportuj
7 maja 2011 o 10:29

Sam fakt, że stanowczo zażyczyła sobie przedpłaty na konto przy odbiorze osobistym jest dość podejrzany.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
6 maja 2011 o 18:07

kicu nie moja wina, że działam właśnie w takiej branży i takie historie to dla mnie właśnie chleb powszedni. Jeśli komuś się nie podoba, to zawsze może zminusować. Widzę jednak, że historie są odbierane raczej ciepło, dlatego czasem coś wrzucam. W ciągu pięciu lat pracy z klientem spotkałem wielu ludzi zachowujących się n wiele absurdalnych sposobów. W 99% przypadków zaciskam zęby i próbuję przejść z takim zachowaniem do porządku dziennego. Pozostały 1% przypadków opisuję na piekielnych. Wiadomo, że czasem można sprawę załatwić delikatniej, ale wierz mi lub nie czasem człowiek po prostu "wychodzi z siebie". Kilku takich delikwentów potrafi zepsuć dobry dzień. Weź pod uwagę jeszcze to, że historia opisana nie oddaje dobrze tonu i mimiki jaką posługują się klienci.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
6 maja 2011 o 17:52

Jorn, klient jakoś tego wytłumaczenia nie przyjął do wiadomości, a sam fakt, że będzie musiał ponieść opłatę za przesyłkę i długo czekać to naprawdę już moim problemem nie było. Szkoda, że nie pomyślał o tym kupując przedmiot z drugiego końca kraju. Niemiłym tonem zacząłem mówić dopiero gdy sam zostałem potraktowany wulgaryzmami i zwracaniem się do mnie jak do kolegi (to działa na mnie jak płachta na byka).

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
6 maja 2011 o 12:47

Według mnie to sprzedający odpowiada za to, żeby paczka dotarła do odbiorcy w stanie takim jaki opisano w aukcji

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
4 maja 2011 o 20:40

punkty: po pierwsze to jeśli klientowi nie pasuje może iść do innego zakładu, gdzie zapłaci 2 zł. (z tym, że takich nie ma). Po drugie jeśli już rozmawiamy o kosztach, to jego 12 zł jest kwotą po opodatkowaniu. Ja muszę pierw mieć baterię za 4 zł, od 12 VAT+dochodowy i zostaje 8 zł - cena baterii = 4 zł, pomyśl do tego, że trzeba jeszcze opłacić lokal, zapłacić prawie tysiąc ZUSu + inne pomniejsze koszty prowadzenia biznesu (tak, jestem właścicielem firmy), a później weź jeszcze pod uwagę fakt, że nie zawsze są klienci. Myślę, że już wcale nie wydaje się ta kwota wzięta z kosmosu :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
4 maja 2011 o 20:36

NobbyNobbs Jeśli uda Ci się wymienić baterię np. w szwajcarskim wodoszczelnym zegarku przy pomocy noża kuchennego nie niszcząc go i zamkniesz go za pomocą kciuków to naprawdę będę pod takim wrażeniem, że masz u mnie skrzynkę wódy :) Większość zegarków z oznaczeniem WR50 z wciskanym dekilkiem wymaga prasy, kciukami nie zakmniesz, choćbyś miał nie wiadomo ile siły - chodzi o równomierny rozkład siły na krawędzi dekielka.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
30 kwietnia 2011 o 11:52

Kodowarka JMA, którą zakodujesz 42, 44 i 46 CRYPT coś koło 7 tys. kosztuje :)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
29 kwietnia 2011 o 19:18

Czasem wystarczy odczytać kod kodowarką i skopiować na drugi czip (10 sekund pracy), w nowszych samochodach trzeba się podłączać komputerem do stacyjki samochodu i koduje się w stacyjce.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
29 kwietnia 2011 o 16:35

Myślę iż mogła to być prowokacja :P

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
29 kwietnia 2011 o 16:30

Kilka lat pracy z klientami i riposta się wyostrza sama :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 17) | raportuj
29 kwietnia 2011 o 16:29

Rozumiem, że yasu "stałby oniemiały" :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
29 kwietnia 2011 o 9:16

TO typowy punkt usługowo-handlowy jaki można znaleźć w każdym mieście. Jednak pracuję sam, więc zbieżność opisu przypadkowa :)

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
28 kwietnia 2011 o 16:18

Cena jest głównie za uslugę. Zegarka nie zamknie się ręcznie, trzeba mieć do tego prasę. Dodatkowo trzeba wiedzieć jak zmienić baterię, żeby np. cewki nie roz....ić :)

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
28 kwietnia 2011 o 15:52

Nie trzeba regulować pionu ani synchronizować bicie ze wskazówkami. W tym wypadku trzeba bylo bo ich poczynania rozregulowały zegar. Nakręca się go raz na 31 dni.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
28 kwietnia 2011 o 12:44

6zł za Yale i większość Expresów jednostronnych kasuję.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
28 kwietnia 2011 o 11:48

Z tym, że to wcale nie jest luksusowy sklep. Po prostu Państwo porwali się na najdroższy asortyment.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
28 kwietnia 2011 o 11:43

Indywidualnym na pewno :) Jedynie firmy mają okresy, że częściej korzystają z moich usług.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
28 kwietnia 2011 o 11:34

To był akurat koszt dorobienia klucza

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
21 kwietnia 2011 o 18:59

Nie podoba się - nie kupujesz. Nie rozumiem o co się tutaj oburzać.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
16 kwietnia 2011 o 9:47

Historia była opowiedziana jakieś 8 lat temu w radiu i wydarzyła się w Czechach.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
10 kwietnia 2011 o 15:54

Zachowałaś się bardzo naiwnie i właśnie taka postawa skłania oszustów do takich numerów. Gdybym zobaczył ten wózek to po prostu powiedziałbym: "mam kilka rzeczy, a Pani się bezczelnie wp...la". Już raz tak zareagowałem na podobną próbę wypchnięcia mnie z kolejki i poskutkowało :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
9 kwietnia 2011 o 17:57

Łudzisz się, że żyjesz w jakimś innym świecie?

« poprzednia 1 24 5 6 7 8 9 10 11 12 13 następna »