Profil użytkownika
Jorn ♂
Zamieszcza historie od: | 13 lutego 2011 - 12:25 |
Ostatnio: | 19 kwietnia 2024 - 23:16 |
- Historii na głównej: 11 z 22
- Punktów za historie: 3324
- Komentarzy: 5525
- Punktów za komentarze: 30293
Zamieszcza historie od: | 13 lutego 2011 - 12:25 |
Ostatnio: | 19 kwietnia 2024 - 23:16 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Nulini Też robiliśmy wesele bez dzieci. Wszyscy goście przybyli bez dzieci i nikt nie robił problemów, przynajmniej nie w stopniu dla mnie zauważalnym. Ludzie są różni.
@iks: Drogą nieruchomość można sprzedać, kupić tańszą, a za różnicę spłacić przynajmniej część kredytu. Jeśli gospodarstwo rolne nie przynosi spodziewanych dochodów, też je można sprzedać, odpadnie przynajmniej problem zajmowania się inwentarzem żywym.
@digi51 Nie tylko w dzisiejszych czasach. Mnie babcia też 40+ lat temu pytała, czy tak się zachowuje syn lekarki, a ojciec trochę później pytał czy tak wygląda pokój ucznia, kiedy zaniedbałem utrzymanie porządku. A mama uważała, że wychodząc z domu trzeba się odstawić jak stróż w Boże Ciało i oczywiście trzeba się na podwórku bawić tak, żeby się nie pobrudzić. Też mnie to wkurzało lub śmieszyło, ale to tylko niewielki fragment rodzinnej rzeczywistości i mimo tych odpałów nie uważam mojej rodziny za nie normalną.
@78FS: @Habiel: A historia jest napisana tak, jakby nadal miała 12 lat.
@mama_muminka: A Brukseli nie. Przed zarazą codziennie dojeżdżałem pociągiem do pracy i z powrotem - trasa wg rozkładu 15 minut w jedną stronę, faktycznie bliżej 20. Kiedyś w drodze powrotnej ten pociąg stanął na jednej ze stacji pośrednich. Gdyby powiedzieli, że będzie stał długo, wysiadłbym i pojechał stamtąd tramwajem, a ostatnie 3 km przeszedłbym pieszo i byłbym w domu w ciągu godziny lub niewiele później. Ale nie - co jakiś czas ogłaszali, że czekają na sygnał i zaraz pojedziemy. Sygnał nadszedł po ponad dwóch godzinach i pociąg wtedy ruszył. Jednak pojechał zmienioną trasą i na właściwą wrócił już za moją stacją. Więc już tylko poczekałem 40 minut na pociąg w przeciwnym kierunku i po zaledwie trzech godzinach opóźnienia byłem w domu.
@szary_mysz: W XXI w. nie trzeba się z kimś widzieć osobiście, żeby mieć z nim kontakt.
@digi51 Jeśli to nie jest w Warszawie czy Krakowie, a firma jest mała, to nic. W przeciwnym razie brakuje ok. 10 tys.
@ShadoV Ja się kiedyś postawiłem i mam spore szczęście, że nie zakończyło to mojego siedmioletniego życia. Starszy ode mnie o jakieś trzy - cztery lata cwaniaczek, który chciał zapunktować przed kumplami zabraniem młodemu piłki, podstawił mi nogę i przewrócił mnie tak, że uderzyłem tyłem głowy o asfalt, a gdy zobaczył, co zrobił, uciekł. Tak więc różnie może wyjść.
@singri A kto po nich przyszedł? W tych protestach nie chodzi o to, że im się jakaś krzywda dzieje, tylko nie chcą wspólnie z resztą społeczeństwa ponosić kosztów funkcjonowania w społeczeństwie.
@Habiel Praktycznie nie płaci podatków i składek na ubezpieczenia społeczne. To wszystko im fundujemy w ok. 95%. Za to, jeśli trzeba ponieść jakieś koszty, bo np. trzeba ograniczyć emisje, albo wspomóc sąsiedni kraj napadnięty zbrojnie, to wszyscy mają na to płacić, tylko nie oni.
@Ohboy Bardzo cię proszę, nie porównuj protestów przeciwko łamaniu praw człowieka lub walki o wsparcie dla osób niemogących pracować ze względów zdrowotnych z walką o wydojenie miastowych jeszcze bardziej, bo przecież te wszystkie dopłaty i zwolnienia podatkowe to za mało.
@pasjonatpl Gdyby oni jeszcze protestowali w słusznej sprawie...
@Armagedon Od czasów Poloneza trochę się zmieniło w kwestii konstrukcji samochodów. Dawniej po wypadku można było często zobaczyć pojazd na oko lekko uszkodzony, a w środku trup. Teraz robi się tak, żeby blacha się mocno gniotła, ale ludzie ze środka mogli wyjść i żyć dalej.
@czydredy Tak kiedyś było, ale w ostatnich latach nastąpiła znaczna poprawa, wielu nawet tego śmiesznego akcentu nie ma.
A ja dziś przeczytałem, że te gangi istniały wyłącznie w wyobraźni ludzi, którzy przeprowadzili na Facebooku akcję czarnego PR na niekorzyść tej galerii.
@marynarzowa Doczytałaś do punktu 3? Mi się odechciało po drugim, tak to jest beznadziejnie opisane.
@KatiCafe Ja z czasów nastoletnich (fakt, że samochodów wtedy w Polsce było dużo mniej, za to pieszy nie miał pierwszeństwa nawet na przejściu) pamiętam standardowe postępowanie matek: 1. Wystawia wózek na jezdnię. 2. Rozgląda się by sprawdzić, czy nic nie jedzie.
@Armagedon To jest niemożliwe. Każda sytuacja jest trochę inna i nie da się stworzyć przepisów na każdą okazję.
Ale to chyba ich problem, nie twój?
@marcelka Przy prędkości 60 km/h samochód przejeżdża 150 metrów w 9 sekund. Szerokość pasa ruchu to max. 3,5 m. Nawet jeśli kierowca jest totalnie rozproszony i cię nie widzi, spokojnie zdążysz przejść, bo on nawet nie musi zwalniać.
@Armagedon Właśnie sobie uświadomiłem, że w czasach, kiedy rodzice zmuszali mnie do uczestnictwa w praktykach religijnych, znałem z twarzy i głosu jeśli nie wszystkich, to prawie wszystkich czarodziei w parafii, więc akurat to, że nawiedzona religiantka rozpoznała spowiednika, wcale mnie nie dziwi.
@Armagedon Zdarzają się parafie z liczbą kościołów większą niż 1.
@Attentat: W wielu restauracjach napiwki są dzielone między wszystkich pracowników mających udział w przygotowaniu i serwowaniu jedzenia. Co nie zmienia faktu, że nie uważam zwyczaju dawania i brania napiwków za słuszny.
@toomex: Byłem kiedyś szefem księgowości w hotelu z gastronomią. Na podstawie opinii od doradców podatkowych od napiwków płacony był nie tylko PIT, ale też ZUS i VAT.
@Hideki: Moja pierwsza w życiu prac inna niż dorywcza w wakacje, to była taka nieduża korporacja. Szef był złamanym..., w dodatku po jakimś czasie zostałem jego kozłem ofiarnym (o ile się zdążyłem zorientować, była to funkcja rotacyjna), a i tak podwyżki zawsze były.