Profil użytkownika
Monomotapa ♀
Zamieszcza historie od: | 1 stycznia 2011 - 11:19 |
Ostatnio: | 14 lutego 2024 - 11:16 |
Gadu-gadu: | 9348988 |
O sobie: |
http://www.piekielni.pun.pl/forums.php |
- Historii na głównej: 6 z 20
- Punktów za historie: 3169
- Komentarzy: 1289
- Punktów za komentarze: 11126
Rozmowy są nagrywane - trzeba było mendę zgłosić. On MA OBOWIĄZEK umożliwić Ci rozmowę z jego przełożonym. Skoro on był niemiły, mogłaś mu się pięknie odwdzięczyć.
A czy ci "polscy sąsedzi" są w liczbie 38 milionów? Nie można oceniać większej grupy na podstawie mniejszej. Tak się składa, że półmózgi się przyciągają. Autorka przyznaje się do niestosownego zachowania i go żałuje, więc osoby, które na autorkę najeżdżają mają problem z czytaniem ze zrozumieniem.
Nie wiem, jak z komórkami, ale w przypadku telefonów stacjonarnych należy zastrzec numer u operatora. Gdy nie jest on zastrzeżony, znajduje się w książce telefonicznej operatora i można go podawać dzwoniącym na biuro numerów. Miałam kilka sytuacji, gdy proszono mnie o kilka różnych numerów osób prywatnych i, chcąc nie chcąc, musiałam je podawać. W ten właśnie sposób firmy "zapraszaczy" zyskują swoje ofiary.
Najchętniej te osoby bym tą "pamiątką" wysmarowała. Kuźwa, jak można być takim dnem dna?
1) Po cholerę "stolica" jest napisana wielką literą"? (Odzywają się zachodnie kompleksy :]). To nie jest nazwa własna. 2) Znam to, słyszałam wielokrotnie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2011 o 15:46
"NiE KcEm tEgO cZyTac Bo To JeSt Za DlUgIeEeE i DuRzO tEsH dLóGiH sLóFf!!! PuJdEm PoCzYtAc BrAvO!!!" Ja nic nie sugeruję, ale właśnie z takim tekstem skojarzył mi się Twój komentarz. Historia to nie trzy zdania, nawet głupie dowcipy potrafią być długie. Skoro masz problemy z przeczytaniem dłuższego tekstu, zapraszam na Komixxy, chyba że tekst w chmurkach też jest za długi. Edit: ohne, fantastyczny wstęp napisałaś. :D
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2011 o 15:41
Mam nadzieję, że wezwano kierownika - kasa była do dziesięciu produktów, a praca to nie pogaduchy z psiapsiółą.
Niektórzy lubią robić z siebie ofiary, jacy są oni biedniutcy, uciśnieni... Obrzydliwe zachowanie.
Boru Liściasty!
Rozumiem takie reakcje na sytuacje "autobusowe". Ale czy na Twoje życzenie użytkownicy muszą zmieniać zawód, by opisywać sytuacje z nowych miejsc pracy? Tak się dziwnie składa, że pracownik ochrony sytuacje "piekielne" będzie miał na ochronie, a nauczyciel - w szkole.
Wiesz, tu już nie chodziło o rodzaj pojazdu. Miałam zamroczenie, pisanie o rodzajach pojazdu mija się z celem, cała Polska z Wiraż-Busem nie jeździ... Ale również współczuję.
Przepełnienie przepełnieniem, gorzej, jak nauczycielka wpada na genialny pomysł pójścia na wycieczkę szkolną i transport miejskimi liniami autobusowymi. Pomysł pomysłem, tylko dlaczego wykonanie musiało się odbyć w godzinach szczytu, gdzie wszyscy wracają do domów, autobus spóźnia się dwadzieścia minut i jak na złość, podstawiony jest najkrótsze Volvo sprzed dziesięciu lat. :)
Cierpliwość nie wszechświat, jest skończona.
http://www.youtube.com/watch?v=il85E-ms-44 Taką minę miałeś?
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2011 o 14:57
Jak się zapłaci odpowiednio niektórym wydawnictwom, to wydadzą Ci nawet opis twoich zmagań na porcelanowym tronie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2011 o 22:18
Wiesz, jej mama musiała być w słusznym wieku. Niestety, starszym ludziom zdarza się takie zachowanie - alzheimer, itp.
Masz szczęście, że Bela jest bardzo mądrym pieskiem :) Żeby on się chociaż kręcił sam po okolicy - ale odpięty?! Za trzy stówy może kupiliby podobnego pieska bez rodowodu. edit: zmiana słowa.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 marca 2011 o 11:20
Nie OK, edytowałam po Twojej wypowiedzi. Miałeś rację, nie zaznaczyłam tego. :)
Zgadza się, chciałam sprawdzić, czy niskie oceny nie były wynikiem zatargów z pewnymi użySZKODNIKAMI. :)
Zgadza się, trudno przeczytać taki bełkocik. Bez urazy. :)
Gratuluję elokwencji. To samo mogę powiedzieć Tobie, zamiast rzucać kretyńskie komentarze, udaj się w sobie tylko znane miejsce i nie racz nas swoimi komentarzami.
Dobra, policytujmy się: komentarze o kierowcy bijącym brawo w moim mniemaniu są żenujące (te na wszelkie tematy), gdyż nic nie poradzicie, że komentujący są monotematyczni i nie mam zamiaru patrzeć po raz setny na komentarz o kierowcy, który bił brawo, skoro te historie są żenujące, po co reagujesz? Autorka mogła nie zareagować, ponieważ w wielu przypadkach próba interwencji (wdanie się w dyskusję) przypominają rzucanie grochem o ścianę. Pomyśl, że opisanie tego pozwala wyładować frustrację.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2011 o 21:41
Widać, Vladimir, że nie skalałeś się pracą i nie wiesz, co znaczą pierwsze dni pracy.
Wiara, czy wy życia w realu nie macie? Szukacie jakiejkolwiek historii i rzucacie kiepskie komentarze z podnieceniem godnym czterolatka, który nauczył się załatwiać w ubikacji. Co ma wspólnego ochroniarz i autobus? Tekst o kierowcy bijącym brawo u większości użytkowników powoduje odruchy wymiotne - był on zabawny jakieś 4 miesiące temu, teraz jest wizytówką pewnych rozhukanych osób z mentalnością gimnazjalisty.
Mam pytanie, które nurtuje mnie od tygodnia. Jaki jest cel tego serwisu? Służy do minusowania komentarzy na życzenie, czy opisywanie konfrontacji na linii klient-usługodawca? Nie trollujcie bez sensu, te doFCIAPY NIE SĄ ŚMIESZNE.