Natas ♀

Dlatego ja sama sobie włosy podcinam, farbuję, układam, nie wiem co jeszcze... Jeśli Warszawa, to mogę Ci za darmo przyciąć. Chociaż wątpię, żeby posiadaczka takich włosów zaufała fryzjerskim "zdolnościom" 17latki :D

To nie średniowiecze.

Ja to nie wiem. Czytam te historie i coraz bardziej boję się, na kogo w przyszłości trafię. Mam nadzieję, że zrobią mi cesarkę (mam słaby wzrok, więc mogę na to liczyć), bo zbyt mocno boję się bólu związanego z porodem naturalnym. Wolę rozcięty brzuch i bliznę do końca życia. A co do samej historii - najważniejsze, że dobrze się skończyło...

Różne rzeczy słyszałam, ale żeby wózek inwalidzki kraść? I to jeszcze podpisany? I don't want to live on this planet anymore ;_;

A ja znałam takich sporo :) jedna zabijała się kilkanaście razy (z czego kilka razy na serio). Ach, to gimnazjum... Za to najlepszy był mój ex, który miał prawie 18 lat kiedy napisał mi, że się zaraz zabije, ma już nóż i takie tam duperele. Poszło o drobiazg, naprawdę drobiazg, sytuację, której nie zrozumiał i nie dał sobie wyjaśnić. Coś na zasadzie, że "zabiję się z miłości, bo nam nie wychodzi". Jak w końcu wyłączył telefon, to spanikowałam i zadzwoniłam na policję, facet mieszkał duuuużo dalej ode mnie, a ja zadzwoniłam na komisariat w moich okolicach. Podałam gminę, adres, załatwili to bardzo szybko. Więc z policji jestem dumna w tym momencie. A facet był na mnie wkurzony, że mu "psy" nasyłam na chatę :) Co ciekawe, chciał zabić się z miłości... A tak naprawdę miał poza mną jeszcze dwie dziewczyny :) Uwielbiam debili...

Uczy mnie bodajże 15 nauczycieli i tylko 4 normalnych... Baba od biologii uważa, że palący uczniowie nie mają prawa do poprawki sierpniowej (dodam, że to liceum). Facet od PO nie jest w stanie zapamiętać słów, które usłyszał kilka sekund wcześniej. Do tego odpytuje z rzeczy, o których nigdy nam nie wspomniał. Na ocenę. Polonistka przerabia z nami więcej religii niż polskiego, a kiedy przyłapie ucznia na paleniu czy czymś podobnym, to już można sobie odkładać na poprawkę. Matematyczka prawie udupiła kilka osób tylko po to, żeby jedna przeszła na ulgach "bo ma 4 rodzeństwa i nie ma kiedy się uczyć". Taaak... A babka od WOSu sama nie wie, co z kim przerabia. Po prostu siada i gada 40 minut bez przerwy. Na temat fizyka nic nie wspomnę, bo czuję się zagrożona.

Niby Jacksona nienawidzę... Ale jak pomyślę o swoich ulubionych wykonawcach i wyobrażam sobie zniszczone płyty np. Metalliki czy Slayera, to oczyma wyobraźni widzę, jak łapię durnego gnoja za koszulkę na karku, tak żeby się przydusił, wynoszę na klatkę i zrzucam ze schodów... Ja... Ja chyba jednak nie chcę na pedagogikę...

A propos Slayera na Ursynaliach... Stałam z boku, dość blisko sceny, a obok mnie jakieś dziewoje, które chyba na Limp Bizkit przyszły - białe polarki, kolorowe bluzeczki, ludzie mało apopleksji nie dostali jak tylko Slayer pojawił się na scenie, a te "laseczki" stoją, SMSa piszą, na pogo spojrzały z pogardą, za to jedna raz na 5 sekund dawała mi po ryju włosami :))

Racja po stronie Nefariela. Jeśli muzyka jakiegoś zespołu zmieniła coś w czyimś życiu, jeśli tę muzykę kocha, wielbi i szanuje i z tego powodu kupi sobie koszulkę, to nie musi mieć wyklepanej teorii na pamięć. Ja uwielbiam np. Megadeth, niektóre ich teksty są naprawdę życiowe i w paru przypadkach zmieniły moje nastawienie do czegoś... Koszulki nie mam, ale chciałam zdobyć, a całego składu zespołu nie wymienię - znam tylko Mustaine'a i Ellefsona. Gdybym miała wiedzieć wszystko o wszystkich zespołach, których mam koszulki, to... Sporo by tego było. Robienie komuś testów, czy jest godny swej koszulki jest dziecinne i śmieszne.

Tak... Metallica to dla "metali" (zwłaszcza tych gimnazjalnych) to tylko Nothing else matters, a jak ktoś już jest wielkim fanem ciężkiego brzmienia to szarpnie się na jakiegoś Oriona lub Mastera (Mastera zna się najczęściej z koszulek). Z jednej strony tego typu ludzi nienawidzę, a z drugiej cholernie z nimi wesoło :)

Ludzie... Jestem pełna podziwu wobec Was i jednocześnie przerażona swoim podejściem... Ale jak czytam historie typu ta wyżej, to krew mnie zalewa i siedząc przed monitorem wyobrażam sobie, jak takiego Piekielnego ciągnę za włosy na ziemię i poprawiam kopem w ryj, a Wy sobie zakaz sądowy lub wyszukane prośby o uspokojenie... Podziwiam... Naprawdę, podziwiam...

Jak to "po co im to było"? Przecież ksiądz musi wiedzieć wszystko. Gdzie pracujesz, na jakim stanowisku, czy się uczysz, w jakiej szkole, a gdzie to jest, a gdzie do kościoła, bo ja cię nie widuję... W końcu czy żyje się biednie czy dostatnio, wreszcie bez zbędnych grzeczności chowa kopertę, zakłada czapeczkę i w kościele kręci noskiem, że coś mało ci parafianie dali. NIGDY WIĘCEJ RELIGII I KSIĘŻY.

A mój się nie ogląda i bardzo mnie to cieszy :) Nie chodzi o kompleksy i te inne sprawy, to jest po prostu moim zdaniem chamskie... Zwłaszcza, że wielu niewiernych facetów po tej planecie chodzi i można sobie ufać albo i nie.

O proszę Cię, takich ludzi można spotkać wszędzie! Nawet miałam podobne przypadki - też trochę jestem przy kości (niewiele, ale jednak) i glany. Mężczyznę swojego mam, a ile razy spotkałam się z panieneczką "jestem najpiękniejsza i najbardziej adorowana, a NATAS MA CHŁOPAKA?!".... Szkoda słów. Żadna się nie posunęła do tego stopnia, co Twoja "koleżankoprzyjaciółka", ale jednak... Skąd to przekonanie? Przez tyle lat nie mogłam znaleźć prawdziwej, wiernej przyjaciółki ze szczerymi intencjami. Jednak to jest fakt - prawdziwy mężczyzna nie będzie szukał tej najłatwiejszej i najpiękniejszej, tylko tej z pięknem, które trzeba odkryć i o które trzeba się starać. Dobrze, że inni jej nie uwierzyli i Ci pomogli.

SecuritySoldier miałby sporą konkurencję w pracy...

Szkoda, że na litry Cię nie rozliczała :)

Polska służba zdrowia nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Nie uratować komuś życia z powodu lekkiej nadwagi i jeszcze ciągnąć za to kasę? No ku*wa... Przepraszam, ale inaczej się tego podsumować nie dało...

Uwielbiam Twoją babcię. :)

I bardzo dobrze zrobiła. "Niższa klasa społeczna"? W ryj tą łopatą jeszcze dostać powinien.

Przynajmniej dziewczyna, która Cię spotka może się chwalić, że "znalazła faceta, który jest inny" ;)

Ale ON WIE ;P znam w pewnym sensie podobną dziewczynę - na temat fotografii: "ty nie możesz mieć racji, bo ja mam lustrzankę i dłużej w tym siedzę", ech...

Niestety poznałam takie dziewczyny bliżej. Tj. kiedyś wydawały się normalne, ale z czasem się zmieniły "bo tak jest fajnie" - jak w "Galeriankach": "życie na poziomie". Szczerze mówiąc, boję się co będzie z moimi dziećmi. Niby wychowanie wychowaniem, ale pójdzie taka do koleżanek i mi się zbuntuje... Sama mam 16 lat i widzę, co się dzieje u znajomych po szkole "na korkach, mamusiu"... Kiedyś było lepiej.

@motto - genialny komentarz :)) A odnośnie historii - ja takie rzeczy robiłam w zeszłym roku za darmo, a i tak byłam wyzywana (ze dwa takie przypadki opisałam w swoich historiach). Z czasem liczba tych osób zaczęła się zwiększać, więc zostawiłam to zajęcie w diabły.

No takiej historii to ja nie miałam, ale mniej więcej właśnie w wieku 12-13 lat moja suczka się oszczeniła... 8 pięknych szczeniaczków, jednego pokochałam najbardziej i strasznie się do niego przywiązałam... Ale mój ojciec nie, do weterynarza? PŁACIĆ?! Utopić trzeba! I z mamą w tajemnicy wzięłam te pieski i do znajomego, który nas podwiózł do weterynarza... Kosztowało to tylko 20 zł. Najgorsze było to, że akurat ten pies, którego pokochałam najbardziej (nie mogłam zostawić, bo suczka to duży problem i bla bla bla) oddychał jeszcze po powrocie... I przestał na moich rękach...

Mnie i mojego kumpla też wredne kobiety lubią pomęczyć, nagle się takie troskliwe robią jak "szatanistów" widzą. Racja, Adaś jest boski ;>