Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Piekielnaaaaa

Zamieszcza historie od: 13 marca 2011 - 14:38
Ostatnio: 29 marca 2023 - 21:30
  • Historii na głównej: 10 z 11
  • Punktów za historie: 5557
  • Komentarzy: 314
  • Punktów za komentarze: 2451
 
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
1 kwietnia 2012 o 15:02

@ Pacynka - Skąd wyciągasz wnioski, na jakich warunkach pracuję? I przede wszystkim, co ci do tego? Zaskoczę cię - ja na swój status materialny nie narzekam. Z opieki medycznej korzystam co do zasady prywatnej, ale pewnych rzeczy prywatnie w tym kraju jeszcze leczyć się nie da (np. skomplikowane operacje, terapie onkologiczne). Ja po prostu nie życzę sobie, żeby ktoś przymuszał mnie do harowania do 70 -tki.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
1 kwietnia 2012 o 13:16

W którym momencie polepsza się ten standard życia? Zapytaj o to ludzi którzy zarabiają 1200 zł, mądralo.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
1 kwietnia 2012 o 13:12

A co w tym złego, że protestują akurat te osoby? Co w tym złego, że mają na uwadze przyszłość swoich dzieci czy wnuków????

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 24) | raportuj
1 kwietnia 2012 o 13:03

W innych krajach, chłopczyku, są inne warunki życia, inny dostęp do służby zdrowia, która reprezentuje inny poziom, inny dostęp do świadczeń socjalnych, inne warunki pracy i płacy. Na Zachodzie człowiek po 60. podróżuje po świecie, biega w maratonach i cieszy się życiem, u nas ledwie wiąże koniec z końcem, jest zatyrany do granic możliwości i jeszcze głowi się nad tym, jak z głodowej renty/emerytury pomóc dzieciom czy wnukom, którym też się nie przelewa. Kto zatrudni ludzi z przedziału wiekowego 50 - 67? Chciałbyś, żeby w szpitalach jakąś twoją bliską osobą opiekowały się zniedołężniałe i niedowidzące pielęgniarki? Albo żeby strażacy w wieku 60+ byli kierowani na akcję ratowniczą do katastrofy kolejowej, jak ta ostatnia pod Szczekocinami? Porąbało cię, pytam?? Który z naszych posłów zatrudnia w swoim biurze poselskim choć jedną osobę w takim wieku? ŻADEN!! Pracuj sobie nawet do 90., matołku, ja nie chciałabym, żeby zakład pogrzebowy wyciągał mnie zza biurka.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 1 kwietnia 2012 o 13:09

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 17) | raportuj
31 marca 2012 o 10:35

Brawo dla kierownika! Chłop z jajami. Kłamczuchów i cwaniaków trzeba tępić, nawet jeśli to klienci. Niestety, w dzisiejszych czasach panuje trend na permanentne włażenie im w d..., nawet jeżeli to zwyczajne chamy i oszuści.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
31 marca 2012 o 9:54

Zbyt długo pracowałam w różnego rodzaju korporacjach, aby uwierzyć w takie błyskawiczne wywalanie ludzi z pracy, zwłaszcza pracowników salonów/ sklepów firmowych, którzy NIE SĄ ZATRUDNIANI przez podmiot, pod którego szyldem podpisują umowy. Zbyt dużo kasy zarabiają dla swojego "patrona", żeby ich wyrzucać po jednej skardze niezadowolonej klientki.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
30 marca 2012 o 23:13

Pan od kapci - mistrzostwo świata!

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 15) | raportuj
27 marca 2012 o 13:10

Żółte słoneczko w logo... Gadu-gadu?? :))))

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
18 marca 2012 o 13:55

@ shgetsu @ wolfikowa Wyobraźcie sobie na przykład, że ta dziewczyna tego dnia doświadczyła już jakichś innych przykrych rzeczy, a zdarzenie opisane w historii było przysłowiową "wisienką na torcie". Było to już jak na nią za wiele i rozpłakała się. Albo np. w szkole dokuczano jej z powodu jej leworęczności i teraz te wspomnienia powróciły ze zdwojoną siłą. Tak, znawcy życia, od takiej pierdoły TEŻ MOŻNA SIĘ POPŁAKAĆ, dlatego warto ugryźć się w jęzor, zanim wbije się komuś szpilę.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2012 o 13:57

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
18 marca 2012 o 10:59

Może jest po prostu wrażliwa? Mnie też zdarzyło się pochlipywać, gdy ktoś potraktował mnie jak śmiecia.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
18 marca 2012 o 10:34

Jeżeli ktoś twierdzi, że druga osoba ją bije, to jakoś prędzej się interweniuje (sprawdza sytuację) niż wówczas, gdy ktoś twierdzi, że druga osoba ma problemy z głową, nie uważasz?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
18 marca 2012 o 0:31

Brawo! Muszę to odpowiednio przeredagować i rozesłać do wszystkich w swojej pracy. Do szału doprowadza mnie takie bezmyślne szarpanie za klamkę, podczas gdy można spokojnie zapukać i zaczekać na ewentualny odzew z kabiny. A co by było, gdyby ktoś w środku zapomniał się zaryglować od środka? Siara jak ch** dla obu osobników.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
17 marca 2012 o 22:56

Fasolka... no nie mogę...

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
15 marca 2012 o 9:19

Zawsze pozostaje opcja bogatego wyjścia za mąż.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
14 marca 2012 o 23:25

Co ma wspólnego kodeks cywilny z uprawnieniem policjanta do wylegitymowania osoby?...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
14 marca 2012 o 23:09

Mocne. Bardzo mocne...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
23 lutego 2012 o 0:47

Kodeksu karnego??????

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
22 lutego 2012 o 10:53

Minus za te okropne byki.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
21 lutego 2012 o 10:08

Jakie zostały wyciągnięte konsekwencje? Pewnie żadne. Powiem Ci, jak mogło to wyglądać - - Panie Czesiu, bo tu jakaś baba na pana skargę napisała. Że pan przeklinał czy coś... - Aaa, bo mi się "cholercia" wyrwało! - No, tak myślałem. Przewrażliwiona baba jakaś. Jacy ci ludzie dzisiaj zawistni! No, a co tam panie Czesiu nowego? I tak to zazwyczaj wygląda. Natomiast w odpowiedzi, a jakże, zapewnia się klienta, że zły pracownik został skarcony. Bo kto to sprawdzi? Prawda jest taka, że jeżeli w skardze nie ma poważnych zarzutów, np. kradzież, znieważenie, molestowanie, nikt tego nie analizuje. I tak jest zapewne w większości firm.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
20 lutego 2012 o 20:57

@ nikitaa89 Rozumiem, że nie miała głowy, w końcu wdowa itd. Ale niestety,skur****ństwa nie brakuje :(.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
20 lutego 2012 o 20:45

A może to po prostu była pomyłka? Próbowała to wyjaśnić? Dlaczego od razu zakłada że została okradziona? Inna sprawa, że należało na miejscu przeliczyć.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 lutego 2012 o 20:20

Jak ktoś prowadzi firmę i brak dostępu do internetu grozi ruiną, to nie decyduje się na korzystanie z byle miernego osiedlowego dostawcy. Z doświadczenia wiem, że jak ktoś od razu wyjeżdża ze straszeniem prawnikami, to na starcie strzela sobie w kolano :). W takich pożal się Boże firemkach naprawdę na nikogo to nie działa...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
20 lutego 2012 o 20:12

Parę miesięcy temu, sklep papierniczy przy jednej z większych ulic byłej stolicy :). - Dzień dobry, proszę zielony marker. - Yyyyyy? - sprzedawczyni koło 40. wybałusza oczy tak, że o mało jej z orbit nie wyskoczą. - Marker. Zielony. - Że co proszę?? - MARKER! - A co to: marker???? Gdy nagle z zaplecza dochodzi zrezygnowany głos: - To inaczej zakreślacz, taki gruby pisak, Miecia, ile razy tłumaczyłam??!!

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2012 o 20:14

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
20 lutego 2012 o 14:46

Z perspektywy wieloletniego pracownika różnych biur obsługi klienta... Teksty w rodzaju: "Jeśli nie chcecie dostać pisma od mojego prawnika..." są przez klientów często używane, ale rzadko pomagają skutecznie załatwić sprawę. Zwykle działają jak płachta na byka i sprawiają, że takiego straszącego klienta obsługuje się jeszcze wolniej, mniej chętnie i dokładnie. Dlaczemu? Po pierwsze - nikt nie lubi, jak się go próbuje straszyć. A po drugie, skoro klienta stać na angażowanie prawnika do byle pierdoły, to stać go również na opłacanie nieświadczonej usługi lub zerwanie umowy.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2012 o 14:48

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
20 lutego 2012 o 0:28

No ale co było nie tak z tymi kwiatkami? Chryzantemy to były??

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1012 13 następna »