Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

SaszaGrigoriewna

Zamieszcza historie od: 15 grudnia 2010 - 22:31
Ostatnio: 20 grudnia 2018 - 20:19
O sobie:

Belferka półgębkiem, ale za to na cały etat. Kocia mama.

  • Historii na głównej: 11 z 13
  • Punktów za historie: 5793
  • Komentarzy: 253
  • Punktów za komentarze: 1847
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 10) | raportuj
21 kwietnia 2011 o 15:18

@mysiopez, niech zgadne - byl to lekarz o nazwisku kojarzacym sie z grochowka (specjalnie nie podaje, bo przeciez to nie jest portal o lekarzach, a on - mimo ze jest msciwa szuja - moze sobie nie zyczyc podawania swoich danych). niestety przez tego lekarza malo nie nabawilam sie wowczas sepsy. a dlaczego? bo odmawial mi 4 dni leczenia, poniewaz...jest w konflikcie z moim [juz] bylym ginem! :O niestety na torunskiej ginekologii jest tylko 2 dobrych, kompetentnych lekarzy i jedna polozna (pani ewa? taka czarnulka z krotkich wlosach, ktora podchodzi do pacjentek normalnie, a nie jak do bydla). cala reszta nadaje sie do odstrzalu, niestety. z tego, co wiem, to zadne skargi nie pomagaja i nadal jest jak ponad 20 lat temu, kiedy rodzila w torunskim szpitalu moja mama.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2011 o 15:19

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
21 kwietnia 2011 o 10:06

przed pociagiem z torunia do grudziadza zawsze jedzie drezyna, zeby sprawdzic, czy nie pokradli torow ;) dlatego my zawsze jedziemy do grudziadza z torunia samochodem, bo nawet wisla byloby szybciej niz pociagiem...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
21 kwietnia 2011 o 8:45

@didu, z tym przepychaniem z klasy do klasy to jest troche inaczej, niz wyglada to z zewnatrz. pracuje w gminne szkole zbiorczej, gdzie chodza dzieciaki z roznych rodzin, robiace rozne rzeczy poza szkola. owszem, zostawia sie niektorych na drugi rok (juz w marcu bylo wiadomo, ze kilku zostanie na pewno), ale sa i tacy, ktorych sie ze szkoly wypycha - przy aprobacie samego zainteresowanego i jego rodzicow. sa to czesto dzieciaki, ktore naucza sie czytac, pisac i liczyc na poziomie miernym, ale niestety niczego ponadto nie osiagna. za to sa to swietni domorosli fachowcy, ktorzy nadaja sie do zawodowki, zeby tylko dostac papier na to, co juz potrafia. mielismy takiego chlopaka, ktory czytal i pisal baaardzo slabo, ale za to potrafil, patrzac tylko na sciane, okreslic dokladnie ile czego bedzie potrzeba, zeby zrobic remont (ile m2 kafelek, ile gipsu, farby itd.). sam mowil, ze on do szkoly sie nie nadaje, bo on tutaj bedzie tylko nieznosny - chce to skonczyc i isc do roboty, bo rodzina potrzebuje pieniedzy - i to mowil 13-latek! jest jeszcze druga grupa, ktora wypycha sie ze wzgledu na to, ze sa ogromnym problemem wychowawczym, a np. zostal takiemu uczniowy rok nauki. przenoszenie do innych szkol to mit, wiec zostaje tylko to. takze prosze cie, idz najpierw do szkoly, popatrz na to, ile tam trzeba zawrzec kompromisow, ile ciezkich decyzji trzeba podjac, a potem oceniaj nauczycieli. jest to bardzo ciezki zawod obarczony ogromna odpowiedzialnoscia, o czym mozna sie przekonac dopiero, kiedy samemu sie za biurko trafi.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
20 kwietnia 2011 o 12:16

@up sa takie terminale, gdzie wklepujesz bez tego pada, np. w lidlu takie maja :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
20 kwietnia 2011 o 9:25

i tak dobrze, ze nie dostalas opieprzu za to, ze nie powiedzialas o tej karcie na poczatku ;) w toruniu na glownym trzeba jeszcze przed "dzien dobry" oswiadczyc pani w okienku "chce placic karta" ;) to tez troche takie misiowe, ale ktory z polskich urzedow nie szkoli sie dzisiaj na barei?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
15 kwietnia 2011 o 20:11

ech, mi sie ostatnio zdarzylo, choc generalnie bardzo dbam, zeby wszystko, co napisze odrecznie (w internecie pisze bez polskich znakow i wielkich liter, bo tak) bylo poprawne. jednak dwa dni temu, podczas pisania uczniowi opinii, napisalam z rozpedu "lekcewazONcy stosunek do przedmiotu"... jestem polonistka i wstyd jak cholera ;) musialam sie niezle nameczyc, zeby jakos to zatuszowac. na swoje usprawiedliwienie napisze tylko, ze bylam po 6 lekcjach z dyzurami, a moj mozg po zakonczeniu ostatnich zajec po prostu sie wylaczyl ;) ale moja kolezanka po fachu napisala uwage chlopakowi o tresci: "popsul dlugopis dla nauczyciela" (poprawnie: "popsul dlugopis nauczycielowi"). przeczytalam to dzisiaj przez przypadek - malo nie spadlam z krzesla.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
13 kwietnia 2011 o 20:25

niemozliwe, ze citytaxi stalo przed wejsciem na dworzec! ta grupa "frontowa" (nie od strony kladki) to mafia i nikt nie ma na nich sily. kiedys przyjechal do nas moj ojciec i kladlismy mu do glowy, ze ma zadzwonic na city i poczekac na taxi od strony czarneckiego - w zadnym razie ma nie wsiadac do taksowek, ktore stoja przed dworcem. oczywiscie, jak to moj ojczulek, musial po swojemu. koles skasowal go 50 zl za kurs z glownego do ronda gierosa (tam, gdzie jest BP przy osiedlu kaliny). tragedia :/

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
11 kwietnia 2011 o 18:46

@brzytwa, idz sobie do jakiegokolwiek urzedu. tam probuj cos zalatwic, a zrozumiesz moje ostatnie pobozne zyczenia. sa ludzie, ktorzy potrafia pracowac tak, jak powinni (ja do nich naleze, wiec tego samego wymagam, kiedy ide cos zalatwic, gdziekolwiek). ale sa tez tacy, jak ten pan, ktorzy powinni siedziec za biurkiem i nie miec kontaktu z klientem. niestety czesto do pracy przyjmowani sa ludzie z polecenia lub z lapanki :/ ale jesli ciebie zabolalo moje uogolnienie, to naprawde przepraszam :)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
9 kwietnia 2011 o 8:17

@herminator smutne, ze zanim dostanie po tylku od zycia, trafia do szkoly. a szkola ma piekielnego dzieciaka-terroryste i taka sama mamusie ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
7 kwietnia 2011 o 17:50

@sethmail, poprosilam pana na koniec o podanie mi nazwiska raz jeszcze, to uslyszalam "ale ja sie juz przedstawialem!". ale ostatecznie mam jego imie i nazwisko, bo sie raczyl jednak ponownie zaprezentowac.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
6 kwietnia 2011 o 17:20

powiedzialam mu na koniec, ze zloze na niego skarge. ale nic go to nie obeszlo ("moze sobie pani robic, co chce!"), wiec chyba sobie odpuszcze.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
6 kwietnia 2011 o 14:52

no wlasnie chyba w dziale windykacji tej firmy to norma, bo na roznych forach roi sie od skarg na ich konsultantow :/ moze taka jest polityka tego dzialu?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
6 kwietnia 2011 o 11:34

ja ostatnio zamowilam buty na allegro. wyslane kurierem, wiec niby wszystko powinno byc ok. pierwsza przesylke zgubili (to akurat DHL), druga gosc nadal siodemka i zaczely sie problemy. kurier mi dzwoni, ze jest pod moimi drzwiami, a ja jestem w pracy 25 km dalej. straszyl mnie, ze on mi nie da tej przesylki, jesli ja nie chce sie z nim umowic (ciekawe jak, skoro jestem w pracy? :)). objechalam kolesia na czym swiat stoi i ostatecznie skonczylo sie tym, ze spokornial i zostawil "u znajomych w banku". dzisiaj zaluje, ze na niego nie naskarzylam do centrali. ja rozumiem, ze on musi rozwiezc te kilkadziesiat paczek dziennie, zeby wyjsc na swoje, ale bez przesady...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
30 marca 2011 o 19:56

na takich ludzi jest jeden sposob: mielismy na wydziale pania z dziekanatu od socjala. caly czas byla na diecie, wiec przez 8h swojej pracy wpiep... tylko jogurciki i zagryzala je jablkiem (swoja droga, musiala miec po tym niezla sraczke ;)). obslugiwala studentow zawsze w ten sam sposob: "wszystko jest na stronie uczelni/wydzialu!". nie bylo z nia o czym gadac w ogole. kiedys jedna z moich kolezanek nie wytrzymala i powiedziala: "to moze zamiast pani powinien tutaj stad komputer? wtedy wszystkiego dowiedzialabym sie przychodzac do dziekanatu". podzialalo! od tego czasu, moze niezbyt chetnie, ale pomaga, nawet zdarza sie, ze wydaje druki, zamiast wysylac do punktu ksero "se pani wydrukuje!" ;) autorze, jesli chcesz, zeby pani cie popamietala, to po prostu naslij na urzad oranizujacy konkurs kontrole funduszy UE z ministerstwa. MUSZA przyjsc i sprawdzic. a jak juz przychodza, to nie ma zmiluj - potrafia zrobic taka rozrobe w urzedzie, ze czesto cofaja dofinansowanie i kaza oddawac wszystkie pieniadze+odsetki :) polecam, bo dzieki temu moze bedzie wiecej pieniedzy jeszcze w tym okresie finansowania na madrzejsze sprawy, np. dofinansowanie projektow wiejskich szkol.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
22 marca 2011 o 17:39

a to uwlacza mezczyznie, ze mu partnerka/zona kupuje ciuchy? :O to chyba moj maz jest wlasnie ta dupa wolowa, bo kupuje mu np. bielizne :/

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 marca 2011 o 12:07

niestety stare babki z braku innych rozrywek (bo i co robic na co dzien, jesli ma sie 700 zl emerytury? :/), przesiaduja codziennie w kolejkach do lekarza. z jednej strony do zle, ale z drugiej - trzeba tych ludzi troche zrozumiec, bo oni maja naprawde przej... zycie. doczekamy tego i my, bo nasze emerytury beda wynosic nie wiecej niz 500 zl :/ [edit] dodam jeszcze, ze z dzieckiem lejacym sie przez rece jedzie sie na izbe przyjec. co jednak nie usprawiedliwia tej chamskiej babci

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2011 o 12:08

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
10 marca 2011 o 11:19

od razu mi sie humor poprawil :D "ziuuuuu" :D

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
28 lutego 2011 o 19:26

kiedys uzbieralam sobie 20 zl (dawno temu, kiedy jeszcze 20 zl, to bylo naprawde COS!) i chcialam mojemu psu kupic w hipermarkecie przysmaki z pedigrie, ktore kosztowaly chyba z 6-7 zl. pani w kasie oczywiscie udala, ze dalam jej 10 zl i wydala 3 zl reszty. dobrze, ze byla ze mna babcia, ktora zrobila awanture (ja mialam wowczas jakos 8 lat) i baba musiala przeliczac cala kase. byla tak wsciekla, ze nawet "przepraszam" nie uslyszalysmy :/

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
26 lutego 2011 o 15:29

heh, ze tej babce nie bylo glupio :/ ze ludziom nie jest wstyd robic takie przekrety... tragedia. ja tez kiedy sie tym paralam, ale, szczesliwie, nigdy nie bylam w sytuacji, kiedy ktos chcial mnie oszukac :)

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 25) | raportuj
21 lutego 2011 o 20:24

jakis miesiac temu byl material w radiowej trojce o maszynistach w kontekscie wszelkich wypadkow tego typu. czesc z czasem przestaje reagowac w ogole, a czesc odchodzi, bo nie daje sobie rady psychicznie. czaicie, ze pkp nie zapewnia im zadnej pomocy psychologa? dziennikarz pytal dlaczego, a rzecznik prasowy z rozbrajajaca szczeroscia oswiadczyl, ze "przeciez nikt nigdy tego nie potrzebowal" :/

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
21 lutego 2011 o 11:05

@Freeman, eee tam, jak tankuje sie na malych stacjach, to nigdy nie zadaja tych grosikow (50,02=50 itd.) :D co innego na tych duzych, jak orlen czy shell

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
20 lutego 2011 o 16:05

dlatego ja zawsze: 1. biore wszystko z tylu regalow; 2. wyparzam artukuly gospodarstwa domowego po zakupie :P nigdy nie wiesz, co ktos robil z tym wczesniej... [edit] mozecie mowic, ze mam swira, ale, jak mawiala moja prababcia-lekarz: "nie wierzysz w bakterie, to uwierz w brud"

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2011 o 16:06

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
3 lutego 2011 o 15:52

moi rodzice przeprowadzili sie na wies. jest tam m.in. sklep typowo przemysłowy, który prowadzi od dzieisatek lat ta sama pani (teraz sprzedaje tez jej synowa - swoja droga bardzo mila i sympatyczna). pani wlascicielka ma w zwyczaju do wszystkich zwracac sie w trzeciej osobie "czego ona chce?", "czegos jeszcze ona chce oprocz tego", "czy dla niej to juz wyszystko?". no po prostu masakra :O wiec w sumie jestem w stanie uwierzyc w kazda taka historyjke, jak ta opowiedziana przez sig.

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 29) | raportuj
18 grudnia 2010 o 18:54

ale wy jestescie geniusze - oczywiscie, ze poszedl spac! i dobrze zrobil, bo skoro maja drugie, starsze dziecko, to niby kto ma sie nastepnego dnia nim zajac? padajacy na twarz rodzic? :/ tacy jestescie mocni w gebie, ale najpierw, to lepiej sie dorobcie wlasnych rodzin, a potem mowcie co to nie wy :/

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
15 grudnia 2010 o 22:54

i tak ma babka szczescie, bo odpowiedzial jej na pytanie - wiekszosc facetow nawet na to nie umie sie zdobyc :/

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 następna »