Profil użytkownika
Satsu ♂
Zamieszcza historie od: | 11 września 2013 - 19:54 |
Ostatnio: | 24 kwietnia 2024 - 20:31 |
- Historii na głównej: 105 z 112
- Punktów za historie: 30029
- Komentarzy: 297
- Punktów za komentarze: 2547
Zamieszcza historie od: | 11 września 2013 - 19:54 |
Ostatnio: | 24 kwietnia 2024 - 20:31 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Ogólnie z tym wolnym czasem to bym się nie rozpędzał. Co prawda na etacie pracuję tylko 7 godzin (niepełnosprawność), ale po godzinach ogarniam różnego rodzaju kursy, czytam książki, czyli w skrócie dokształcam się. Dlatego staram się nie mieć na raz więcej niż 1-2 uczniów. A udzielam korepetycji bo tak jak już wspomniałem lubię uczyć. Gdyby nie fakt, że nauczycielskie pensje to śmiech na sali, to pewnie zostałbym nauczycielem w technikum, albo wykładałbym na uczelni.
@maat_: Bo lubię :)
@Lypa: Chyba nigdy mi to do łba nie wejdzie :D Widzę "że" i z automatu mi się przecinek wciska.
@Morog: Tak pośladkami. A co?
@afr0dyzjak: Dziękuję za komplement, a co do pytania to jestem żonaty. A jeśli chodzi o moją umiejętność pisania to za dzieciaka pochłaniałem książkę za książką i pisałem masę opowiadań fantasy i sci-fi. Poza tym nadal bardzo często zdarza mi się popełniać proste błędy, jak przecinek w "jako że" wytknięty mi w pierwszym komentarzu.
@gmorekk: I tak stwierdzam, że twoja żona musi mieć potwornego pecha. Również robię rowerem dziennie około 40-50 km, noszę okulary, ale nie wymieniałem ich od dobrych 6 lat, więc mogę nawet w nich mieć podobną wadę wzroku jak twoja żona i ostatni raz złapałem gumę jakieś 3 lata temu. I nie twierdzę, że nie jest to piekielne w żadnym razie. Ile jadu już wyplułem musząc manewrować psem na smyczy pomiędzy rozbitymi butelkami tak żeby sobie łap nie poraniła.
Tak trochę nie na temat, ale czy wy też widzicie, że na przycisku skomentuj jest informacja o tym, że pod historią jest 10 komentarzy, a tak na prawdę jest ich 9? Pierwszy raz się z czymś takim spotykam.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2021 o 18:38
@Pantagruel: Przetłumacz sobie project manager i porównaj z nazwą mojego stanowiska. Nie używam angielskiej nazwy tylko dlatego, że już zostałem za to na tej stronie skrzyczany :D Jeśli chodzi o zakres moich obowiązków to należą do nich: - organizacja pracy w projekcie (program jest cały czas rozbudowywany plus raz na jakiś czas dostajemy jakieś taski od kontrahentów) - przeprowadzanie szkoleń - kontakt z kontrahentami w ramach obsługi posprzedażowej - i jak zostaje mi trochę czasu (a często zostaje) to pomagam programistom z robotą Wiedziałem z czym będzie się wiązać przyjęcie tego stanowiska a ostatni akapit historii ma pokazać tylko ironię życia. W żaden sposób się nie żalę bo doskonalę wiedziałem na co się piszę.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2021 o 12:40
@Michail: Tak zgadza się.
@kamil1024: W momencie gdy usłyszałem znajomości jakich technologii wymagają, to już wiedziałem, że to będzie kupa a nie oferta. Natomiast rozmowę kontynuowałem z czystej ciekawości. Poza tym powiedziałem, że jestem programistą bardziej backendowym bo taka jest prawda, ale nie wyklucza to faktu, że mam wiedzę i umiejętności aby ubiegać się o stanowisko senior full stack'a. Poza tym zauważ, że pani rekruterka proponowała mi stanowisko czysto fronendowe gdy w moim CV stosunek znajomości technologii backedowych do frontu wynosi jakieś 65% do 35%.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2021 o 7:34
@Blekotek: Zamierzone, tekst z kiepskich (nie pamiętam jaki odcinek) też go uwielbiam :D
@Error505: Właśnie dlatego pominąłem ten szczegół. Również nie kojarzę ronda przed którym nie byłby tego znaku.
@louie: Na rondzie pierwszeństwo ma osoba znajdująca się już na rondzie, czyli w tym przypadku mój tata.
Historia piekielna i bardzo bliska tego co przeżywał mój bliski przyjaciel, ale napisana tak tragicznie, że nie da się tego czytać. Jest to niestety obraz życia wielu polskich rodzin. Produkcja (wybaczcie, ale tego się nie da nazwać inaczej) dzieci aż do odcięcia, po refleksji zabieg, a w tle alkohol i patologia. Smutne.
@rodzynek2: Tu akurat się zgodzę. Gdy byłem tam po raz pierwszy to nie mogłem uwierzyć gdy rejestratorka tłumaczyła mi jak to działa. Ogólnie wygląda to tak, że rejestracja jest otwarta tylko od 7 do 10 i wtedy wydawane są numerki. Natomiast lekarze zaczynają prace w różnych godzinach (np. jak w historii o 14). Później pani z rejestracji zajmuje się innymi rzeczami. Dlaczego nie mogą od razu dawać numerka przy zapisywaniu się na wizytę? Nie mam pojęcia.
@Armagedon: Akurat tę rozmowę już mamy za sobą.
To był jednak junior z ledwie trzymiesięcznym doświadczeniem, który przychodził do roboty co trzeci dzień na kacu (nie ująłem tego w historii, ale okazało się, że opowiastki o sąsiadach to była bujda) i trzy razy pojawił się w robocie świeżo co po imprezie. Wiadomo, że w branży IT bardziej się przymyka oko na takie sprawy (np. mi się o wiele lepiej programuje po dwóch piwkach :D), ale gdybym miał pod sobą nawet seniora, który tak często odwala takie akcje to raczej nie musiałbym się długo zastanawiać aby go zwolnić.
@j3sion: Prawdę mówiąc nie pytałem się :D Ale dzięki za wyprowadzenie z błędu, gdzieś kiedyś przeczytałem, że nie mogą być wykorzystane i jak widać okazało się to fake'ową informacją.
@Balbina: Nie miałem zamiaru cię urazić a jeśli tak to odczytałaś to przepraszam. Na początku przyjąłem, że kierowałaś się tylko i wyłącznie rocznicą moich rodziców i postanowiłem wyprowadzić cię z błędu. Następnie zauważyłem, że mówiłaś o "wyliczeniach", więc założyłem, że grzebałaś w moich historiach i na tej podstawie próbowałaś obliczyć mój wiek, więc przytoczyłem jak to najprościej zrobić. A na sam koniec jak w memie "Oh no! Anyway..." zauważyłem, że przez przypadek podałem swój wiek, ale stwierdziłem, że każdy potrafiłby go odgadnąć na podstawie moich historii.
@Tolek: To najlepsza przyjaciółka mojej mamy. A jeśli chcesz się dowiedzieć coś więcej o mojej mamie to w odpowiedzi na komentarz Gelata postarałem się przybliżyć jej osobę.
@Gelata: Moja mama zawsze jest nieobecna :D I nie mówię tego by ją obrazić, ale to akurat prawda. Nie chce mi się jej teraz charakteryzować, ale przypomnij sobie obraz Alutki z Rodziny Zastępczej i prawie widzisz moją mamę. To taki typ roztrzepany, oderwany od rzeczywistości, naiwny... Kurde miałem nie charakteryzować. A wyskoki paniusi były w większości po prostu irytujące i nic poza tym. Przegięła dopiero tą akcją ze zmianą piosenki, ale jak wiesz z historii w tym momencie mój ojciec był szybszy.
@Balbina: Trochę ci nie wyszły te obliczenia. Jeśli liczyłaś na podstawie rocznicy moich rodziców to muszę cię zmartwić, gdyż w dniu ich ślubu miałem już 6 lat. Jeśli na podstawie moich historii to również słabo ci poszło. Wspomniane dwadzieścia lat miałem w roku ukończenia przeze mnie technikum i napisania pierwszej historii na piekielnych czyli w 2013 roku. Natomiast rocznica moich rodziców była w 2019 i miałem wtedy 26 lat. O nie właśnie zdradziłem mój wiek... Ale tak po prawdzie każdy kto jest chociaż średnio rozgarnięty mógłby wywnioskować ile mniej więcej mam lat już po mojej pierwszej historii na tej stronie.
@Armagedon: Cena akurat w miarę normalna na to co on przejechał przez te 40 minut. W moim rodzinnym mieście po prostu taksówki są dość drogie. Co do reszty się zgadzam.
@clockworkbeast: Miałem dość dużo czasu, byłem ciekaw co mi powie na samym końcu plus jestem złośliwy.
@jass: Dokładnie.