Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

bypek

Zamieszcza historie od: 6 maja 2011 - 21:43
Ostatnio: 12 lutego 2022 - 11:08
  • Historii na głównej: 4 z 12
  • Punktów za historie: 3207
  • Komentarzy: 237
  • Punktów za komentarze: 2013
 
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
5 stycznia 2014 o 19:42

A ja myślałam, że panu będzie chodziło o brydża ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
30 października 2013 o 8:16

Mirame, owszem, można. Definicja grzechu brzmi "świadome i dobrowolne przekroczenie przykazań boskich lub kościelnych". Wyspowiadać można się ze wszystkiego. Inna rzecz, czy dostaniesz rozgrzeszenie. jeśli jest zadośćuczynienie za krzywdy wyrządzone bliźniemu, żal za grzechy i MOCNE POSTANOWIENIE POPRAWY rozgrzeszenie powinnaś dostać.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
14 sierpnia 2013 o 22:27

Tak, pamiętam. Jak o tym przeczytałam to pomyślałam sobie, że biedni Aborygeni nie byli na tyle asertywni swego czasu.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
1 sierpnia 2013 o 21:55

Nie mogłam, po prostu nie mogłam, musiałam się tym podzielić. W powyższym komentarzu, nie wiem skąd i dlaczego, przeczytało mi się, że: "Gro nauczycieli pracuje w tym zawodzie chyba za KURĘ". Cóż, jedna literka, a jaka różnica... choć w sumie to chyba na jedno wychodzi, czy pracują tam z przymusu, czy "w zamian za korzyści majątkowe", pod jakie taką kurę byłoby można podciągnąć.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
27 lipca 2013 o 21:46

A nawet jak mu się stanie, toż to tylko pies! Kupi się nowego :(

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
27 czerwca 2013 o 14:16

Złodziej czyni okazję...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
26 czerwca 2013 o 15:05

Po pierwsze, jeśli kosz stoi przy domu, to opróżniony nie zostanie. Musiałby stać przy drodze w dzień zbiórki śmieci, który wyznaczony jest przez lokalny zarząd.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
22 czerwca 2013 o 20:41

Racja, co też mnie napadło...

[historia]
Ocena: 31 (Głosów: 33) | raportuj
22 czerwca 2013 o 16:57

Nie umiem sobie wyobrazić, co ta teściowa siostry Twojej babci (jakie to powikłane!) miała w głowie, podstawiając pięcioletniemu dziecku różne lekarstwa pod nos a potem jeszcze ze spokojem patrząc, jak mała umiera. Najbardziej przekichane to miał chyba ten synek: nie dość, że w wieku sześciu* lat stracił siostrę, którą potem "kochana babcia" go straszyła, to jeszcze potem, świeżo po wkroczeniu w dorosłość, musiał przeżyć śmierć matki. A tak w ogóle, to co działo się przez ten czas z ojcem? *edytowałam wiek

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2013 o 20:42

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 kwietnia 2013 o 23:28

Tnę się wszelkiego rodzaju papierem regularnie. Nie, żeby takie hobby - pracuję w sklepie internetowym, co wiąże się z kontaktem z każdego chyba rodzaju papierem. Po jakimś czasie można się do tego przyzwyczaić. Po jakimś czasie to jest już tylko irytujące, już nawet nie czuje się tego bólu. Dopiero przy kontakcie rąk z wodą człowiek zauważa, że coś jest nie tak.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
19 kwietnia 2013 o 15:00

@seaside - rozumiem, o co Ci chodzi. Tylko widzisz, z drugiej strony patrząc, skoro mogła zapytać się, czy może jeden pęczek sobie wziąć, to czemu nie zapytała o dwa? A przypuśćmy, że każdy klient będzie pytał o jeden pęczek, a będzie brał dwa. Panu sprzedającemu bardzo szybko nie zostanie nic - ani pietruszki, ani pieniędzy. Poza tym - to już takie moje prywatne zboczenie - głupio byłoby mi było prosić nawet o ten jeden pęczek, w końcu Pan Sprzedający na czymś zarabiać musi, prawda?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
18 kwietnia 2013 o 13:23

@seaside - Ok, idąc dalej Twoim tokiem rozumowania: to tylko natka pietruszki, jeden pęczek. Dwa pęczki, niechby trzy. A skoro trzy, to czemu nie pięć? Czemu nie dziesięć? Od jakiego "progu finansowego" kradzież można nazwać kradzieżą? A jeśli ta natka pietruszki była wyhodowana przez babcię sprzedającego, to już miałaby wartość sentymentalną, czy wtedy to też "tylko" natka pietruszki? Poniosło mnie tu trochę, ale jak dla mnie kradzież jest kradzieżą, niezależnie, czy to natka pietruszki, czy para sznurowadeł, czy też guma do żucia w sklepie przy kasie.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
16 kwietnia 2013 o 14:13

Mimo wszystko - to czyjeś mienie.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
15 kwietnia 2013 o 13:17

Się założę, że to ona zaczęła, chłopak się tylko bronił.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
17 marca 2013 o 13:12

Moja wyobraźnia podsunęła mi przed oczy widok wózka inwalidzkiego w ciąży. Eh...

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
12 marca 2013 o 22:26

A już myślałam, że ktoś stwierdzi, że sława "umieralni" została potwierdzona zgonem automatu.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
21 stycznia 2013 o 14:45

Ja tylko chciałam zauważyć, że "Rycerze Ortalionu" a "Dresy" to są dwa odrębne gatunki. Ci pierwsi mają honor i właściwie nic ich nie odróżnia od reszty społeczeństwa poza Ortalionową Zbroją.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
18 stycznia 2013 o 22:09

Jak to śpiewał Kazik: "...niedługo święta już (...) Co z Bogiem może mieć wspólnego, że ludzie żrą jak świnie?"

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
13 stycznia 2013 o 19:23

A te "zaledwie sześćdziesiąt metrów" to nadal Twoje? ;P

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
12 stycznia 2013 o 20:17

Mnie się ciśnie na klawiaturę jedno pytanie: Dlaczego? Dlaczego zależy im tak bardzo, żeby Cię utuczyć?

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
19 grudnia 2012 o 21:26

@jasiobe, z tego wniosek taki: do osiemnastego roku życia seks tylko z zamkniętymi oczami :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
14 listopada 2012 o 2:39

@Jaco_86 Tylko bez świecy, bo tych dziewic już wcale nie będzie, o ile jakimś cudem się jeszcze jakieś uchowały ;)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
21 sierpnia 2012 o 14:25

Jąder? A jak ktoś tatusia kopnie? Obawiam się, że poszkodowany nie powinien w ogóle powstać. W jakiejkolwiek formie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2012 o 14:26

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
15 sierpnia 2012 o 20:57

Z drugiej strony... Prom morski łączący Newcastle nad rzeką Tyne z IjMuiden pod Amsterdamem. Z narzeczonym próbuję zejść na pokład, na którym zostawiliśmy auto. Jako, że prom dotarł już do celu, niedługo zaczną wypuszczać pierwsze samochody. Schodzimy dwa czy trzy pokłady w dół, jest! Wejście na odpowiedni pokład. Zamknięte, drzwi przesuwne bez żadnej klamki. Obok drzwi WIELKI CZERWONY PRZYCISK. Szybka narada, jak się to cholerstwo otwiera? Przecież nie czerwonym guzikiem ("paszła w piz.du! Szto, ja? Niet, Kalifornia!"), prawda? No to tłuczemy się w te drzwi, w nadziei, że ktoś usłyszy. Na nic. Z powrotem na górę, w drugą stronę, znaleźć inne przejście. Sytuacja się powtarza. I tak ze dwa razy. Aż wreszcie znajdujemy kolejne, bliźniaczo podobne drzwi z takim samym czerwonym guzikiem. Pod guzikiem plakietka "Naciśnij guzik, aby otworzyć." Okazało się, że pod każdym takim przyciskiem był taki napis. Był, bo ktoś bardzo mądry pozdzierał plakietki. Dodam jeszcze, że nie był to nasz pierwszy raz na promie. Ot, zaćmienie umysłu.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2012 o 20:59

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
3 sierpnia 2012 o 23:12

Nie ma obaw, takie żuliki to przeważnie bardzo honorne. Odda, pewnie jeszcze z nawiązką (żeby nie powiedzieć, że z procentem), jak tylko "kierownik" @luksik85 "dorzuci kilku groszy do winka" :)

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna »