Profil użytkownika
glan
Zamieszcza historie od: | 10 marca 2012 - 0:44 |
Ostatnio: | 8 maja 2024 - 23:30 |
- Historii na głównej: 58 z 74
- Punktów za historie: 28468
- Komentarzy: 1141
- Punktów za komentarze: 12269
Zamieszcza historie od: | 10 marca 2012 - 0:44 |
Ostatnio: | 8 maja 2024 - 23:30 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Pisz pisz, o biurach nieruchomości jeszcze nie czytaliśmy :)
Już tam nie pracuję. A poza tym większość "pracowników" była na działalności więc PIP tu nic nie wskóra.
Szpital powoduje w ten sposób zagrożenie zdrowia bo a nuż trafi się dziecko, którego rodzice są prawnikami i umrą ze śmiechu widząc taki papierek.
A może wprowadzić system - rezerwacja musi być potwierdzona, bez tego jest nieważna. Jeśli zapiszesz się na termin a 2-3 dni nie potwierdzisz telefonicznie lub mailowo, rezerwacja przepada. Jak ktoś zapomni lub nie będzie mu się chciało - nie zajmie miejsca.
Mandatu nie zapłaci, sprawa zostanie skierowana do sądu. Na rozprawę pojedzie PKP ale nie dotrze bo znów będzie chciała dojechać w ten sam sposób. Zarobi kolejny mandat, którego nie zapłaci. Sprawa zostanie skierowana do sądu... i tak w kółko :)
Chyba jestem z innego świata - wizyta u lekarza to nie spotkanie towarzyskie - idę kiedy naprawdę potrzebuję, biorę wolne w pracy jak trzeba. Nie wyobrażam sobie zapisania się i nie przyjścia. A gdyby wprowadzić odpłatność np. 5 zł za wizytę, która przepada jak się nie przyjdzie - od razu kolejki byłyby mniejsze.
Dzięki takim matkom jestem spokojny, że za kilkanaście lat młodziki nie będą dla mnie konkurencją na rynku pracy. ;)
Nie rozumiem - tacy ludzie muszą mieć albo coś z głową albo maskować strasznie niską samoocenę. W paru firmach pracowałem i zawsze wyglądało to tak, że robi się to co trzeba zrobić niezależnie od stanowiska. Skręcanie krzeseł, noszenie biurek jest normalne dla informatyków. Sprzątaczce odnosi się kubki i talerze żeby miała łatwiej a stróże to często ludzie, z którymi można parę fajnych słów zamienić.
Podobno właściciele upodabniają się do swoich pupili. Siła przekonywania takiej ilości psów musi sprawiać, że właścicielka zaczyna szczekać. ;)
Pracodawcy płacą uczciwe pensje. Popatrz się ile masz BRUTTO na umowie! Niestety to państwo zabiera lwią część Twoich zarobków w podatkach, zusach, składkach itp. Zażalenia należy kierować do premiera a nie do pracodawcy.
Każdy dobry uczynek zostanie ukarany. Właśnie tego doświadczyłaś.
Masz rację, wtedy nie było internetu, płaskich TV a i liczba aut była znacznie mniejsza co przekładało się na brak problemów z parkowaniem. Stąd też wtedy takie rzeczy nie były w standardzie lokali. ;)
Przecież w dzisiejszych czasach, to standard że na wyposażeniu mieszkania jest miejsce parkingowe razem z autem (nie starszym niż 3 letnie, może być bez szofera) oraz komputer najlepiej marki apple z wyższej półki. Nie wspomnę o takich podstawach jak TV 40 cali, wanna z jacuzi, masażer do stóp, osobista pokojówka i dopłaty do czynszu i mediów dla studentów. Nie widzę piekielności w Twojej historii, jakieś nieżyciowe podejście masz do wynajmowania. ;)
Kiedyś koleżanka pracowała jako kurier. Opowiadała mi co dzieje się na sortowni. Sfrustrowani pracownicy jak mają zły dzień potrafią ze złości wjechać w przesyłki albo przejechać po nich wózkiem widłowym. A co, potem się napisze protokół i tyle. Płaca niska i są sfrustrowani, że ktoś zamawia sobie np. komórki za dwie-trzy Twoje wypłaty.
Czy świadomie wybrałeś taką pracę wiedząc jak będzie? Trochę sobie tego nie wyobrażam - praca polegająca na piekielności każdego dnia.
Czytam Twoje historie i zastanawiam się - jeśli wciąż musisz użerać się z piekielnym elementem społeczeństwa - jakim cudem nie bierze Cię znieczulica i czy odbija się to na psychice? Jaki procent przypadków to piekielni ludzie?
Zmartwię Cię, niestety w wielu miastach kierowcy autobusów mają zakaz otwierania drzwi pomiędzy przystankami. Jeśli kierowca otworzy drzwi - wszystko wychodzi na jaw w systemie monitorującym sygnały autobusu i taki kierowca potem musi się gęsto tłumaczyć przed mistrzem zmiany.
Słyszałem kiedyś o klientce, co w markecie chciała kupić wylewkę samopoziomującą na ścianę. Może to ta sama? ;)
Czytam historie o wynajmie i serce mi rośnie... sam mam pokój we Wro do wynajęcia ale przejmuję się, że meble nie są najświeższej daty (choć nie zniszczone) albo że sufit niepomalowany, zmywarka mała, klimy brak czy żyrandol brzydki i wstdzę się dawać ogłoszenie o takiej ruderze. A tu ludzie mają czelność oferować pokój z kąpielą raz w tygodniu itp. Ech... chyba nie jestem taki zły. ;)
Była już kiedyś podobna historia, tylko tam tłumy sąsiadów roszczeniowych chciały za darmo. Jak w zamian przynosiła ciasto, herbatkę - nie widzę piekielności.
Ja również proszę o więcej. :)
A ja lubię ognistowłose dziewczyny i wcale nie uważam ich za fałszywe. Nadal szukasz drugiej połówki? ;)
Też obserwuję takie zachowania w marketach i innych miejscach publicznych. Pociesza mnie jedynie piekielna myśl, że ten mały wyjec jest jednak pożyteczny i kiedyś będzie płacił na moją emeryturę. ;)
Jaki jest sens posiadania w aucie alarmu, którego aktywacją właściciel i tak się nie interesuje?
Ciekawe jak się zachowuje ów prawnik gdy pukają do niego świadkowie Jehowy? Czy chce Pan porozmawiać o Jezusie? Bardzo chętnie, zapraszam. A na koniec wizyty słony rachuneczek ;)