Profil użytkownika

niepodam ♂
Zamieszcza historie od: | 19 września 2018 - 8:51 |
Ostatnio: | 5 lutego 2025 - 12:56 |
- Historii na głównej: 54 z 55
- Punktów za historie: 5964
- Komentarzy: 409
- Punktów za komentarze: 2186
Zamieszcza historie od: | 19 września 2018 - 8:51 |
Ostatnio: | 5 lutego 2025 - 12:56 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Motokiller | Demotywatory | Mistrzowie | Komixxy |
@janhalb: dane o wykształceniu są daną osobową. I tak, urząd ma prawo żądać informacji - zapewne musiałby na piśmie (no bo przecież równie dobrze ty możesz zadzwonić i podać się za pracownika ZUSu), a do tego komuś musi się chcieć... I ja nie twierdzę, że to dobrze i że robi Ci jakąś różnicę. Po prostu urzędasy mają teraz bardzo wygodną wymówkę. BTW - gadałem ostatnio z dziewczynami z kadr w mojej pracy. Obecnie dzięki RODO pracodawca nie ma jak sprawdzić, czy pracownik nie nakłamał w CV - do byłego pracodawcy nie ma po co dzwonić spytać, czy taki ktoś pracował, bo RODO i historia zatrudnienia to też dana osobowa. Przy UOP można żądać świadectw pracy i liczyć, że kandydat będzie się bał sfałszować papieru. Przy samozatrudnieniu nie ma czego żądać. Wykształcenie - też nie sprawdzisz, czy przedłożony dyplom nie jest podróbką dzwoniąc na uczelnię. Masakra.
Tak w kwestii ostrzeżenia - prawdopodobnie firma ta ma ileś nazw i tą samą bazę samochodów. Chwilę temu pojawiło się ponownie na otomoto samochód od bohaterskich, którym się interesowałem parę miesięcy wcześniej (dość charakterystyczna wersja wyposażenia i zdjęcia) - lokalizacja ta sama, wystawione przez "samochodowy uśmiech", model operacyjny ten sam.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 października 2021 o 15:40
Widzę potencjalne źródło problemu, czemu pani z ZUSu do szkoły nie ma po co dzwonić: RODO. Pani z sekretariatu nie może udzielić osobie trzeciej informacji o uczniu bez jego pisemnej zgody. Więc najprościej dla urzędu - uczeń musi zwrócić się o zaświadczenie dotyczące siebie a potem wysłać ZUSowi. Jest to do ogarnięcia przez zasadność dostępu do danych (szczegółów nie znam, ale jest coś takiego), ale komu by się chciało.
@marcelka: może źle napisałem: nie mam pretensji, że ktoś się na prywatnym FB czy innym medium społecznościowym nie reklamuje - ale skoro nie robi tego nigdzie, podsuwam gdzie by po najmniejszej linii oporu mógł. Bo ja czaję, że nie każdy ma umiejętności / chce płacić za dedykowaną stronę reklamującą się jako kandydata, ale wklepanie posta na FB to ogarniają nawet 70-letni emeryci.
@Dominik: czasy mamy takie, że dadzą karabin i puszczą na tą Moskwę i Mińsk.
Kolega z byłej pracy też 2 lata czeka na dyplom, bo komuś się wpisało "dobry" zamiast "bardzo dobry" jako ocena pracy magisterskiej. Nic tam protokoły, oj tam oj tam, bierz pan i dupy nie zawracaj.
@rodzynek2: tak, to czy kurier jest OK czy nie - zależy od konkretnego kuriera nie od firmy. Ale już podejście firmy gdzie jako adresat nie jesteś w stanie złożyć reklamacji to poziom poczty polskiej.
@Armagedon: No właśnie, co by nie było - tatunio jest kierowcą, więc to on odpowiada za kretyński manewr.
Konkurencję na rynku dostawców mamy takiej jakości, że jak się inpostowi jedna usługa udała (paczkomaty) to niektórzy bronią firmy jak niepodległości. A tymczasem kurier od inpostu to kupa jak cała reszta.
Nie winił bym synunia, raczej tatunia. Synuń być może chętnie by się tatuniowi urwał, ale nie ma możliwości.
@ooomatko: ale przecież możesz pojechać do sąsiadów na 10 piętro ;)
@livanir: mam lepszy przykład. Kuzyna rodzice odwieźli na imprezę integracyjną na 1 roku studiów i czekali w samochodzie pod knajpą, aż impreza się skończy. Do momentu, aż wyniósł się z domu był wożony na zajęcia. Wyjścia z kolegami... hmmm, najpierw trzeba mieć kolegów, żaden nie był godzien.
Na stażu jesteś darmową siłą roboczą, więc pracodawcy opłaca się na stażystę poczekać. Jeśli robiłaś "staż" przed akceptacją z urzędu bez wynagrodzenia - byłaś darmową siłą roboczą na czarno.
@marudak: swój stan konta i zdolność kredytową.
@Shi: ostatnio w radiu słyszałem, że zakończyły się badania nad efektami podania trzeciej dawki. Póki co nie podają, ale to kwestia czasu.
@Crannberry: plus to, już zapomniałem, że wszyscy zalecali niekorzystanie z bankomatów w Bułgarii. Dodaj do tego fakt, że złotówka jest wciąż walutą na nic nie wymienialną poza granicami naszego pięknego kraju... Pamiętam, że wieźliśmy ze sobą jakąś kwotę Lei bułgarskich plus euro, które wymienialiśmy w banku. Od skorzystania z kantoru odwiodła nas lokalna sprzedawczyni ze sklepu obok, która szepnęła nam, że "tam codziennie policja jest, bo wydają fałszywki".
@Jorn: informacja w pierwszym zdaniu, że to było ponad 10 lat temu, gdy prowizje banku za przewalutowanie bądź wypłatę z bankomatu za granicą czyniły operację słabo opłacalną ci umknęła jak rozumiem?
@Znerwus: dalsza część przebiegła mało piekielnie, normalne wczasy. No może poza tym, że kolega B w pewnym momencie przestał się odzywać do koleżanki A i tak mu już zostało. Nie wiem, o co konkretnie poszło i czyja racja była czyjsza.
@Grav: @shpack: Skoro ruch mają podyktowany względami sprzed paruset lat,to taki suwak na guziki mniej dziwi...
Moja mama pracowała długie lata w laboratorium medycznym, przez jakoś połowę tego czasu jako kierownik. Zawsze mówiła, że dobra salowa jest nie do przecenienia, bo (szczególnie w czasach, gdy wszystkie badania robiło się na sprzęcie wielorazowego użytku) od jej pracy zależy jakość pracy całego laboratorium. Kiedyś zresztą zaliczyła wielkiego focha podwładnych, bo mając budżet na podwyżkę dla jednej osoby dała tą podwyżkę właśnie salowej. Ale z twojej historii bije tyle jadu w stosunku do personelu medycznego, że ode mnie masz minusa. Owszem, praca salowej jest dużo bardziej odpowiedzialna, niż sprzątaczki zamiatającej biura, ale nie wierzę, że jesteście osobami kontaktowymi dla rodzin pacjentów. A jeśli tak jest - osoba odpowiedzialna za ten stan rzeczy powinna wylecieć na zbity pysk.
@szafa: autor pisze, że było UoP.
@reyden: z ciekawości poguglałem (temat mnie nie dotyczy jakieś 10 lat) - max 33 miesiące na czas określony weszło w 2016, ale to, że trzecia umowa jest przez prawo traktowana jako na czas nieokreślony pozostała: https://www.infor.pl/prawo/praca/umowa-o-prace/686434,Czy-zawsze-trzecia-umowa-musi-byc-umowa-na-czas-nieokreslony.html Więc albo APT łamią prawo (co by mnie nie zdziwiło) albo podpisujesz umowę raz z agencją A raz z agencją B.
@reyden: też nie wiem jak jest teraz, w 2007 zaczynając pracę dostałem po okresie próbnym umowę na 5 lat, wg obowiązujących wtedy przepisów trzecia musiałaby być na czas nieokreślony.
Piekielna dla mnie to jest ta umowa co miesiąc. Nie jest tak, że trzecia UOP z tym samym pracodawcą musi być na czas nieokreślony?
Kolega jest motorniczym. Mówił mi, że za otwarcie drzwi tramwaju pomiędzy przystankami bez pozwolenia z centrali grozi dyscyplinarka. Czemu? Bo w sytuacji, gdy pasażer wysiądzie nie na przystanku, a następnie wywali się na krawężniku, wpadnie pod samochód lub inaczej się uszkodzi - może pozwać MPK. I owszem, można nastawiać przystanków co 500m. Tylko potem nie narzekajcie, że przejazd przez niewielkie miasto zbiorkomem zajmuje 2 godziny, a samochodem pół.