Za każdym razem, gdy ktoś na rozmowie kwalifikacyjnej wspomina coś o pasji mam ochotę zacząć nucić piosenkę "Pasja" Doktora Hackenbusha.
"Moją pasją jest
zabijanie.
Zabijanie ludzi siekierą.
Moją pasją jest
zabijanie.
Ludzi, k..a."
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2021 o 10:41
Nie będę drążył, czy fejk czy nie, ale gdyby jakiś facet zaczął mi syfić na mojej wycieraczce - dostałby tą wycieraczką przez łeb niezależnie od tego, czy prąd był czy nie.
@Shi: kolejną rzeczą jest to, czy obraz jest faktycznie rejestrowany w odpowiedniej rozdzielczości, czy do niej interpolowany. Swojego czasu sporo tanich rejestratorów samochodowych niby rejestrowało obraz w FHD, a tak naprawdę matryca była w stanie zarejestrować obraz 720px lub niższej i potem programowo się to powiększało. A tym się na ogół producent nie chwali.
@dayana: dobra, ale jak masz w miarę nowego kompa z półki wyższej niż najniższa to portów USB 2.0 możesz nie mieć w ogóle. I jako programista - rozumiem, że pisze się soft pod wymagania istniejące w tym momencie, ale brak updatu sterowników to ja rozumiem w przypadku produktów China Export LTD, a nie w miarę nowego sprzętu renomowanej firmy.
@Crannberry: ja w technikum dostawałem regularnie minusy za czarne skarpetki na WF zamiast białych. Pani WFistka twierdziła, że czarne śmierdzą, bo się je rzadziej pierze i zmienia. Tego, że ktoś może zmieniać skarpetki codziennie niezależnie od koloru - nie mieściło jej się w głowie.
@rodzynek2: w mojej byłej przychodni też tak jest. Zapisy startują o 7:30. Ludzie koczują w kolejce od 6:30. Rejestracja telefoniczna - zapomnij, jak się dodzwoniłeś to znaczy, że nie ma miejsc.
Swojego czasu uruchomili rejestrację przez neta. System automatycznie przydzielał kolejne numerki do pacjentów, którzy się zarejestrowali tego dnia, w kolejności zapisów. Rejestrować się trzeba było parę minut po północy, rano wszystko było zaklepane. Po paru miesiącach wyłączyli toto w cholerę.
Przychodnię zmieniłem zaraz po tym, jak odszedł "mój" lekarz pierwszego kontaktu. Nie żałuję, tylko kiwam głową z zażenowaniem, gdy czasami jadąc rano do pracy widzę tą kolejkę koczującą pod przychodnią...
To oprócz opowiadania nam może warto opowiedzieć zwierzchnikom tej pani? No i nie rozumiem, "szkoda ich zmieniać" bo mają blisko do pracy? To im powinno być szkoda narażać się na utratę takiej pracy.
@Italiana666: Kolega kiedyś dostał solidny OPR od kierownika, bo gdy wymieniali uprzejmości z klientem po spotkaniu podczas delegacji odpowiedział na pytanie "czym lecicie", że wracają Ryanairem. Bo to przecież wstyd dla firmy.
Kumpel, z którym kiedyś grzebałem przy aucie się śmiał ze mnie, jak nie mogłem śruby w kole poluzować, że muszę przypakować. Przestał, kiedy klucz się wygiął.
Szczepiłem się w drive-through, byłem bez ankiety. Ale już przy rozdziale na stanowiska pani ankiety wręczała i spokojnie zdążyłem wypełnić. Wypełnienie ankiety to w większości przypadków 2 minuty. Kwestia organizacji.
@Grav: poczytałem sobie jakiś czas temu warunki tego Autohero (parę miesięcy temu mieli ładnego z wyglądu Outlandera, nad którym się zastanawiałem), jazda próbna możliwa tylko po placu, na stację diagnostyczną ci nie pozwolą pojechać - samochody stoją nie zarejestrowane. Ale masz przecież gwarancję. Ja odpuściłem, bardziej z powodu, że skoro jest pandemia i samochodu używam mniej to bez sensu inwestować w nowszy.
@lisica81: zapewne autohero. Zastanawiałem się z miesiąc temu nad jednym autem od nich, teraz po tym opisie czuję ulgę, że jednak postanowiłem samochodu nie zmieniać
Mój dziadek jakieś 7 lat po śmierci dostał wezwanie do zapłaty abonamentu RTV za okres 5 lat wstecz. Najlepsze, że jako kombatant był z abonamentu zwolniony...
@Honkastonka: Miałem Xiaomi Redmi 4X i działał super póki nie padła bateria.
Potem kupiłem Xiaomi Mi A2 Lite i po pół roku miałem go dość.
Teraz mam od roku Samsunga M21 i zostanie ze mną na długo. Nie wiesza się, działa dobrze, ekran Amoled, bateria trzyma minimum 2 dni. Zdjęcia przyzwoite. Jest minijack, jest USB-C. Jedno co bym w nim zmienił, to mógłby być trochę mniejszy, no i brakuje mi opcji nagrywania rozmów, co ją Google ukradło w nowych Androidach.
@mesing: Samsung natomiast puszczał pod swoją marką nagrywarki Ricoha. W Lidlu swojego czasu były kaski motocyklowe Held pod marką własną. Sprzęt audio Universum sprzedawany przez niemieckie Quelle (póki nie zdechło) to obrandowana zbieranina modeli klasy średniej wielu światowych marek. Tak można wyliczać długo.
@Aldiss: ehe, naucz, że bierzesz to przytarga więcej. Znam ten typ, zmarła babcia żony pod koniec życia przynosiła tony ciuchów ze szmateksu, nieważne, że na nikogo rozmiarem nic nie pasowało (o fasonie nie wspomnę).
Co innego, gdy źródło (ciuchy po babci) jest skończone.
Za każdym razem, gdy ktoś na rozmowie kwalifikacyjnej wspomina coś o pasji mam ochotę zacząć nucić piosenkę "Pasja" Doktora Hackenbusha. "Moją pasją jest zabijanie. Zabijanie ludzi siekierą. Moją pasją jest zabijanie. Ludzi, k..a."
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2021 o 10:41
Nie będę drążył, czy fejk czy nie, ale gdyby jakiś facet zaczął mi syfić na mojej wycieraczce - dostałby tą wycieraczką przez łeb niezależnie od tego, czy prąd był czy nie.
@Shi: kolejną rzeczą jest to, czy obraz jest faktycznie rejestrowany w odpowiedniej rozdzielczości, czy do niej interpolowany. Swojego czasu sporo tanich rejestratorów samochodowych niby rejestrowało obraz w FHD, a tak naprawdę matryca była w stanie zarejestrować obraz 720px lub niższej i potem programowo się to powiększało. A tym się na ogół producent nie chwali.
@rodzynek2: nie można rozpocząć pracy bez badań. Podpisać umowę można nawet 3 miesiące wcześniej.
@dayana: dobra, ale jak masz w miarę nowego kompa z półki wyższej niż najniższa to portów USB 2.0 możesz nie mieć w ogóle. I jako programista - rozumiem, że pisze się soft pod wymagania istniejące w tym momencie, ale brak updatu sterowników to ja rozumiem w przypadku produktów China Export LTD, a nie w miarę nowego sprzętu renomowanej firmy.
@cn77: Bo nie chodzą. Jeżdżą ;)
Ja tym bardziej upierdliwym życzę normalnej pracy, w której nie będą musieli dupy ludziom zawracać.
@Crannberry: ja w technikum dostawałem regularnie minusy za czarne skarpetki na WF zamiast białych. Pani WFistka twierdziła, że czarne śmierdzą, bo się je rzadziej pierze i zmienia. Tego, że ktoś może zmieniać skarpetki codziennie niezależnie od koloru - nie mieściło jej się w głowie.
Myślę że nadjeżdżający na ciebie to ten typ, który zna się na wszystkim a sami zapewne wierzą w przebieg 200 tys km w swoim 20 letnim Passacie B5.
@Crannberry: A ja już myślałem, że wbrew oczekiwaniom przeprowadzka poszła bezproblemowo, skoro nie opisujesz :)
Cran, a jak poszła przeprowadzka fortepianu szefa?
@rodzynek2: w mojej byłej przychodni też tak jest. Zapisy startują o 7:30. Ludzie koczują w kolejce od 6:30. Rejestracja telefoniczna - zapomnij, jak się dodzwoniłeś to znaczy, że nie ma miejsc. Swojego czasu uruchomili rejestrację przez neta. System automatycznie przydzielał kolejne numerki do pacjentów, którzy się zarejestrowali tego dnia, w kolejności zapisów. Rejestrować się trzeba było parę minut po północy, rano wszystko było zaklepane. Po paru miesiącach wyłączyli toto w cholerę. Przychodnię zmieniłem zaraz po tym, jak odszedł "mój" lekarz pierwszego kontaktu. Nie żałuję, tylko kiwam głową z zażenowaniem, gdy czasami jadąc rano do pracy widzę tą kolejkę koczującą pod przychodnią...
To oprócz opowiadania nam może warto opowiedzieć zwierzchnikom tej pani? No i nie rozumiem, "szkoda ich zmieniać" bo mają blisko do pracy? To im powinno być szkoda narażać się na utratę takiej pracy.
@Italiana666: Kolega kiedyś dostał solidny OPR od kierownika, bo gdy wymieniali uprzejmości z klientem po spotkaniu podczas delegacji odpowiedział na pytanie "czym lecicie", że wracają Ryanairem. Bo to przecież wstyd dla firmy.
Nic tylko nakarmić babę muchomorami. W końcu jej wina, że jej szkodzą...
Kumpel, z którym kiedyś grzebałem przy aucie się śmiał ze mnie, jak nie mogłem śruby w kole poluzować, że muszę przypakować. Przestał, kiedy klucz się wygiął.
Szczepiłem się w drive-through, byłem bez ankiety. Ale już przy rozdziale na stanowiska pani ankiety wręczała i spokojnie zdążyłem wypełnić. Wypełnienie ankiety to w większości przypadków 2 minuty. Kwestia organizacji.
Jak rozumiem na policję oszustów zgłosiłeś, że wiesz, że ma to w poważaniu?
@Grav: poczytałem sobie jakiś czas temu warunki tego Autohero (parę miesięcy temu mieli ładnego z wyglądu Outlandera, nad którym się zastanawiałem), jazda próbna możliwa tylko po placu, na stację diagnostyczną ci nie pozwolą pojechać - samochody stoją nie zarejestrowane. Ale masz przecież gwarancję. Ja odpuściłem, bardziej z powodu, że skoro jest pandemia i samochodu używam mniej to bez sensu inwestować w nowszy.
@lisica81: zapewne autohero. Zastanawiałem się z miesiąc temu nad jednym autem od nich, teraz po tym opisie czuję ulgę, że jednak postanowiłem samochodu nie zmieniać
Mój dziadek jakieś 7 lat po śmierci dostał wezwanie do zapłaty abonamentu RTV za okres 5 lat wstecz. Najlepsze, że jako kombatant był z abonamentu zwolniony...
@Honkastonka: Miałem Xiaomi Redmi 4X i działał super póki nie padła bateria. Potem kupiłem Xiaomi Mi A2 Lite i po pół roku miałem go dość. Teraz mam od roku Samsunga M21 i zostanie ze mną na długo. Nie wiesza się, działa dobrze, ekran Amoled, bateria trzyma minimum 2 dni. Zdjęcia przyzwoite. Jest minijack, jest USB-C. Jedno co bym w nim zmienił, to mógłby być trochę mniejszy, no i brakuje mi opcji nagrywania rozmów, co ją Google ukradło w nowych Androidach.
@pasjonatpl: za czasów studenckich kupiłem treki Nadir Sports za bodajże 150zł. Mam i używam do dziś. Ale to naprawdę się trafiło ślepej kurze ziarno.
@mesing: Samsung natomiast puszczał pod swoją marką nagrywarki Ricoha. W Lidlu swojego czasu były kaski motocyklowe Held pod marką własną. Sprzęt audio Universum sprzedawany przez niemieckie Quelle (póki nie zdechło) to obrandowana zbieranina modeli klasy średniej wielu światowych marek. Tak można wyliczać długo.
@Aldiss: ehe, naucz, że bierzesz to przytarga więcej. Znam ten typ, zmarła babcia żony pod koniec życia przynosiła tony ciuchów ze szmateksu, nieważne, że na nikogo rozmiarem nic nie pasowało (o fasonie nie wspomnę). Co innego, gdy źródło (ciuchy po babci) jest skończone.