Profil użytkownika
nuclear82
Zamieszcza historie od: | 5 czerwca 2011 - 0:13 |
Ostatnio: | 10 marca 2019 - 17:59 |
- Historii na głównej: 21 z 42
- Punktów za historie: 11007
- Komentarzy: 885
- Punktów za komentarze: 5619
Zamieszcza historie od: | 5 czerwca 2011 - 0:13 |
Ostatnio: | 10 marca 2019 - 17:59 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Waldas: Ale dresowe kozaczki przecież to samo. W równym starciu 5:5 mogli by obskoczyć łomot, zresztą każda bójka, nawet "zwycięska" z reguły i tak kończy się mocno obitym ryjem po obu stronach. Dlatego wolą zastraszać 5:1, bo wiedzą że ofiara nie narobi zbyt wielu szkód. Padnie tekst "dawaj telefon", sprzedadzą ze 2 kopy, parę tub na mordę i nara. A tak by dostali po gębie i nici z krojenia lamusów. Najbardziej irytuje mnie porównywanie tych półmózgów do patriotów, dużo ostatnio tej propagandy widzę. Tak, wielcy z nich patrioci - napadanie przechodniów i niszczenie mienia publicznego to patriotyzm pełną gębą.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2016 o 0:14
Skutkiem ubocznym programu 500+ jest podniesienie się progu, poniżej którego nie opłaca się robić. A to dobra rzecz, bo na dłuższą metę spowoduje wzrost płac. W Polsce wciąż zarobki są śmiesznie niskie w porównaniu do jakiegokolwiek cywilizowanego kraju - zarabiając 3-4 tysiące na rękę jesteś postrzegany jak jakiś bogacz, a tak naprawdę taka pensja z trudem łapie się na próg klasy średniej. Za granicą 3000 PLN miesięcznie to jakieś 750 EUR miesięcznie (niecałe 10 tyś. rocznie) - mniej niż pensja minimalna, nawet studenciaki w markecie zarabiają więcej. Dobra zachodnia pensja to tak od 50 tyś rocznie w górę, zaś bardzo dobra - powyżej 100 tyś rocznie. Wszystko w EURO oczywiście, nie jakichś nic niewartych złotówkach.
Najgorsze to, że obecny rząd zamiast walczyć z kibolami, to próbuje sobie z nich zrobić swoistą bojówkę. Bo to już nie dresowe ścierwo tylko "patryjoci", "narodowcy"! I propaganda społeczna przenika, jakoby te łyse podludzie miały nas bronić w razie konfliktu zbrojnego. A takiego wała! Będzie dym to pierwsi uciekną. Wyjdź na ulicę w asyście 5 chłopa, żadne dresy nie wyskoczą, bo mogą obskoczyć łomot. Do "krojenia" 4:1 to są pierwsi, ale do walki gdzie coś im grozi? W życiu!
Ja kupiłem z hodowli, Goldena bez rodowodu (wtedy) za ok. 1000 zł. Miał być Beagle, ale Beagli już nie było i zaproponowali Goldena. No to wziąłem i tak przeżył u mnie 13 lat i 10 dni, jakieś 30% dłużej niż wynosi średnia długość życia tej razy. Nie lubię takiego mówienia ludziom co mają robic na siłę. Niech każdy bierze skąd chce, byle by o niego potem dbał jak należy. Ktoś koniecznie chce mieć rodowodowego za 5000? A proszę bardzo, jego sprawa.
Nie jestem zwolennikiem robienia z komunii jakiegoś show i kupowania prezentów z kosmosu, ale bez przesady w druga stronę, niech dziecko też się cieszy. Średniej klasy tablet czy laptop to nie jest jakiś horrendalnie drogi prezent, można taki łatwo nabyć u operatora w abonamencie ok. 60-80 zł miesięcznie na 24 miesiące. Za moich czasów (komunia w roku 1991) znakomita większość dzieci dostawała rowery i zegarki Montana, też nie były to tanie prezenty, na tamte czasy kosztowały chyba nawet więcej niż dzisiaj przeciętny laptop (taki za ok. 1500 zł) Już nawet nie chodzi o to, że sprzęt z historii stary i zużyty do oporu, ale żeby wręczać BRUDNEGO rupiecia prosto z piwnicy? Zwyczajne chamstwo.
Schudnąć warto dla siebie i swojego zdrowia przede wszystkim. Może i siebie akceptujesz za wygląd, ale stawy i kości zaczną protestować. Ja z 2 lata temu też nie miałem problemu ze swoją nadwagą ale denerwowało mnie to pocenie się w gorące dni i sapanie jak lokomotywa przy najmniejszym wysiłku. Teraz ważę z 25 kilo mniej niż wtedy i nie wrócę już do bycia grubasem. Starczyło odstawić colę (2 litry dziennie) i przestać kupować słodycze (codziennie jakieś kinder bueno etc)
A co za różnica czy miasto czy wieś? Miasto to tylko taka trochę większa wieś, więcej mieszkańców i te sprawy. Wieś mentalną można spotkać wszędzie, od Pcimia Dolnego po centrum Warszawy. Podobnie jak przeciwieństwo, czyli ludzi wysoce kulturalnych, którzy umieją się wybawić i pozostawić lokal w stanie niewskazującym na bitwę czy tornado.
Studia trafiły pod strzechy no i masz co masz. 30 lat temu ludziom nie wmawiano, że na studia TRZEBA iść, a ukończenie np. szkoły zawodowej nie było żadną ujmą na godności. Dzisiaj choćbyś miał kible czyścić to wmawiają Ci żebyś poszedł i zrobił "magystra". W momencie gdy na studia powinno iść 10% absolwentów szkół średnich a idzie 50-70%, wiadomo ze w tym tłumie trafi się dużo bydła, które nigdy nie powinno się tam znaleźć.
@Shineoff: Swego czasu pracowałem na infolinii oraz BO jednej z dużych sieci komórkowych i te naciągactwa dotykały masy ludzi. Pal licho jednego SMS-a za 30 zyla, gorzej jak ktoś się wkopał w subskrypcję zwrotną. To dopiero był hardkor, znacie te denerwujące spamy reklamowe? To to samo, tylko że PŁATNE po 3-6 zeta za sztukę! Na ofertach abonamentowych rachunek miesięczny zwiększony zwykle o 100-300 złotych, w skrajnych przypadkach kilka rachunków (bo np. klient miał 8 numerów i po prostu płacił rachunki myśląc że np. żonka przekroczyła... jak ktoś buli co miesiąc po 500-800 to nie zauważa różnicy). Reklamacje i pretensje, a jakże, były! Zawsze negatyw, bo to nie sprawa operatora GSM. Włączyłeś - płacisz, nara.
Niby "widziały gały co brały" ale jednak "gały brały 40 kilo mniej". Po prostu przeżył szok, nie był w stanie tego zaakceptować.
Ale przecież Kościół Katolicki zawsze taki był. 1000 lat temu, 500, 100, 50, dzisiaj. Zawsze żądni władzy, wpływów i pieniędzy. Zawsze budujący świątynie ociekające przepychem i niewielki wzgląd na dobrobyt wiernego. Dzisiaj i tak jest lepiej niż w odległej przeszłości. Kiedyś papież to był władca świata praktycznie, stojący ponad suwerenami w poszczególnych księstwach i królestwach.
@rafjon: Poza tym w dużych korpo u nas jest potężne rozwarstwienie zarobków "wyższego szczebla" i kmiotków. To jest jedna z cech krajów nierozwiniętych właśnie, sytuacja w której menager zarabia 30x tyle co zwykły pracownik biurowy zamiast 3x tyle jak w normalnym kraju. Wielki telekom zatrudniający tysiące ludzi a jakie warunki? Zwykli pracownicy minimalna, kierownicy sekcji 200 zł więcej. Kierownicy, za 1600 netto! Noż ku*wa po jakiego grzyba tutaj siedzieć?
Typowe wielkomiejsce podstawówki i gimnazja niestety takie są. Dużo talentów zostaje stłamszonych przez wszędobylską bylejakość i kulturę niewychylania się. Lepiej być sebkiem czy karynką i jakoś się prześliznąć niż pokazać coś, czego inni nie potrafią - i przez to być gnojonym przez kilka lat tej "edukacji" od 7 boleści.
@katem: Da się, trzeba napisać do operatora, żeby wysłali prośbę o wykreślenie numeru z bazy do podmiotu, który te SMS-y rozsyła. Należy podać numery, z których przychodzą namolne SMS-y. Jak przychodzi to raz na dwa tygodnie to nie ma sensu sie w to bawić, ale jak przychodzi ich 8 na dzień to warto, bo wkur*ia to nieziemsko. Tego typu SMSy są wysyłane przez automaty do iluś tam tysięcy numerów naraz. O tym żeby nie odpisywać to nawet nie wspomnę, bo najczęściej zaczną ci wtedy przychodzić PŁATNE sms-y. Tak tak, będziesz za ten spam jeszcze dodatkowo płacić!!!
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2016 o 23:09
Ale pogrom minusów. No tak, ktoś uderzył w czuły punkt - myślenie klienta. Klient nie musi myśleć, jak w USA, trzeba mu napisać nawet to, ze gorąca kawa moze parzyc. Ciekawe do kogo przylecieli by z płaczem jakby ktoś im zaje*** telefon i wyrobił duplikat SIMa bez weryfikacji, a następnie nabił rachunek na 5000 konkursami SMS-owymi. Operator by ścigał Ciebie oczywiście, bo na Ciebie umowa :)
Tak tak, napinajcie się dalej, wymyślajacie tortury dla 8 latka. Włosy dęba stają jak się to czyta. Dzieci same z siebie nie robią takich rzeczy. Wzorce zawsze płyną z góry. Na wsiach topienie kotów to codzienność na przykład. Jak jeździłem tam na wakację to wujek nieraz urządzał takie "egzekucje" i nikogo to jakoś nie obchodziło. Ot zapadła wiocha AD 1998. Jak od kołyski mają wbite do głowy takie postrzeganie zwierząt, to co się dziwić, że okrutne. A sama historia to urban legend, tysięczne okrążenie po Internecie toto robi.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2016 o 19:36
@xyRon: A myślisz że sprawi to jakąś różnicę nawalonemu jak szpak pracownikowi, chcącemu zażyć trochę adrenaliny? Nawet stary Golf czy Poldek wyciągnie te 120 km/h a to wystarczy do narobienia dużych szkód jeżdżąc po mieście.
Złodzieja czyni okazja. W 2005 roku opędzlowali wszystkie 15 piwnic u rodziców w klatce podczas robienia jakichś prac remontowych. Na klatce panował hałas i bałagan, duży ruch robotników, co chwilę ktoś coś nosi i zanosi, nikt nie zwrócił uwagi na nic. Po co się ładować w ryzykowne włamy jeśli można to zrobić prawie na "legalu"? Tutaj było nie inaczej. Osiedle pracownicze albo jakieś nowe, temu włamy w południe kiedy praktycznie nikogo nie ma w domu. Ludzie pomyśleli może remont jakiś, albo tragarze wynoszą stary sprzęt?
Państwo opiekuńcze w pełnej krasie. Cwaniaki ciągną kasę i żyją jak królowie bez konieczności kalania rąk pracą, zaś Ci, którzy faktycznie potrzebują są dymani w d... Patologia to raczej nie jest, bo w patologicznej rodzinie dzieko NIGDY nie dostało by 800 zł kieszonkowego na 2 tygodnie. To naprawdę dużo wódki, fajek czy narkotyków. Więc w tej akurat rodzinie używki nie powinny być problemem. Ale cwaniactwo i wyłudzanie już owszem.
@Candela: Zbyt emocjonalnie reagujecie, cała Wasza świta. Normalnie hejtstorm jakbym Was nazywał nie wiadomo jak. A ja tylko nazwałem potwornie otyłą babę wielorybem. Określeniem często spotykanym i nie uchodzącym za szczególnie obraźliwe. Powiedziałbym nawet że to określenie ma mniej więcej podobną "moc" do określeń "plastik", "dziunia", "szkielecior", "szkapa" itp. Ale nie, wymierzyłem je w otyłą kobietę przecież, muszę zostać za to przykładnie ukarany :) Jakbym zwyzywał przesadnie umalowaną dziewczynę od plastikowych kur** czy umięśnionego faceta w dresie od tępych sebixów to nic by się nie stało. Podwójne standardy w całej krasie.
W tamtych czasach chamska obsługa była niestety o wiele częstszym zjawiskiem niż obecnie. Starsi na pewno znają te zwyczaje, sklep nie jest dla klienta tylko klient dla sklepu. Sporo wody w Wiśle upłynęło zanim ludzie się przestawili na "nowe" standardy. Obecnie takie coś spotyka się raczej rzadko. Wiadomo, co jakiś czas na tym portalu wykwitają historie o dziewczynach, jak to je obcesowo potraktowano w jakiejś drogiej galerii tylko na podstawie tego, że nie były wypindrzone w najnowszą kolekcję Versacego. Ale to już są INCYDENTY a nie NORMA.
@CatGirl: Tym bardziej że ta wielka ochrona życia poczętego trwa tylko do momentu narodzin. Urodzisz taką ciężką kalekę i zostajesz sama jak palec. Nikt ci już nie pomoże, chowaj sobie tego potworka sama. Leczenie, rehabilitacja, kosmiczne koszty? A co nas to obchodzi?
@Agatorek: A wy nie bierzcie aż tak do siebie rzeczy, które ludzie piszą w internetach. Może i jestem w tym względzie płytki ale osobę kształtem przypominajacą Księżyc w pełni, na anonimowym forum nazwę wielorybem i wcale mi z tego powodu nie będzie źle. Prosto i na temat, bez obwijania w niepotrzebną bawełnę. Prosto w oczy takiej osobie tego nie powiem, bo to nieuprzejme. Ale nie bawmy się w konwenanse jeśli nie ma takiej potrzeby. @Mei: tak, szufladkuję tylko po wyglądzie w tak ekstremalnych przypadkach. Wygląd to podstawa pierwszego wrażenia. Jeśli z marszu mnie on odrzuca, to marne szanse na dalszy rozwój zdarzeń. Tym bardziej, że taki wygląd świadczy też o tej osobie. Skoro ja, osoba z genetyczną skłonnością do tycia, mogę utrzymać wagę i figurę w ryzach to praktycznie każdy może. Miej na uwadze, że pisałem o osobie o wadze dwukrotnie przekraczającej tą "zdrową". To nie jest lekka nadwaga, to wiele lat hodowany tłuszcz i brak samodyscypliny.
@Agatorek: A Ty zacznij rozróżniać nadwagę od otyłości. Człowiek z nadwagą wciąż może wyglądać dobrze. Człowiek otyły wygląda szkaradnie niemal w 100% przypadków. A waga 120 kg + wymiary dużej piłki lekarskiej przy wzroście 1.6m to otyłość kliniczna. I nie, to nie była "kobieta z krągłościami" tylko okropnie gruba baba.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2016 o 17:51
Ja miałem dość podobnie, choć nie aż tak ekstremalnie. Ale często była pucówa po szafach pod nieobecność i pretensje o wszystko co tam znalazła. W zeszycie ćwiczeń połowa jest niewypełniona? OPR i lanie, kij z tym że nauczycielka zadawała tylko wybrane zadania a nie całość z góry na dół. No to działa zasada akcji-reakcji. Wyrobiłem sobie nawyki noszenia wszystkich zeszytów naraz ze sobą a poza szkołą chowałem je w bardzo dziwne miejsca. Mimo że mam już ponad 30 lat, nadal nieswojo się czuję jak wyjdę z domu do pracy na 8-10 godzin i może zostawiłem jakieś pismo czy rachunek na widoku. Mimo że mieszkam tylko z narzeczoną. Ta choroba to się chyba przenosi z pokolenia na pokolenie bo babcia od strony ojca do dzisiaj potrafi wparować do mieszkania bez żadnej zapowiedzi, choćby głupiego SMS-a. Ot, otworzy sobie z klucza jak swoje (klucze ma po to, żeby z psem wyjść jak oni w pracy)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2016 o 15:57