Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Crannberry

Zamieszcza historie od: 21 czerwca 2018 - 18:11
Ostatnio: 16 maja 2024 - 21:45
  • Historii na głównej: 111 z 111
  • Punktów za historie: 18086
  • Komentarzy: 2283
  • Punktów za komentarze: 17860
 
[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
6 października 2020 o 15:16

Mądrym ludziom nie muszisz tego tłumaczyć, do debili i tak nie dotrze, bo "wiedzą lepiej"

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 października 2020 o 10:25

@Bubu2016: czyli chyba zależy od szkoły. Od mamy oraz znajomych, którzy pracują w liceach słyszałam, że u nich się tego już od lat nie praktykuje

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
4 października 2020 o 21:26

@justangela: "profesorowania" zaprzestano jakoś w ostatnich powiedzmy 15 latach. W 2003 podczas studiów miałam praktyki nauczycielskie w liceum i młodzież jeszcze wtedy tak do mnie mówiła. Ciekawie było jak w tym czasie uczniów z maturalnej klasy, od których byłam raptem 3 lata starsza, spotkałam przypadkiem w sobotę wieczorem w klubie i powitali mnie gromkim "dobry wieczór pani profesor". Wstyd jak nie wiem...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 października 2020 o 20:21

@Monomotapa: dlatego trochę mi było żal, że nic nie wysłał, by bardzo byłam ciekawa, z czym wyskoczy. I mogło być zabawnie. Z tym NPP tp możesz mieć nawet rację. Pod tym kątem na to nie patrzyłam. Gdyby ogarnęła mnie jakaś pomroczność jasna i zgodziłabym na to spotkanie (albo nawet zgoziła się na odczepnego, tylko po to, żeby go do wiatru wystawić), miałby jak na dłoni, że proszę, panna wiąże się z jednym, a z innym umawia na ruchanko. Tylko, że niecny plan spalił na panewce, kiedy się na to spotkanie nie zgodziłam. Więc z tym grożeniem wysłaniem wiadomości obstawiam raczej jakiś desperacki gest. Gdyby wysłał skriny faktycznych wiadomości, wyszedłby na debila. Więć mógłby na przykład w paincie czy innym fotoszopie poprzeklejać zdjęcia profilowe swoje i moje, żeby wyglądało, jakbym to ja prosiła o spotkanie, a on odmawiał. Ale to też miałoby krótkie nogi, bo prawdziwy zapis rozmowy był też w moim telefonie, więc też wyszedłby na debila. Tak czy inaczej, brak profitu ;)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 października 2020 o 20:21

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 19) | raportuj
4 października 2020 o 18:19

@tatapsychopata: dzięki! Miałam to samo napisać, ale mnie uprzedziłeś! Dorastałam w latach 80 i z tego, co pamietam, rządził taki pan w mundurze i ciemnych okularach, a nie z bujnym wąsem ;)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
4 października 2020 o 18:16

@Morog: niezmiernie mi przykro, że nie wpisałam się w twoją wizję Polki, dającej dupy, jak to kolesie twojego pokroju określają, „Mokebe z pontonu”. Niestety, tym razem źle trafiłeś. Ale może kiedyś taką znajdziesz, nie trać nadziei!

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 października 2020 o 18:22

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
3 października 2020 o 14:30

@digi51: No przecież kupić bilet na samolot, zarezerwować noclegi i wynajem samochodu w innym kraju unijnym takie skomplikowane, że klękajcie narody. Poza tym jeśli na ewidentną próbę rozpoczęcia konwersacji, jaką jest pytanie o plany podróżnicze na najbliższe miesiące, ktoś odpowiada jednym słowem, tez odpuscilabym sobie ten kontakt, bo prowadzenie monologu, podczas gdy jaśnie pan odpowiada półsłówkami jest zwyczajnie męczące

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
3 października 2020 o 13:32

@Balam: wiem, że Holandia ostatnio zmieniła nazwę na Niderlandy, ale to, że oddała Amsterdam Szwecji musiało mi najwyraźniej umknąć...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
2 października 2020 o 21:37

@ZebrawKrate: moja babcia leżała pół roku ze złamanym biodrem. Brat mamy (mieszkają w tym samym domu) ze swoją żoną wynajęli jakaś panią, która przychodziła, kiedy oni byli w pracy i podawała babci jedzenie i basen. Oni po powrocie do domu przejmowali opiekę. Od dalszej rodziny nasłuchali się, jakimi są wyrodnymi dziećmi, bo jak to tak, obcą dopuszczać do matki, przecież powinni oboje rzucić pracę i zajmować się nią sami 24/7. A żyć nie wiem z czego. Ale żeby pomóc w opiece czy dorzucić się do kosztów rehabilitacji (bo oczywiście wszystko trzeba prywatnie) to już nie było chętnych

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
2 października 2020 o 19:12

@StaraLadyPank: tak myśle, gdyby mnie przypiliło i chciała za darmo poruchać, to uruchomiłabym lokalny spis cudzołożnic, zamiast zawracaj gitarę komuś, kto jest ponad 1000km ode mnie. Ruchanie na taką odległość jest zbyt skomplikowane logistycznie. Chyba że wszystkie lokalne kontakty już go pogoniły. Albo był tak przekonany o własnej zajebistosci, że liczył, że rzucę wszystko i polecę natychmiast do niego. No właśnie to mnie nurtowało, co typowi siedzi w głowie ;)

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
2 października 2020 o 19:01

@ZebrawKrate: a najwiecej mają do powiedzenia Grażyny, oceniające z kanapy. I jeszcze mój ulubiony argument, że przecież jak byłaś niemowlakiem, to Twoja matka tez nosiła Cię na rękach, zarywała noce, karmiła Cię i zmieniała Ci pieluchy. No tak, bo przecież opieka nad 4-kilowym niemowlakiem i 80-kilowym dorosłym, który nie rozpoznaje bliskich, a przy próbie zrobienia przy nim czegokolwiek bije, kopie i gryzie, do tego czasami stwarza zagrożenie dla siebie i innych (bo np wstanie w nocy i odkręci gaz) niczym nie nie różni...

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
2 października 2020 o 17:13

@CzaryMary: mój komentarz był odnośnie skrzydłowych/przyzwoitek jaki takich. Bez odnoszenia się do historii. Raczej się rozumie sami przez się, że ewentualny skrzydłowy powinien przede wszystkim wiedzieć, że nim jest. Na miejscu autorki tez potraktowalabym to wyjście jako normalne spotkanie towarzyskie, bez żadnej ukrytej agendy

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 22) | raportuj
2 października 2020 o 15:01

@Lobo86: No ja tam bym robiła raczej na odwrót. Jak chcę kogoś rwać, to się umawiam sam na sam i wtedy nikt nie przeszkadza. A przyzwoitkę biorę, jeśli właśnie chcę uniknąć jakichś dwuznacznych sytuacji

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
2 października 2020 o 11:59

@Neomica: o aplikacjach typu Tandem Partner dowiedziałam się dopiero później. W ogóle strasznie trudno było kogoś znaleźć na południu Niemiec, Szwedzi raczej nie emigrują, a kontakt online nic mi nie dawał, bo zależało mi, żeby pogadać z kimś na żywo. O istnieniu grup fejsbukowych typu „Svenskar i München” dowiedziałam się tez dopiero później. Ale ostatecznie na dobre wyszło, bo robiąc ponowne podejście po incydencie z Kimmim poznałam mojego obecnego partnera (zupełnie tego nie planując)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 11) | raportuj
2 października 2020 o 11:53

@Morog: jak typowy Szwed. Biały, niebieskooki blondyn

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 18) | raportuj
1 października 2020 o 23:11

@StaraLadyPank: dobre pytanie. W 30% wziął mnie z zaskoczenia, w 20% przez grzeczność, a w 50% kierowała mną niezdrowa ciekawość

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
1 października 2020 o 18:42

@bloodcarver: no nie? Pobyt sylwestrowy w górskim kurorcie. Śniadanie w hotelu w Nowy Rok wydawane od 7 do 9 rano. Kto na taką godzinę wstanie?

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
1 października 2020 o 17:48

@Lobo86: status i tak wyjdzie między wierszami, nie trzeba pisać o nim wprost. Może to, co powiem, jest brutalne i trąci 19 wiekiem i kulturą mezaliansu, ale partnera szuka się ze "swojej półki" i na swoją miarę. Oczywiście wyjątki się zdarzają, ale są to wyjątki. Ubogi artysta raczej nie dogada się z "luksusową kobietą mafii", bo pochodzą z różnych światów i nic ich nie łączy. Żadne z nich nie da drugiemu tego, czego ten oczekuje. Braku dojrzałości, czy oczytania nie można usprawiedliwiać sytuacją materialną. Charakteru nie da się kupić, a biblioteki są za darmo. Z kolei jeśli ktoś jest aż tak "zalatany" pracą na trzech etatach i obowiązkami domowymi, że nie ma czasu nawet zajrzeć do książki, to na randki ani związek też nie będzie miał czasu

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
1 października 2020 o 16:48

@Lobo86: ależ żądna z nas nie mówi, że wszystkie kobiety są idealne, a każdy facet to świnia. Wśród obu płci mamy fajnych, wartościowych ludzi, jak i kompletnych debili. My kobiety piszemy o złych doświadczeniach na randkach z mężczyznami, bo w randkach z płcią własną nie mamy doświadczenia. Tak samo wy. Jeśli chodzi o tworzenie profilu na portalu randkowym, to po jaki uj pisać tam o stanie konta? Jeśli ktoś jedyne, co ma o sobie do powiedzenia to "jestem bogaty", niech się nie dziwi, że przyciąga puste naciągaczki. Tak samo jak kobieta, która jedyne, co ma do zaoferowania światu to dupa i cycki. Taka też ambitnego intelektualisty raczej nie przyciągnie. Jaki pozytyw mógłby przedstawić niski informatyk i czym zainteresować płeć przeciwną? Chociażby pokazać się, kim jest jako człowiek, bez definiowania się poprzez swoją pracę, samochód czy stan konta. Napisać o swoich pasjach, o tym co go inspiruje, przeraża, co nie daje mu spać. Czego oczekuje od życia i innych ludzi. Zaimponować inteligencją, oczytaniem, dojrzałością, otwartym umysłem i podejściem do życia. Jeżeli chce, żeby ktoś docenił w nim jego głębię, to niech tę głębię pokaże.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
1 października 2020 o 16:11

@Lobo86: w zależności od dnia tygodnia, lokalizacji hotelu i grupy docelowej, pod jaką hotel jest ukierunkowany, takie rzeczy można bardzo łatwo przewidzieć. Dajmy na to, mamy 5-gwiazdkowy hotel w centrum Warszawy, gdzie śniadania wydawane są między 6:30 a 10:30. W tygodniu będą przeważać goście biznesowi, którzy będą spieszyć się na spotkania, na śniadanie przyjdą w większości między 6:30 a 8, będą chcieli szybko zjeść i pójść załatwiać swoje sprawy. W weekend większość gości będą stanowili turyści na city break. Do 9 rano nie przyjdzie prawie nikt, bo jest weekend i goście będą chcieli pospać, 90% zwali się około 9:30 i będą siedzieć do zamknięcia bufetu.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
1 października 2020 o 15:08

@Lobo86: jeśli robiesz fejk konto nastawione na konkretną grupę docelową, dostaniesz oferty głównie od tej grupy docelowej i nie ma w tym nic odkrywczego. Udajesz bogacza - zlecą się "utrzymanki", udajesz Bad boya - zlecą się disco-Karyny, udajesz bogatą znudzoną MILF - zlecą się żigolaki

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
30 września 2020 o 21:26

@Schaedling88: zastanawia mnie (bo takie pogróżki też już pare razy dostałam), skąd bierze się u takich przekonanie, że rozpaczliwe smsy zdesperowanego kasztana, ze z dupy wziętymi oskarżeniami, są w stanie rozwalić komuś stabilny związek i co wiecej, jak się jej ten związek już rozwali, to pierwsze, co ona zrobi to uderzy się w pierś i padnie do nóg owemu kasztanowi

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 września 2020 o 21:26

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
30 września 2020 o 17:54

@digi51: czas mojej matury przypadał ponad 20 lat temu, zdawałam jeszcze tę zupełnie starego typu, gdzie z polskiego trzeba było napisać wypracowanie przekrojowe na temat np. „Życie jako teatr” i miało się na to chyba 6 godzin. Limitu słów nie było, dobór tekstów kultury wg własnego uznania, jeśli ktoś napisał 20 stron, to był to problem jego polonisty, że musiał to czytać. Matura nie dawała kompletnie nic, bo na studia trzeba było i tak zdać egzamin wstępny

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 14) | raportuj
30 września 2020 o 16:30

@babel: tu, gdzie mieszkam Tinder nie ma takiej złej prasy. Jest traktowany jako medium, za pomocą którego można poznać nowe osoby. W dzisiejszych czasach bardziej chyba wyjdzie się na dziwaka/desperata, zagadując obca kobietę w barze/ na ulicy. W Polsce w sumie tez większość znanych mi par (z wyjątkiem tych, które są ze sobą od czasów szkolnych czy studenckich) poznały się właśnie przez jakoś portal randkowy. Nie ma nic złego w szukaniu miłości życia, towarzystwa na wyjście do baru czy niezobowiązującego seksu, pod warunkiem, że dobiorą się osoby, które szukają tego samego i nikt nikomu nie mydli oczu udając kogoś, kim nie jest

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
30 września 2020 o 15:21

@Habiel: w poprzednim komentarzu miało być oczywiście „podeszłaś”, a nie „podeszłam”. Wkradła się autokorekta, a ja zauważyłam, jak już minął czas na edycję

« poprzednia 1 260 61 62 63 64 65 66 67 68 69 7090 91 następna »