Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Crannberry

Zamieszcza historie od: 21 czerwca 2018 - 18:11
Ostatnio: 16 maja 2024 - 21:45
  • Historii na głównej: 111 z 111
  • Punktów za historie: 18086
  • Komentarzy: 2283
  • Punktów za komentarze: 17860
 
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
30 września 2020 o 15:15

@helgenn: czyli wracamy do modelu z Ferdydurke, że „Słowacki wielkim poetą był”... :(

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 13) | raportuj
30 września 2020 o 15:11

@babel: z ciekawości, jakie zdjęcia laski z reguły zamieszczają? Chodzi mi o taki najbardziej oklepany schemat. Wśród mężczyzn (przynajmniej na niemieckim Tinderze) króluje następujące combo: zdjęcie do CV (czyli headshot w garniaku), zdjęcie na tle cudzego luksusowego samochodu, zdjęcie podczas wykonywania sportów ekstremalnych, zdjęcie bez koszulki zrobione na siłowni albo przez lustrem w łazience

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
30 września 2020 o 14:54

@Habiel: do tematu podeszłam świetnie. To pokazuje bezsens ograniczania się do klucza. U mnie w liceum nauczycielka historii na sprawdzianach dawała tematy wypracowań typu „Przedstaw Mussoliniego jako pozytywną postać”. Czyli: spójrz pod innym kątem i myśl samodzielnie.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
30 września 2020 o 14:31

@Rammsteinowa: z Tindera korzystałam przez mniej więcej rok. Można trafić na indywidua, których istnienia nawet się nie podejrzewało.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
30 września 2020 o 14:27

@Lobo86: nikt nie mówi wolnej interpretacji na etapie nauki literek. Niezależne myślenie i wychodzenie poza schematy wymaga dojrzałości i na to jest czas i miejsce powiedzmy w okolicach liceum. I oczywiście są przedmioty i zagadnienia, gdzie jest tylko jedno możliwe rozwiązanie i z tym nie ma dyskusji (gros przedmiotów ścisłych czy nawet gramatyka i ortografia), a są tez takie (humanistyczne typu historia sztuki, filozofia czy interpretacja literatury), które mają uczyć między innymi myślenia. A trudno jest nauczyć kogoś myślenia i budowania własnych opinii, kazać mu się wstrzelić w klucz. Wybacz, ale argument o antyszczepach jest kompletnie z dupy. Geniusze oraz debile są w każdym pokoleniu, niezaleznie od aktualnie obowiązującej podstawy programowej. Wśród boomerow masz babcie wypędzające internet ze wsi wodą swięconą, wśród milenialsow - zwolenników teorii spiskowych, a wśród genzetów - troglodytów rzucających kostką brukową w „homo sapiens”. Swoją drogą, obserwujac ludzi , którzy wierzą i rozpowszechniają teorie o płaskiej ziemi czy spiskach światowego rzadu i widząc, co sobą reprezentują, mam nieodparte wrażenie, że jakąkolwiek szkołę to oni omijali baaardzo szerokim łukiem

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 27) | raportuj
30 września 2020 o 13:58

@Hatsumimi: do kompletu brakuje mi jeszcze użalania się, że to na pewno przez to, że jest „miłym chłopakiem”, a nie „bad boyem” :D

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
30 września 2020 o 13:27

@digi51: @Lobo86: Serio obecnie wypracowanie maturalne na 8 stron to jest „sporo” i „lanie wody”? Zaczynam się czuć jak dinozaur, bo kiedy sama zdawałam maturę, 8 stron i to konkretów a nie pisania, co ślina na język przyniesie to było minimum. Na maturze z polskiego standardem było przekrojowe wypracowanie na 10-11 stron. Jeżeli w tej chwili jedyne, czego wymaga się od młodzieży, to „zwięzłego wstrzelenia się w klucz” to faktycznie idziemy w tym kierunku, że za parę lat polecenia maturalne będą w stylu „pokoloruj drwala”. A potem dziwimy się, że kolejne pokolenia są coraz głupsze

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
30 września 2020 o 13:14

@Lobo86: mistrzostwo w odwracaniu kota ogonem. Jeżeli w poleceniu jest „rozwiąż równanie” czy inne wyrażenie arytmetyczne, to masz je rozwiązać, a nie wpisać sam wynik. Wpisując sam wynik nie wykonałeś polecenia i powinno być zero punktów. Tak było zawsze, nawet w czasach, kiedy do szkoły chodzili moi dziadkowie. A jeśli chodzi o interpretację... ”Bitwa pod Grunwaldem” o ile mi wiadomo to obraz, a nie rzezba, ale mniejsza z tym. Oczywiście w Poczcie Królów Polskich Matejki czy Dawidzie Michała Anioła dużo pola do interpretacji nie ma, ale weź sobie jakąś rzeźbę współczesną, choćby prace Magdaleny Abakanowicz,i już sytuacja wyglada inaczej. Przykład z mojego liceum, lata 90. Przy omawianiu „Cierpień Młodego Wertera” grupka uczniów wysunęła tezę (bardzo postępową na tamte czasy), że główny bohater był homoseksualistą. Tezę uargumentowaliśmy i poparliśmy odpowiednimi fragmentami z tekstu. Dostaliśmy oceny celujące, mimo że nasza interpretacja była bardzo daleka od tej oficjalnie obowiązującej. Ale może mieliśmy po prostu szczęście mieć wspaniałą polonistkę, która potrafiła zaszczepić nam pasję do swojego przedmiotu

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
30 września 2020 o 10:47

@helgenn: dokładnie. Moja mama jest nauczycielką z ponad 30-letnią praktyką. Kiedyś faktycznie nie miało znaczenia jak uczeń doszedł do pewnych wniosków, ważne że rozumował poprawnie. Kreatywne myślenie było w cenie. Teraz nie. Teraz trzeba uczyć pod testy, a uczeń ma odpowiadać tak jak w kluczu. Dajmy na to uczeń ma zinterpretować jakąś rzeźbę. Rzeźbę można interpretować na pierdyliard różnych sposobów, ale w kluczu jest jeden. Jeśli uczeń dokona megabłyskotliwej interpretacji, ale nie wstrzeli się w klucz, ona bardzo chciałaby uznać mu tę odpowiedź, ale jej nie wolno. Niestety obecna postawa programowa nie kształci wolnomyślicieli, tylko posłuszne baranki

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
29 września 2020 o 23:40

@niemoja: ja zdejmuję. Nie wiem dlaczego, jakoś tak przeszkadzają mi „w pościeli”, poza tym niektóre elementy biżuterii w „szale namiętności” mogą być niebiezpieczne. A odkąd raz dostałam w oko masywnym zegarkiem, facetowi też każę ściągać.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
29 września 2020 o 12:04

@Tolek: nieogarnięty szef ma też dobre strony. W wielu sprawach mam 100-procentową autonomię, bo on się nie zna. Przez to że chodzi z głową w chmurach, a ja mu wszystko ogarniam, jestem "niezastąpiona", bo facet na przykład nawet nie zna hasła do swojej poczty. Przepracowana nie jestem, więc mimo jego denerwujących akcji, po latach w korpo, gdzie miałam combo w postaci, pracy po kilkanaście godzin na dobę, terminów na wczoraj, wyścigu szczurów i prezia-psychopaty, to jest całkiem niezła odskocznia.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
29 września 2020 o 9:25

@Czelowiek: Tak w skrócie, bez wchodzenia w zbędne szczegóły, bo z tym tez jest dość długa historia - tak się właściciele firm między sobą dogadali. Janusz został głównym najemcą, bo ktoś musiał, a nikt się do tego nie palił, bo to dodatkowa robota

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
28 września 2020 o 22:37

@helgenn: gdyby tylko mógł, zrobiłby tak już dawno. Od tego jest Januszem. Problem tkwi w tym, że wcześniej to jeden z podnajemców był głównym najemcą i wszyscy doskonale wiedzą, ile wynosi cały czynsz. Postawili sprawę jasno, że "bujać to my, ale nie nas" i Janusz nie miał pola manewru

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 11) | raportuj
27 września 2020 o 18:16

@digi51: w tym czasie, kiedy my szukaliśmy (kwiecień i maj tego roku, czyli czas lockdownu), bardzo ciężko było wymóc na agencji nieruchomości możliwość obejrzenia lokalu. Większość oczekiwała, że zainwestujesz kilkaset tysięcy zupełnie w ciemno, wyłącznie na podstawie wyfotoszopowanych do granic możliwości zdjęć

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 26) | raportuj
27 września 2020 o 11:52

@tomcio024: autorka prawidłowo użyła „bynajmniej” jako podkreślenie przeczenia

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
26 września 2020 o 23:54

Zastanawiam się, jak taki pawian ma szansę usłyszeć nadjeżdżającą karetkę...

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
26 września 2020 o 23:43

Doskonale Cię rozumiem, łączę się w bólu i nalewam Ci wirtualny gin z tonikiem. W czerwcu kupiliśmy apartament i mieliśmy w nim zrobić drobny remont: zrobić nową łazienkę oraz odświeżyc farbą ściany. Wcześniejsze prace w mieszkaniu poprzedni właściciel, niespełniony artysta, wykonywał sam. Nasz drobny remont skończył się kładzeniem rur od nowa, wymianą całej instalacji elektrycznej (bo jak się samemu naćka wszędzie instalacji ledowych, nie mając o tym pojęcia, a gniazdka elektryczne pie*dolnie sobie w sufitach zamiast w ścianach, a co, fantazja to fantazja, to co moze pójść nie tak?), okładaniem części ścian płytami z kartongipsu, żeby trochę zamaskować ich krzywiznę, wyburzaniem i stawianiem od nowa tych, gdzie nic się nie dało innego zrobić, bo różnice dochodziły do 10cm. Za każdym razem, kiedy dzwonił majster, bo właśnie odkrył kolejną niespodziankę, typu gołe kable od ledów za wanną, po których radośnie ciekła woda z nieszczelnej rury, czy (po wymontowaniu toalety) dziura w rurze kanalizacyjnej i kałuża tego, co się z niej wydostawało, najpierw musiałam wysłuchać 30-sekundowego rzucania ku*wami, zanim był w stanie się uspokoić i przejść do rzeczy. Remoncik, który zaczął się w lipcu miał trwać góra 2 tygodnie, trwa na dobrą sprawę do teraz (na szczęście widać już koniec) i kosztował ponad 4 razy tyle, ile pierwotnie zakładaliśmy. Ściskam mocno, życzę wytrwałości i wyrażam nadzieję, że końcowy efekt wynagrodzi wam stres i nerwy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 września 2020 o 23:45

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
24 września 2020 o 15:58

@Error505: myślę, że jemu nie chodziło o mieszkanie we własnym kraju, który akurat należy do Unii, tylko fakt, że mieszkając w innym kraju unijnym, dzięki temu, że do Unii należymy, a więc czerpiąc z tej przynależności bezpośrednie korzyści, jednocześnie krytykując Unię jako taką, wyszłabym na hipokrytkę. Ty mieszkając w Polsce, masz pełne prawo krytykować jej władze, których sam nie wybrałeś, ale sytuacja wyglądałaby inaczej, gdybyś je krytykował, dostawszy intratną posadkę w spółce skarbu państwa tylko na podstawie bycia kuzynem pociotka kogoś z rządu

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
22 września 2020 o 12:38

@Meliana: podpisuję się obiema rękami pod każdym słowem! Dodałabym jeszcze, że na Zachodzie sytuacja, że to mężczyzna bierze na siebie opiekę nad dzieckiem, a kobieta w tym czasie zarabia na rodzinę/robi karierę też są zupełnie normalne i nikt nie widzi w tym nic dziwnego, a u nas, gdyby mogli, to by takie pary najchętniej pokazywali w cyrku. Nie mówiąc już o komentarzach w stylu "pantoflarz", "nie ma jaj", co z niego za mężczyzna"

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
22 września 2020 o 12:30

@niemoja: pozwolisz, że powiem brzydko. Kiedy ktos wpie*rza się w czyjeś małżestwo i szuka okazj, żeby bezinteresownie dopie*dolić wybrance syna (lub wybrankowi żony), to zas*anym obowiązkiem głowy rodziny jest tej rodziny broić przed tymi atakami bronić. A takie "niewtrącanie się" nie jest żadną mądrością, tylko tchórzostwem i wygodnictwem. Gdyby moi rodzice bez ządnego powodu obrażali mojego partnera, jeżdżąc po nim jak po burej suce, natychmiast kategorycnie kazałabym im to ukrócić. Gdyby to nic nie dało, dopilnowałabym, żeby nie mieli ze soba kontaktu. Pozwalanie na pomiatanie swoim partnerem i ostentacyjne umywaie rąk jest szmaciarskie. Jesteś dorosłym człowiekiem, który założył rodzine, i bierze za nią odpowiedzialność, czy nadal siedzisz pod spódnicą mamusi? Jeśli to drugie, to wracaj pod tę spódnice i nie marnuj komuś życia. Nie wyobrażam sobie również sytuacji, że ze plecami partnera wynoszę z domu wspólne rzeczy, lub okłamuję go, zmieniając za jego plecami wspólne plany, pod dyktando mamusi. Jeśli mąż autorki pozwala na takie sytuacje, a jego jedyną reakcją a jej sprzeciw jest "masz szanować moją mamusię", to to małżeństwo nie ma szans na przetrwanie

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
21 września 2020 o 22:53

@justangela: depilacja woskiem nie boli. Tzn jak zaczynasz to jest dyskomfort, zwłaszcza jeśli robisz całe bikini, ale po jakimś czasie skóra się przyzwyczaja, a włosy odrastają coraz słabsze. Zdecydowanie mniej przyjemne jest dla mnie pobranie krwi, a badań krwi nikt ciężarnym nie zabrania

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 19) | raportuj
21 września 2020 o 22:48

@Lobo86: dziecko ma również ojca...

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 22) | raportuj
21 września 2020 o 18:36

@Lobo86: jak się chce, to się wszystko da. Oczywiście nie bierzesz przy każdym dziecku 4 lat wychowawczego, ale jeśli pracujesz 40 lat, z tego na urlopach macierzyńskich spędzasz łącznie 4, to zostaje ci jeszcze 36 na robienie kariery. Da się zdążyć. Przez lata pracy spotkałam wiele kobiet, piastujących bardzo wysokie stanowiska, mimo posiadania kilkorga dzieci (z reguły miały ich trójkę)

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
19 września 2020 o 22:28

Z czasem będzie gorzej...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
19 września 2020 o 14:47

@justangela: @digi51: Dzięki za wyjaśnienie. Często trudno jest odróżnić, co jest faktycznie medycznym zaleceniem, a co durnym zabobonem. Ostatnio usłyszałam od kosmetyczki, która przed zabiegiem depilacji woskiem upewniala się, czy na pewno nie jestem w ciąży, że kobietom w ciąży nie wykonuje żadnych zabiegów wiążących się z choćby najmniejszym dyskomfortem, bo każdy, nawet najmniejszy ból, odczuwany przez matkę, powoduje problemy emocjonalne u dziecka w przyszłości. Jprdl...

« poprzednia 1 261 62 63 64 65 66 67 68 69 70 7190 91 następna »