Profil użytkownika
Iras ♀
Zamieszcza historie od: | 30 maja 2011 - 2:09 |
Ostatnio: | 24 grudnia 2023 - 0:31 |
- Historii na głównej: 30 z 36
- Punktów za historie: 9170
- Komentarzy: 1079
- Punktów za komentarze: 10080
Zamieszcza historie od: | 30 maja 2011 - 2:09 |
Ostatnio: | 24 grudnia 2023 - 0:31 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@digi51: W obżarstwie leżą ZAWSZE. Jak czyjś organizm ma zapotrzebowanie na 1000 kcal dziennie, a dostarczane jest 2000 - to ten drugi tysiąc musi się gdzieś odłożyć. Zasada prosta jak budowa cepa i dotyczaca absolutnie każdego - niezależnie od wszelkich zaburzeń. W chorobach metabolicznych problemem jest to, że to co się odłoży trudniej zmusic do usunięcia się. Nie zmienia to faktu, że przyczyna otyłości ZAWSZE jest nadmiar dostarczanych kalorii. I nie ma znaczenia co się żre - jeśli przy zapotrzebowaniu 2k wtranżala się 4k - to kij z tym, czy jest to ociekajacy tluszczem schabowy, czy też sałata i kiełki - nadmiar pozostaje nadmiarem.
W praktycznie każdej rodzinie się chyba ktoś takki znajdzie, kto lubi sobie ponarzekać. Nawet jak sie zaproponuje pomoc - to odmówi, a potem i tak będzie gadanie. Dotyczy to też innych kwestii - nie tylko pomocy. Czasem lubie sobie zezrec chinszczyzne - moja matka też ogolnnie lubi. Przy czym zazwyczaj kupuje jak wracam z pracy - a nierzadko koncze o 20. Ide na chinola - to sms do matki czy tez chce - raz, drugi, dziesiaty, trzydziesty - "nie bierz, bo o tej godzinie to dla mnie za pozno". W koncu przetsalam pytac - w efekcie "moglas mi wziac" za kazdym razem, gdy pytania nie ma (jak jest - odmowa)
Nadmiar w wadze nie bierze się z chorób. Nawet jeśli komuś faktycznie coś jest, to może być to co najwyżej czynnikiem sprzyjajacym. Przyczyną nadwagi i otyłości zawsze jest dostarczanie większej ilości kalorii, niż organizm jest w stanie zużyć.
wiadomość z ostatniej chwili - w każdym jeziorze, rzece, morzu itp. itd - absolutnie wszędzie gdzie coś żyje, znajdziesz w wodzie produkty przemiany materii, czy spermę najróżniejszych gatunków. BA - nawet efekty rozkładu wszelakich żyjątek, od ryb, przez ptaki do ssaków - łącznie z ludźmi. I prawda jest taka, że zawijajac gowno w relamowke - pani bardziej zaszkodzi przyrodzie, niż gdyby je zakopała.
trepy wyjeżdzajace z bram - niezaleznie od wieku - to koszmar. Ci, którzy nie racza sprawdzic, czy coś jedzie to jedno, jest też jednak inny gatunek takich - patrza, czy coś jedzie - a jakze. Gapią się tylko i wyłącznie w jedną stronę, mając głęboko w zadzie zawartość chodnika/ścieżki rowerowej.
przede wszystkim - nie pielegniarki, a rejestratorki/recepcjonistki. Druga sprawa - to to co napisał już trepcio - nikt jasnowidzem nie jest by umieć przewidzieć, czy rozmowa potrwa ileś sekund, czy pół godziny, bo np. jakaś emerytka zacznie dzielić się swoją kompletną historią choroby. To, czy ktokolwiek MOZE odebrac telefon zlezy przede wszystkim od sytuacji w poczekalni. Pod tym względem osoba, która osobiście sie pofatygowała ZAWSZE będzie miała pierwszeństwo. A to, ze została odłożona słuchawka na bok - też nic dziwnego, bo jednak trzeba się dogadać z osobami, które są w poczekalni - bez wrzeszczenia na całe gardło. A jak sie trafi przygłucha osoba, to powodzenia przy dzwoniącym telefonie.
eee tam ;p miałam lepiej - rodzice sprzedawali samochod za szalone 200zł. i pozwolili na jazde probna po zaliczce 50zl. Gdzie "oczywiscie" nikt z kupujacymi nie pojechal. Opisywalam to juz keidys tu w nieco szerszej wersji i z efektem koncowym
sprawdz prywaciarzy - to, ze ich ogloszenie wisi już długo może oznaczać wiele rzeczy - jak chociażby, że oferują gowniana stawke - czyli dla osoby swiezo po kursach bez doswiadczenia - jedyna mozliwa
A co według ciebie allegro miałoby zrobić? Obsługa klienta serwisów aukcyjnych naprawde niewiele może - ty twierdzisz, ze wysłałaś, sprzedawca twierdzi, ze nie dostal - dla jakiejkolwiek oblsugi klienta jest to sytuacja patowa - są tu trzy strony, z których jedna kłamie - Może sprzedawca - dostal, twierdzi, ze nie; moze kurier twierdzacy, ze dostarczyl - a ukradl, a może nawet i ty - twierdzisz, że wysłałaś, a jednak tego nie zrobiłaś. Każda z tych opcji dla obslugi klienta jest tak samo prawdopodobna. Jesli przedmiot zaginal w trakcie drogi - to w tym momencie dla sprzedawcy sytuacja wygląda praktycznie tak samo - dwie strony, jedna kłamie - która? Nie wiadomo. Co do zgłoszenia brakow w towarze - wez pod uwage, ze nikt w praktyce nie porownuje tego co jest w formularzu, z tym co przyjdzie. BA - osoby, które obsługuja przychodzace paczki zazwyczaj nawet nie maja dostepu do papierologii - oni tylko maja odnotowac co przyszlo i od kogo. Dostali od ciebie zwrot, sprawdzili po nicku - ok, zgadza sie - to zwracamy kase za te dwie odeslane rzeczy . Skąd mogli wiedzieć, ze i trzecia miala byc. Może sie rozmyslilas, może specjalnie nie wysłałs tylko chcesz zwrotu, a może po prostu zapomniałaś. Zwrot zaplaty odbywa sie TYLKO w momencie, gdy przedmiot fizycznie wróci do sprzedawcy
Powrót trolla....
@toomex: jaki ma to miec niby sens? Określenie "profilaktycznie" też tu nie ma za bardzo zastosowania - bo przed rondem sugerujesz, ze zamierzasz pod prad pojechac. Spotykalam sie z roznymi zachowaniami na rondach - wlaczania prawego kierunkowzkazu "profilaktycznie" w momencie wjazdu, gdy zjezdza sie na samym koncu (wprowadza w blad), brak kierunkowskazow, jazda pod prad, przez rondo - ale z lewym "profilaktycznym" nigdy
Najważniejsze, że w końcu do ciebie dotarło. Dla wielu - bardzo wielu osób, niezaleznie od skutków - i tak nie dotrze, że psa trzeba wychować. Nawet jeśłi jeden, czy drugi pod samochodem zginie, albo tak psa "wychowają", że sami się go boją.
@Iras: Nie moge edytowac - z mi sie nie wkliknelo przy "kurierzy"
Wymyślając, że kuriery etc. nie moga stanąć przy wejściu, tylko muszą dymać dookoła jest tu najbardziej piekielne. I nie ma znaczenia, że "inni się przyzwyczaili". "środek zimy, ktoś schodzi po paczkę na dół, więc jest wciąż w budynku, a nagle się dowiaduje, że musi obejść budynek)," - ty patrz - dokładnie to wkurzało kuriera. Różnica jest taka, że pracownik idzie średnio po jedną paczkę, kurier targa ich wiele. Skoro zarząd wymyślił sobie, że trzeba chodzić - to właśnie pracownicy powinni latać. Ogólnie panuje zasada dostarczania za pierwszy próg - w tym momencie tym progiem powinna dla kurierów (wszystkich) stać się granica parkingu. Odpowiednio rozegrane i skargami na kurierow moglibyście sie podetrzeć.
Coś za coś - każdy, kto pracuje płaci składki zdrowotne, które w większosci idą na leczenie innych - właśnie na wszelkie refundacje i dofinansowywania. Marudzisz, że cię nie stać na aparat słuchowy - to co ty za aparat chcesz? jakis super ekstra wypasiony, ktory jeszcze gotuje i kawe parzy? Aparaty są najróżniejsze - od gówienek za stówę, po takie za grube tysiące z miliardem funkcji. Ciezko znalezc prace - ale jakas MASZ. Do tego dodatek z racji niepelnosprawnosci. Skoro jakies pieniadze jednak masz - to możesz kupic jakikolwiek aparat tymczasowo - by niedosluch zmniejszyc - i o lepsza robote latwiej bedzie. Inna sprawa, że "ciezko znalezc prace" tow twoim przypadku najwyraźniej faktycznie jest problem - bo nie chce ci sie porzadnie poszukac. Jest naprawdę WIELE miejsc, gdzie niedosłuch w żaden sposób nie przeszkadza, a w niektórych - jest wręcz zaletą. Szkopuł właśnie w tym, że trzeba chciec i ruszyć dupę by taką znaleźc - bo sama ni chusteczki nie przyjdzie. W praktyce - bardzo dobrze, że dofinansowanie jest ograniczone - z jakiej paki ktoś, kto tak naprawde może zarabiać ma dostać wszystko "bo tak"
Patrząc na to jak cię zszokowało zachowanie babki, nasuwa się jedno - witam w prawdziwym świecie. "zróbcie coś z tym" - z czym? Że babka została wychowana absolutnie bezstresowo i mamusia ją we wszystkim wyręcza? Takich jak ta babka są miliony, a kolejne aktualnie są hodowane przez przewrażliwione mamunie. Posiadanie dodatkowo mendowatego charakteru też przestępstwem nie jest. Tak samo jak nie twoja sprawa jaką kto ma fryzurę, gdzie ma kolczyki i w co się ubiera - bo to są elementy, które nie swiadczą o niczym. gdyby "robić coś" z każdą rodziną gdzie dziecko nie ma, jak to określiłas "optymalnych warunków" to w praktyce zabierano by dzieci każdym rodzicom - i gwarantuje ci, że również ty bys się wśród nich znalazła, bo zawsze i wszędzie znajdzie się jakiś element, do którego można się przyczepić. Taka wskazówka - poczytaj sobie o tym jak faktycznie wygląda margines społeczny - bo ci właśnie najgęściej się mnożą. Oraz o patologiach ukrytych - gdzie pozornie wszystko jest cacy - są pieniadze, dzieci maja "wszystko", są kształcone, chodza na dodatkowe zajęcia - nie mają tylko dwóch rzeczy - dzieciństwa i miłości rodziców, bo liczy się pokazówka.
@Dominik: Nie do końca bzdura. To, że w krajach muzułmańskich przede wszystkim faceci pracuja jako kelnerzy wynika z jednej, bardzo prostej rzeczy - klienci bywają obu płci, a muzułmańskiej kobiecie, jako absolutnej własności męża - są zakazane wszelkie kontakty z obcymi facetami - odezwanie się do obcego dla muzułmanki może mieć fatalne skutki. BA - kobiecie generalnie nawet samotnie z domu wyjść nie wolno - chyba, ze do meczetu. W zwiazku z tym prezentowane w historii podejście wcale nie jest nieprawdopodobne "wyszłaś d*iwko z dmu to teraz haruj!"
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2019 o 22:18
W pierwszej kolejności - ty. Nieważne czy york, czy mastiff - masz mieć nad nim kontrolę i nie pozwalać podbiegać do przypadkowych ludzi. I nie ma najmniejszego znaczenia czy pies jest przyjaźnie nastawiony, czy nie. Gaz pieprzowy to faktycznie przesada, z drugiej strny dla yorka kopniak mógłby okazać się śmiertelny - jednak jest tu jeszcze kolejna piekielność - również twoja. Gaz pieprzowy podrażnia błony śluzowe i oczy - dokładnie takie ma zadanie. Na psy nie działa w żaden sposób inaczej niż na ludzi - absolutnie jedyna różnica jest taka, że upośledzenie wechu dla człowieka to mały pikuśm dla psa - nie. Sam mechanizm działania i efekty są poza tym dokładnie takie same. Po oberwaniu gazem pieprzowym postępowanie by nie było długotrwałych skutków, również jest identyczne - tylko trzeba wiedzieć jakie i je zastosować. Jeśli twój pies stracił wzrok - to widocznie to olałaś na zasadzie "samo minie". Tak samo jak zwalasz na gaz, czy utratę wzroku, śmierć psa - nic z tego. Bezpośrednia przyczyna śmierci leży gdzieś zupełnie indziej, pośrednia - skoro nawet nie wiesz co nia było - to twoje własne zaniedbanie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2019 o 22:34
@MyCha: Jest różnica między kupowaniem, a oddawaniem . gdy ktoś coś sprzedaj - zależy mu na kasie, przez co wady, czy różne przejścia bywają zatajane. W momencie gdy właściciel przedmiotu nic nie zarobi - nie ma potrzeby ukrywania. Chcesz? To bierz, Nie odpowiada? Nie bierz - najwyżej się wywali. Grupa w moim mieście powstała właśnie z takim zamysłem - jak chcesz wywalić - ogłoś - może komuś się przyda. Jest naprawdę masa ludzi, którym najzwyczajniej nie chce się bawić w sprzedawanie. Był np. kiedys fotelik, który na końcowce uzytkowania został zarzygany - funkcjonalność zachowana, tyle, że poplamiony - żeby go sprzedać ludziska musieliby najpierw dołożyć na czyszczenie - z czym było dla nich za dużo zachodu.
Twój styl pisania drażni. Bardzo. "uśmiech.jpgi i to "kopytkowanie" wpychane ile wlezie sugerują, że wiek sobie podwyższyłaś - gdzies tak o połowę. A ostatni akapit to już w ogóle dno. To z kolei sugeruje, że po pierwsze - mierzysz wszystkich swoją miarą, która jest na poziomie dyskotekowej dziwki - skoro to właśnie obrączka sprawila, że "zaloty" gościa ci przeszkadzały.
@singri: odnoszę wrażenie, że niektórzy by nie rozpoznali ironii nawet jeśli ta by ich w dupę kopnęła...
Na FB istnieja różne grupy, gdzie ludziska oddaja niepotrzebne im rzeczy - poszukaj, moze w twojej okolicy też coś takiego dziala. Rzeczy bywają najróżniejsze, od gruzu, przez meble, ubrania itp. td. - foteliki też się zdarzaja
@astor: gdyby bylo tu, ze jakies "objawy byly - byloby to i prawdopodobne, jednak opisane jest to, ze ni z tego ni z owego, po jakims czasie NAGLE pojawila sie silna dusznosc - a to z mechanizmem alergii stanowczo sie kloci A tym bardziej kloci sie to, ze po pozbyciu sie psa nagle wszystko jest cacy - nawet po pozbyciu sie alergeny zostaja przez ladnych pare tygodni co najmniej i gruntowne sprzatanie niewiele tu da.
@Ciastko_z_kremem: Problem polega na tym, ze opis objawow w historii kloci sie z tym, ze alergia faktycznie byla na psa. Moze byc tak, ze ktos ma silna alergie - objawy sie pojawiaja wtedy od razu, jesli reakcja pojawia sie dopiero po jakims czasie - to narasta stopniowo, a nie od zera do silnej dusznosci. Przy naglym pojawieniu sie jest to zreszta sygnal na to, ze cos z ukladem odpornosciowym jest nie teges - czesto przyczyna jest tu nadmierna sterylnosc. btw. nie wiesz czy nie jestem lekarzem, czy tez nie mam zawodu pokrewnego.
Klania sie czytanie ze zrozumieniem - kaædy dla którego alergia jest wymówká do wywalenia zwierzecia byl, jest i bedzie scierwem. Ci u których alergia FAKTYCZNIE wystapila do tego sie nie zaliczaja.