Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

ObserwatorObywatel

Zamieszcza historie od: 20 listopada 2011 - 22:50
Ostatnio: 21 kwietnia 2024 - 11:54
  • Historii na głównej: 9 z 9
  • Punktów za historie: 2165
  • Komentarzy: 252
  • Punktów za komentarze: 1229
 
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
7 lutego 2021 o 11:03

Ta znajoma miała problem, że autorka ma zasiłek dla bezrobotnych, na który sobie wcześniej zapracowała, a oni nie, bo nie przepracowali 12 miesięcy w ciągu ostatnich 1,5 roku?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 10) | raportuj
7 grudnia 2020 o 22:31

Castorama straciła wielu klientów wśród moich znajomych. Przez właśnie nielogiczną interpretacje przepisów. Początek był ciężki, każdy z moich znajomych restrykcyjnie przestrzegał przepisów, ale po majówce weszły poluzowania. Ochroniarze w castoramie chcieli by dezynfekować własne rękawiczki, przy nich rozpakowane i zakładać ich wiszące jednorazowe rękawiczki. Później rękawiczki nie były wymagane, ale obowiązkowa dezynfekcja rąk. Pokazuje ochroniarzowi świeżo pokaleczone łapy, mówię, że rękawiczki własne założę, ale nie spryskam, bo w składzie jest spiryt lub co innego co mi tylko rany podrażni. NIE. Spryskaj pan ręce lub nie idziesz. Ok, potrzebuje 1 butle impregnatu do drewna i paczkę wkrętów ciesielskich. Pryskaj pan łapy i se idź. No nie. Impregnat potrzebowałem bardzo mocno i na wczoraj, bo już takim samym zacząłem malować, a zabrakło mi na 2 belki... Starał się bidny jak mógł, by mi przeszkodzić, ale mu nie wyszło. Znajomy nie wszedł z półtoraroczną córa, bo nie miała maski... Takie coś nie jest normalne.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2020 o 22:35

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
22 listopada 2020 o 13:33

@voytek: Dużo, ja znalazłem za 370. Fakt, gry nie pójdą, ale do nauki córce styknie.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 16) | raportuj
27 września 2020 o 10:16

Nie będą wiedziały co to telefon co najmniej do 12 roku życia. Aha, już to widzę. W 3 czy 4 klasie jak jej powie że do szkoły nie idzie bez telefonu i to nowoczesnego, bo wszyscy mają i z niej się śmieją, to co zrobi? Dziś córy mają swoje telefony, nie tani szajs i też nie super nowe sprzęty, po prostu na tanie nas nie stać, drogie nie są potrzebne. Owszem, na początku był problem kontroli, ale apka Family Link rozwiązała problem definitywnie i z samego początku. Dodatkowo life360 i masz całą trasę i dokładną lokalizację telefonu. Wiedzą, że mają czas do 20:30 bo dokładnie o tej godzinie zablokuje się ekran. Wiedzą że jednym ruchem zdalnie zablokuje ekran, zmieniając hasło. Wiedzą, ze pograć mogą w daną grę (używać danej apki) określoną ilość czasu. Rozwaliła telefon, nowego nie dostała. Odkładała z kieszonkowych, póki nie uzbierała 350 zł, stówe babcia dołożyła i se kupiła. Kompa też mają i lapka i drukarkę. Wiedzą do czego toto służy, potrafią użyć. Wiedzą, że tata wie co oni tam robią w tych internetach i ile czasu tam siedzą. Rozumieją jakie działania mogą doprowadzić do blokady kompa czy telefonu. Koleżanek/kolegów ma rodzić dobierać-dobre hehe. Wiek cór: 7, 9, 11 i 12 lat.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 września 2020 o 10:20

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
21 lipca 2020 o 16:56

Często ROD to taki PRLowy beton. Prezes ROD to w większości pan i władca na włościach, któremu coś się poprzewracało z upływem czasu. Ale jeszcze jest okręg i Zarząd Krajowy. Weź im tam napisz lista co i jak. Lubią takie tematy. Regulamin nakazuje koszenie trawy do połowy alei. Ok, u nas ustawą na walnym i przerzucili to na zarząd za opłatą. Tyle że kosili raz - dwa do roku. Wystarczył e-mail do okręgu że nie realizują uchwały, a hajs biorą. Tydzień później skosili i jeszcze z okręgu byli sprawdzili. Postawiłem foliowiec. Prezes że bez zgody. Dobra, masz pan tu szkic, podpisujta się i będzie zgoda. O nie, za blisko... Sąsiad się zgodził. No i co z tego, przesunąć. Kurde. Pan jest prezesem od początku ROD, czyli od 74? No pewnie, ja go tu budowałem! Aha, no to dobrze, bo zapewne okręg wraz z Krajowym Zarządem sprawdzi sobie czy ogrodzenia i wymiary altan są zgodne z prawem budowlanym, czy oby wychodków ni ma na działkach, czy są kompostowniki i takie tam. Będę jutro koło siedziby okręgu przejeżdżał, to wstąpię z pisemkiem, a w przyszłym tygodniu w Warszawie będę, to i do Krajowego się przejdę... Dobra dobra, zostaw ten foliowiec, ale żeby mi to było ostatni raz. Hehe. Bo kurde nowy jestem, to trzeba mnie ustawić, a ktoś od x lat to robi se, co chce.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
13 lipca 2020 o 23:45

Kiedyś roboty szukałem, znaczy zmienić chciałem. Żony koleżanki znajomej facet do budowlanki szukał. Dzwonie, pytam co i jak - w sumie latam po budowie na stanowisku przynieś-podaj-pozamiataj od świtu do zmierzchu oraz soboty. Pytam o wypłatę - jest spoko. Aha, a bliżej ile za brak udziału w życiu żony i córek? Nie no spoko jest. Gdzieś po miesiącu plota do ślubnej dotarła, że ja to robić wcale nie chcę, nie byłem na próbie, a już wypłatę bym chciał. No i z takim podejściem to nigdy roboty nie znajdę, a on po znajomości mi chciał nawet 2200 zł miesięcznie płacić. No cóż, wtedy akurat zaczynałem jako magazynier, 5-13:00 za 2000 bez nadgodzin wolne soboty, jasne warunki, spoko ekipa. Dyro od razu podał widełki pieniężne w pierwszej rozmowie telefonicznej. Swoją drogą tą pracę też zmieniłem - brak rozwoju i awansu. Wolałem pracować w spółce, należącej do Skarbu Państwa. Cisza, spokój, przestrzegane prawo pracy, wszystko na czas. Wypłata może nie powala, ale przynajmniej stabilnie. Warunki kierownik skreślił szybko przez telefon, w tym wypłata - najniższa krajowa, ale co kwartał rośnie do poziomu wypłaty pracownika z najniższym stażem w dziale, jest uzależniona od uprawnień, wykształcenia, zdanych egzaminów etc.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2020 o 23:48

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 15) | raportuj
13 lipca 2020 o 0:01

No jak to nie boli, jak boli. I to bardzo. Nie rozumiem po co okłamywać dziecko? Zawsze uprzedzam córy co Ich czeka i na co mają się szykować. Toż jak bym ja im tak kit wciskał, to bym nie miał żadnego zaufania u nich.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
11 lipca 2020 o 10:49

Swoją drogą jak se zrobiłem w końcu prawko i kupiłem autko (za swoje zarobione, żeby nie było) mama dostała z mostu zakaz komentowania. Potem dostała zakaz modlenia się na głos pod groźbą kontynuacji podróży autobusem. Podziałało. Żona podobnie, kieruje, mam w nosie co u ciociu Jadzi słychać. A i, weź kochanie odsłoń mi, proszę, prawą szybę, bo skręcam w główną w lewą i nie chcę cię później odwiedzać w szpitalu, będąc na przepustce. Też podziałało.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
11 lipca 2020 o 10:38

U mnie by nie dała rady. Ręczny automatyczny po zgaszeniu silnika.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
8 lipca 2020 o 23:21

Jak pracowałem w chłodni, to o 22:00 zaczynałem sypać warzywka ze skrzynek na taśmociąg i tak do 6:00. Przy wyburzeniach zaczynałem nap***alać młotem w ścianę o 7:00 i koniec był o 21:00 (2 dni w pracy dwa wolne). Teraz od 6:30 do 14:30 rozsyłam maile, dzwonie, klikam w systemie. I tylko dlatego, bo takie warunki i taki czas praczy wyznaczył mój pracodawca i ujął to w umowie osobnym punktem. No i za to mi zapłacił. Swoją drogą o 6 rano po nocce spałem jak zabity, można było kilka kosiarek włączyć.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
20 stycznia 2020 o 22:58

@iks: Jak miał wkrętarką wkręcić gwoździa? Po kamień miał iść?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
23 grudnia 2019 o 21:03

Nie wiecie co to jest tryb incognito i nie słyszeliście o różnych adblockach?

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
30 lipca 2019 o 19:12

Do mnie też lubią co jakiś czas dzwonić/pisać sms w sprawie super oferty, nowy sprzęt itp, aby tylko aneks podpisał. Szkopuł w tym, że nie chce. Mam taryfę Play Online 14GB z 2013 roku za 24,99 zł i dokupioną usługę "Nielimitowany LTE" za 10,00. Średnio zużywam około 200 - 250 GB transferu miesięcznie. I tak chyba zostawię bo nie znajdę tak dobrej oferty mobilnego internetu z szybkością ~30 Mb/s.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 8) | raportuj
7 stycznia 2019 o 21:40

https://ordoiuris.pl/rodzina-i-malzenstwo/skuteczna-interwencja-ordo-iuris-w-obronie-autonomii-rodziny Tak działają służby kochane.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 12) | raportuj
1 września 2018 o 10:45

Co to za grzyby za ~20K PLN? Może to te "inne" grzyby? Albo ile on tych grzybów kupił? Tyle akurat kosztuje bilet do Szanghaju klasa ekonomiczna. Biznes ~30K PLN. W dwie strony.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 5) | raportuj
15 sierpnia 2018 o 20:39

A gdzie pkt. 1 - 7?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2018 o 20:40

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 7) | raportuj
12 lipca 2018 o 1:04

Sklep z opcją wysyłki towaru i sprzedażą przez internet. Zakup poprzez allegro z dostawą kurierem do bloku naprzeciw siedziby sklepu - max 50 metrów, uwzględniając przejścia. Sklep sam z siebie uwzględniał zwroty towaru w oryginalnym opakowaniu bez konsekwencji z zakupem w siedzibie czy odbiorem osobistym.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2018 o 1:07

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 lipca 2018 o 0:01

Z tym wiekiem - mam 4 córy 10, 9, 7 i 5 lat. Zawsze mają spodenki czy szorty. Jak basen to starsze strój 2 częściowy, mniejsze jednoczęściowy. To tylko kwestia wychowania. Na działce ROD, ogrodzonej, ukrytej krzewami od wzroków, żona szortów i koszulki nie zdejmie bo jak to tak. Starsze patrzą na matkę i już ze 2 lata podobnie. Młodsze patrzą na tatę - w szortach wyłącznie, koszulka już za ogrodzeniem. Starsze z czasem załapały o co biega z tą opaską pod ramionami i przestały zbytnio zawracać sobie głowę odkrytą górą - ale zawsze szorty, koszulka pod ręką. Młodsze mają gdzieś kawałek szmatki pod ramionami i zasuwają po działce i domu w szortach/krótkich spodenkach.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2018 o 0:03

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 23) | raportuj
24 czerwca 2018 o 11:49

Przeładunek. Telefon o 8:00. - Dzień dobry, zgodnie z awizo, Pana towar będzie gotowy do przeładunku na godzinę 13:00. Proszę podstawić auta na 12:55 pod terminal, najpóźniej do 12:30 proszę przesłać nr DR pojazdów i dane kierowców, by nie generować opóźnień. Do 18:00 zdążymy przeładować wagon w systemie bezpośrednim i uniknie pan przeładunku przez plac. - Dobrze proszę Pana, tak zrobię, przecież nie pierwszy transport. 13:00. Dzwonie na terminal, może się sami dogadali. Nie, cisza w eterze. Klient nie odbiera. Maile czyta, przyszło potwierdzenie odbioru. 17:00 dostaje nr DR i dane kierowców. Przesyłam na terminal i informuję klienta mailem, że spóźnił się, terminal właśnie skończył pracę. Dzwonię, odebrał, zrozumiał. 18:00 - dzwoni: - Panie, a tam pozamykane wszystko i ochrona nie chce wpuścić auta na terminal!. - Pracują do 17:00, nie ma już tam nikogo. - Ale jak to! Ja myślałem, że całą dobę! - Niestety, najwcześniej mogę przeładować od 7:00 - Ok. O 9:00 samochodów brak, ekipa zwarta i gotowa, dyspozycja leci. Podesłał na 12:00. Klient zamiast odesłać te 4 tiry do najbliższego miejsca postojowego (pod terminalem jest mini hotelik), odesłał auta do swego magazynu 200 km. Rano wysłał z powrotem.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
24 czerwca 2018 o 11:27

Pracuje w spedycji kolejowej. Dzwoni klientka. - Dzień dobry, chciałam podpytać, gdzie aktualnie jest wagon xxx? - Dzień dobry, sekundka..., pani wagon jest w Kowlu. - Kowlu? Chyba w Kownie? - Nie, w Kowlu, proszę pani. - A, bo wy tak tam na Lubelszczyźnie mówicie na Kowno. Rozłączyła się.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
4 maja 2018 o 22:58

@rodzynek2: Zameldowanie (jak w historii) i zamieszkanie (o czym piszesz) to różne rzeczy. Opłaty dodatkowe, o których piszesz, nie mają nic wspólnego z zameldowaniem i dotyczą zamieszkania. Nie musisz meldować lokatora, by płacić za niego śmieci, sprzątanie itp wystarczy go zgłosić do spółdzielni.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
29 kwietnia 2018 o 14:52

Ta, dzieciak na miesiąc przyszedł i mam mu pokazać wszystko co teraz mam na biurku wraz z wrażliwym info??? Miałem taką jedną dzidzie po szkole na praktykach. Fejsbunio non stop, daleko i głęboko miała co do niej mówię, guma w buzi... no kuźwa jak krowa. Dzidzia miała się zapoznać z naszą firmą z grubsza oraz poznać z bliska specyfikę naszej pracy. Dostępu oczywiście do niczego dzidzia nie dostała, bo odmówiła podpisania zobowiązania do zachowania tajemnicy odnośnie cen, danych kontaktowych naszych kontrahentów itp., znaczy się danych wrażliwych. Dałem Jej teczkę z przed roku i kazałem zapoznać się z dokumentacją. Przeanalizować, poczytać, pomyśleć, w razie pytań, niejasności itp jestem obok. Pierwszy zonk - z kompa nie da się na You Tuba wejść. Poco jej stare sprawy (no tak ze 100 szt) przeglądać. No chyba po to, by wiedzieć co w danej sprawię zostało zrobione i jak, jaki jest obieg dokumentacji. Nie, dajcie mi coś aktualnego. Oki, masz. O kuźwa, to za trudne... robisz to w ten sposób... nie, to za nudne i długo trwa... no sorry, taka praca. Mój szef skwitował to krótko: Z tej mąki chleba nie będzie.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
8 marca 2018 o 21:49

Wolność Tomku w swoim domku. Dopóki wolność Tomka nie koliduje z moją wolnością. Urzędnik powinien przysłać fachowca, który sprawdzi czy ta wolność Tomka nie koliduje z moją wolnością (i na odwrót), pobrać opłatę adekwatną swojej pracy i wydać opinie.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
22 lutego 2018 o 11:23

@misiafaraona: Jak nam sprzęt wymieniano ze 2 lata temu, zabierali też stary, zużyty. Dwie "pani Halinki, wiek +60" lamentowały "jak to tak bez faksu". Został faks tylko u nich. Ze zmianą sprzętu zmieniono też instrukcje. Sprzęt wiekowy, to i się psuje. Dział IT odmówił "Pani Halince" naprawy. Była z tym u prezesa, po czym usunięto z biur wszelkie wiekowe sprzęty. Zostały tylko kopiarko-drukarka ze skanem na dział, po słuchawce bezprzewodowej z bazą na biurko no i komp. Tyle w temacie faksu.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
7 lutego 2018 o 18:24

Wysłałem podpisane przez moich przełożonych oryginały umowy do Klienta. W międzyczasie dostaje pismo od Klienta o zmianie siedziby firmy. Umowa poszła, trudno, klepie w kompie zmianę, czekam na zwrot dokumentów, w między czasie klepie nową Umowę. Mówię Klientowi że zaraz nową dostanie, a starą ma nakarmić niszczarkę, o ile dojdzie. Ale Klient mówi że mu to nie przeszkadza, bo umowa na pewno dojdzie, przecież to polega na zmianie nazwy ulicy wg. Ustawy Dekomunizacyjnej, fizycznie bez zmian, stał budynek gdzie stoi, a listonosz ułomny nie jest. No ok, poczekam. Po tygodniu dostaje zwrot z adnotacją "Adresat wyprowadził się". Klient dostał nową Umowę. Fizycznie zmiana polegała na wymianie tabliczek na budynkach. Firma Klienta rozpoznawana w okolicy, duże logo nad wejściem, budynek i teren są własnością Klienta.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna »