Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Shi

Zamieszcza historie od: 3 czerwca 2014 - 22:11
Ostatnio: 5 maja 2024 - 15:22
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 166
  • Komentarzy: 989
  • Punktów za komentarze: 4226
 
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
9 sierpnia 2023 o 20:25

@fursik: cieszę się, że nie jestem jedyną osobą tutaj po prostu myślącą logicznie, a nie kierującą się (słabo uzasadnionymi) emocjami. Dziękuję.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
9 sierpnia 2023 o 14:36

@Shi: "mimo, że to to samo" w sensie i to diagnozowanie kogoś przez neta i to diagnozowanie kogoś przez neta. Upośledzenie umysłowe i autyzm to NIE to samo. Autyzm nie uprawnia do żadnych ulg czy orzeczeń jeśli nie towarzyszy mu upośledzenie umysłowe.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
9 sierpnia 2023 o 14:33

@Samoyed: oraz przegiął ze wszystkimi charakterystycznymi objawami autyzmu, moim zdaniem. Pomijając ze ton głosu nie może być monotematyczny... co najwyżej monotonny...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
9 sierpnia 2023 o 14:20

@Morog: "@Shi: Pisanie tak głupich komentarzy to dopiero upośledzenie umysłowe..." próbujesz mnie w ten sposób obrazić? To więcej mówi o Tobie niż o mnie Istnieją ludzie upośledzeni umysłowo i nic w tym złego ani obraźliwego. Używanie upośledzenia umysłowego jako obelgi zniechęca ludzi do diagnozy i summa summarum ułatwienia sobie życia. Ładny przykład hipokryzji, zachowywanie się jakbym napisała coś złego w momencie gdy Twój komentarz jest zwyczajnie szkodliwy. Może pora się nad sobą zastanowić? W sumie bawi mnie, że komentarze "diagnozujące" aspargera lub autyzm mają plusy, ale mój już jest minusowany mimo, że to to samo. Diagnoza aspargera/autyzmu w życiu dorosłym jajco da (nawet może zaszkodzić jak się będzie tym chwaliło dookoła), za to stwierdzenie upośledzenia umysłowego daje pewne ułatwienia, bo kwalifikuje m.in. do przyznania orzeczenia o niepełnosprawności.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
9 sierpnia 2023 o 11:32

uznając, że historia prawdziwa (bo brzmi zbyt podobnie do innych, które ktoś tu próbował wrzucać)... zabrzmię brutalnie, ale nieumiejętność prostego dodawania, nawet na palcach, to nie dyskalkulia, a upośledzenie umysłowe. Nic w tym złego by być upośledzonym umysłowo... zdarza się. Człowiek upośledzony to nadal człowiek. Ale stwierdzenie upośledzenia przez specjalistę mogłoby pomóc łatwiej żyć "normalnie".

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
9 sierpnia 2023 o 11:27

@Ohboy: właśnie mi też coś tak śmierdzi że coś podobnego było już wrzucane, ale się nie "przyjęło". Pisane bardzo podobnym sposobem. Celowo kluczowe objawy pewnych zaburzeń, jak wypisane z podręcznika, etc.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
4 sierpnia 2023 o 14:12

@Habiel: ja też się podpiszę pod "szkoła średnia szkole średniej nie równa". Sama chodziłam do szkoły gdzie uczennica przy innych uczniach i nauczycielu zaczęła po mnie jechać jak po burej suce, że nie uczestniczyłam w modlitwie za inne uczennice (nie z naszej klasy), które miały wypadek. Tylko, że wszyscy w klasie wiedzieli, że nie chodzę na religię (bo to nie był wrzesień). I nikt się nie odezwał, nawet nauczyciel. A była to jedna z "lepszych" szkół. Przepraszam, nauczyciel powiedział coś w deseń "zapraszam do klasy, czas na dyskusje będzie na przerwie". Potem ją zmieniłam na "gorszą" gdzie ludzie właśnie byli dojrzalsi i większość wywracała oczami na zachowania uczniów typu próby bullingu.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 sierpnia 2023 o 12:11

@bazienka: właśnie się dziwiłam, że nikt nie powiedział nic przepisach jeszcze

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2023 o 12:13

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 sierpnia 2023 o 12:04

@babubabu89: dlatego dałam "przejechałam" w cudzysłów, bo w sumie moja wina, że miałam tylko 3 zł na koncie, haha

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
2 sierpnia 2023 o 17:03

@babubabu89: ja mam konto od 15 lat i też jestem zadowolona. Tylko raz się "przejechałam" bo na koncie zwykłym mam zazwyczaj max 50 zł, reszta na OKO (zero zmartwień gdy zgubię kartę lub mi ją ktoś ukradnie, bo karta debetowa, więc nie ma kasy - nie ma płacenia). No i raz chciałam zrobić zakupy, a tu klops, bo na koncie jakieś 3 zł, awaria systemu, więc nie przeleję sobie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
2 sierpnia 2023 o 16:58

@jass: są i takie, np chyba netflix itp. podajesz kartę, a oni ściągają kasę. Ale do takich kont można mieć w ING kartę przedpłaciwą wirtualną. Imo lepsze rozwiązanie bo kartę trzeba wpierw zasilić, więc jak się zapomni anulować usługę to nie sciągnie kasy z konta (no chyba że coś jest na koncie karty, bo ona ma osobne). Karta jest w pełni darmowa. Przelewy z niej i na nią też. Niestety niektóre serwisy wymagają kart kredytowych (nie pamiętam który, ale był co najmniej jeden, który mi nie przyjął ani karty przedpłacowej ani debetowej. Idiotyzm)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
2 sierpnia 2023 o 13:12

@Frugo: ja tylko dodam by kupować słuchawki z ANC wokółuszne, mają najlepsze tłumienie. No i żadne słuchawki nie wyciszą całkiem młota pneumatycznego czy wiertarki, ale ten hałas nie jest tak irytujący przynajmniej

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
28 lipca 2023 o 16:53

@78FS: ani o klienta. Skoro padło i Euro to na mnie zrobili dobre wrażenie. Podczas wnoszenia pralki wspomniałam o lodówce to od razu zapytali jak dużą lodówkę mam na myśli i gdy usłyszeli że 2m wysoką to powiedzieli że muszę zdjąć barierkę, bo wasko, bo kręto, bo skosy i nydyrydy inaczej. Mieli rację. Ciężko było wnieść lodówkę nawet jak zdemontowaliśmy barierkę. Ale wnieśli, postawili, wyciągnęli z opakowania i podłączyli do wybranego gniazdka, sprawdzili czy działa, opakowanie zabrali. Wszystko ok. Jak się zepsuła to też nie było problemów z reklamacją, zwrot kasy bez żadnego "ale".

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
20 lipca 2023 o 13:06

@lisica81: chodzi o słowo "pasta"? pl.wikipedia.org/wiki/Copypasta

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
20 lipca 2023 o 12:52

z góry powiem, że się nie znam, dlatego pytam - nie da się od tego jakoś odwołać? Jak gdy rodzice się dopominają o alimenty od dzieci

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 lipca 2023 o 13:19

czemu ktoś po raz kolejny próbuje przepchnąć tę samą "historię" słowo w słowo? Bo już dokładnie taki sam wpis kiedyś czytałam...

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
18 lipca 2023 o 12:56

@Michail: czytelnicy "portalu rozrywkowego" też mają prawo do minimum szacunku do nich, jako czytelników. Jeśli ktoś im tego nie okazuje to niech się nie dziwi, że czytelnicy wytykają błędy czy krytykują. Dys nie zwalnia z otrzymywania uwag i krytyki. Niedbalstwo i olewactwo to niedbalstwo i olewactwo, z dys czy nie. Sama mam dysleksję, jedną z tych bardziej złośliwych, bo nic na nią nie "działa", a problemy mam z pisaniem, czytaniem i przepisywaniem działań matematycznych (pozamieniana kolejność cyfr w liczbie, minus zamiast plusa, etc). Jednak posiadanie dys nie usprawiedliwia niedbalstwa i olewactwa. Dys to informacja dla osoby zdiagnozowanej, informacja że musi wkładać więcej wysiłku by pisać poprawnie. Autorka reprezentowała sobą przeciwieństwo wkładania chociaż minimum wysiłku w cokolwiek.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
17 lipca 2023 o 13:51

sęk w tym, że tamten wpis ciężko było zrozumieć, a dysleksja to było usprawiedliwienie dla olewactwa

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
16 lipca 2023 o 17:45

Przepłaciliście za ten abonament. Virgin mobile (należy do Play obecnie) samo dzwonienie + darmowe smsy za 14 zł jest. A przynajmniej do niedawna było, bo sama taki abonament mam (mmsy i internet dodatkowo platne, ale jak się nie używa to się nie płaci). Umowa na czas nieokreślony, na dodatek (czyli w razie wu łatwiej zerwać)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
15 lipca 2023 o 16:58

@Ksilaqui: u mnie lokalna policja nie ma fb :c a ludzie nie raz puszczają psy czy łażą po ulicy zamiast po chodniku mimo BRAKU znaku d-40... O ile jazdę na rolkach, rowerku czy hulajnodze jeszcze rozumiem jeśli schodzą z ulicy na widok auta, bo chodnik z kostki, tak dla butów to przecież nie robi różnicy... Lub uliczka dojadowa jest zastawiona z jednej strony autami aż do kilka (na oko 2-3) metrów przed skrzyżowaniem (w kształcie litery T, dojazdowa to "nóżka"). By było zabawnie tylko "starzy" mieszkańcy to takie matoły by zostawiać auto na jezdni (nie tylko na uliczce dojazdowej) gdy każdy jeden dom ma garaż i podjazd... "Przyjezdni" jakiś potrafią wjechać na swoje podwórko albo pas zieleni między płotem a ulicą (chodnik jest tylko po 1 stronie). Do sklepu by najchętniej wjechali samochodem, bo przejsc kilkanaście metrów z miejsca parkingowego to za daleko, ale przed domem zostawią na ulicy. Gdzie tu sens gdzie logika? (PS: zgłosić to trudno bo lokalna policja pracuje w godzinach pracy mieszkańców, więc wtedy aut nie ma. A tym z powiatowej się nie chce przyjeżdżać)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
3 lipca 2023 o 12:06

@z_lasu: ja jestem z pokolenia <30 i jest kilka powodów czemu nie lubię rozmawiać przez telefon i jest to dla mnie stresujące. Wolę komunikację pisemną lub w 4 oczy osobiście. Często mam problemy z tonacją głosu - no nie kontroluję jej i gdy wydaje mi się, że brzmię normalnie to od innych dowiaduję się, że niby mówiłam tonem pełnym pretensji. W 4 oczy nadrabiam to mową ciała i mimiką i też po mowie ciała i mimice innych widzę jak mnie odbierają. Przez telefon tego nie ma. Za to via sms/email mogę sobie dać kilka minut na przemyślenie odpowiedzi tak, by nie brzmiało to źle i zapisanie jej oraz przeczytanie kilkukrotnie przed wysłaniem. Podczas rozmowy telefonicznej ludzie nie są zachwyceni gdy muszą chociaż 5 sekund czekać na odpowiedź, a głupio tak co wypowiedź odpowiadać najpierw "chwileczkę" by móc przemyśleć co chcę powiedzieć i jakim tonem. W 4 oczy rozmówca widzi, że myślę nad odpowiedzią. Jak się doda do tego, że jestem dyslektykiem i w czasie rozmowy przestawiam szyk zdania nieświadomie, to tym bardziej wolę opcję pisemną, gdzie mogę moją wypowiedź przeczytać kilkukrotnie i upewnić się, że brzmi sensownie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
17 czerwca 2023 o 0:40

@Ata11: chyba widzimy inne komentarze, bo ja nie widzę by ktoś pisał, że "to jest normalne, że można pchać się z łapami, bez zgody, właściciela do jego zwierzaka"

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
14 czerwca 2023 o 14:36

@JohnDoe: przyniosło to raczej odwrotny skutek... i nawet jako też osoba z dysleksją ni grzyba momentami nie rozumiem co jest napisane (a zazwyczaj dys łatwiej ogarnąć co inny dys napisał) Ja czaję, że pisząc ze znajomymi na zasadzie jak najszybszych odpowiedzi to można czasem pisać trochę chaotycznie i nieskładnie (sama czytając swoje stare wiadomości muszę się zastanawiać "co autor miał na myśli"), tak samo gdy się mówi. Ale historia na piekielnych to nie są wiadomości ze znajomymi, to można i 100 razy przed publikacją przeczytać, poprawiać i ogarnąć by było czytelne i miało sens. Napisałam już kilka historii tutaj, wiele komentarzy, zdarzało mi się pisać... dziwnie i nie zauważyłam by ktoś mi to wypomniał, bo większość użytkowników skupi się na treści, o ile jest chociaż trochę czytelna, a nie na gramatyce/pisowni/jak to się zwie. Pisanie, że ktoś zostanie zjechany za drobny błąd jest przekoloryzowane. I dodam, że nie rozumiem i nie uznaję usprawiedliwiania się "dys" gdy chodzi o tekst pisany w internecie. To nie sprawdzian, nie ma limitu czasu, można swój tekst przeczytać wielokrotnie przed publikacją i nawet "dys" napisze tak, że da się to przeczytać i zrozumieć.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
14 czerwca 2023 o 13:41

@marcelka: to promotorom daje się jakiś prezent? Ups... nie pamiętam czy chociaż symboliczną kawę czy czekoladę dałam, a promotora miałam super. Promotorzy chyba i tak dostają coś extra za to, że są promotorami, prawda? Wykonują swoją pracę, za którą dostają wynagrodzenie. Jakby mi ktoś kazał zrzucić się więcej niż 5zł (przy inflacji to bardziej już 10 zł) na jednego prowadzącego to bym popukała się w głowę. Podobnie jak chodzi o personel medyczny. Od dużej ilości pielęgniarek słyszałam, że zamiast bombonierki za 5 zł z podróbki czekolady wolałyby gdyby pacjent powiedział zwykłe "dziękuję" i zwyczajnie współpracował (ja byłam z grupy tych, co powiedzą "dziękuję" i kilka miłych słów. Nie rozumiem tego dawania prezentów...)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
14 czerwca 2023 o 13:14

mi się raz zdarzyła sytuacja z gatunku "on nie gryzie" którą mocno zapamiętałam. Byłam na spacerze z psem rodziców, zajadły skurczybyk i terytorialny, chociaż z tych średnio-mniejszych psów (ważył kilkanaście kg). No i jesteśmy na spacerze, ciemno, nie pamiętam pory roku ale śniegu nie było i nagle podbiega do nas pies. Ewidentnie szczeniak labradora. Ja "mojemu" od razu smycz skróciłam i go zasłoniłam, bo wiem iż do obcych psów może w każdej chwili z zębami wyskoczyć nawet przy mnie (bo przy mnie jego instynkt obronny zazwyczaj nie działał ;) ) i rozglądam się za właścicielem. Jadą, para na rowerkach. I oczywiście "on nie gryzie, on chce się przywitać" etc. Na co ja "ale mój nie lubi innych psów i gryzie i dlatego jest na smyczy. Jeśli państwo swojego nie zabiorą to nie ja będę odpowiadać za ewentualne szkody". To zaczęli go wołać, a ja powoli z moim isc w przeciwnym kierunku. Jednak szczeniak za nami. Upominam państwa, że mój już zaczyna warczeć i niech lepiej swojego zabiorą, bo ja nie będę ryzykować pogryzienia i ich rozdzielać. No nie zejdą z rowerków. Zdenerwowana (nie mój pies, nie lubię spacerów, a musiałam z nim wyjść i jeszcze takie akcje...) już zaczęłam straszyć kosztami weterynarza to w końcu się wrócili i chociaż psa przytrzymali bym mogła ze swoim spokojnie wrócić do domu. Nie mieli ze sobą smyczy nawet. Jeśli dobrze pamiętam to szczeniak nawet obroży nie miał, eh... Cieszę się, że rodzice już psa nie mają (odszedł ze starości) i nie muszę z nim wychodzić pod ich nieobecność, bo zawsze to był stres, bo ludzie na osiedlu nie raz puszczali psa na dwór... zostawiając otwartą bramę, bo wyjść z auta i ją zamknąć za ciężko. Albo właśnie chodzili na spacer bez smyczy "w razie wu" nawet. Jedna rodzina na osiedlu chyba ma dość swojego psa, bo totalnie mają w dupie, że wyskakuje innym dosłownie pod koła i jak chcesz ruszyć to znów pcha się do kół je obszczekać, a tak mały, że go nie widać... właścicielka stoi obok i się głupio śmieje. Dawno tego psa nie widziałam, więc możliwe, że skończył pod kołami, szczególnie że obecnie dużo ciężkich pojazdów jeździ, a to nie wyhamuje tak szybko jak moje miejskie auto.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1039 40 następna »