Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

digi51

Zamieszcza historie od: 22 września 2010 - 8:54
Ostatnio: 29 kwietnia 2024 - 18:40
  • Historii na głównej: 212 z 236
  • Punktów za historie: 118684
  • Komentarzy: 6062
  • Punktów za komentarze: 48186
 
[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 8) | raportuj
2 listopada 2023 o 14:36

@szafa: No to nie jeździj windą? Sorry, nie wymagaj od ludzi, że nie będą korzystać z windy zgodnie z jej przeznaczeniem, bo Ty sobie nie życzysz dzielić z nimi niewielkiej przestrzeni. To chyba Ty jesteś problemem.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 7) | raportuj
2 listopada 2023 o 10:56

@bazienka: Aha, no ciekawe, jakiś czas temu twierdziłaś, że jak się komuś spieszy to uprawnia go to do biegania po schodach i przepychania się i szturchania osoby idącej z dobytkiem po schodach, bo to osoba zajmująca "za dużo" miejsca powinna się przesunąć. Teraz się okazuje, że nie można wejść do pięcioosobowej windy, gdy znajdują się w niej dwie osoby ze swoimi śmieciami, bo oni tam byli pierwsi XD No to może oni powinni się do siebie przytulić, żeby zrobić miejsce osobie, której też się spieszy i MA PRAWO do tej windy wejść.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 13) | raportuj
1 listopada 2023 o 17:10

Przepraszam, ale w momencie, kiedy jechałabym w dwie osoby windą na 5 osób i uznałabym, że w 3 to już mi ciasno, to poszłabym schodami. Nawet jeśli policzyć psa jako osobę (przepraszam, ale jak dla mnie w windzie to człowiek ma priorytet, bo windy stworzone są dla ludzi, chyba, że pies jest stary i niedołężny albo cierpi na jakąś niepełnosprawność) to byliście w 3 i facet ma nie wsiąść przez... wasz worek ze śmieciami?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
30 października 2023 o 14:19

Znam doskonale. Pierwszy bar, w którym pracowałam to jeszcze był pikuś (jeden gość, faktycznie znajomy szefa, który uważał, że nie musi za nic płacić i potrafił mi rachunek rzucić w twarz z tekstem "przekaż szefowi"), ale drugi.... Jeeeez, jak szefa nie było to przychodziła obstawa jego kolegów niby dla bezpieczeństwa dziewczyn za barem, w praktyce: - Obsługiwanie się samemu za barem - kto dostaje opieprz od szefa? No barmanka, bo nikt ma nie wchodzić za bar - Zabranianie zamknięcia choćby 5 min wcześniej, choć szef mówił, że w tygodniu spokojnie można zamknąć godzinę czy dwie wcześniej, jeśli nic się nie dzieje (a bywało tak często, że po północy nikogo już nie było) - Ustawianie własnej, patusiarskiej muzyki, która dosłownie bolała w uszy - Wynoszenie butelek z baru A zdaniem mojego supe szefa barmanka, najczęściej dziewczyna w okolicach 20-25 lat, 50-60kg wagi, ma się wykłócać i szarpać z 5 osiłkami, jego kolegami, którzy są tam niby dla jej bezpieczeństwa. Na szczęście pracowałam tam tylko 3 miesiące.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
28 października 2023 o 21:15

@VAGINEER: Ja mówię o niemieckich paczkomatach DHL z komentarza Cranberry

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
28 października 2023 o 21:09

@VAGINEER: w paczkomacie

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
28 października 2023 o 17:28

@pasjonatpl: Mhm, ok. Czyli Twoim zdaniem sytuacja, w której dzięki rozwojowi technologii dana czynność trwa zamiast 10 godzin, trwa tylko 8h i kierownictwo zdroworozsądkowo tę technologię wprowadza, ale pracownicy nie godzą się na okrojone pensje i w przypadku ich wprowadzenia idą sobie szukać nowej pracy, tym samym zabierając pracodawcy znaczną część siły roboczej i poniekąd zmuszając do wypłacania pełnej pensji, jest niemożliwa? Sorry, ale to się od dawna dzieje na rynku pracy i to bez udziału związków zawodowych. Obecna debata nad 4-dniowym tygodniem pracy (4x8) jest wynikiem tego, ze dzięki różnych nowoczesnym narzędziom zadania da się wykonywać szybciej i nikt nie chce odsiadywać dupogodzin. W świecie zachodnim prawie wszędzie brakuje rąk do pracy i w wielu sektorach panuje jednoznacznie rynek pracownika. Przykładowo, czy sądzisz, że obecnie przeciętna sprzątaczka mająca do dyspozycji różne środki czystości i sprzęty AGD zarabia mniej (realnie, nie nominalnie) niż służka sprzed 100 lat, która miała do dyspozycji proste narzędzia, podstawowe środki czystości jak mydło i siłę własnych rąk?

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
28 października 2023 o 14:57

@Crannberry: Tak, tylko problem jest taki, że zarówno klienci, jak i kurierzy nie umieją z nich korzystać. Żeby zamówić coś do paczkomatu trzeba mieć wynajętą skrytkę, czego klienci nie rozumieją. Jedna klientka wywaliła do mnie z japą, gdy poprosiłam o podanie nr klienta niezbędnego do utworzenia etykietki zaadresowanej na paczkomat. Nie rozumiała w ogóle o co mi chodzi, a kurierzy hurtowo dostarczają paczki adresowane pod adres, do paczkomatów, bo niby nie było mnie niby w domu.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 października 2023 o 14:52

@szafa: Dokładnie tak. Ja dojeżdżałam do uczniów i zdarzało mi się spóźnić kilka minut, nikt mi nie robił wyrzutów, a o 2-3 minuty to już w ogóle, choć ze swojej strony starałam się to zawsze wyrównać, a nawet dorzucić parę minut w gratisie w ramach przeprosin. Prowadząc lekcję zawsze dociągałam daną aktywność do końca, nawet jeśli oznaczało to zostanie kilka minut dłużej i nie przyszło mi do głowy doliczać nawet parę złotych za dodatkowe 5 minut. Jedyne co bywało dla mnie irytujące, to gdy przychodziłam na lekcję i okazywało się, że ucznia jeszcze nie ma, ale co śmieszne, zdecydowanie częściej zdarzało się, że czekałam jak słup pod drzwami dorosłego ucznia i, dokładnie jak mówisz, dopiero przy spóźnieniu 15min+ albo odwoływałam lekcję albo odpowiednio ją skracałam. Przy uczniach, u których był to jednostkowy przypadek pobierałam też mniejszą stawkę, przy tych, którzy notorycznie przesuwali godzinę zajęć pobierałam pełną stawkę. Nie pasuje, to się żegnamy. Ale hitem była kobieta, która nalegała na lekcję 3-go maja (tak nam wypadało z grafiku zajęć). Gdy przyszłam do niej, nie było jej w domu, a gdy zadzwoniłam usłyszałam, że przecież to święto, do tego majówka i ona wyjechała. Bezczelnie wpierała, że wcale nie byłyśmy umówione. Była to moja ostatnia lekcja z nią (a w zasadzie ostatnia była wcześniejsza, bo ta się nie odbyła).

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
27 października 2023 o 20:43

Największym problemem jest to, że ciągłe podwyższanie najniższej krajowej automatycznie zmusza do podniesienia również innych płac, napędza inflację i w zasadzie nic nikomu nie daje poza złudnym uczuciem, że ma się więcej. Akurat z tą automatyzacją to proces, który będzie postępował niezależnie od wszystkiego, bo człowiek nie jest w stanie konkurować z robotem, ale póki co i vice versa. I oby tak zostało...

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 12) | raportuj
27 października 2023 o 20:25

@Librariana: No ja lubię brokat. I krzyształki. I różnorakie kolory też. Czasem mam natularne, czasem kolroowe, jedyne, czego osobiście nie lubię to nazbyt długie paznokcie, dla mnie osobiście są bardzi problematyczbne i niemiłe dla oka. Mam ten komfort, że nie obowiązuje mnie absolutnie żaden dress code. W sumie dobrze wiedzieć, że czyni mnie to patologią ;)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 października 2023 o 20:26

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 16) | raportuj
27 października 2023 o 20:23

@gawronek: Owszem, ale dochód podstawowy to nie jest rozwiązanie, bo niby z czego go zagwarantować, skoro będzie coraz więcej bezrobotnych, a coraz mniej płacących podatki? Gdybyśmy żyli w normalnych czasach i normanlnej części świata, a nie unijnym chaosie, który forsuje rozwiązania pisane na kolanie i zawraca kijem rzekę, to rewolucja przemysłowa powinna prowadzić do tego, że wszyscy pracujemy mniej, a zyski firm nie spadają, czyli pracujesz mniej, a zarabiasz tyle samo. Oczywiście, wymiana zawodów z biegiem lat jest nieunikniona, a dzięki rozwojowi AI nie tylko niewykwalifikowani pracownicy za chwilę nie będą potrzebni do pewnych zadań i to jest ok, gdyż popycha naszą cywilizację do przodu i sprawia, że ludzie mają potrzebę innowacji i daje pole do popisu kreatywnym. No, ale jak się ludziom da hajsy za darmo - to po co sobie szukać zajęcia?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
27 października 2023 o 20:14

Miałam dwa swoje ulubione paketshopy w poprzednim miejscu zamieszkania. Jeden turecki market otwarty 10-16 i 9-13 w sobotę, drugi właśnie papierniczy, podobne godziny otwarcia, co ten Twój. Ale i tak najlepszego dowiedziałam się ostatnio. Poszłam odebrać paczkę do paketshopu DPD, bo dostałam maila, że tam na mnie czeka, a kobita do mnie, że jej nie ma i bardzo możliwe, że kurier podał, że ją tam zawiózł, ale wcale tego nie zrobił, bo nie zdążył, więc pewnie przywiezie W CIĄGU NAJBLIŻSZYCH KILKU dni. Ona oczywiście nie ma ani czasu ani ochoty poinformować mnie telefonicznie, że paczka doszła (nawet rozumiem), a przesyłka dotarła tam po 3 dniach. Ale z niemieckiego serwisu to i tak najlepiej wspominam jak wypowiedziałam najem lokalu pod działalność, wypowiedzenie przyjęte, a potem, gdy z ulgą zapłaciłam ostatni czynsz, zaczęło się nękanie mnie listami, że jestem im winna ileś tam kasy (w każdym liście inna kwota) z tytułu opłat za media. Nie mogłam się przez 3 miesiące doprosić wykazu zużycia i jak doszli do takich kwot, aż zaczęli mnie straszyć prawnikiem, więc pierwsza poprosiłam znajomego prawnika o wysłanie im pisma z żądaniem okazania dokumentów o zużyciu prądu, ogrzewania i wody. Od pół roku jest z ich strony cisza i zaraz dostaną kolejne pismo z żądaniem zwrotu kaucji.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 października 2023 o 20:14

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
26 października 2023 o 12:49

@Samoyed: Twoja legendarna już grzeczność jest mi potrzebna jak tyfus i kiła w jednym, a mówimy o faktach, a nie przekonaniach, prognozach i (hehe) przenośniach. Patrząc na to, jak Tusk&Co dają się dzień po wyborach podpuszczać do wycofywania się z obietnic wyborczych, to już nawet utworzenie przez nich rządu może budzić wąptpliwości.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
26 października 2023 o 12:20

@helgenn: Tak, popyt rośnie, nie tylko ze względu na zapaść szkolnictwa, która akurat trwa systematycznie od wielu lat, ale też dlatego, że ludzie mają mniej dzieci i więcej pieniędzy i prędzej stać ich na zapłacenie 100zł za godzinę niż kiedyś nawet 30zł. Kiedyś korepetycje to była oznaka tego, że dziecko ewidentnie nie radzi sobie z przedmiotem lub ewentualnie musi zdać maturę z niego na bardzo wysokim poziomie, dzisiaj niektórzy załatwiają dzieciom korki, bo mają 4, a przecież musi mieć 5 XD I git, nic mi do tego. Natomiast i tak wszystko zależy od specyfiki danej miejscowości, na przykład w mniejszych miejscowościach przy zachodniej granicy godzina korków z niemieckiego to ok.50-60zł, 100zł to już mega fanaberia w tych realiach.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 19) | raportuj
26 października 2023 o 6:25

@Samoyed: "Startował w wyborach na premiera" - nie ma wyborów na premiera, więc nie mógł też ich wygrać, ani praktycznie ani teoretycznie XD

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
25 października 2023 o 10:57

@helgenn: Umiejętności to w sumie niewiele mają do rzeczy, wszystko jest kwestią tego, ile kto jest w stanie zapłacić. Jeśli nie ma popytu na jakąś usługę, to serio nikogo to nie obchodzi, jak wspaniale potrafisz to zrobić.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
25 października 2023 o 10:52

@jotem02: 250zł za godzinę korepetycji z zakresu matematyki na poziomie szkolnym to już chyba tylko bufonada rodziców, którzy się na coś takiego decydują. Chyba, że ten nauczyciel ma jakieś magiczne moce, dzięki którym wiedza dosłownie sama wchodzi do głowy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 października 2023 o 10:47

@78FS: Lol, nie, restauracji się nie powiększa, można ją co najwyżej przenieść do innego lokalu, czego zdecydowana większość gastronomów nie robi, bo obłożenie jest w ścisłej korelacji z jego położeniem. Nie mówiąc już o tym, że wiele lokali chce być ekskluzywnymi, bo oznacza to taką samą kasę przy mniejszym nakładzie pracy. Ludzie zapłacą więcej za danie wiedząc, że w kuchni i serwisie zadba się o każdy detal i wieczór w takim miejscu jest czymś wyjątkowym.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
25 października 2023 o 10:41

Pewnie była po prostu Niemką. Ten naród nie nadaje się do pracy w obsłudze klienta.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
24 października 2023 o 12:45

@jotem02: I co jej da podniesienie stawki np. do 100zł, skoro angielski jest tak powszechny, że konkurencja jest ogromna? Za taką stawkę może mieć naprawdę niewiele chętnych. Wykwalifikowany nauczyciel jest potrzebny do ciężkich przypadków, jak dziecko potrzebuje tylko doprecyzowania czy owego to studenciak zupełnie wystarczy. I zawoła 50zł.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
24 października 2023 o 9:51

@Semilinka: dobrze, dlatego zapytałam, czy jes informacja o tym, że w tych i tych godzinach taka a taka część siłowni jest niedostępna - jeśli nie, nikt nie ma prawa Cię wyrzucić, a jeśli to robi - zwrot kasy i tyle. Siłownia i basen to usługodawca jest każdy inny, także jak restauracja. Każde przedsiębiorstwo dąży do maksymalizacji zysków i to nie jest piekielne. Piekielne jest niedawanie klientowi tego za co zapłacił. Jeśli płacąc za wstęp nie było nigdzie dobrze widocznej informacji, że część siłowni jest od pewnej godziny niedostępna - to jest to piekielne.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
24 października 2023 o 7:32

@KONDZiO102: Ale co to obchodzi właściciela, że nie ma innego basenu w mieście? W niektórych miejscowościach jest jedna knajpa i we wszystkie weekendy jest zajęta przez imprezy zorganizowane - i co? Właściciel ma je odmawiać, bo może ktoś inny chciałby też zjeść w restauracji, a nie ma innej? "w restauracji najpierw dają Ci stolik, a dopiero później obsługują i każą płacić. " - to też napisałam, że wszystko zależy od tego czy taka informacja o tym, kiedy i gdzie odbywają zajęcia zorganizowane, jest powszechnie dostępna. Jeśli tak - problem z dupy, jeśli nie - żądanie zwrotu kasy z powodu niemożliwości otrzymania tego za co się zapłaciło.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
23 października 2023 o 18:37

@Poecilotheria: No i zgadzam się z tym, że kochankowie to osoby co najmniej skrajnie egoistyczne, a w większości jeszcze głupie - nawet jeśli mają w dupie, że przez ten romans ktoś może cierpieć, to jeszcze same siebie narażają na co najmniej nieprzyjemności.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
23 października 2023 o 18:35

@Poecilotheria: Ja bym powiedziała, odnosząc się do Twojego przykładu, że bycie kochankiem zajętej osoby to jak wsiadanie do auta z pijanym. Niby nie Ty jedziesz, niby to jego sprawa, że chce jechać pijany, ale jak spowoduje wypadek, to wszyscy zastanawiają się co miałeś w głowie wsiadając z nim do auta? Dlaczego nie wziąłeś taksówki? Dlaczego nie pojechałeś z kimś innym? Jak zginiesz, jak widać na ostatnim przykładzie z Krakowa, nikt Cię żałował nie będzie...

« poprzednia 1 28 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18239 240 następna »