Do mnie i do mojej kumpeli podszedł kiedyś taki bezdomny na przystanku. Było coś ok.2 w nocy, gościu mówi, że jest bezdomny, głodny itd, czy nie mamy może jedzenia albo pieniędzy. Jedzenia nie miałyśmy, kasy raczej też nie, bo spłukałyśmy się w knajpie. No ale ostro wygrzebujemy wszystkie drobniaki z portfela. Razem w monetach od 1 do 20gr, uzbierało się jakiś 2zł. Kumpela wysypuje mu drobniaki na rękę i mówi:
- 2zł się nam uzbierało
A bezdomny z niekrytym oburzeniem:
- Tylko?!
Ok, ja mówię tylko o moich doświadczeniach i tak szczerze, jak gadam czasem z ludźmi to odnoszę wrażenie, że na pocztę zazwyczaj narzekają ludzie, którzy mieli z nią styczność z 2 razy w życiu... A prawda jest taka, że wielu niedorzecznością na poczcie winni są sami klienci, którzy np. źle wpisują adres. Mogę powiedzieć, że osobiście z działań Poczty w 95% jestem zadowolona, a niezadowolonym proponuję skorzystać z usług firm kurierskich. Jakość obsługi zdecydowanie wyższa. Cena też.
@Dzidasek, o regulaminie mówię w kontekście pracownicy, która chyba go nie znała. A jakości usług na podstawie własnych doświadczeń.
Ale bzdury. Nie wiem czy to Twoja fantazja czy babsko na poczcie, ale
- priorytet dochodzi na następny dzień (wysłałam kilka tysięcy takich przesyłki, może z 5 było opóźnionych i nie doszło na następny dzień)
- Przesyłka ekonomiczna idzie ok.2-3 dni (ale poczta ma prawo dostarczyć ją do 14 dni)
- Przesyłek nie rozróżnia się na polecone i priorytetowe, tylko priorytetowe i ekonomiczne lub polecone i zwykłe
Pogratulować, tego kogo Poczta zatrudnia. Niedouczoną babę, która plecie co jej ślina na język przyniesie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 kwietnia 2011 o 7:50
Myślę, że najprawdopodobniej po prostu nie doczytała, co ma gdzie być. Niewykluczone, że druczek na paczkę pierwszy raz w życiu na oczy widziała i się pogubiła
Voytek, dziękuję za szybką i wnikliwą ocenę mojej inteligencji. Najwyraźniej w przeciwieństwie do Ciebie szanuję ludzi, a tym bardziej moich klientów, zakładam, że są osobami dojrzałymi i logiczne argumenty do nich docierają. I w większości tak jest.
Ocelota, tacy "mili" i "kulturalni" trafiają się co najmniej kilka razy w miesiącu, ale rzeczywiście, takie ewenementy trafiają mi się rzadziej, acz regularnie, więc to pewnie nie ostatnia historia związana z Allegro jaką tu umieszczam ;)
Moim zdaniem jednak jest, bo Siena z rocznika '97 w tej cenie zazwyczaj posiada jakąś
wadę techniczną, która wymaga niezwłocznej naprawy. Ciężko jest dostać auto 100% sprawne technicznie po niższej cenie. Wiem, bo
sama swego czasu szukałam jak najtańszego samochodu i jak wcześniej wspomniałam, aby obniżyć
koszta kupiłam auto o aromatycznym zapachu tytoniu ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2011 o 16:31
Albo sprawne działanie Poczty Polskiej. Kiedyś miałam taką sytuację, że wysłałam przesyłkę klientce z Allegro, przykładowo 5.11.10. O przesyłce dawno zapomniałam, a tuż przed Świętami (ok.20.12.10). Klientka pisze, że paczki nie otrzymała. Ponieważ minęło już grubo ponad 14 dni (tyle ma poczta na dostarczenie paczki ekonomicznej) niezwłocznie złożyłam reklamację. Mija miesiąc, dwa... odpowiedzi w sprawie reklamacji brak. W końcu otrzymuje odp:
"Bla bla bla reklamacja odrzucona, bo przesyłka została dostarczona w dniu 15.02.11"
Też miałam kiedyś neta w takiej osiedlówce, co święta czy długi weekend (czyli kiedy było kilka dni wolnego pod rząd) net padał na całym osiedlu, w biurze oczywiście nikogo nie było "bo jest wolne", a potem kiedy łaskawie naprawiali po kilku dniach usterkę to każdemu z osobna wmawiali, że "to był pani indywidualny problem"
Tak samo sobie właśnie pomyślałam, że pani pierwszy raz się z czymś takim spotkała (przyznam szczerze, że ja też), więc spanikowała i wolała problem od siebie odsunąć, wmawiając, że "nie może pani zapłacić kartą"
Masz rację, ale są osoby, którym to nie przeszkadza - np. ja :) Kupiłam sprawne auto po atrakcyjnej cenie właśnie ze względu na zapach tytoniu i jak na razie mało w nie zainwestowałam, a zapach mi nie przeszkadza, bo i taka sama palę w samochodzie
No dzięki. Teraz mi też ;)
Do mnie i do mojej kumpeli podszedł kiedyś taki bezdomny na przystanku. Było coś ok.2 w nocy, gościu mówi, że jest bezdomny, głodny itd, czy nie mamy może jedzenia albo pieniędzy. Jedzenia nie miałyśmy, kasy raczej też nie, bo spłukałyśmy się w knajpie. No ale ostro wygrzebujemy wszystkie drobniaki z portfela. Razem w monetach od 1 do 20gr, uzbierało się jakiś 2zł. Kumpela wysypuje mu drobniaki na rękę i mówi: - 2zł się nam uzbierało A bezdomny z niekrytym oburzeniem: - Tylko?!
Ok, ja mówię tylko o moich doświadczeniach i tak szczerze, jak gadam czasem z ludźmi to odnoszę wrażenie, że na pocztę zazwyczaj narzekają ludzie, którzy mieli z nią styczność z 2 razy w życiu... A prawda jest taka, że wielu niedorzecznością na poczcie winni są sami klienci, którzy np. źle wpisują adres. Mogę powiedzieć, że osobiście z działań Poczty w 95% jestem zadowolona, a niezadowolonym proponuję skorzystać z usług firm kurierskich. Jakość obsługi zdecydowanie wyższa. Cena też. @Dzidasek, o regulaminie mówię w kontekście pracownicy, która chyba go nie znała. A jakości usług na podstawie własnych doświadczeń.
Fakt, brak przecinka, sorry ;)
Ale bzdury. Nie wiem czy to Twoja fantazja czy babsko na poczcie, ale - priorytet dochodzi na następny dzień (wysłałam kilka tysięcy takich przesyłki, może z 5 było opóźnionych i nie doszło na następny dzień) - Przesyłka ekonomiczna idzie ok.2-3 dni (ale poczta ma prawo dostarczyć ją do 14 dni) - Przesyłek nie rozróżnia się na polecone i priorytetowe, tylko priorytetowe i ekonomiczne lub polecone i zwykłe Pogratulować, tego kogo Poczta zatrudnia. Niedouczoną babę, która plecie co jej ślina na język przyniesie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 kwietnia 2011 o 7:50
Myślę, że najprawdopodobniej po prostu nie doczytała, co ma gdzie być. Niewykluczone, że druczek na paczkę pierwszy raz w życiu na oczy widziała i się pogubiła
Kozanów? ;)
nic_endo@wp.pl, pisz proszę na tego maila, bo nie chcę wykorzystywać tego portalu do robienia sobie publicznej reklamy ;)
nic_endo@wp.pl, pisz proszę na tego maila, bo nie chcę wykorzystywać tego portalu do robienia sobie publicznej reklamy ;)
Voytek, dziękuję za szybką i wnikliwą ocenę mojej inteligencji. Najwyraźniej w przeciwieństwie do Ciebie szanuję ludzi, a tym bardziej moich klientów, zakładam, że są osobami dojrzałymi i logiczne argumenty do nich docierają. I w większości tak jest.
Nie, bo nie lubię kłamać. Zresztą myślałam, że mam do czynienia z osobą zdrową na umyśle.
Przykre, że w dzisiejszych czasach człowieka można wycenić jak towar na półce. Fakt, niektórzy się o to proszą, ale to jest dla mnie przerażające...
Nie, dlaczego? Wszędzie, gdzie pracuje się z klientami (w ogóle z ludźmi) zdarzają się takie przypadki, że ktoś zalezie Ci za skórę.
Już nie, bo sprzedaż męskich szła mi wyjątkowo mizernie... chyba nie umiem trafić w męski gust ;)
A może po prostu nie jest zdesperowanym onanistą i chce zarabiać, a nie zaspokajać swoje nienasycone żądze?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2011 o 10:50
Ocelota, tacy "mili" i "kulturalni" trafiają się co najmniej kilka razy w miesiącu, ale rzeczywiście, takie ewenementy trafiają mi się rzadziej, acz regularnie, więc to pewnie nie ostatnia historia związana z Allegro jaką tu umieszczam ;)
Dobrze wiedzieć, że nie jestem jedynym przedstawicielem plebsu wśród arystokratów za dychę (dosłownie) ;)
Moim zdaniem jednak jest, bo Siena z rocznika '97 w tej cenie zazwyczaj posiada jakąś wadę techniczną, która wymaga niezwłocznej naprawy. Ciężko jest dostać auto 100% sprawne technicznie po niższej cenie. Wiem, bo sama swego czasu szukałam jak najtańszego samochodu i jak wcześniej wspomniałam, aby obniżyć koszta kupiłam auto o aromatycznym zapachu tytoniu ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2011 o 16:31
Jakiś czas temu czytałam tu bardzo podobną historię, tylko bohaterką była ciężarna z mężem, a nie staruszka z wnuczką
Albo sprawne działanie Poczty Polskiej. Kiedyś miałam taką sytuację, że wysłałam przesyłkę klientce z Allegro, przykładowo 5.11.10. O przesyłce dawno zapomniałam, a tuż przed Świętami (ok.20.12.10). Klientka pisze, że paczki nie otrzymała. Ponieważ minęło już grubo ponad 14 dni (tyle ma poczta na dostarczenie paczki ekonomicznej) niezwłocznie złożyłam reklamację. Mija miesiąc, dwa... odpowiedzi w sprawie reklamacji brak. W końcu otrzymuje odp: "Bla bla bla reklamacja odrzucona, bo przesyłka została dostarczona w dniu 15.02.11"
Płynów fizjologicznych tam nie było... chyba ;)
Też miałam kiedyś neta w takiej osiedlówce, co święta czy długi weekend (czyli kiedy było kilka dni wolnego pod rząd) net padał na całym osiedlu, w biurze oczywiście nikogo nie było "bo jest wolne", a potem kiedy łaskawie naprawiali po kilku dniach usterkę to każdemu z osobna wmawiali, że "to był pani indywidualny problem"
Tak samo sobie właśnie pomyślałam, że pani pierwszy raz się z czymś takim spotkała (przyznam szczerze, że ja też), więc spanikowała i wolała problem od siebie odsunąć, wmawiając, że "nie może pani zapłacić kartą"
Masz rację, ale są osoby, którym to nie przeszkadza - np. ja :) Kupiłam sprawne auto po atrakcyjnej cenie właśnie ze względu na zapach tytoniu i jak na razie mało w nie zainwestowałam, a zapach mi nie przeszkadza, bo i taka sama palę w samochodzie
Znam ten ból, mój ojciec bywa jeszcze bardziej piekielny, niektóre akcje, które robi nie są nawet śmieszne, tylko wręcz tragiczne
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 kwietnia 2011 o 0:08