Profil użytkownika
doktorek
Zamieszcza historie od: | 8 października 2011 - 0:46 |
Ostatnio: | 16 kwietnia 2021 - 11:13 |
- Historii na głównej: 7 z 16
- Punktów za historie: 6266
- Komentarzy: 566
- Punktów za komentarze: 4037
Zamieszcza historie od: | 8 października 2011 - 0:46 |
Ostatnio: | 16 kwietnia 2021 - 11:13 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Przyznam się, że ja też nie odwołałem wizyty u specjalisty. Miałem mieć jakąś kontrolną. Jako, że wszystko już było ok myślałem, żeby ją odwołać. Termin miałem wrześniowy, ale "zagubiłem" karteczkę z dokładną datą. Udałem się do rejestracji w szpitalu celem ustalenia kiedy to miało być i odwołania tejże. I co? I nic. Pani w rejestracji przeszukała kajet z zapisami na wrzesień, dzień po dniu i nie znalazła informacji kiedy miałem mieć wizytę. Pani nie wiedząc, że chciałem ją odwołać proponowała mi iść i prosić lekarza o przyjęcie poza kolejnością. Gdyby sytuacja była inna i musiałbym koniecznie tą wizytę mieć, już widzę jak lekarz radośnie mnie przyjmuje na gębę!
Nie rozumiem ludzi, którzy próbują pracować w takich "firmach". Przecież nie da się nie zauważyć, że to szwindel! Ludziom się wydają, że jak oszukują dla oszusta, czy kradną dla złodzieja to sami są rozgrzeszeni bo robią to w ramach pracy. Tak jednak nie jest. Za taką pracę zasługujecie na więzienie, a nie na wypłatę!
Marna prowokacja! Aż tak Ci nienawiść rozum zżarła?
Też jestem przekonany, że panna chciała Cię poderwać i badała grunt. Jeśli jednak chodzi o kupowanie dziecku bucików to bardzo często jest tak, że kobietom się wydaje, że to tylko one mają dobry gust i tylko to co im się podoba jest ładne i dobre, i tak często komentują krytycznie wybory faceta, że ten po paru latach związku zaczyna się wycofywać, sam sobie nie umie nic kupić, nie chcąc się narazić na krytykę żony, że o kupowaniu czegoś do ubrania dziecku można zapomnieć. Tak naprawdę niewiele jest związków, w których facet ma coś do gadania w tej materii, dlatego pewnie wzbudziłeś zdziwienie. W zabawy z dziećmi kobiety aż tak nie ingerują, dlatego faceci częściej od tej strony wolą zajmować się potomstwem, niż je odziewać.
Ta nauczycielka nigdy nie powinna pracować z ludźmi! Zabawiła się Waszym (głównie Twoim) kosztem. Nie pomyślała albo nie chciała myśleć jak się możecie poczuć. Tak łatwo jest zabić czyjąś pewność siebie, a tak trudno później odzyskać wiarę i poczucie własnej wartości.
Nie rozumiem tylko, dlaczego nazywasz piekielną tę kobietę, a nie księdza proboszcza? Na czym polegała jej piekielność?
Jak mnie nie stać na samochód to go nie kupuję. Podobnie jak Ciebie nie stać na pracownika to go nie zatrudniasz, a nie udajesz, że łaskawie tworzysz miejsce pracy za 500 zł miesięcznie. Oczywiście, że jako właściciel i twórca biznesu powinieneś zarabiać więcej od zatrudnionych pracowników. Jeśli jednak pracodawcy nie stać na to, by godnie zapłacić pracownikom i jeszcze samemu porządnie zarobić (poza okresem rozruchu firmy) to znaczy, że interes nie ma sensu i najlepiej jak najszybciej go zamknąć! Nie twórzmy fikcji! Jeśli zatrudniasz kolejnego pracownika to ma to wtedy sens, gdy jego zatrudnienie przyniesie firmie dochód większy od jego pensji. Jeżeli wiesz, że zatrudnienie kolejnej osoby będzie przynosić 500, czy 1000 zł więcej niż do tej pory to znaczy, że zatrudnianie go nie ma sensu. To Twoja głowa, by zaplanować biznes tak, by Ci zostawało na to wygodne życie i furę! Nie usprawiedliwia to jednak wyzysku i niewolnictwa. Chcesz zasuwać na swoje bogactwo to zasuwaj, ale jeśli robisz to rękami innych osób to im za robotę płać, a nie dawaj z łaski zapomogi! Pensja to nie prezent od Ciebie dla pracownika. To tylko należna mu część pieniędzy, które dla Ciebie zarobił!
@KrowaNiebianska: A mnie zastanawia dlaczego ktoś kto odrzuca Kościół Katolicki powołuje się na Biblię, której kanon tenże Kościół ustalił. To trochę tak, jakby ktoś twierdził, że autor książki to bajkopisarz, ale jego dzieło zawiera same fakty. Chcecie kwestionować nauczanie KK powołujcie się na Koran, jakieś pisma buddyzmu, czy hinduizmu, ale nie na Biblię! Sorry, ale nigdy czytelnik nie wie lepiej od autora co ten miał na myśli tworząc swoje dzieło.
Ludzie to jest zmyślona historia! Ostatnio czytałem artykuł związany z ostatnimi wydarzeniami z ustawą aborcyjną, w którymś ktoś rzucił właśnie dokładnie takie stwierdzenie, że Kościół stwarza problemy z chrztem nieślubnych dzieci, a dzieci z gwałtu nazywa darem bożym. Kanarkowaty widocznie też to czytał i postanowił wymyślić dla Was tę historię. Wiem, że księży stać na różne dziwne uzasadnienia dla głoszonych prawd, ale żaden nie ośmieszałby siebie i Kościoła takim oczywistym kretynizmem. Niektórym bardzo zależy na popularności na piekielnych, a przecież wystarczająco dużo piekielności dzieje się obok nas, by ośmieszać się "fejkami".
Widzę tu okropną bierność nauczycieli. Zapewne nie mogliście liczyć na wsparcie dyrekcji, a bez tego nic się w szkole nie ugra.
Koniecznie załóż sprawę lekarce o narażenie Twojego życia albo przynajmniej rób raban w szpitalu ją zatrudniającą o ukaranie dyscyplinarne. Może dotrze coś do jej zakutej pały i przy kolejnych pacjentach pomyśli co robi.
Mnie wkurza, jak dyrektorzy (i wice) przydzielają sobie godziny w klasach rozszerzonych. Wiadomo, że ich obowiązki powodują, że wiele godzin im przepada. Klasom robią się zaległości. Nie załatwi sprawy hurtowe odrabianie, bo uczniowie nie mają kiedy przyswoić materiału. Rodzice i uczniowie błagają o pomoc, a wychowawca staje przed problemem, jak przekonać swojego przełożonego, że nie powinien uczyć w klasie z rozszerzeniem, w taki sposób, by go nie urazić.
Dlaczego pozwoliłeś uderzyć znajomą? Nie widziałeś, że facio do niej startuje? Refleks nie jest Twoją mocną stroną. I nie ma tu nic do rzeczy, że nie jesteś awanturnikiem. Jak ktoś nazywa Cię świnią, a Twoją towarzyszkę dziwką to trzeba zareagować! Gość powinien żeby zbierać dużo wcześniej.
Dlaczego nie zatrudnisz normalnego człowieka, a nie pijaka? Bo takiemu trzeba uczciwie zapłacić, a pijak godził się na ochłapy? Ale Wam się, poganiacze niewolników, ucięło!
Może od razu zróbcie z niego 4-letniego pedofila! Problem byłby, jakby to tata Arka dotykał Waszą córeczkę po tyłku.
Nie ma nielegalnego wylewania gnojówki na pola! To jest od wieków praktykowana metoda nawożenia! Jak kolega ma za wrażliwy nosek to faktycznie nie nadaje się na wieś! Jeśli ktoś budując się na wsi oczekuje tylko sielskich widoków i zapachów kwiatów o poranku to niech spada, bo tylko przeszkadza ludziom normalnie żyć i gospodarować.
Oczywiście, że dziadyga nie miał prawa wymierzać sprawiedliwości na własną rękę. Z drugiej strony, na ulicy nie wolno parkować i tyle! Parkuje się tam, gdzie wolno i pieszo idzie załatwiać sprawę.
Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby ktoś zajął się w końcu w Polsce tym piekielnym prawem! Nie potrzeba gmerania przy gospodarce, Trybunałach itp.. Każda władza wygrałaby ponownie wybory tylko tym, że uczyniłaby prawo uczciwym. Sprawa jest prosta. Żadne prawo nie powinno prowadzić do sytuacji, w której: a) ktoś może być skazany bez wiedzy o tym, że miał proces b) nikt nie może nikomu nic zabrać bez prawomocnego, wydanego z zachowaniem punktu a, wyroku sądu c) nikt nie może być pociągany do odpowiedzialności materialnej za coś czemu nie zawinił d) nikt kto nie przyłożył łapy powstania danego majątku nie ma prawa domagania się w nim udziału dopóki są tacy co go tworzyli lub nie wyznaczy go wola twórców majątku jasno w testamencie W opisanych przez Ciebie przypadkach zapłaty alimentów to tylko zdanie płacącego, na co chciał przekazać te pieniądze powinno być brane pod uwagę. Nie ma znaczenia co sobie ubzdurała strona, która pieniądze otrzymała. Jeśli tylko poszedł przekaz od strony A do strony B, to strona A decyduje na co go przekazuje. Jeśli strona B nie miała zasądzone niczego innego to nie powinna mieć żadnych podstaw prawnych do kwestionowania celu przekazu. Z tych powodów, jak ktoś mi prawi o tym, ze chce żyć w państwie prawa, że choć głupie prawo, ale prawo to ogarnia mnie śmiech! To prawo ma być dla ludzi, a nie odwrotnie. Tam, gdzie prowadzi do niesprawiedliwości nie powinno być stosowane. Nie da się skodyfikować prawa taką, że zawsze będzie sprawiedliwe i dlatego mamy sędziów, a nie automaty do wydawania wyroków, by ich elementarne poczucie sprawiedliwości w takich sytuacjach działało. Powinno być tak, by w tych sytuacjach sędzia mógł wydać wyrok nawet sprzeczny z obowiązującym prawem. Gdyby taki wyrok został uznany za sprawiedliwy również przez sąd kolejnej instancji powinien nabierać mocy prawnej.
Ten pan zaś jest dowodem, że w tym kraju nie ma pracodawców tylko poganiacze niewolników! Że też ktoś ma czelność wyskakiwać z taką stawką i jeszcze się oburzać, że ktoś nie uważa tego za interes życia!
Pytanie, czy było tak faktycznie, czy też panowie gawędziarze dorobili jej taka opinię, bo była na przykład zbyt serdeczna. Znam takie przypadki. Pewna dziewczyna, nauczycielka (mniszka z prowadzenia się) o mało nie straciła pracy, bo uczniowie (to była szkoła dla dorosłych), którym poświęcała czas poza lekcjami, by pomóc w nauce, rozpowiadali jak to ją posuwali. Doszło to do dyrektorki, która zaczęła ją strasznie mobbingować, bo uwierzyła w te brednie. Tu mogło być podobnie. Dowód - niby każdy ją miał, ale Ty nie (czyżbyś był garbaty i kulawy?) i wiesz to tylko ze słyszenia!
Nie ma przyjaźni damsko-męskiej! Są tylko cholerne friendzony, z których facet nie potrafi się wydostać! Rzuć swojego chłopa, zacznij uwodzić przyjaciela, a zobaczysz, że minuty nie będzie się opierał. Nikt nie powinien ingerować za bardzo w prywatność drugiej osoby, ale tamta dziewczyna jak najbardziej ma powody do zazdrości. Wykazałaby się skrajną naiwnością zakładając, że to tylko przyjaźń. Sorry, ale jak facet ma dziewczynę i ją kocha to wręcz chce się nią chwalić przed przyjaciółmi. A ten co? Rozumiem wyjście w męskim gronie, gdzie dziewczyna mogłaby czuć się niezręcznie, ale tu jak najbardziej mógł od razu zaproponować, że dziewczynę ze sobą zabierze. Ta nie miałaby wtedy powodu do zazdrości, a być może i dziewczyny by się zaprzyjaźniły. Tylko, że on dobrze wie, że nie jesteś dla niego tylko przyjaciółką.
Lekarze uczący się ze streszczenia, bo książka była za długa? Jakoś mi to kiepsko brzmi! Ale wyjedziecie z kraju, prawda?
@duzy_minionek: A ja się założę, że byłeś wzorowym uczniem, kulturalnym i chętnym do nauki! Z pewnością wszystkie swoje sukcesy zawdzięczasz jedynie sobie, a wszystkie niepowodzenia były wynikiem kiepskich nauczycieli, którzy w dodatku, nie mając do kogo, narzekali na swoją pracę do Ciebie.
Rzeczywiście bardzo odpowiedzialne było niepowiadamianie szkoły o poważnej chorobie dziewczyny, a później zdziwienie, że nauczyciele podejrzewali działanie jakichś środków o charakterze narkotycznym. Dziwne też wydaje się uprzedzenie dyrekcji do chłopaka. Bo niby dlaczego? Jaki w tym miała interes? A może to miłość jest ślepa?
A mnie śmieszy jak ktoś nazywa dobrą prezentację, która zawiera 40 slajdów! To świadczy o tym, że kompletnie nie zna zasad tworzenia prezentacji. Na 15 minutowa prezentację 40 slajdów? Widzę, że kolega uznaje bylejakość za ideał. Działania doktorantki, która chciała Was nauczyć szacunku do innych, ale też do Waszej własnej pracy (chciała byście potraktowali tę pracę nie jako coś co się odwala, by mieć z głowy, ale byście wykonali to tak jakby to było coś ważnego) potraktowaliście jako zamach na Waszą źle pojętą wolność do bylejakości. Prowadzący ma prawo ustalać sposób wykonania zadania, jeśli uważa, że nauczy Was to czegoś pożytecznego (choćby szacunku do słuchaczy, odnalezienia się w sytuacjach oficjalnych). Mógłby nawet Wam polecić prezentować to w strojach z epoki wiktoriańskiej, gdyby to jego zdaniem miało rozwijać jakieś Wasze kompetencje.