Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

doktorek

Zamieszcza historie od: 8 października 2011 - 0:46
Ostatnio: 16 kwietnia 2021 - 11:13
  • Historii na głównej: 7 z 16
  • Punktów za historie: 6266
  • Komentarzy: 566
  • Punktów za komentarze: 4037
 
[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 20) | raportuj
2 czerwca 2016 o 8:59

No co za babsztyl Ci się trafił? Przecież to, że leczysz się prywatnie nie oznacza, że nie płacisz składek na NFZ. Więc to nie żadna łaska! Wręcz przeciwnie. Płacisz, a nie korzystasz. Druga sprawa to taka, że żyjemy już ponad 25 lat w "wolnej, kapitalistycznej i sprawiedliwej" Polsce, a Ty nadal nie nauczyłaś się, że do rejestracji w państwowej służbie zdrowia nie dzwoni się (oj za dobrze by Ci było) tylko wszystko trzeba załatwić osobiście. Najlepiej warując pod przychodnią od piątej rano! ;-)

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
31 maja 2016 o 21:31

@sussana: Nie strzeliła przysłowiowego FACEPALMA!

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
30 maja 2016 o 11:17

@ern: Współczuję Twoim pacjentom! I całe szczęście, że nie będziesz leczył w Polsce! I pamiętaj, jak usłyszysz słowo konował to to nie jest pochwała!

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
30 maja 2016 o 0:28

Pytanie czy to wina samej szkoły, czy sposobu finansowania oświaty, który nie pozwala utworzyć kierunku, bo za mało chętnych w danej szkole.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
28 maja 2016 o 14:59

Absolutnie nikt nie ma prawa pospieszać uczniów na maturze. Dopóki nie upłynie regulaminowy czas mogą sobie nawet siedzieć i w nosie dłubać i nikt nie może kwękać, by pracę oddali. Z drugiej strony, współczesna matura to trochę przerost formy nad treścią. Dawniej dla nauczyciela byłaby to nawet miła forma spędzenia czasu. Teraz wszystko jest takie sztywne. Spróbujcie siedzieć na krześle przez trzy godziny, nie robiąc nic tylko patrząc się na ścianę. Można kota dostać! Ja już wolę 12 lekcji pod rząd prowadzić. Człowiek zaczyna się wiercić nie dlatego, że chce ucznia pospieszać, ale dlatego, że już krzesło w tyłek uwiera. Nawet nie wiecie jaką radość mi sprawia jak uczeń podnosi rękę, bo chce udać się do toalety albo skończył pisanie i można z tego krzesła wstać i zrobić te parę kroków, by się dowiedzieć o co chodzi.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
28 maja 2016 o 9:26

Po wielkiej stracie żadne słowa nie pomogą. Mimo to ludzie próbują pomóc, pocieszyć. Stad padają różne słowa: będzie dobrze - choć wiadomo, że nie będzie, ból minie - choć nikt tego pewny być nie może, dasz radę - choć i tu nikt tego nie wie. Podobnie, by "oswoić" ból próbuje się na siłę znaleźć w nim coś dobrego (może za duże słowo), więc padają teksty: co cię nie zabije to wzmocni, cierpienie uszlachetnia itp.. Dla kogoś kto akurat przeżywa wielką stratę to marne pocieszenie, a czasem, tak jak w Twoim przypadku, powoduje to irytację. Z czasem jednak ludzie chcąc podnieść się po ciężkich przeżyciach i nie pogrążać się w bólu chwytają się takich myśli. I niezależnie od tego, czy to prawda, czy nie jakoś łatwiej pogodzić się ze stratą jak człowiek uwierzy, ze nie było to całkiem bezsensu.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
27 maja 2016 o 16:54

@Lenia: Policja ma rację, że jest sama winna, ale z drugiej strony to popełniono przestępstwo, jest adres oszustki, wiec nie rozumiem problemu z jej ukaraniem i odzyskaniem ukradzionych rzeczy. Wprawdzie wartość niewielka, ale brak reakcji organów prawa w takich sytuacjach tylko rozzuchwala przestępców. Rozumiem sytuacje, gdzie do odnalezienia sprawcy drobnego przestępstwa potrzeba niewspółmiernie dużych środków, ale nie rozumiem pozostawiania bezkarnie sprawców w sytuacji, gdzie wiadomo kim są i co zrobili. To jest piekielność prawa i policji.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
27 maja 2016 o 16:48

@honyszke_kojok: Czyżbyś nie zrozumiał?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
27 maja 2016 o 16:43

O piekielna naiwności! Ta kobieta jest zwykłą oszustką i zasługuje na potępienie, ale jak się czyta jak zrobiłaś wszystko, by dać się oszukać to ręce z bezsilności opadają. Mam tylko nadzieję, że czegoś Cię ta sytuacja nauczy, a ta złodziejka prędzej, czy później poniesie zasłużoną karę.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
24 maja 2016 o 2:16

No i super! Twój wujek może zatrudnić kogoś innego, kto bardziej potrzebuje pracy! Dzięki programowi 500+ może w regionie ubyć jednego dotychczas bezrobotnego!

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
17 maja 2016 o 0:45

Jest oczywiste, ze twórcy należą się prawa, w tym prawo do czerpania zysków z produktu, ale piractwo nie jest kradzieżą w rozumieniu tradycyjnym. Piractwo nie powoduje, że właściciel traci produkt. Umowy licencyjne programów, które sprzedają twórcy mają się tak do umów sprzedaży innych produktów, jak umowy śmieciowe do umów o pracę (twórcy mimo sprzedaży dzieła, chcą nadal decydować o sposobie wykorzystania dzieła). Po trzecie firmy komputerowe chcą dziś sprzedawać wersje demo programów (z ograniczeniami czasowymi, funkcjonalnymi itp.) na takich zasadach jak pełnoprawny produkt. Po czwarte o cenie produktu powinien decydować rynek! Cena nie może być narzucona odgórnie. Po piąte produkt musi być "pełny", to znaczy nie może być tak, że do uruchomienia potrzebne jest łącze internetowe i wymiana jakichś danych z producentem, ponieważ użytkownik ma ograniczone pole do sprawdzenia, jakie dane ściąga od niego producent programu.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 31) | raportuj
12 maja 2016 o 16:59

Oczywiście, że takie sprawy jak przeniesienie zaliczenia powinny być wcześniej konsultowane. Z drugiej strony jak już przełożyli to kolokwium nie powinnaś robić kwasu u prowadzącej. Może i masz olewackie towarzystwo, ale nie możesz wiedzieć, czy ktoś z nich faktycznie nie miał ważnego powodu do przełożenia tego kolokwium. Skoro i tak już byłaś nauczona to aż tak więcej do roboty byś na przyszły tydzień nie miała. Mogłaś opier-papier kolegów za to, że zrobili to bez Twojej zgody i domagać się, by w przyszłości konsultowano takie sprawy ze wszystkimi, ale takie załatwienie grupy było, najłagodniej mówiąc, niekoleżeńskie. A co by było, gdy jednak zrobiono takie konsultacje i cała grupa (lub zdecydowana większość) byłaby za przełożeniem, a tylko Ty przeciwna? Uszanowałabyś wolę większości? Czy postępowała w myśl zasady: "mam rację, więc będzie po mojemu", jak nie przymierzając pewien pan prezes.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 17) | raportuj
12 maja 2016 o 15:57

Do połowy czyta się dobrze, ale o co chodzi potem? Nie rozumiem! Chłopak po 3 miesiącach próbował się zabić, bo po roku dziewczyna zaczęła się umawiać z innym. Prorok jaki, czy co? Piszesz, że Krzyś rozpuszcza plotki (ze swoją rodziną), że dziewczyna chciała zabić jego syna? To oni mieli syna? Nic o tym wcześniej nie było. I co znaczy: "przed znalezieniem przez jego ex nową dziewczyn"? Czy to coś o tym, że ona lesbijką się okazała?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
10 maja 2016 o 15:24

Tak, tylko na tej zasadzie piekielny jest i totolotek (znaczy teraz Lotto) i każdy konkurs smsowy. Ktoś wygrywa, ale inni grający mu to sponsorują i jeszcze zapewniają pokaźny zysk organizatorom.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 41) | raportuj
10 maja 2016 o 9:24

Falę hejtu nie wywołał kawałek materiału tylko agresywne i fanatyczne zachowania wyznawców pewnego proroka. Dlatego Twoje przypadkowe upodobnienie się do wyznawczyń tej religii spotkało się z takimi komentarzami. Gdyby jakiś facet się wystylizował na Hitlera tez pewnie mógłby narzekać, że wąsik i grzywka wywołują falę hejtu, bo bez komentarzy by się nie obyło.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 18) | raportuj
8 maja 2016 o 12:39

Dla mnie bardziej obrzydliwe jest to, ze buty po miesiącu się rozwalają! Oczywiście, że przed reklamacją towar należy wyczyścić, ale używane prze miesiąc buty (zwłaszcza sportowe) nigdy nie będą idealnie czyściutkie i pachnące.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
8 maja 2016 o 12:33

Nie pisz jutro maila z prośbą tylko zgłaszaj sprawę na policję!

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 18) | raportuj
8 maja 2016 o 12:27

Trzeba było nie upierać się, że latte jest słabe (skoro nie przyjmował tego do wiadomości) i od razu zwyczajnie nabić mu czego chciał (czyli latte).

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
9 kwietnia 2016 o 23:13

@Grav: Mój szwagier też się nie bał! Na jednym spotkaniu dyrekcja chwaliła pracowników za zrobienie rekordu sprzedaży w poprzednim roku, na następnym zapowiedzieli grupowe zwolnienia w związku z kryzysem na świecie, a po paru tygodniach aut. A głupi szwagier był wcześniej tak lojalnym pracownikiem, że produktu konkurencji do ust by nie wziął.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 17) | raportuj
9 kwietnia 2016 o 10:17

Hm... pracujesz w korpo, dwa razy już awansowałeś, ... czyli nieuchronnie zbliżasz się do etapu, kiedy usłyszysz: ma pan godzinę na zabranie swoich rzeczy.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
5 kwietnia 2016 o 19:32

Z tego co rozumiem, ktoś wezwał pogotowie i pewnie czuwał przy kobiecie. Owszem gapiostwo jest uciążliwe, a czasami wstrętne, ale oczekiwałaś, że ludzie uciekną w panice i okolica opustoszeje?

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 44) | raportuj
4 kwietnia 2016 o 17:06

Trochę nie rozumiem? Dzieciak Ci kota w mieszkaniu gania, obca baba to samo a Ty stoisz i czekasz aż kot się sam obroni? Na koniec dopiero odważyłaś się odezwać i wyprosić z mieszkania? Albo jesteś jakieś bezradne emo, a nie got albo ubarwiłaś historię i prawdą jest tylko, że baba proponowała Ci kasę za kota, a Ty dołożyłaś do opisu scenę walki od siebie.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1022 23 następna »