Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Arry

Zamieszcza historie od: 27 lipca 2011 - 18:56
Ostatnio: 22 kwietnia 2024 - 13:03
  • Historii na głównej: 11 z 17
  • Punktów za historie: 2469
  • Komentarzy: 123
  • Punktów za komentarze: 171
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 stycznia 2023 o 9:40

@logray: Ja mogę to w sumie wyjaśnić. A przynajmniej tak trochę. Sam mam w domu takie cudo techniki. Gotowanie w Thermomixie jest dość proste bo wrzuca się tam po kolei łopatologicznie za przepisem kolejne składniki (Thermomix ma wbudowaną wagę więc i tutaj jest łatwiej) i ustawia się jakiś program na jakiśtam czas (zgodnie z przepisem), a jak skończy robić ten program to w dodatku wyje potępieńczo to cholerstwo. Tak się składa, że mam w otoczeniu osoby, które (mimo teoretycznie już pewnego doświadczenia w kuchni) popełniają podstawowy błąd kucharza - czyli opuszczają kuchnię podczas gotowania na chwilę, żeby coś sprawdzić (ale dlaczego 20 stron na Allegro to nie wiem). Właśnie dla takich osób jest Thermomix. Nie wykipi, skończy się gotować to będzie wyć, więc wiadomo, że trzeba przejść do następnego kroku lub podać obiad i nic nie wystygnie. Zasadniczo można wyjść z kuchni i nie gotować. A że stoi mi na blacie w kuchni to używam tego cuda do robienia ciasta na naleśniki i jako blendera.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 stycznia 2023 o 9:18

@bugmenot: To mi przypomniało, że słyszałem o stołówce z czasów głębokiej komuny gdzie pierogi ze śmietaną wyglądały tak, że pani z kuchni nakładała na talerz pierogi, brała sążnisty łyk śmietany i obficie tym pluła po tychże pierogach. Ponoć najlepsze pierogi w okolicy to były, ale nie wiem czy rzeczywiście czy po prostu z braku konkurencji, niemniej cieszę się, że teraz takie praktyki nie są już powszechne i działy się na długo przed tym jak świat musiał znosić moją obecność :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
19 grudnia 2022 o 11:16

@PiekielnyDiablik: Stereotypy ras psów. Nie ma czegoś takiego jak "pies zalecany dla rodzin z dziećmi". Pies jest istotą żywą, czującą a mały kaszojad zawsze jest czynnikiem stresującym dla takiego psiaka. W sumie to też dotyczy sporej części dorosłych, którzy nie za bardzo potrafią się z psami dogadać... A co do ras do tzw. "nielegalnych walk psów" nie są one aż tak agresywne w stosunku do człowieka - były hodowane tak żeby człowiek mógł rozdzielić walczące osobniki i te się na niego nie rzuciły. A wracając do owczarka zawsze mnie bawiło, że taki: https://yarrowiacanifelox.pl/app/uploads/2020/05/owczarek.jpg Uważany jest często za groźnego psa obronnego, podczas gdy taki: https://www.zooplus.pl/magazyn/wp-content/uploads/2021/10/bialy-owczarek-szwajcarski-768x512.jpeg To cudeńko, i czy mogę pogłaskać pieska :) A obydwa to owczarki.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 grudnia 2022 o 12:07

@bipi29: Zasadniczo tak to wygląda w normalnych warunkach. To na firmie montującej sprzęt spoczywa koszt demontażu, montażu i walki z producentem sprzętu przez okres gwarancyjny.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
2 grudnia 2022 o 8:23

@szafa: Mnie na ten przykład irytują śmierdzący ludzie, wrzeszczące dzieci i sklepowi pieniacze zajmujący kolejkę do kasy i marnujący czas wszystkim na około. To jest dla mnie odrzucające. Czy w związku z tym, należy zakazać wstępu takim osobnikom? Pies jest z człowiekiem od tysięcy lat i mówiąc szczerze jest bardziej naturalny niż supermarket czy galeria. Jeżeli tenże pies jest ze swoim opiekunem w sklepie i zachowuje się ok, to co za problem? Kwestia wychowania. Są takie psy które nie nadają się do miejsc publicznych a są takie gdzie nie ma problemu. Spotykam jedne i drugie. To na opiekunie zwierzaka spoczywa odpowiedzialność i to on ma móc ogarnąć zachowanie swojego pupila żeby ten nie zrobił nikomu krzywdy ani niczego nie zniszczył. Co do skorpiona, jeżeli będzie on odpowiednio zabezpieczony (nie wiem jak zabezpiecza się skorpiony, jakaś klatka, jakieś przenośne akwarium, jakoś się takie cosie transportuje w końcu) to dlaczego nie? Jeżeli boję się skorpionów i zobaczyłbym kogoś ze skorpionem, to bym po prostu się nie zbliżał do takiej osoby. Tak samo z psem, jeżeli boję się psów i widzę kogoś z psem przy nodze to nie podchodzę. Z tą historią ogólnie jest problem i trudno ocenić jej piekielność bo że wiemy jedynie, że: a) pani była w sklepie spożywczym z psem (swoją drogą w sklepach spożywczych też są działy z przedmiotami dla zwierząt) b) pies był na smyczy (co jest akurat dalekie od piekielności) Nie wiemy natomiast jak zachowywał się pies. Szedł przy nodze? Skakał wokoło i ciągnął do ludzi? Dobrze wychowany pies jest niejednokrotnie znacznie mniej uciążliwy dla całego otoczenia niż dzieci i teoretycznie rozumni dorośli.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 grudnia 2022 o 9:29

@BiAnQ: Dla ciebie 3 osoby to dobra próbka? Jakby było 10:1 to może by był powód, żeby jednak się zastanowić, ale mimo wszystko trafić na 2 wyłudzaczy w dzisiejszych czasach wcale nie jest tak trudno. Szczególnie, że z historii wynika, że ta dentystka twierdząca że nic takiego się nie dzieje to nie jest też ktoś z łapanki a osoba, która prowadzi pacjenta od 15 lat...

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
28 listopada 2022 o 11:29

Wszystko ok, ale ja mam pytanie: Co tutaj jest tak właściwie piekielnego? Twoje żyły, że je trudno znaleźć? Młode pielęgniarki nie mające odpowiedniego doświadczenia z takimi pacjentami? Fakt, że starowinka z punktu analiz musiała też wypełniać dokumentację papierową w erze komputeryzacji? Czy może to, że punkt analiz został już zamknięty?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
23 listopada 2022 o 9:41

Kiedyś pracowałem chwilę w dużej sieci handlowej i mieli tam trochę "nieschodzącego materiału" - zasadniczo chiński szmelc, który nie wyglądał zbyt atrakcyjnie ani nie powalał jakością wykonania. Więc z góry przyszedł prikaz, żeby ten właśnie szmelc pchać w pierwszej kolejności klientowi. Może kiedyś opiszę piekielną politykę tejże firmy...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 listopada 2022 o 8:06

@Ginsei: Przede wszystkim w mieszkaniach i budynkach raczej nie rozprowadza się kabli światłowodowych. Da się, ale z tego co się orientuję wymaga to sporych nakładów. Znacznie łatwiej i taniej po prostu zamontować skrętkę wysokiej kategorii, ale i to w domach bywa rzadko. Raczej stosuje się kategorię 5E, może 6.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
21 listopada 2022 o 13:52

@BlackCat: U mnie na osiedlu koty nagminnie łażą samopas - i to widać, że są to zadbane kanapowce. Tylko jedną panią raz widziałem jak swojego kotka miała na smyczy. Ostatnio na tablicy ogłoszeń pojawiło się (kolejne) ogłoszenie o zaginionym kitku. Chociaż kociarzem nie jestem to mimo wszystko zwierzaka trochę żal, ludzi, absolutnie nie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
21 listopada 2022 o 13:41

Taka rada z mojej strony. Nie płacić zaliczek. Jeżeli firma twierdzi że ma tyyyle zleceń a nie ma kasy, żeby rozpocząć prace, to chyba raczej nie można nazwać tego dobrą firmą. Zrozumiałbym pana Stasia, który trzyma trzy wiertarki i młotek w garażu a jego budżet wystarczy na zakup paczki gwoździ i trzech worków cementu, ale jeżeli jest to działalność z własnym sprzętem i pracownikami to NIE PŁAĆCIE ŻADNYCH ZALICZEK. Rozliczajcie się za pomocą jakichś protokołów rozliczenia robót częściowych czy czegoś w tym rodzaju - w każdym razie zapłata po wykonaniu prac a nie przed. No i zaczekajcie z zapłatą ostatniej części pieniędzy z umowy aż do odbioru budynku bądź - jeżeli macie coś takiego jak gwarancję - do zakończenia okresu gwarancyjnego. Jak zostaliście tyle razy wycięci, to się zabezpieczcie i tyle.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
21 listopada 2022 o 13:06

Tak swoją drogą, za oferowanie gruszek na wierzbie bez pokrycie powinno się takich delikwentów co najmniej wysyłać, żeby te obietnice spełniali. A jakaś reprymenda i po prowizji to na pewno.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
21 listopada 2022 o 13:02

@Bubbly: Osobiście dla mnie różnica jest i to duża. Może nie w kwestii wykonywanych obowiązków, ale w ilości pracy jaką trzeba poświęcić, żeby zostać tyn inżynierem. Owszem, są na studiach inżynierskich ludzie, którzy trafili tam całkowicie przez przypadek, są też takie kierunki i uczelnie, gdzie parafrazując klasyka "czy się stoi czy się leży zaliczonko się należy", ale jednak na moim kierunku zdobycie tego tytułu inżyniera to jednak już coś oznaczało. Nie twierdzę, że technik nie może mieć wiedzy czy umiejętności inżyniera. Nie twierdzę, że inżynier przewyższa technika. W swoim życiu spotkałem wielu ludzi bez tytułów, którzy mieli wiedzę oraz doświadczenie a także ludzi z tytułami zawodowymi i naukowymi, przy których zastanawiałbym się, czy danie im łopaty do rąk zakończyłoby się poprawnym wykonaniem wykopu. Podobnie dla mnie to jest z nauczycielami i tym nieszczęsnym "panie profesorze". Wszyscy mówią, "bo przecież tak się mówi, i nie ma różnicy" ale jakby tak się zastanowić to jest to jednak bardzo duża niesprawiedliwość, bo żeby zostać profesorem to niekiedy ludzie całymi latami poświęcają się badaniom, a tutaj magister pedagogiki i bach, możesz nazywać się profesorem.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
17 listopada 2022 o 7:33

@Leme: Skoro pracujesz w HRze to proszę odpowiedz mi... co wy w ogóle tam robicie? Ze wszystkich rozmów o pracę jakie do tej pory odbyłem (trochę ich było) to najsensowniejsze konwersacje w rozmowie o pracę odbywałem z: inżynierem, kierownikiem działu do którego aplikowałem czy nawet zdarzył się ktoś w rodzaju brygadzisty - w sumie nie dopytałem się o jego stanowisko. Nigdy nie był to ktoś z HRu. W sensie dział kadr jest bardzo ważny, nie przeczę, bo chyba tym jest to Human Resources, ale co wy na miłość boską robicie na rozmowach o pracę na stanowiska, o których specyfice niewiele wiecie bądź was nie dotyczy?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
14 listopada 2022 o 10:27

@Error505: Na studiach mieliśmy taki żart z matematyków: Matematyk jest potrzebny, żeby obliczyć czy da się coś zrobić. Inżynier, żeby sprawić, że obliczenia matematyka są wykonalne. Tak że ten.. :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
17 października 2022 o 10:22

Czas płynie, a jak widzę dziekanaty nadal w głębokim PRLu. A najgorsze jest to, że nic na to za bardzo nie poradzisz. Znaczy się, pewnie coś by się dało poradzić jakimiś skargami czy coś, ale w sumie nie bez powodu wzięło się powiedzenie: "Najgorzej to jest podpaść nie dziekanowi czy rektorowi, ale babie w dziekanacie. Dziekan się co kilka lat zmienia a baba z dziekanatu nadal tam będzie."

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
12 października 2022 o 9:24

@Armagedon: Targ buraków i cebulasów w Pcimiu Oddalonym. Tacy są najlepsi, bo wiadomo, że łobuz kocha najmocniej czy coś w ten deseń. Tak słyszałem.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 października 2022 o 11:25

@tomcio024: Patrząc się na trend odgrzewania kotletów, to pewnie pojawią się tutaj gdzieś jego historie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
5 października 2022 o 9:23

Ja się zastanawiam, jak ten Janusz jest w stanie prowadzić firmę będąc tak roztrzepanym i nieogarniętym typem...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
3 października 2022 o 11:36

@Peppone: Rozumiem, że budując dom, który z tego co widzę miał być z założenia energooszczędny, należy według ciebie przewidzieć wszelkie krachy, wojny i srogie zimy w najbliższych 2 dekadach? Oczywiście, trzeba wziąć pod uwagę, że "na stare lata" kiedy będzie już mało sił i ochoty, to warto by mieć coś mniejszego i tańszego, ale to co się teraz dzieje, to mówiąc szczerze za cholerę nie dało się przewidzieć dekadę temu. Albo może tak, dałoby się, ale trzeba by być analitykiem geopolitycznym z całą masą fakultetów z różnych innych dziedzin a nie dwójką nauczycieli.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
25 sierpnia 2022 o 11:54

@szafa: A myślałem, że kombinatorstwo i ukryte koszty to domena Polaków :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 sierpnia 2022 o 11:51

@Crannberry: Niestety, tak wyglądają wysyłki międzykontynentalne z USA, a i ostatnio po Brexicie też z UK. Swego czasu kupowałem kilka książek od hamburgerowców i za każdym razem cena przesyłki była powalająca. A jeszcze jak w naszej Rzeczpostpolitej Szmalożernej dowalą ci cło, to w ogóle może się okazać, że taniej byłoby sobie taką książkę samemu wydrukować, a koszulkę uszyć. Nie wiem co prawda jak to wygląda w Niemczek, ale chyba nie jest aż tak bardzo różnie z tego co piszesz.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
25 sierpnia 2022 o 11:08

@mg1987: Ostro, już nawet nie dbają o pozory przy odgrzewaniu tych kotletów XD Swoją drogą, wziąłem i zaglądnąłem do poczekalni. 17 stron czekających na akceptację, hmmm...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
19 sierpnia 2022 o 9:52

@Anonimus: Nie byłeś naiwny, byłeś po prostu normalnym, porządnym człowiekiem, który jest nauczony kultury. Daleki jestem od stwierdzenia, że "drzewiej było lepiej", ale mam wrażenie że jednak kiedyś ludzie mieli więcej przyzwoitości. Co mnie jednak najbardziej dziwi, to z brakiem przyzwoitości spotykam się częściej u pokolenia moich rodziców niż u moich rówieśników... dziwne.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
17 sierpnia 2022 o 13:35

Jak dla mnie największą piekielnością tutaj wykazuje się samo PKP, które sprzedaje bilety na pociąg mimo przepełnienia i zasadniczo nic z tym nie robi. To nie jest tak, że święta czy długie weekendy wyskakują z zza krzaka i nagle jest niespodziewane obłożenie 200%. Rozumiem, że może być tak, że nie ma na tyle wagonów, żeby pociąg nie był przepełniony, ale to jest nagminne! I nikt z tym nic nie robi od wielu, wielu lat.

« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »