Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Ata11

Zamieszcza historie od: 30 marca 2019 - 8:34
Ostatnio: 30 kwietnia 2024 - 8:21
  • Historii na głównej: 6 z 7
  • Punktów za historie: 609
  • Komentarzy: 181
  • Punktów za komentarze: 1557
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
29 lipca 2020 o 20:29

@Trepan: 100/100

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
20 lipca 2020 o 6:54

O ile pierwsze, to dla mnie żadna piekielność - za użytkowanie terminala sprzedający płaci haracz, a teraz każdy grosz się liczy. Bankomatów też nie ma? O tyle drugie, to dla mnie piekielna plaga wszelkich miejscowości rekreacyjno-turystycznych. U mnie jest to samo. A najciekawsze, że taki bęcwał przyjeżdża samochodem. Jak jedzie to trąbi na takich bęcwałów. A potem sam wysiada i lezie PRAWĄ stroną.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 19) | raportuj
18 lipca 2020 o 10:25

1. oprócz "niewydolności rodzicielskiej" piekielna jest "niewydolność urzędnicza". Nie wystarczy "narobić dzieci", dokładnie tak samo, jak nie wystarczy "siedzieć za biurkiem w MOPS". 2. Wg mnie po odebraniu 2-go dziecka człowiek powinien być sterylizowany. I kobieta i mężczyzna. 3.Po odebraniu 1 dziecka z zespołem FAS również. Chcą się ciupciać ok. Ale za skutki ich braku odpowiedzialności nie mam ochoty płacić ze swoich podatków. Dawno temu przez przypadek byłam w domu opieki dla dorosłych już ludzi (choć z zachowania dzieci) z FAS. To było bardzo dawno. Ale jeszcze ich widzę... To były "dzieci zabrane" rodzicom, którym ci tzw "rodzice" przez swój alkoholizm, nie dali szansy na normalne życie.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
8 lipca 2020 o 16:29

@krogulec: Tłumaczę powyższą historię: Autorka wysyłała paczkę, przez paczkomat. Jest taka usługa, opłacasz, wkładasz i kurier ZABIERA paczkę z paczkomatu. Pobranie nie ma nic do tego - też nie musisz dziękować. Welka - masz pecha, nam się to (odpukać) nie zdarzyło. Walcz o swoje.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
4 lipca 2020 o 23:09

@japycz1: Żartujesz? Rowerem? Teraz? Przy zasadzie ograniczonego zaufania i niedouczonych kierowcach? Sorry, ja jednak mam wyobraźnię... A rowerem już swoje wyjeździłam. Najpierw w liceum turystycznie, a potem dojeżdżałam do pracy. Nie raz uciekałam do rowu, bo TIR mijał na milimetry, ale wtedy nie było takiego ruchu jak teraz. Co do opisanej sytuacji to wyraźnie napisałam, że RUSZYŁAM. Zaskoczeniem dla mnie był kierunkowskaz, w drugą stronę niż jazda. A co do jazdy busem - to długi T4 i czekałam na "wolny wjazd", osobówką bym mu dwa razy "uciekła" zanim by się poskładał, bo rondo było mikroskopijne i większe samochody (w tym bus) potrzebowały się inaczej "zawinąć".

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
25 czerwca 2020 o 11:38

@PiekielnaOla: I na podstawie tego jednego incydentu udowadniasz i istnienie "agresywnych ras" i działanie "genów wilka" u psów. Jak to jest na "internetach", że im ktoś mniej wie, tym bardziej "wie lepiej lub najlepiej". A lista "ras agresywnych" to kolejna porażka legislacyjna. Bo rottweiler przed wyrobieniem rodowodu "nie jest rasą agresywną". A jak już mu się wyrobi rodowód to jest.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
16 czerwca 2020 o 23:10

@aegerita: Pies NIE MA prawa podbiegać luzem, bez zezwolenia osoby zainteresowanej. Nie ma znaczenia intencja. Za to jest mandat. Ja nie panikuję, tylko mam wyobraźnię, trochę różnych doświadczeń i psy. A co może zrobić pies, który "tylko chciał się przywitać" i "prosi o głaski" - możesz spróbować. Zapraszam do siebie. Wypuszczę luzem jednego lub więcej. Aby nie było - na moim prywatnym, ogrodzonym terenie. Psy kochają ludzi, tylko "nie ma chłopa", jak rozpędzone 25-35 kg chce go "ukochać", a że czasem wyląduje "chłop" w pokrzywach? Jak sam chciał... I nie przejmuj się siniaki po ogonach schodzą po tygodniu. Gorzej jak się kucnie, bo można dostać po oczach.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
16 czerwca 2020 o 15:50

@aegerita: Cytat z pani od psa: "bo on tak reaguje na ludzi, podbiega i domaga się głaskania". Czyli to norma - durna kobieta, pies luzem, podbiegający do wszystkich. W tej historii nic nie ma o krzywdzie dziecka. I bardzo dobrze, lubisz o tym czytać? A może ktoś inny napisze historię (odpukać), jak piekielna baba puściła dużego psa i go skopałem/potraktowałem gazem w obronie siebie (bo np mam uraz) lub dziecka. Tylko, co pies winien, że ma głupiego właściciela... O czymś takim jak przepisy na temat posiadania psów nawet nie wspominam.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
16 czerwca 2020 o 7:21

Kobieta nie tyle piekielna, co głupia. Gdyby na miejscu autorki było dziecko i pies "podbiegłby po głaski, bo tak ma", mógłby mu niechcący zrobić mu krzywdę. I nie skończyłoby się na "wymianie zdań" z rodzicami. Pies nie ma prawa podbiegać do obcych, bez ich wyraźnej zgody, po ustaleniu z właścicielem. Mam psy. Wiem, co się może stać jak piesek "otrze się o dziecko", albo "radośnie machnie ogonem". Mam ogoniaste. Generalnie - małe dziecko leży.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
16 czerwca 2020 o 7:08

Jesteś piekielny - przez tolerowanie takiego zachowania stwarzasz zagrożenie na drodze. Za pierwszy taki występ wysadziłabym i niech sobie radzi. Ja chcę żyć. Jak by mi bardzo na takim "wrzeszczu" zależało, to zaparkowałbym w pierwszym bezpiecznym miejscu i odstawiła cyrk - teraz "wrzeszcz" jedzie, bo ja nie dam rady, bo serce, zawał, zabiję nas oboje itp itd. Jak dotrze, to Ok, jak nie to trudno, jego problem, ale ze mną nie pojedzie. Mnie też uczyli, że kierowcy się nie przeszkadza. Mam to zakodowane do tego stopnia, że zareagowałam dopiero jak kierowca, z którym jechałam, prawie wjechał w samochód z przodu, bo się zagapił. Ludzie samochód to jest ponad pięćset kg żelastwa, który może przez głupotę "wrzeszcza" zrobić komuś krzywdę. I to musi dotrzeć. Do kierowcy też.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
14 czerwca 2020 o 7:07

@Tolek: Jakoś tak jest, że o tych miłych i sympatycznych nie piszemy na "Piekielnych", a jak się pracuje z ludźmi, to zawsze ktoś, coś wymyśli... Też pracuję z ludźmi. Robię "coś" - nie zagłębiając się w temat, bo to nieistotne. Ale aby to "coś" zrobić muszę mieć 2 "dane". Są tacy, co z uporem maniaka podają mi tylko 1... I nie wytłumaczysz.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
14 czerwca 2020 o 7:02

@jass: Taa - prędzej nabili zły kod, a Ty się połapałaś, to zwrócili...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
12 czerwca 2020 o 6:17

@Grav: mądra rada, ale bardzo ciężka do spełnienia. Jest odruch "ratowania się ucieczką", która gorzej kończy się dla uciekającego niż czołówka.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
10 maja 2020 o 20:51

@crash_burn: Proszę nie obrażaj psów. Jeśli już to zeszli na dzikiedziki...

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
7 maja 2020 o 21:41

@kitusiek: Orzesz orzeszku, nie spojrzałam, kto pisze, a schemat jakiś taki znany... DzikiDzik przestawił się na "tresowanie" kolegów. Dobre. Dawaj więcej - zrobiłeś mi wieczór. Jestem fanką twoich wymyślonych historii. Bo łatwiej mi założyć, żeś bajkopisarz niż ...... (wstawić dowolne paskudne określenie).

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
3 maja 2020 o 15:13

@Jia: To samo jest w Czechach. Mijam granicę i nagle się okazuje, że samochody, które minie wyprzedziły na podwójnej ciągłej, w zabudowanym, mogą jechać 30 - czy jak jest na znakach. Nawet WSZYSTKIE BMW mają działające kierunkowskazy... Ale: 1. Pokuta (mandat po czesku) jest "bolesna". I zero dyskusji. Jakakolwiek dyskusja zwiększa "bolesność pokuty". 2. Znaki stoją logicznie. Tzn 30-45 km/h w faktycznie zabudowanym, gdzie może wyskoczyć dziecko, pies itp, a nie na prostej drodze, czy na łuku, gdzie spokojnie jedziesz 70...

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
29 kwietnia 2020 o 14:02

@Grav: Wrzucałam węgiel do piwnicy, więc uważam, że górnictwo w Polsce jest do bani. Sorry, ale na podstawie jednej "nie do końca hodowli" ocenić "Hodowlę psów rasowych w Polsce" jest co najmniej nieuczciwe i krzywdzące dla pozostałych...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
29 kwietnia 2020 o 8:48

@Bryanka: Nie dziwię się znajomej, że tak hoduje. I nie dziwię się, że zwątpiliście, szukając psa konkretnej rasy, jeśli jest to rasa specyficzna. Mało kogo stać na ponoszenie kosztów Hodowli (a nie rozmnażania, jak najtaniej) przy braku możliwości sprzedaży szczeniąt. Ile szczeniąt sobie zostawisz? 4-7? I co masz 4-7 młodych, a potem starych psów? O innych problemach nawet nie wspominam. I nie jest to kwestia ceny szczeniaka. Ja od lat kupuję z Hodowli. I często cena jest niższa niż tych "ze związku miłośników psa i kota", bo Hodowcy wiedzą, w jakie ręce pies trafią. Ale piszę o Hodowcach, do których się kiedyś zaliczałam, a nie do rozmnażaczy niezależnie, pod jaki szyldem rozmnażają.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
28 kwietnia 2020 o 7:12

Historia Dzikidzik 3,1... Naprawdę teraz młodzież jest taka... dziwna?

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
30 marca 2020 o 18:32

@Michail: PP też ma prawo podpisywać za ciebie - jeśli się zgodzisz. Dziś odebrałam paczkę. Z rzeczami niezbędnymi. Bez kontaktowo.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
27 marca 2020 o 11:14

Sąsiadów należałoby odstrzelić, ale wiem - nie da się, no i odstrzelisz ścierwo, a odpowiadasz za człowieka. A na poważnie. Nie zostaje wam nic innego jak osłonić ogródek od góry siatką cieniującą. Można kupić w necie. Teoretycznie można zainstalować prawdziwe kamery, ale "niska szkodliwość czynu" i ścierwa będą się mścić.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 następna »