Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Bastet

Zamieszcza historie od: 8 czerwca 2011 - 21:25
Ostatnio: 3 lutego 2021 - 10:09
  • Historii na głównej: 2 z 5
  • Punktów za historie: 2032
  • Komentarzy: 1656
  • Punktów za komentarze: 9772
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
3 lipca 2017 o 13:08

@juanita: No niestety tak bywa :) Mnie zmuszała babcia i kończyło się moim i siostry kombinowaniem jak kanapek się pozbyć. Na szczęście częściej mama była w domu niż ona. Ale pamietając własne doświadczenia nigdy nie zmuszałam dzieci. Tyle, że w razie niezjedzenia - musiały te kanapki wyjąć z tornistra - zazwyczaj przy kolacji już była bitwa, kto je odgrzane w tosterze zje.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
27 czerwca 2017 o 21:23

@Balbina: Też jestem wychowana w tych czasach, a kanapki wyrzucałam. Nie dawałam im rady po prostu, za dużo tego dla mnie było. Zresztą gdy wychodziłam normalnie z domu, tzn. gdy mama rano była, to dawała nam jabłko, małą kanapeczkę gdy miałyśmy więcej lekcji - i to było dla nas OK. Ale gdy wypuszczała nas rano babcia, to dostawałyśmy po 2, 3, 4 ogromne, grube kromki. My, które jadłyśmy bardzo mało, jakaś owsianka na śniadanie czy jajko wystarczało nam do obiadu. Moja siostra wymiotowała po zjedzeniu połowy śniadania, które próbowała w nią babcia wmówić.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2017 o 21:24

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
26 czerwca 2017 o 22:15

Trzymaj się i nie daj sobie zepsuć humoru. A skoro jednak jakoś da się lubić, to olewaj niedogodności - to pomaga na dłuższą metę w relacjach rodzinnych. Może być fajną babcią i odciążyć was trochę, gdy przymkniesz oko na jej wady.

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 24) | raportuj
25 czerwca 2017 o 18:54

Dobrze wiedzieć, jak ktoś u mnie w przedziale zostawi bagaże i pójdzie kupić cokolwiek - nie daję znać konduktorowi, póki przynajmniej 2 stacje nie miną. Zaspałam.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
20 czerwca 2017 o 21:33

@noddam: I właśnie gdy problem narasta a znikąd pomocy nie ma, bo prawo niewydolne - zdesperowani ludzie posuwają się do samosądów.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
16 czerwca 2017 o 19:55

@KatzenKratzen: Dlatego ja przy małych dzieciach miałam wypraktykowany chwyt nie za dłoń, ale poniżej, za nadgarstek. Nie dały rady się gwałtownie wyrwać, a dzieciaki nieobliczalne są.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
16 czerwca 2017 o 19:52

@maat_: Nikt nie każe kupować. to twoja decyzja. Ale robienie awantury typu: najlepiej mi dopłaćcie, bo jestem taki wspaniały, że to kupię! chyba nie jest normalne

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
16 czerwca 2017 o 18:35

@paski: Nie zmienia to faktu, że jeżeli ktoś prosi o nieudostępnianie jego zdjęcia w internecie, to ma do tego prawo. I mógłby konsekwencje wyegzekwować sądownie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
16 czerwca 2017 o 16:17

@SzatanWeMnieMocny: Błędów nie popełniają ci, którzy nic nie robią. To była nowa sytuacja, nowe mieszkanie, przeprowadzka, męczący dzień. Różnie bywa, człowiek zmęczony reaguje inaczej niż normalnie. Na szczęście kot został uratowany.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
11 czerwca 2017 o 23:29

@Issander: To samo chciałam napisać :) Słowacja ma szlaki świetnie oplakatowane - jeżeli są to szlaki z pieniędzy UE. A reszta, jak się trafi. Góry Choczańskie, Mała Fatra to ruletka. Na rozdrożu potrafi być szlak namalowany centralnie, po czym w żadną stronę szlaku nie ma, i to po 1, 2 km.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
27 marca 2017 o 19:12

@Librariana: U nas w Ośrodku toaleta dla personelu osobna jest, ale ile się wyzwisk nasłuchamy od pacjentów, że ich nie wpuszczamy, to nasze.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 12) | raportuj
21 marca 2017 o 19:12

@bloodcarver: Naprawdę uważasz, że rzucanie w ludzi naczyniami i śmieciami jest normalne, bo gość zauważył zwiędłą sałatkę? A pytanie grzeczne nie było. Mógł zażądać zwrotu pieniędzy, ale nie, wolał się zachować jak bydlę.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
7 marca 2017 o 14:14

@Evergrey: Wg mnie z opisu wynika że atakował.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
7 marca 2017 o 14:11

@bazienka: Z tego co pisał - psy atakowały.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
24 lutego 2017 o 16:53

To akurat chyba jest norma przy wszystkich nowych rzeczach. To samo było przy nowych przepisach przy rejestracji stowarzyszeń, nowych przepisach NFZ, nowych zasadach przyznawania dotacji. Niestety takie są początki wszystkiego i pech tego, który trafia na taki czas.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
18 lutego 2017 o 13:01

@Armagedon: Nauczyć się jakiś danych, to w sumie wcale nie problem. Wystarczy pracować w banku, przychodni, jakimkolwiek urzędzie. Danych do wyboru, do koloru. Przerażające to jest, że w sumie tak naprawdę nic mnie nie broni przed tym, aby ktoś znając moje dane wziął pożyczkę czy mandat kredytowy. I w razie czego ja mam udowodnić, że nie jestem wielbłądem.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
17 lutego 2017 o 15:47

A mnie interesuje, jak to jest że się podaje dane bez udokumentowania. Przecież ja mogę podać jakiekolwiek dane, znajomego, koleżanki. I co dalej?

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 34) | raportuj
12 lutego 2017 o 21:04

A mnie się durnej wydawało, że wysyłając dzieci na konkursy pomagam im oswoić się ze stresem przy przyszłych egzaminach i nabierały poczucia własnej wartości. A tu o nagrody chodziło!

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
4 lutego 2017 o 17:08

@eulaliapstryk: Dokładnie, człowieka aż skręca jak sobie wyobrazi takie przerażone, okaleczone, zdychające stworzenie.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
31 stycznia 2017 o 20:40

@kalulumpa: Nie, nie ma prawa. Kasjerka miała prawo nawet nie widzieć tych pieniędzy na taśmie gdy kasowała innego klienta. Podjechały zakupy, pieniądze nie.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
31 stycznia 2017 o 20:31

Dla mnie niesamowite jest to, że ludzie tak bez pomyślunku rzucają nazwiskami i danymi. Własnymi i osób, z którymi są skłóceni, którym coś nawiwijali. I to jadąc dajmy na to autobusem w stronę osiedla na którym mieszkają, pracują, czyli duża szansa na identyfikację ich czy osoby do której coś mają. I zdarzały się sytuacje, że ktoś obgadywał współpracownika, waląc na głos nazwiskiem - siedząc przy znajomym tej osoby, która mu to przy najbliższej okazji przekazała. Raz siedziałam i wysłuchiwałam barwnej opowieści chłopaka który opowiadał na głos z nazwiskami i szczegółami, jak wyrolował swojego kolegę z pracy na jakieś pieniądze - nie wiedząc że niedaleko siedzi matka tego kolegi.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
31 stycznia 2017 o 20:08

@ASpunx: W Gliwicach gdy były tramwaje, takie akcje były na porządku dziennym. 2 szpitale na trasie, wieczorem sporo pielęgniarek i innych bab z personelu medycznego spieszące się do domów, i samochód na torach, awantury były takie że kiedyś nawet do rękoczynów doszło. A raz widziałam jak 3 facetów po prostu samochód jakoś tak przeniosło, przepchało częściowo i jeszcze jakimiś blaszanymi kubłami zastawili

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1065 66 następna »