Profil użytkownika
Dominik
Zamieszcza historie od: | 22 czerwca 2011 - 15:42 |
Ostatnio: | 1 maja 2024 - 23:46 |
- Historii na głównej: 50 z 50
- Punktów za historie: 26322
- Komentarzy: 791
- Punktów za komentarze: 5640
Zamieszcza historie od: | 22 czerwca 2011 - 15:42 |
Ostatnio: | 1 maja 2024 - 23:46 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
To dziwne. Moje dziecko pracuje w Macu i sobie chwali.
Ruski troll to napisał. Zniechęca wobec ukraińców. MINUSOWAĆ!
Aaaa, to ja byłem. Ale rzadka sraka była, wszystko spłukałem, więc o co od razu taka afera na całą Polskę? Nowy wał chcesz przykryć?
Znam szefa! Zaraz, sprawdzimy czy szef pana zna. należy wyciągnąć jakiś notesik, ah Kowalski, przerzucamy kilka stron, o jest Kowalewski, ale Kowalskiego nie ma. Przykro mi.
https://img.besty.pl/images/351/90/3519013.jpg
Hmm, nie było czasem tak, że można było zdecydować, czy brać emeryturę po mężu czy swoją? Znajoma była nauczycielką, ale emeryturę pobiera po mężu.
Nie może cię trafić „SZLAK” (droga, trasa) tylko „SZLAG” (z niem. uderzyć).
Z tym pociągiem to nie żart, już istnieje. Od jakiegoś czasu na kolei wprowadzili tarcze przejazdowe. Jeśli np coś jest nie tak z przejazdem (uszkodzenie zapór, sygnalizacji) to maszynista ma obowiązek zwolnić do 20km/h (nawet Pierendolino) i zatrzymać się gdyby co.
Health and Safety First - powiedziała zakonnica zakładając prezerwatywę na świecę.
Artur Andrus kiedyś opisywał podobną historię. Otóż przychodzi facet do księgarni i prosi o przewodnik po Dolnym Śląsku. Pani na to, że nie ma, ale jest przewodnik po Górnym Śląsku. Facet chwilę pomyślał i powiedział: „To ja poproszę”.
Bo u was jest lepiej. A ci, którzy pozostali tak myślą. I jeszcze, że masz na myśli, że u nich jest gorzej.
Co to znaczy, że zwiększenie dystansu nie pomogło? 200m i dalej ślepi? Masz problem ze wzrokiem, czy coś?
https://ehumor.pl/wp-content/uploads/2018/09/mememe_37e5dae12b1e59858b755f7099a9d7bb-1.jpg
@HelikopterAugusto: Dlaczego administracja? Wyręczają się innymi? Razi cię, to idź do prokuratury i zgłoś.
Czym większa firma tym większy bezwład. W dużej korporacji masz kilka etapów. 1. Czas do zamknięcia nadsyłania ogłoszeń. 2. Po tym czasie HR kompletuje odpowiadające aplikacje, które są wysyłane do kierownika działu i ten decyduje o zaproszenie na rozmowę czy nie. 3. Aplikacje wracają do kadr, które się umawiają na spotkania. A potem to już leci. Miałem znajomego, który się starał o pracę w korporacji na stanowisku inżynierskim. Od rozmowy kwalifikacyjnej do zatrudnienia minęło DZIEWIĘĆ miesięcy.
Miękkie serce - twarda duda!
W takich wypadkach pryskam spryskiwaczem, od razu się odstęp powiększa.
@Grav: A jasne, odpowiedz na zasadzie - sorry taki mamy klimat. Co się dzisiaj urodziłeś? Po zapłacie w kasie klient staje się natrętem.
Co do wypasionych samochodów. Niektóre systemy samochodowe po prostu nie są dostosowane aby nimi jeździło kilku kierowców z telefonami. Mam taki jeden wózek, którym na co dzień jeździ moja pani. Owszem, mogę z nim sparować kilka telefonów, ale idiotyczny mechanizm nie przełączy się samoczynnie na ten, który jest akurat w samochodzie, tylko szuka tego, który był ostatnio przyłączony. Zmienienie aktywnego - potrzebne jest przejście przez kilka ekranów menu, co nie jest intuicyjne. Wychodzi na to, że ja nie mogę korzystać w nim z telefonu tylko dlatego aby moja pani nie miała kłopotów. A jaki do jasnej anielki byłby problem aby wywalić na główny ekran komunikat: wykryto telefony A i B, który przyłączyć i wielkie przyciski na ekranie?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2021 o 10:31
Taaa, i w gazecie tego nie było. Przecież to był szum na cały kraj.
@JohnDoe: Może go znała z widzenia. Niektórzy ludzie mają dobrą pamięć wzrokową.
Ale przynajmniej nie musiałeś odpisywać na skargę.
Tu leży ten, kto ma pierwszeństwo przejazdu. Ponieważ w moim kraju hulajnogi elektryczne są zabronione więc z wielką ciekawością zacząłem używać ten sprzęt podczas wizyty w Polsce. Korzystałem z nich w Gdańsku/Sopocie, Warszawie, Katowicach i Krakowie. Co zauważyłem, że praktycznie każdy na nich gna, jak by miał sraczkę i szybko kibla szukał. Może jest to związane z opłatą za wynajem tego sprzętu. Ja natomiast, jako stary chłop korzystałem sobie z tego sprzętu typowo turystycznie. Zwalniałem przed mamuśką z wózkiem, przechodniami, dziękowałem za ustąpienie drogi. I nie miałem żadnych, ale to żadnych złych przypadków mimo, że wyjeździłem sobie na nich ponad 200 zyla w kilka dni.
@janhalb: No ale to nie ja piszę, że się do mnie ładuje sąsiad z winem, a potem jest czerwony na twarzy.
Ja bym napisał skargę.