Co do wypasionych samochodów. Niektóre systemy samochodowe po prostu nie są dostosowane aby nimi jeździło kilku kierowców z telefonami. Mam taki jeden wózek, którym na co dzień jeździ moja pani. Owszem, mogę z nim sparować kilka telefonów, ale idiotyczny mechanizm nie przełączy się samoczynnie na ten, który jest akurat w samochodzie, tylko szuka tego, który był ostatnio przyłączony. Zmienienie aktywnego - potrzebne jest przejście przez kilka ekranów menu, co nie jest intuicyjne. Wychodzi na to, że ja nie mogę korzystać w nim z telefonu tylko dlatego aby moja pani nie miała kłopotów.
A jaki do jasnej anielki byłby problem aby wywalić na główny ekran komunikat: wykryto telefony A i B, który przyłączyć i wielkie przyciski na ekranie?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2021 o 10:31
Tu leży ten, kto ma pierwszeństwo przejazdu.
Ponieważ w moim kraju hulajnogi elektryczne są zabronione więc z wielką ciekawością zacząłem używać ten sprzęt podczas wizyty w Polsce. Korzystałem z nich w Gdańsku/Sopocie, Warszawie, Katowicach i Krakowie. Co zauważyłem, że praktycznie każdy na nich gna, jak by miał sraczkę i szybko kibla szukał. Może jest to związane z opłatą za wynajem tego sprzętu. Ja natomiast, jako stary chłop korzystałem sobie z tego sprzętu typowo turystycznie. Zwalniałem przed mamuśką z wózkiem, przechodniami, dziękowałem za ustąpienie drogi. I nie miałem żadnych, ale to żadnych złych przypadków mimo, że wyjeździłem sobie na nich ponad 200 zyla w kilka dni.
@Pixi: Wystarczy, że kobieta ma dwie albo trzy firmy. Umowy są podpisywane po kolei przez inną firmę. Kiedyś znajomy tak zrobił aby mu związków w fabryce nie zakładali. Stworzył kilkanaście spółek, a każda zatrudniała 19 czy 24 osoby, o jedną mniej, niż prawo pozwalało założyć związek zawodowy.
Napisz skargę. Dziwnym trafem dostanie się on do naszego forumowego kolegi, który będzie na nią musiał odpisać, a potem zamieści na forum odpowiednią historię.
@KierownikIC: Ok, to ja wiem, że trzeba podać datę i relację. Ale teoretycznie jest możliwe, że skargę napisał ktoś inny, komu np nie spodobał się uśmiech konduktora.
Zdaje się był taki odcinek Misia Paddington’a
Przyszedł do kogoś z odkurzaczem, zrobił burdel na dywanie a kiedy chciał sprzątnąć to się okazało, że na kwadracie nie ma prądu - co było normalne jeszcze w latach 80 w UK gdzie wszystko działało na gaz, łącznie z lodówkami.
@Poecilotheria: Ebło cię? Gdzie ja napisałem, że mam coś do niego przygłupie! Czytaj ze zrozumieniem. Napisałem o idiotach układających regulamin, nic innego.
Nie tyle, że jesteś służbistą, ale idiotami są co, którzy te regulaminy układali. Idąc tym tropem to w WARSie powinni bezwzględnie wszystkim dowody sprawdzać przy zakupie piwa, czy faktycznie ten stary i łysy dziad skończył już 18 lat.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2021 o 1:09
@Grav: Nie wierzyłbym za bardzo kluczom dynamometrycznym kupionym w Lidlu czy na odpuście. Powszechnie wiadomo, że nie są robione ze stali tylko z g*wnolitu.
Co do wypasionych samochodów. Niektóre systemy samochodowe po prostu nie są dostosowane aby nimi jeździło kilku kierowców z telefonami. Mam taki jeden wózek, którym na co dzień jeździ moja pani. Owszem, mogę z nim sparować kilka telefonów, ale idiotyczny mechanizm nie przełączy się samoczynnie na ten, który jest akurat w samochodzie, tylko szuka tego, który był ostatnio przyłączony. Zmienienie aktywnego - potrzebne jest przejście przez kilka ekranów menu, co nie jest intuicyjne. Wychodzi na to, że ja nie mogę korzystać w nim z telefonu tylko dlatego aby moja pani nie miała kłopotów. A jaki do jasnej anielki byłby problem aby wywalić na główny ekran komunikat: wykryto telefony A i B, który przyłączyć i wielkie przyciski na ekranie?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2021 o 10:31
Taaa, i w gazecie tego nie było. Przecież to był szum na cały kraj.
@JohnDoe: Może go znała z widzenia. Niektórzy ludzie mają dobrą pamięć wzrokową.
Ale przynajmniej nie musiałeś odpisywać na skargę.
Tu leży ten, kto ma pierwszeństwo przejazdu. Ponieważ w moim kraju hulajnogi elektryczne są zabronione więc z wielką ciekawością zacząłem używać ten sprzęt podczas wizyty w Polsce. Korzystałem z nich w Gdańsku/Sopocie, Warszawie, Katowicach i Krakowie. Co zauważyłem, że praktycznie każdy na nich gna, jak by miał sraczkę i szybko kibla szukał. Może jest to związane z opłatą za wynajem tego sprzętu. Ja natomiast, jako stary chłop korzystałem sobie z tego sprzętu typowo turystycznie. Zwalniałem przed mamuśką z wózkiem, przechodniami, dziękowałem za ustąpienie drogi. I nie miałem żadnych, ale to żadnych złych przypadków mimo, że wyjeździłem sobie na nich ponad 200 zyla w kilka dni.
@janhalb: No ale to nie ja piszę, że się do mnie ładuje sąsiad z winem, a potem jest czerwony na twarzy.
Ja bym napisał skargę.
To mi się podobna, sąsiadka samotna, wino i wyszedł czerwony na twarzy. Prezerwatywy chronią przed chorobami i niechcianą ciążą!
@Pixi: Wystarczy, że kobieta ma dwie albo trzy firmy. Umowy są podpisywane po kolei przez inną firmę. Kiedyś znajomy tak zrobił aby mu związków w fabryce nie zakładali. Stworzył kilkanaście spółek, a każda zatrudniała 19 czy 24 osoby, o jedną mniej, niż prawo pozwalało założyć związek zawodowy.
Wojaka Szwejka nie oglądaliście? Na wózku się jedzie wrzeszcząc: Na Moskwę! Na Mińsk! Od razu do domu poślą.
Co to znaczy: Według niego sam bym dał radę 3 kartony po chyba 10 czy 12 unieść bezpiecznie.
Taaaa. Nie ma jak to wierzyć sprzedawcy, a zwłaszcza w to, że firma B rozwiąże umowę z firmą A.
Napisz skargę. Dziwnym trafem dostanie się on do naszego forumowego kolegi, który będzie na nią musiał odpisać, a potem zamieści na forum odpowiednią historię.
Życie jest piękne aż się antydepresanty skończą? Brakło już?
Ruchalna przynajmniej była?
Jedna słitfocia na fejsbuczku i cały misterny plan w pi*du!
@KierownikIC: Ok, to ja wiem, że trzeba podać datę i relację. Ale teoretycznie jest możliwe, że skargę napisał ktoś inny, komu np nie spodobał się uśmiech konduktora.
Skąd wiesz, że to akurat ona a nie kto inny?
Zdaje się był taki odcinek Misia Paddington’a Przyszedł do kogoś z odkurzaczem, zrobił burdel na dywanie a kiedy chciał sprzątnąć to się okazało, że na kwadracie nie ma prądu - co było normalne jeszcze w latach 80 w UK gdzie wszystko działało na gaz, łącznie z lodówkami.
@Poecilotheria: Ebło cię? Gdzie ja napisałem, że mam coś do niego przygłupie! Czytaj ze zrozumieniem. Napisałem o idiotach układających regulamin, nic innego.
Nie tyle, że jesteś służbistą, ale idiotami są co, którzy te regulaminy układali. Idąc tym tropem to w WARSie powinni bezwzględnie wszystkim dowody sprawdzać przy zakupie piwa, czy faktycznie ten stary i łysy dziad skończył już 18 lat.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2021 o 1:09
Z tymi legitymacjami to akurat idiotyzm jest. Dziecko to dziecko.
Dlatego lubię, jak z gabinetu są wyczytywani pacjenci (teraz już po imieniu, bo RODO). Mała rzecz a cieszy.
@LecimyTutaj: To wiem. Ale jeśli się autorowi klucz rozsypał a nie doszedł do końca skali to był z supermarketu.
@Grav: Nie wierzyłbym za bardzo kluczom dynamometrycznym kupionym w Lidlu czy na odpuście. Powszechnie wiadomo, że nie są robione ze stali tylko z g*wnolitu.